Pytanie? Lokomotywa analogowa + dekoder

[Adam Kobyliński]

patrząc na zdjęcie tej płytki wynika co innego , wyraźnie widać górna biała led , na dole 2 białe i 2czerwone

Obejrzyj dokładnie zdjęcia z aukcji, widać wyraźnie że na czerwono świecą dolne, a na biało górne reflektory. Na dole są pojedyncze czerwone, mogą sprawiać inne wrażenie bo kolor obudowy diod jest inny. Na płytce masz 5 rezystorów i 5 diod i 3 przewody zasilające więc nie ma innej możliwości.

 

[cyruss]

Wracając do dyskusji o wyższości bananków nad RJ45:
Skrętka komputerowa ma żyłę fi 0,5 mm (są też i 0,6 mm), to około 0,2 mm. kw. a to odpowiada obciążalności ciągłej jednej żyły ok. 2 A.
Przekrój przewodu w elektryce dobiera się pod dwoma względami: obciążalności ciągłej i odporności zwarciowej, ale tu nie miejsce na wykresy czasowo - prądowe zabezpieczeń i podobne zagadnienia. Tu wystarczy że zasilacz nie da przy zwarciu (wyłączy się, jak stary dobry FZ1) więcej amperów niż mniej więcej obciążalność ciągła.
Zwróćcie uwagę że piszę o skrętce na metry, nie piszę tu o gotowych chińskich patchcordach, które nie dość że mogą mieć żyły stalowe (oporność około 8 razy większa niż miedzianej o tym samym przekroju) to do tego o przekroju kilka razy mniejszym. Takie patchcordy warto sprawdzić omomierzem przed użyciem, na wszelki wypadek.
Zwykła skrętka komputerowa jest używana w teletransmisji do zasilania urządzeń (PoE) napięciem 48 V z zasilaczy o wydajności 3 A z wykorzystaniem dwóch par żył, na odległość wielu metrów. Spadki są, ale od tego jest stabilizacja zasilania w odbiorniku który zwykle potrzebuje co najmniej kilkunastu V.
Jeśli tylko autor tematu zasila to z zasilacza przystosowanego do kolejek, z zabezpieczeniem zwarciowo - przeciążeniowym rzędu 2,5 A, to będzie mu to działać i przewody nie spalą się nawet przy zwarciu, o co na kolejce nie trudno.
Rozwiązanie jak najbardziej akceptowalne przy kolejce podłogowej czy nawet torcie.
Przy makiecie modułowej, długości dziesiątek i setek m, z zasilaczami / boosterami o wydajności nawet i ponad 5 A i akceptowalnych spadkach napięcia rzędu 2-3 V nie sprawdzi się. Chyba że tylko w sterowaniu.
A do szybkiego składania / rozkładania każde jedno wielostykowe złącze jest lepsze od kilku bananków.

Co do wygaszania czerwonych świateł z tyłu - ośmiopinowy dekoder takiej możliwości niestety nie ma. Bez dodatkowych przewodów podłączanych poza złączem. Producent potraktował Husarza pod tym względem jak zabawkę, nie model.

I to by było na tyle przy Święcie. Miłego dalszego świętowania życzę.

 

[wadliwiec]

Panowie ,kolega zapytał się o światła w ciuchci co ma jeździć u wnuka na dywanie ,a Wy robicie wykład o kablach i połączeniach. To są fora znawców i profesjonalistów , każdy chce się wykazać tylko nie na temat , kolega zapytał jak ..... a każdy jak po AGH wybitny znawca. Kupuje takiego np. "husarza" za 200 złociszy jako zabawkę podretuszuje za 200 złociszy i sprzedaje jako model za 2 tys.
Jak to szybko cena robi zmianę statusu. Nie chcę udawać znawcy ,kolejnictwa ale jako modelarz (nie kolejnictwa) z ponad 40 letnim doświadczeniem śmiem stwierdzić , że młodzież która chciała by się zainteresować tym rodzajem spędzenia wolnego czasu po przeczytaniu tak mądrych wywodów za nim zacznie swoją przygodę z modelarstwem , już ją skończy.

 

[Adam Kobyliński]

To nie oznacza że wersja zabawkowa z zestawu startowego nie może mieć kompletu oświetlenia jeżeli ktoś zechce. Jeden będzie miał gdzieś i będzie jeździł tylko z białymi, drugi będzie chciał ze świecącymi na stałe czerwonymi, a trzeci będzie chciał mieć wyłączane czerwone, dokładnie w tym miejscu w którym powinny być.

 

[Slawomir]

I pozostaje problem jak za pomoca trzech przewodów uzyskać polskie oświetlenie np do jazdy po torze niewłaściwym.