keylan napisał(a):
porównujesz produkcje manufakturowa do wielkoskalowej
Może nie tyle porównuję wprost, lecz myślę w skali makroekonomicznej
Możliwe że się mylę w odniesieniu do
obecnej sytuacji na polskim rynku.
keylan napisał(a):
produkcje wielkoskalową na wtryskarkach zaczyna się opłacać
Wiadomo. Model SM42 jest przykładem szczególnym, ale chyba zgodzisz się ze mną, że wielu modelarzy w PL bardzo by chciało go mieć. Ja bym kupił trzy :razz:
Wiadomo, że duże firmy tłuką jedno pudło i robią 10 malowań; akurat z SM42 tak się nie da. Niestety nie zmienia to faktu że SM42 z EFC ze względu na jej cenę mało kto posiada (a propos - ile ona teraz kosztuje?).
keylan napisał(a):
skupić się na kolekcjonowaniu PIKO czy Tiliga
Na razie to robię, bo niekoniecznie mam ochotę kupować wagony po 600zł/szt (a chciałbym kilka - to jest prawdziwa kolej, a nie tylko pociąg-pstrokacizna co wagon to inny).
keylan napisał(a):
B. spróbować zarobić więcej
Też to robię
keylan napisał(a):
C. co ci polecam rozpocząć własną produkcję zalewając rynek setkami tanich węglarek
Hehe. Pomyślmy jakie wagony dobrze by się sprzedawały w PL. Bo ja widzę Eaos III i IV ep, Gags, Fals, Bhp z pionowo ściętym dachem, te chłodnie co Jan-Kol robi, takie czterozbiornikowce do cementu (nie pamiętam oznaczenia). Czy nie można na wtrysku robić prostszych form np. ścian pudła ("płaskowników" z pewnymi detalami), a resztę dofrezowywać? Pytam teoretycznie. Forma prosta jest przecież znacznie tańsza; nie musi być składana itp. Mój znajomy pracuje w firmie projektującej takie formy, trochę z nim rozmawiałem na te tematy.