• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Mój ZNTK Legendarny parowóz Pm36-1 - relacja

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
11.388 463 29
#23

OLF

Znany użytkownik
Reakcje
1.251 32 10
#24
Naprawdę tak trudno było zrozumieć, że chodziło mi o wielkość tych obrazków? Przecież na nich nic nie widać, a te zdjęcia są dostępne w większym rozmiarze. Pokazali to choćby koledzy @Flotoma i @KoVaL, zamieszczając skany z czasopisma.
Naprawdę trudno!
Ja pomyślałem że chodzi Tobie albo o fakt wykorzystywania kopii czasopisma (czyli łamania prawa autorskiego) albo reprodukcji przy użyciu aparatu, a nie skanera (amatorszczyzna).
Co więcej, komentowałeś pod cytatem @Flotoma który wstawił lepszą kopię (nie skan z czasopisma), z odkrywca.pl więc tam ('na wspomnianej stronie') szukałem kiepskości - a najwyraźniej miałeś na myśli miniaturkę z 'semaforka'.
Jednak to tego krytykowanego artukułu nie mogę się przyczepić - wszystkie obrazki są tam małe, ale wystarczająco czytelne aby zilustrować tekst, bo taka ich rola. Na podstronach, gdzie to zdjęcia są ważne a tekst to podpisy, wszystkie zdjęcia otwierają się po kliknięciu do pełnego rozmiaru.
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
11.388 463 29
#25
Co więcej, komentowałeś pod cytatem @Flotoma który wstawił lepszą kopię (nie skan z czasopisma), z odkrywca.pl więc tam ('na wspomnianej stronie') szukałem kiepskości - a najwyraźniej miałeś na myśli miniaturkę z 'semaforka'.
Tak, miałem na myśli miniaturki z "semaforka", a dodam, że wpis kolegi @Flotoma był modyfikowany przez wstawienie zdjęcia, już po moim komentarzu. Zawsze podkreślam, że nie powinno się zmieniać treści wpisu po ukazaniu się kolejnego postu (poza ew. poprawkami literowymi itp.).
Jednak to tego krytykowanego artukułu nie mogę się przyczepić - wszystkie obrazki są tam małe, ale wystarczająco czytelne aby zilustrować tekst, bo taka ich rola.
Mam przeciwne zdanie: Zdjęcia powinny zawsze być takie, żeby na nich było coś widać, zwłaszcza, gdy nie podaje się linka do lepszej wersji zdjęć. Te zdjęcia nie są ozdobnikami artykułu, lecz powinny być istotnym elementem treści i przekazywanej w artykule wiedzy. Zdjęcia w tym artykule to w ogóle odrębny temat: ich dobór jest momentami dość dyskusyjny, np. zamieszczenie, bez żadnego komentarza, w rozdziale o elektryfikacji kolei polskich fotografii elektrowozów niemieckich. O zdjęciu Pt31 z lat powojennych, 1960-70. (tuż obok omawianego zdjęcia Pm36) już nie wspomnę.

Również komentarz o Pm36 jest, moim zdaniem, dyskusyjny (pisownia oryginalna):
Pu36 nie odegrały w historii polskiego kolejnictwa tak wielkiej i oczekiwanej roli jak parowozy innych serii. Ich charakterystyki techniczno - eksploatacyjne nie odpowiadały w pełni ówczsnym potrzebom ruchowym i przewozowym. Przeszły jednak do legendy jako świadectwo innowacyjności i możliwości rodzimego przemysłu.
Pomijam literówki (Pu36 zamiast Pm36 i brak litery "e" w wyrazie "ówczesnym". Jednak sama zaprezentowana konkluzja jest zupełnie nietrafiona. Pm36 nie miały szansy odegrania jakiejkolwiek roli z prostego powodu: były tylko dwie sztuki, a wybuch wojny przekreślił wszelkie szanse na rozwój tej konstrukcji. Prawdą za to jest, że charakterystyka tego parowozu nie była rewelacyjna i ew. produkcja większej serii musiałaby być poprzedzona dalszymi badaniami prototypów i udoskonaleniem rozwiązań konstrukcyjnych. Z powodu wojny zabrakło na to, niestety, czasu i możliwości. Tak więc z tym świadectwem innowacyjności i możliwości przemysłu byłbym ostrożny. A nagroda, jaką parowóz otrzymał w Paryżu, była przyznana za piękno konstrukcji, czyli za wzornictwo (jak byśmy dziś powiedzieli, "dizajn") lokomotywy, a nie za jej cechy techniczno-eksploatacyjne. I rzeczywiście, w porównaniu do np. opływowych parowozów niemieckich (BR 01.10, czy 03.10), sylwetka Pm36 wyróżniała się lekkością i dobrymi proporcjami.
 
OP
OP
piotr66

piotr66

Znany użytkownik
Producent
Reakcje
1.718 30 1
#26
Wysłałem projekt do druku w najlepszej dostępnej jakości, więc niedługo powinny byś dostępne zestawy totulin do montażu na seryjnych układach jezdnych.
Natomiast ja mam zamiar zrobić serię na wykonanym od posdstaw napędzie. Poniżej przymiarki do testowego z ramą z
 

Załączniki

OP
OP
piotr66

piotr66

Znany użytkownik
Producent
Reakcje
1.718 30 1
#29
Tak, będzie jeden wzór otulin. Montaż na napędy seryjne będzie jednak wymagał przeróbek - głównie zmniejszenia szerokości silników o ok. 3 mm aby mieściły się otulinie.
Trzymam kciuki, to wielki i flagowy projekt.
Rzeczywiście- to duży projekt, bo sam model i budowa otuliny nie zawiera może wielu skomplikowanych detali, ale praca związana z dojściem do ostatecznego kształtu i określenia najbardziej prawdopodobnego wyglądu oryginału zajęła mi sporo czasu.
 
Ostatnio edytowane:
OP
OP
piotr66

piotr66

Znany użytkownik
Producent
Reakcje
1.718 30 1
#31
Wrzucę też wnętrze budki, która właśnie się drukuje na próbę. Udało mi się tez opanować technikę malowania białych obręczy na kołach.
Były tez pytania o dawcę napędu - jeśli ktoś chce zbudować własny z moimi otulinami to BR01 lub BR03. Cena otuliny z dodatkami - budka, szyby itp będzie około 400 zł.
 
Ostatnio edytowane:

FENIX

Znany użytkownik
Reakcje
3.288 248 30
#33
Tylko nie rób detali z druku 4D czy odlewu żywicznego ,
!!! które można pięknie wytoczyć z mosiądzu, czy wytrawić z blaszek ,np. wloty powietrza do kabiny czy chociażby tarcze buforów przód.
taka moja rada FENIX'a
 
OP
OP
piotr66

piotr66

Znany użytkownik
Producent
Reakcje
1.718 30 1
#34
Wszystko jest z żywicy. Projektowanie modfelu zabiera zbyt dużp czasu aby zrobić go tylko dla grupki mopdelarzy, którzy sobie wytoczą i zrobią blaszki. Poza tym zderzaki w tym modelu nie różniłyby się zupełnie od toczonych, a wloty powietrza wyglądają lepiej drukowane.
 

Pawelec PKP

Znany użytkownik
Reakcje
1.168 90 9
#35
Planuję ten model jako elementy otuliny parowozu i tendra montowane na seryjnym układzie jezdnym Br 01
Projekt aktualnie powstaje, otuliny będą wykonane prawdopodobnie w technice odlewu z tzw. białego metalu. Do konwersji czyli montażu na napędzie będą jeszcze silniki do wymiany, gdyż oryginalne nie mieszczą się w otulinie i inne pomniejsze części. Model planowany jest na początek 2020 roku i będzie dostępny głównie jako zestaw do montażu własnego, ewent. gotowe modele na zamówienie.
A miało być tak pięknie :rolleyes:
Oby żywica nie była zbyt łamliwa, krucha...
Mimo wszystko :love: Czekamy
 

FENIX

Znany użytkownik
Reakcje
3.288 248 30
#36
Wszystko jest z żywicy. Projektowanie modfelu zabiera zbyt dużp czasu aby zrobić go tylko dla grupki mopdelarzy, którzy sobie wytoczą i zrobią blaszki. Poza tym zderzaki w tym modelu nie różniłyby się zupełnie od toczonych, a wloty powietrza wyglądają lepiej drukowane.
Blaszki , toczenie robią ludzie z forum , żaden problem czasowy ani finansowy, np. Ostbahn.
Zgadza się , wloty lepiej wyglądają drukowane z blaszek.
Nie podejrzewam , aby model był dla wielkiej grupy modelarzy, będzie to nie liczne grono, to nie jest łatwe składanie.
 
OP
OP
piotr66

piotr66

Znany użytkownik
Producent
Reakcje
1.718 30 1
#37
Też miałem nadzieję, że będzie pięknie, ale po przetesteowaniu kilku wykonawców takich odlewów, głównie z Niemiec, okazało się, że żadne odlewy z metalu niedorównują w jakości i dokładności żywicy. Jedyna technika która byłaby dobra to odlew ciśnieniowy niestety dostępny tylko dla wielkich serii.
Żywica nie jest krucha, nawet trudno ją skruszyć gołymi rękami. Obesnie jedyną wadą żywicy jest pracochłonnośćw produkcji elementów - jeden odlew na dzień, bo rozformować można dopiero po ok. 20 godz, wtedy już się nie wypacza, oraz pracochłonność w dalszej obróbce - usuwanie nadlewów.
 

Ranger

Znany użytkownik
Reakcje
2.442 7 1
#40
Też miałem nadzieję, że będzie pięknie, ale po przetesteowaniu kilku wykonawców takich odlewów, głównie z Niemiec, okazało się, że żadne odlewy z metalu niedorównują w jakości i dokładności żywicy. Jedyna technika która byłaby dobra to odlew ciśnieniowy niestety dostępny tylko dla wielkich serii.
Żywica nie jest krucha, nawet trudno ją skruszyć gołymi rękami. Obesnie jedyną wadą żywicy jest pracochłonnośćw produkcji elementów - jeden odlew na dzień, bo rozformować można dopiero po ok. 20 godz, wtedy już się nie wypacza, oraz pracochłonność w dalszej obróbce - usuwanie nadlewów.
W kwestii blaszek i odlewów metalowych mogę pomóc. Blaszki pewnie robisz sam. Odlewy żywiczne są dobre pod warunkiem użycia odpowiedniej żywicy jak i czasów technologicznych tak jak piszesz.
Osoby, które kupowały jakieś słabej jakości kopie na Allegro niestety mają wypaczone postrzeganie tej technologii. Odlewam z żywicy od lat części do zestawów i raczej nikt nie narzeka.
Oczywiście wszystko zależy też od kontroli jakości. Czasem przy wielkiej ilości odlewów trafią sie jakieś babole.
 

Podobne wątki