Bardzo ciekawe zjawisko z tym wydobywajacym sie dymem z wewnatrz lokomotywy. Nawet po ponownym doplywie pradu do tej lokomotywy nadal sie dymi, zatem miejmy nadzieje ze to nie jest silnik, bo jak cos sie spalilo, to koniec i kropka !!, dlatego ja ide w kierunku jakiegos konkretnego zwarcia kabelkow. Ale z kolei swiatla dzialaja to zwarcie wyklucza. Ale nadal warto sprawdzic metalowe ciezarki znajdujace sie w lokomotywie ktore tez moga powodowac zwarcie na lini pomiedzy biegunami silnika. Sam silnik nie jest latwo spalic, a jak juz to zaslony dymnej nie spowoduje. Podejrzewam tez, ze nie podlaczono 220V do lokomotywy a normalne 12V DC. Zdjac obudowe, wyjac ciezarki, i ponownie sprobowac podlaczyc lokomotywe do; sprawdzonego, sprawnego zrodla zasilania, odpowiedniego dla modeli kolejek elektrycznych. Jak juz sie okaze ze to wina silnika, to z jego kupnem nie bedzie problemu. Ale koniecznie kupic trzeba ten odpowiedni, na 12v , bo sa tez podobne silniczki na 9V.