-
Modelarstwo to sztuka...sztuka kompromisu.
-dokładnie tak!-sztuka kompromisu a nie kompromis sztuki- tu na tym zacytowanym zdjęciu Kolegi Piotra wg mnie jest przykład
,
- nie przeszkadza ,że widać w tym kadrze koniec modułu a w tle różne(prawdziwe) zabudowania i to wcale niekolejowe - po prostu na tej fotce wszystko się zgadza ,opowieść zwykła a genialna (jak dla mnie)
Drogi Hoarcie nie byłbyś sobą gdybyś nie zadał tych pytań
A według Ciebie kto powinien kopać pryzmę węgla?
A co do parowozu to uwaga słuszna jednak nie miałem okazji i funduszy żeby zakupić model Pt47
-pryzmy węgla się nie kopie bo to granulat, jest wytłumaczenie takiej sytuacji , gdy taka pryzma wcześniej zlana deszczem i z nagłą zmianą frontu atmosferycznego stała by się jedną bryłą skutą lodem -to wtedy taka scenka ma sens - no ale w Twojej opowieści siarczysty mróz nie występuje -stąd moje zdziwienie -
-wg mnie kopiący powinien być zastąpiony np patrzącym się na tego z łopatą lub zastąpiony ..taczką - masz taczkę w skali H0 ?- czy w ogóle ktoś produkuje taczki w tej skali ?- wytłumaczenie scenki - pryzma węgla wysypana z wagonu na międzytorzu i dwóch pracowników stacji zajmuje się zwożeniem tego węgla do kotłowni pobliskiej nastawni
Kolego Piotrze w Twojej opowieści użycie modelu tej(Pt47) serii parowozu byłoby dosłowne- a więc pozbawiające mnie jako widza ciekawości , przeżycia i td - seria parowozu Ty5 nie kojarzy absolutnie się z Lublinem ! z Poznaniem i Wielkopolską to tak ,ale nie z Lublinem - to niestrawne abstrakcyjne powiązanie
- przy okazji na pomniku w tendrze węgla -raczej brak powinien być
- natomiast jest wyjście z tej sytuacji a dokładnie jest(niestety była) pewna seria parowozu robiona w wielu modelach fabrycznych między innymi przez Piko- wiesz co to za model i jakiej serii ?
- a związanej (tej serii) z Lublinem i Lubelszczyzną ,ze ho ho
jeszcze raz uznanie za wykonaną i zaprezentowaną Twoją pracę