• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Koniec Parowozowni w Wolsztynie

RafałM

Znany użytkownik
Reakcje
23 3 0
#1
Przepraszam ze zakładam osobny wątek, ale krew mnie zalewa jak się słyszy takie informacje.
Prawdopodobnie jedyna czynna w Polsce i Europie parowozownia w Wolsztynie zostanie zamknięta lub stanie się tylko muzeum wygaszonych parowozów. Wspominało się już o tym od dawna, na ale nikt nie wierzył ze to może być prawdą Zaczęło się jak zwykle bardzo niewinnie od wygaszania kolejnych maszyn Ok22,Ok1,Tr5.No i najbardziej znanym i charakterystycznym parowozem z Wolsztyna Pm36-2 Piękna Helena.
W tym roku także wstrzymano planowy ruch parowozów z Wolsztyna do Poznania. Na początku tłumaczono to remontem torowiska i wciskano kit o niedługim powrocie parowozu do ruchu planowego a chwilę później oznajmiono ze nie maja pieniędzy na naprawy i na węgiel i parowozy już nie wrócą na trasę Poznań –Wolsztyn.
Niestety tak PKP a dokładnie PKP CARGO, bo to Oni są właścicielami tej parowozowni dba o historię kolejnictwa w Polsce. Brak słów.
Proszę obejrzeć reportaż od 00:08:40
http://www.tvp.pl/poznan/informacja-i-publicystyka/teleskop/wideo/03032014-godz2000/14236589
 

KoVaL

Znany użytkownik
Reakcje
2.497 56 5
#2
To się chyba nazywa dekapitalizacja majątku ,słyszałem ,że jak trafiła Pt47 do Chabówki na naprawę to ekipa za głowy się chwyciła w jakim była stanie.
Szkoda od zawsze pod moimi oknami przejeżdżały parowozy i to te z Wolsztyna ,a teraz cisza myślałem ,że to chwilowe przejściowe ....
I tak zakończył się piękny rozdział czynnej pracy parowozów na PKP .:cry:
 

Darek1957

Znany użytkownik
Reakcje
1.234 0 0
#3
To jest kwestia czasu, parowozownia Wolsztyn stanie się skansenem niejeżdżących parowozów. Zamienią ten obiekt w muzeum kolejnictwa ... za dużo powiedziane. Tam będzie stało kilka parowozów. Martwe, bez ducha. Potem zabraknie środków na konserwację i tak za kilka, kilkanaście lat znikną z naszego krajobrazu.Takie są realia dzisiejszej rzeczywistości. Możemy się z tym nie zgadzać, ale jest to nieuchronny proces, jak likwidacja wielu linii kolejowych w naszym kraju. To są koszty nowoczesności. Patrzę na to z przerażeniem...
 
Ostatnio edytowane:

Rysiek

Znany użytkownik
FREMO Polska
KSK Wrocław
Reakcje
2.497 35 1
#4
moim zdaniem nie są to koszty nowoczesności a głupoty i pazerności na kasę rządzących w Polsce na różnych szczeblach. W nowoczesnych krajach - na "zachodzie" istnieją w różnym wydaniu koleje muzealne i czynne parowozy. W sumie w pewnym sensie to w niekóre "weekendy" w Niemczech pod parą jest wiecej parowozów niż sztuk parowozów zgromadzonych w Wolsztynie...Dzieje się tak ze tam zajmują sie tym zazwyczaj entuzjaści kolei (też często pracownicy lub expracownicy kolejowi), a nie pracownicy kolei z przymusu... Ponadto w tych państwach w przepisach przewidziano kursowanie "pociagów retro" i używanie starego taboru do jazd okazjonalnych na odpowiednicych warunkach. W Polsce dla odmiamy przepisy sa stworzone pod wielkich przewoźników praktycznie bez wyjątków........i praktycznie żaden klub nie ma szansy na zostanie przewoźnikiem "retro"......
 

Ostatni

Znany użytkownik
Reakcje
195 3 0
#5
Trzeba zmienić przepisy o eksporcie zabytkowych parowozów za granicę, wolę je oglądać za odrą(nawet bliżej mam ) pod parą ! niż w Chabówce gdzie nigdy nie pojadę (kicz i żenada).
Polska to kraj w którym kultura techniczna sprowadza się do cięcia na złom zabytków, lub jak w Muzkolu malowaniu ich na zielono-jedna warstwa farby na drugą.
 

Ariel Ciechańsk

Znany użytkownik
Reakcje
239 3 0
#6
moim zdaniem nie są to koszty nowoczesności a głupoty i pazerności na kasę rządzących w Polsce na różnych szczeblach. W nowoczesnych krajach - na "zachodzie" istnieją w różnym wydaniu koleje muzealne i czynne parowozy. W sumie w pewnym sensie to w niekóre "weekendy" w Niemczech pod parą jest wiecej parowozów niż sztuk parowozów zgromadzonych w Wolsztynie...Dzieje się tak ze tam zajmują sie tym zazwyczaj entuzjaści kolei (też często pracownicy lub expracownicy kolejowi), a nie pracownicy kolei z przymusu... Ponadto w tych państwach w przepisach przewidziano kursowanie "pociagów retro" i używanie starego taboru do jazd okazjonalnych na odpowiednicych warunkach. W Polsce dla odmiamy przepisy sa stworzone pod wielkich przewoźników praktycznie bez wyjątków........i praktycznie żaden klub nie ma szansy na zostanie przewoźnikiem "retro"......

Rysiek, dla mnie problem tkwi w tym, że Wolsztyn umieszczono w strukturach spółki zajmującej się przewozami towarowymi. W żadnym znanym mi kraju nie umieszczono zabytkowego taboru w spółce towarowej nastawionej na maksymalizacje zysku. W samej Saksonii bywają dni, że jeździ więcej parowozów wąskotorowych, niż w Polsce jest wszystkich czynnych...[DOUBLEPOST=1394011265][/DOUBLEPOST]
Trzeba zmienić przepisy o eksporcie zabytkowych parowozów za granicę, wolę je oglądać za odrą(nawet bliżej mam ) pod parą ! niż w Chabówce gdzie nigdy nie pojadę (kicz i żenada).
Polska to kraj w którym kultura techniczna sprowadza się do cięcia na złom zabytków, lub jak w Muzkolu malowaniu ich na zielono-jedna warstwa farby na drugą.
Proponuję ostrzelać pierwszy napotkany oddział Bundeswehry i wypowiedzieć wojnę w imieniu Polski. Dziwnym trafem troska znacznej części polskich miłośników kolei o zabytków sprowadza się wyłącznie do biadolenia...
 

hugwa

Moderator
Zespół forum
Reakcje
371 26 4
#7
Dobry pomysł, trzeba przegrać następną wojnę to autobahny będą jak ta lala, i sznylcugi pierwyj sort.
 

garcia ramirez

Znany użytkownik
Reakcje
1.117 50 6
#8
Jeżdże do Wolsztyna na weekendowe " ładowanie baterii" conajmniej 2 razy w roku, od ponad 20 lat i trudno mi sobie wyobrazić, że ten mój rytuał sie skończy.:( Noclegownie pewnie też zamkną !
 

AdrianL

Aktywny użytkownik
Reakcje
20 0 0
#10
Tak,tak Ariel,masz rację jak wszędzie i zawsze.

Znacznej części miłośników kolei pozostało tylko biadolenie bo nie ma sensu jakiekolwiek działanie o czym już nie raz pisano i mówiono-Ale to jest moje zdanie.W normalnym kraju miasto czy konserwator powinni pomóc działaniom na rzecz zabytków bo są do tego zobowiązani Tak jednak się nie dzieje,ba jest nawet odwrotnie,żeby pozbyć się problemu.Sami też walczycie z dachem ileś tam już lat bo nie macie na to środków-a powinniście je mieć.W tym tempie to zanim skończycie infrastrukturę to tabor Wam sie rozpadnie..Jeżeli macie chęci i nadzieje,że coś się kiedyś zmieni to działajcie dalej.Ja też troszeczkę pomagałem tu i tam,trochę podrapałem,trochę odkrzaczałem itd itp i dziś żałuje bo w to miejsce mogłem iść z kumplami na piwo.Efekty mojej pracy są jakby "nie byłe"choć trochę potu było wylane.Teraz sobie pobiadolę trochę jak większość bo nie posiadam mocy,która powstrzymałaby upadek i likwidację muzealnictwa kolejowego w polsce. Popieram też to co napisał Ostatni- wolę jechać za Odrę i patrzeć jak ludzie szanują i dbają o zabytki-aż miło.Cały ten temat to kwestia mentalności ludzi-w polsce jak jest każdy widzi i jestem pewny,że poza kilkoma lokalnymi działaniami nie wiele z naszego dobytku zostanie za kilka lat.

A Wolsztyn? Dla mnie mekka jak to niektórzy nazywają.Byłem X razy na szczęście jeszcze w czasach kiedy pełen wachlarz w szopie był "pod parą" .Dziś jak patrze na to miejsce to nie wiem czy płakać czy się śmiać z ludzkiego debilizmu.
Jak można coś takiego spieprzyć? Oczywiście ja rozumiem argument,że cargo (mecenas zabytków-hahahaha) to przewoźnik towarowy,ale do cholery można to jakoś załatwić tym bardziej,że miasto i marszałek chcieli- cargo ma w dupie jak pies ogrodnika.Sami udupią, a nikomu nie dadzą. Jak wyżej napisałem swoją skromną osobą nie mogę pomóc temu "światu" dlatego na kolejny wypad kolejowy planuje jechać za Odrę-w polsce już wszytko co kolejowe widziałem i nie chce mi się po raz kolejny oglądać jak to wszytko na żywca się wykrwawia.
 
Ostatnio edytowane:

Ariel Ciechańsk

Znany użytkownik
Reakcje
239 3 0
#11
Tak,tak Ariel,masz rację jak wszędzie i zawsze.

Znacznej części miłośników kolei pozostało tylko biadolenie bo nie ma sensu jakiekolwiek działanie o czym już nie raz pisano i mówiono-Ale to jest moje zdanie.W normalnym kraju miasto czy konserwator powinni pomóc działaniom na rzecz zabytków bo są do tego zobowiązani Tak jednak się nie dzieje,ba jest nawet odwrotnie,żeby pozbyć się problemu.Sami też walczycie z dachem ileś tam już lat bo nie macie na to środków-a powinniście je mieć.W tym tempie to zanim skończycie infrastrukturę to tabor Wam sie rozpadnie..
A ja powiem tak proście, a będzie Wam dane - trzeci rok z rzędu dostajemy dotacje na remonty dachu hali wachlarzowej. W 2012 r. było to MKiDN i UMWŁ, w zeszłym MKiDN i ŁWKZ, w tym roku też już jest coś - ale żeby nie zapeszyć napiszemy o tym jak będziemy mieli już umowę. Przy utrzymaniu obecnego tempa w przyszłym roku jest mała szansa za branie się za świetlik. Także Koledzy z Koszalina dość obficie korzystają ze środków na remonty zabytków - jak dla mnie problem jest nie tylko w środkach, ale także w osiągnięciu przez organizacje miłośnicze wyższego poziomu organizacji i przełamaniu bariery nie aplikuję bo i tak nie dadzą...
Jeszcze co do środków - zwiększanie wkładu własnego zwiększa szanse na dostanie dotacji (są za to dodatkowe punkty) - jak środków jest mało to i szanse na kolejne granty są mniejsze. W UK wielu miłośników należy do kilku organizacji hobbystycznych naraz, dzięki czemu mają one choćby z tej racji większe budżety. W Polsce jesteśmy niewolnikami myślenia "a co ja z tego będę miał" - skutkiem tego jest to, że gdzieś coś próbują rzeźbić nieliczne grupki MK z małą liczbą rąk i umysłów do pracy. I jeszcze mniejszymi budżetami...

Co do Niemiec - we wrześniu kilkoro z nas bawiło na imprezie w parowozowni w Gerze - mieście bliźniaczym Skierniewic. Niemcy mają problemy niemal takie jak my. Różnica jest jednak w skali.
 

M&M

Znany użytkownik
Reakcje
671 22 2
#12
Kiedyś założyłem wątek jak zaplanować wycieczkę niedzielną Poznań - Wolsztyn godziny odjazdu , przyjazdu ile czasu na zwiedzanie .
Za dosłownie miesiąc od mojej wizyty wstrzymano prowadzenie składów przez parowozy w wekendy .
Dla mnie totalny idiotyzm , bo kiedy jak nie w sobotę i niedziele można sobie pozwolić na wycieczkę nostalgicznym parowozem , rewelacja dla dzieci i tatusiów :LOL:,
ale nie parowozy jeździły w tygodniu , woziły ludzi do roboty i do szkoły nikt raczej wolnego nie weźmie co by się przejechać parowozem .

To była najbardziej kretyńska decyzja , więc idąc z postępem trzeba wymyślić coś lepszego , takiego ŁAŁ więc zamknijmy :eek:.

Debile i tyle :cry:
 

MAnTonI

Aktywny użytkownik
Reakcje
182 1 0
#13
Rozumiem Wasze żale i sam ubolewam że kolej odchodzi. Jest jednak instytucja która się odważyła pomóc Żnińskie Kolei Powiatowej czyli taka jaskółka i promyk nadziei w jednym. Poczytajcie http://www.kujawsko-pomorskie.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=26191&Itemid=126, załatwianie trwało jakiś czas ale się udało i ŻKP ma zapewnione finansowanie z kilku stron i przechodzi pod skrzydła Muzeum Kolejki Wąskotorowej w Wenecji.
 

Ostatni

Znany użytkownik
Reakcje
195 3 0
#14
Proponuję ostrzelać pierwszy napotkany oddział Bundeswehry i wypowiedzieć wojnę w imieniu Polski. Dziwnym trafem troska znacznej części polskich miłośników kolei o zabytków sprowadza się wyłącznie do biadolenia...
Ostrzelani to my będziemy i to z innej strony.

.... trzeci rok z rzędu dostajemy dotacje na remonty dachu hali wachlarzowej. W 2012 r. było to MKiDN i UMWŁ, w zeszłym MKiDN i ŁWKZ, w tym roku też już jest coś - ale żeby nie zapeszyć napiszemy o tym jak będziemy mieli już umowę. Przy utrzymaniu obecnego tempa w przyszłym roku jest mała szansa za branie się za świetlik.
Gratuluję tempa !!
Nasuwa się pytanie:
- skoro co najmniej 10 lat zajmie wam remont dachu to kiedy macie zamiar wyremontować pod parę Pd5 ?
Jak wszyscy wiedzą Niemcy chcieli odkupić ten złom i wyremontować do stanu czynnego , dziś już by jeździł !!!
 

Ariel Ciechańsk

Znany użytkownik
Reakcje
239 3 0
#15
Gratuluję tempa !!
Nasuwa się pytanie:
- skoro co najmniej 10 lat zajmie wam remont dachu to kiedy macie zamiar wyremontować pod parę Pd5 ?
Jak wszyscy wiedzą Niemcy chcieli odkupić ten złom i wyremontować do stanu czynnego , dziś już by jeździł !!!
A Malborka nie chcą odkupić i doprowadzić do stanu czynnego?? Jeśli nie to szkoda... ;-).

Ps. 5 lat to zdecydowanie nie 10, a Niemieccy MK to nie Polscy, którzy jak reszta społeczeństwa groszem nie smierdzą...
 

Ostatni

Znany użytkownik
Reakcje
195 3 0
#16
Polacy sami sobie są winni że groszem nie śmierdzą.
Niemcy Malbork wkrótce sami SE wezmą :)
Nie otrzymałem odpowiedzi kiedy Pd5 bedzie jeździł ??
 

Ostatni

Znany użytkownik
Reakcje
195 3 0
#18
Taaa.. 10 lat na dach i kolejne 20 na pomalowanie Pd5, o tym ze wróci kiedyś do ruchu -porzućcie wszelką nadzieję -ON jest w Polsce !! :)
 

Ariel Ciechańsk

Znany użytkownik
Reakcje
239 3 0
#19
Rozumiem, że od rozdawania minusów zmalała Ci frustracja z powodu konieczności pisania po polsku... Radzę więc opuścić ten kraj i ruszyć do rzekomego raju na zachód, gdzie unieruchomiony 86 lat temu przekrój techniczny by po trzech dniach ożył i chyżo popędził w dal... Zapewne tak jak pędzi podwozie od TKi3b z Konina.
 

Podobne wątki