Jako że jest kilku szczęśliwych nabywców moich blaszek z rogatkami, pewnie będą zainteresowani jak to złożyć cuzamen do kupy, mam nadzieję, że innym może się też przydać taki opis
Oczywiście opisane sposoby i inne techniki to wyłącznie według mojego widzimisię, po prostu pokazuję jak JA robię i tyle :razz:
Napęd rogatek wymyśliłem praaawie taki jak w oryginale, za pomocą linki stalowej 0,15 mm Weinert'a, a czy za pomocą silniczka czy ręcznie -tu kłania się inwencja własna, JA chyba będę miał napęd korbką
Narzędzia:
-lutownica, używam 6W lutownicy i stacji ERSA, grot ołówkowy,
-cyna do lutowania w druciku 0,5 mm, bo ma mało kalafonii i nie zostawia farfocli,
-topnik w płynie firmy Aber, jedyny i słuszny topnik
-podkładka do lutowania,
-nożyczki do wycinania blaszek z blaszek, tzw. medyczne jeszcze z czasów peerelu, nie do zaj*,
-używane nożyki 9 mm, m.in. do przytrzymywania detali podczas lutowania,
-"precyzyjny" nożyk, tu akurat OLFA, do usuwania ew. niedokładności w wytrawieniu, np. na krawędziach lub usuwania nadmiaru cyny,
-pęseta ostra,
-pilnik diamentowy, doskonały do blaszek, gdyż nie zostawia śladów wzorka i nie "szarpie",
-mosiężna szczoteczka w formie pędzelka z akcesoriów Proxxon'a, do wycierania nadmiaru cyny ze zlutowanych detali,
-porządne płaskie szczypce, bez karbów wewnątrz,
-małe, takie bele jakie imadełko do wyginania drobiazgów, ma tę zaletę, że ma proste i gładkie szczęki, kupiłem za kilka złotych w jakimś supermarkecie,
-wiertła 0,5 mm i 0,3 mm, służą głownie jako pomoc do lutowania, trzeba też zrobić parę dziurek w dragu, tj. rurce 1,5 mm,
-jakaś cienka piłeczka grubości najlepiej 0,2 mm, ja mam tarczki Weinert'a o takiej grubości, nada się też piłka Roco do szyn,
-jakiś zmaltretowany pedzelek do nakładania topnika,
-wytłoczki po dużych tabletkach jako podręczny pojemnik na topnik,
-miseczka z wodą i odrobiną "Ludwika" do płukania detali z resztek topnika,
Materiały:
-rurka mosiężna fi 1,5 mm dł. ok. 130 mm, będzie to drąg rogatek,
-rurka 0,8 mm, do imitacji kilku okrągłuch duperelków,
-drucik mosiężny 0,5 mm na osie,
-drucik mosiężny 0,3 mm na inne ośki, choć ja zastosuję nity mosiężne 0,3 mm kupione w fohrmann.com
WYCINANIE DETALI.
Nożyczkami wycinam zgrubnie detale z ramek. Dopiero po wycięciu odcinam dokładnie wszystkie zbędne uchwyty. Dlatego tak, bo blaszki 0,2 mm są delikatne a operując nożyczkami łatwo pogiąć detale. Jak się już tak zdarzy, to prostuję je tylko delikatnie naciskając uchwytem pęsety na twardej podkładce, ew. niedokładności usuwam pilniczkiem.
Wycinając bzdeciki nozykiem, oczywiście też jakiś sposób, trzeba najpierw porozcinać w paru miejscach ramkę. Wycinać należy najlepiej nowym, ostrym nożykiem, na twardej podkładce.
STOJAK.
Stojak rogatek tworzą elementy na obrazku.
Najpierw zagina się wewnętrzne kątowniki i lutuje w podtrawienia boku stojaka, w tych "trapezowych" blaszkach. Pasują kształtem do podtrawień i nie sposób sie pomylić. Następnie lutuje się te "trapezy" do podstawy, tu tez otworki wyznaczają miejsce zamontowania, tylko tyle, że otwór na napęd, ta dziurka 0,5 mm w górnej części stojaka, musi być od przodu, czy tam ze skraju, jak kto woli. Po przylutowaniu boków do podstawy, lutuje się te podłużne blaszki tworzące kątownik konstrukcji stojaka, następnie tę "A"-kształtną blaszkę od przodu. To "A" ma być do góry nogami Teraz można przylutować blaszkę od góry. Bedzie po podstawa dla ramienia, trzeba przylutować ją dość dokładnie.
Wszystkie ww. detale dobrze jest lutować na całej długości styku, konstrukcja powinna być mocna.
Potem, w zależności od tego, z drugiej strony od tej po której chcemy mieć napęd, lutuje się blaszki "łożyska" osi napędu. Przekłada się wiertło przez otworki, nakłada blaszki "łożyska", trzeba naocznie ustawić i zlutować.
Cdn.
Oczywiście opisane sposoby i inne techniki to wyłącznie według mojego widzimisię, po prostu pokazuję jak JA robię i tyle :razz:
Napęd rogatek wymyśliłem praaawie taki jak w oryginale, za pomocą linki stalowej 0,15 mm Weinert'a, a czy za pomocą silniczka czy ręcznie -tu kłania się inwencja własna, JA chyba będę miał napęd korbką
Narzędzia:
-lutownica, używam 6W lutownicy i stacji ERSA, grot ołówkowy,
-cyna do lutowania w druciku 0,5 mm, bo ma mało kalafonii i nie zostawia farfocli,
-topnik w płynie firmy Aber, jedyny i słuszny topnik
-podkładka do lutowania,
-nożyczki do wycinania blaszek z blaszek, tzw. medyczne jeszcze z czasów peerelu, nie do zaj*,
-używane nożyki 9 mm, m.in. do przytrzymywania detali podczas lutowania,
-"precyzyjny" nożyk, tu akurat OLFA, do usuwania ew. niedokładności w wytrawieniu, np. na krawędziach lub usuwania nadmiaru cyny,
-pęseta ostra,
-pilnik diamentowy, doskonały do blaszek, gdyż nie zostawia śladów wzorka i nie "szarpie",
-mosiężna szczoteczka w formie pędzelka z akcesoriów Proxxon'a, do wycierania nadmiaru cyny ze zlutowanych detali,
-porządne płaskie szczypce, bez karbów wewnątrz,
-małe, takie bele jakie imadełko do wyginania drobiazgów, ma tę zaletę, że ma proste i gładkie szczęki, kupiłem za kilka złotych w jakimś supermarkecie,
-wiertła 0,5 mm i 0,3 mm, służą głownie jako pomoc do lutowania, trzeba też zrobić parę dziurek w dragu, tj. rurce 1,5 mm,
-jakaś cienka piłeczka grubości najlepiej 0,2 mm, ja mam tarczki Weinert'a o takiej grubości, nada się też piłka Roco do szyn,
-jakiś zmaltretowany pedzelek do nakładania topnika,
-wytłoczki po dużych tabletkach jako podręczny pojemnik na topnik,
-miseczka z wodą i odrobiną "Ludwika" do płukania detali z resztek topnika,
Materiały:
-rurka mosiężna fi 1,5 mm dł. ok. 130 mm, będzie to drąg rogatek,
-rurka 0,8 mm, do imitacji kilku okrągłuch duperelków,
-drucik mosiężny 0,5 mm na osie,
-drucik mosiężny 0,3 mm na inne ośki, choć ja zastosuję nity mosiężne 0,3 mm kupione w fohrmann.com
WYCINANIE DETALI.
Nożyczkami wycinam zgrubnie detale z ramek. Dopiero po wycięciu odcinam dokładnie wszystkie zbędne uchwyty. Dlatego tak, bo blaszki 0,2 mm są delikatne a operując nożyczkami łatwo pogiąć detale. Jak się już tak zdarzy, to prostuję je tylko delikatnie naciskając uchwytem pęsety na twardej podkładce, ew. niedokładności usuwam pilniczkiem.
Wycinając bzdeciki nozykiem, oczywiście też jakiś sposób, trzeba najpierw porozcinać w paru miejscach ramkę. Wycinać należy najlepiej nowym, ostrym nożykiem, na twardej podkładce.
STOJAK.
Stojak rogatek tworzą elementy na obrazku.
Najpierw zagina się wewnętrzne kątowniki i lutuje w podtrawienia boku stojaka, w tych "trapezowych" blaszkach. Pasują kształtem do podtrawień i nie sposób sie pomylić. Następnie lutuje się te "trapezy" do podstawy, tu tez otworki wyznaczają miejsce zamontowania, tylko tyle, że otwór na napęd, ta dziurka 0,5 mm w górnej części stojaka, musi być od przodu, czy tam ze skraju, jak kto woli. Po przylutowaniu boków do podstawy, lutuje się te podłużne blaszki tworzące kątownik konstrukcji stojaka, następnie tę "A"-kształtną blaszkę od przodu. To "A" ma być do góry nogami Teraz można przylutować blaszkę od góry. Bedzie po podstawa dla ramienia, trzeba przylutować ją dość dokładnie.
Wszystkie ww. detale dobrze jest lutować na całej długości styku, konstrukcja powinna być mocna.
Potem, w zależności od tego, z drugiej strony od tej po której chcemy mieć napęd, lutuje się blaszki "łożyska" osi napędu. Przekłada się wiertło przez otworki, nakłada blaszki "łożyska", trzeba naocznie ustawić i zlutować.
Cdn.
Załączniki
-
37,2 KB Wyświetleń: 6.154
-
65,1 KB Wyświetleń: 6.180
-
58,7 KB Wyświetleń: 6.225
-
83,1 KB Wyświetleń: 6.205