• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Parowozy Kolekcja na 5

OP
OP
Beobachter

Beobachter

Znany użytkownik
Reakcje
4.927 10 2
W połowie lat 20-tych XX wieku producenci parowozów poszukiwali rozwiązań technicznych, które podwyższałyby sprawność napędu. Przykładem takiego rozwiązania w USA może być np. „Super Power” firmy Lima, które zostało zrealizowane w parowozach Berkshire (http://forum.modelarstwo.info/threads/dobra-kolekcja-na-4.51898/post-918565).
Innym pomysłem było dodanie w ciężkich parowozach towarowych trzeciego cylindra - rozwiązanie relatywnie często spotykane w Europie, lecz bardzo mało popularne w Ameryce. Założeniem było bardziej równomierne rozłożenie momentu obrotowego oraz zmniejszenie masy korbowodów. Dzięki temu oczekiwano lepszego wyważenia kół osi pędnej, co powinno pozwolić na podwyższenie uciągu oraz prędkości parowozów.
Rozwiązanie takie spowodowało jednak na tyle duży przyrost masy w przedniej części lokomotywy, że niezbędne stało się zastąpienie prowadzącej osi tocznej dwuosiowym wózkiem. Tak zrealizowano układ osi 4-10-2 , który wprawdzie już wcześniej okazjonalnie pojawiał się w kolejnictwie, lecz po raz pierwszy w 1925 roku został zastosowany w większej serii lokomotyw. Cylindry zewnętrzne napędzały trzecią oś wiązaną, a wewnętrzny oś nr. 2. Tylko dwa towarzystwa kolejowe zdecydowały się na wprowadzenie do eksploatacji takich parowozów - Southern Pacific oraz Union Pacific. W UP nadano im nazwę FTT-1 (Four-Ten-Two). O ile SP, zadowolone z rozwiązania, posiadały flotę 49 parowozów (zamówionych w kilku seriach), o tyle UP posiadały ich tylko 10. Pewne kłopoty w trakcie eksploatacji były związane z niewystarczającym smarowaniem układu rozrządu 3-go cylindra, bazującego na patencie Gresley (przedstawionego już przy innej okazji: http://forum.modelarstwo.info/threads/dobra-kolekcja-na-4.51898/post-915799).
Trudności te spowodowały, że UP w 1942 roku przerobiło parowozy na dwucylindrowe (SP eksploatowało swoje bez większych zmian aż do końca wieku pary).
Ciekawostką może być to, że właśnie parowozy FTT przyczyniły się do powstania w UP tendencji do eksploatacji wielkich, szybkich lokomotyw - ich rozwinięciem stały się znane sześcioosiowe parowozy serii 9000.
Wprawdzie żadna jednostka UP nie przetrwała do dnia dzisiejszego, ale zachowane zostały dwa parowozy SP.

Ważący 870 gram model został pod koniec lat 60-tych ubiegłego wieku wyprodukowany przez japońską firmę Katsumi dla amerykańskiego dystrybutora Westside. Wykonany jest w całości z metalu, z - jak na ówczesne czasy - sporą dbałością o szczegóły. Silnik jest umieszczony w kotle i napędza trzecią oś wiązaną. Koła nie posiadają gumek trakcyjnych, lecz spora masa własna modelu zapewnia przyzwoity uciąg. Ze względu na rozmiary lokomotywy wymagane są tory o dużym promieniu łuków. Sam napęd jest relatywnie głośny i niespecjalnie płynny (może wynika to z wieku modelu). Odbiór prądu jest generalnie dobry. Na ostatnim zdjęciu model jest ujęty wspólnie z przedstawionym już wcześniej TTT-6 - standardowym parowozem towarowym UP tego okresu.
 

Załączniki

Ostatnio edytowane:
OP
OP
Beobachter

Beobachter

Znany użytkownik
Reakcje
4.927 10 2
Gdy 3 lata temu rozpoczynałem przygodę z Forum nie dysponowałem jeszcze centralką do cyfrowego sterowania modelami, więc trudno było realnie ocenić jakość jazdy odpowiednio wyposażonych lokomotyw. Nie mogłem też jeszcze robić zdjęć pokazujących w powiększeniu dokładność oznakowania modeli. Ponadto zdjęcia całych lokomotyw robiłem tylko z jednej strony - dopiero po krytycznej uwadze bardziej doświadczonego kolegi zostało to w kolejnych wpisach zmienione. Naturalnie nie planuję powracania do wszystkich wpisów z tego początkowego okresu, lecz w przypadku modeli posiadających sterowanie cyfrowe warto to chyba zrobić.

Zacznę od jednego z pierwszych zaprezentowanych parowozów, czyli BR 57.4 .
Odnośnie oryginału należy dodać, że w ramach DRG parowozy pracowały do 1935 roku, kiedy to ostatnie z nich zostały wycofane z eksploatacji.

Model został zaprezentowany w 2007 roku (jako wersja epoki I). Wyposażony został m.in. w sprężynujące zderzaki - dość rzadkie w wielkoseryjnej produkcji. Jedna oś wiązana jest wyposażona w gumki trakcyjne, co nie wpływa negatywnie na bardzo dobry odbiór prądu. Funkcje cyfrowe są dość ograniczone do oświetlenia (oświetlenie kabiny jest włączenie łącznie z oświetleniem parowozu) oraz kilku funkcji akustycznych (praca silnika, sprężarki, hamulce itp), co jednak sumarycznie dobrze działa. Jazda jest bardzo pewna i płynna także przy bardzo małych prędkościach.
Zdjęcia uzupełniają to, co było już przedstawione w oryginalnym wpisie (w tym zdjęcia nocne ukazujące oświetlenie modelu).
Ponadto złączam „fotografię rodzinną” parowozów Wirtembergii.
 

Załączniki

FENIX

Znany użytkownik
Reakcje
3.288 248 30
Po śrubkach poznaje , że to BRAWA ?
A prośba ,przed zdjęciem sprawdzaj czy elementy są w prawidłowej pozycji, często coś u Ciebie ,,wichruje,, .
Ogólnie bardzo piekny model.
 

Jan Bednarczyk

Znany użytkownik
Reakcje
1.469 12 6
Takie pytanie do kolegi Fenix, co na tych zdjęciach wichruje, oraz do kolegi Beobachter, na tendrze jest wajcha, czy to jest wskażnik poziomu wody w tendrze? oraz czy model parowozu przedstawia wykonanie z I epoki tylko oznaczenia ma z II epoki, data na tendrze.
 
OP
OP
Beobachter

Beobachter

Znany użytkownik
Reakcje
4.927 10 2
Po śrubkach poznaje , że to BRAWA ?
Naturalnie - ta informacja była już w oryginalnym wpisie, do którego ten się odnosi; nie chciałem powtarzać zawartych tam informacji :)

na tendrze jest wajcha, czy to jest wskażnik poziomu wody w tendrze?
Dokładnie tak .

czy model parowozu przedstawia wykonanie z I epoki tylko oznaczenia ma z II epoki, data na tendrze.
To jest wersja z epoki II = zgodna z podaną datą rewizji. Ta była oferowana nieco później, niż w wersji epoki I .
 

Jan Bednarczyk

Znany użytkownik
Reakcje
1.469 12 6
Dziękuję koledze za wyjaśnienia. Firma Brawa oprócz krzywo zamontowanego elementu na czołownicy parowozu też nie ustrzegła się błędu przy montażu tendra, jeżeli wskażnik poziomu wody z jednej strony tendra jest skierowany w kierunku parowozu, to z drugiej strony powinien być również skierowany w tym samym kierunku, a jest odwrotnie.
 
OP
OP
Beobachter

Beobachter

Znany użytkownik
Reakcje
4.927 10 2
Firma Brawa oprócz krzywo zamontowanego elementu na czołownicy parowozu też nie ustrzegła się błędu przy montażu tendra, jeżeli wskażnik poziomu wody z jednej strony tendra jest skierowany w kierunku parowozu, to z drugiej strony powinien być również skierowany w tym samym kierunku, a jest odwrotnie.
Ciekawe spostrzeżenie. Niestety nie mam pojęcia, czy uwaga jest słuszna, czy też nie - wstępne przeszukanie internetu nie dało odpowiedzi. Dokładnie tak samo jak w przypadku modelu Brawa jest to wykonane w modelu parowozu bawarskiego B VI firmy Trix :

1093BB42-387D-46FE-A1BB-FE2229A6E6A2.jpeg


E21418D6-9D38-4562-A5EB-D924ED12DC7C.jpeg


Natomiast zgodnie z sugestią kolegi jest to odwzorowane w modelach szwajcarskich parowozów B 3/4

F5B050B9-8368-4A36-AF9B-EFA927334712.jpeg


021D963D-F2EC-4F71-87C9-55BB1545E670.jpeg


oraz A 3/5 (obydwa modele Liliput).


E54049A2-593D-48DA-91C4-F1B0F021CF06.jpeg


686C3917-28D7-45F4-8CDF-3CF48AAC546D.jpeg


W ten sam sposób jest to widoczne na tendrze kolejnego parowozu szwajcarskiego C 5/6 ( https://forum.modelarstwo.info/threads/kolekcja-na-5.49685/post-853383 ) tym razem firmy Roco.

Trudno jest ocenić, co jest właściwe, a co nie - być może wszystko jest OK, a po prostu koleje Szwajcarii miały inny system wskazywania poziomu wody w tendrze ? Może ktoś spośród p.T. Forumowiczów wie więcej na ten temat …
 
Ostatnio edytowane:

Jan Bednarczyk

Znany użytkownik
Reakcje
1.469 12 6
Tak na chłopski rozum to w tendrze pokazującym 2 różne wskażniki to również musiały by być dwa pływaki do tych wskażników, w pozostałych modelach być może jest odwzorowany 1 pływak umocowany do rury lub pręta łączącego obie ściany tendra pokazując równocześnie poziom wody w tendrze z obu stron tendra w tym samym kierunku. Innej możliwości wskazania wskażników nie widzę. Ale może jestem w błędzie i jest inne wytłumaczenie.
 
OP
OP
Beobachter

Beobachter

Znany użytkownik
Reakcje
4.927 10 2
Ale może jestem w błędzie i jest inne wytłumaczenie.
Wytłumaczenie może być dużo bardziej banalne. Czyli np. założenie w Szwajcarii : im bardziej w kierunku parowozu, tym więcej wody ; a w Niemczech : im bardziej w prawo, tym więcej wody.
Ale to oczywiście tylko hipoteza w myśl założenia, że producenci modeli nie popełnili błędu :)
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
11.331 463 29
Czyli np. założenie w Szwajcarii : im bardziej w kierunku parowozu, tym więcej wody ; a w Niemczech : im bardziej w prawo, tym więcej wody.
Ale chyba nie o to chodzi. Chodzi o konstrukcję takiego wskaźnika. Jeżeli w zbiorniku jest jeden pływak i jest jeden wałek obracający wskazówki wskaźnika na zewnątrz, to obie wskazówki poruszają się w tę samą stronę: albo obie do przodu (w kierunku parowozu), albo obie do tyłu. A to znaczy, że na jednym boku wskazówka będzie na lewo, a na drugim boku na prawo. I tak jest zrobione w modelach Liliputa i Roco, pokazanych przez kolegę @Beobachter. Nie mam pewności, ale nie sądzę, żeby w parowozach, których modele Brawy i Trixa pokazano wyżej, było inaczej, boję się, że jest to po prostu uproszczenie modelu - wykonano tylko jeden wzór wskazówki, który nałożono na oba boki tendra. Ale nie upieram się, mogę się mylić.
 

FENIX

Znany użytkownik
Reakcje
3.288 248 30
Wedle mnie to ilość pływaków /mechanizmów odczytowych.
Jeśli tender ma dwa mechanizmy odczytu , jeden na każdej burcie-stronie tendra będzie :
Lewa strona tendra od przodu parowozu 0---max
prawa strona tendra od przodu parowozu max----0

Zaś jeśli tender ma jeden mechanizm odczytu to :
na lewej stronie tendra od przodu parowozu 0---max
na prawej stronie tendra od przodu parowozu 0---max
 
OP
OP
Beobachter

Beobachter

Znany użytkownik
Reakcje
4.927 10 2
Powracamy do początku tej sympatycznej dyskusji :
Firma Brawa oprócz krzywo zamontowanego elementu na czołownicy parowozu też nie ustrzegła się błędu przy montażu tendra, jeżeli wskażnik poziomu wody z jednej strony tendra jest skierowany w kierunku parowozu, to z drugiej strony powinien być również skierowany w tym samym kierunku, a jest odwrotnie.
Po dalszych poszukiwaniach informacji sądzę, że kolega @Jan Bednarczyk ma rację (y)

Wnoszę to z dwóch przyczyn.
1. Encyklopedia kolejnictwa - zamiast słów obrazek :
C55F8D4F-E1EF-4EE5-B896-EAAEB56DFDE3.jpeg


2. Zaufanie do profesjonalizmu ekskluzywnych producentów modeli niskoseryjnych .
Przykłady model Micro Metakit :

83543D0F-B397-414E-9A38-D1CC4BD1B38F.jpeg


806A4170-47C2-4D2C-8084-ADBE5FC6F5D4.jpeg


467526E4-8261-47B5-8D38-722CB7F2659C.jpeg


359653B9-ABC3-443F-A572-581B58EB8B05.jpeg
 
Ostatnio edytowane:
OP
OP
Beobachter

Beobachter

Znany użytkownik
Reakcje
4.927 10 2
Kolejny parowóz do którego powrócimy to amerykański TTT 6 linii Union Pacific. Ciekawe było rozwiązanie rozrządu pary systemem Young (schemat) :

3D961BF8-9109-4CDD-A7C6-3A516A9FD330.jpeg


Wg. literatury system ten pozwalał na bardziej precyzyjny rozrząd pary niż Heusinger, oraz pozbawiony był elementów ślizgowych. Natomiast jako wadę uważano to, że w przypadku awarii z jednej strony lokomotywy nie dało się przy pomocy. jednego cylindra jakoś dotrzeć do celu. Więcej na temat różnych rozwiązań rozrządu można znaleźć np. tu ( https://www.railwaywondersoftheworld.com/valves3.html ).

Krytyczną opinię wyrażoną w cytowanym powyżej wpisie na temat (nie) pewności jazdy modelu zweryfikowałem TU.
Przy sterowaniu cyfrowym jazda parowozu jest bardzo płynna - możliwe są także naprawdę minimalne prędkości. Ciekawostka odnośnie oświetlenia - gdy parowóz rusza z miejsca przedni reflektor się rozjaśnia (stąd dwa prawie identyczne zdjęcia na postoju i w momencie ruszania). Bardzo przyzwoicie wykonano też oznakowanie parowozu. Na końcu jeszcze obrazek z Z 21 po wpisaniu lokomotywy do systemu.
 

Załączniki

W

wajchowy

Gość
Mnie sie ostal tylko jeden parowoz z 5 osiami napednymi czy "Texas" 2-10-4 serii 5011. 25 sztuk zbudowal Baldwin w 1944. Na szczescie pare sztuk zachowano. Z wczesniejszej przedwojennej serii 5001 (mialy krotszy tender) chyba wszystko poszlo na zlom. Model to moja produkcja z 2005/06. Wykonawca Sammodeltech. Model sie bardzo szybko i dobrze sprzedal. Mozna by go powtorzyc z dzwiekiem oczywiscie ale niestety teraz ceny w Korei sa razy 2 albo i 3. Cala nadzieja, ze BLI zrobi to w wersji hybrid.
 

Załączniki

W

wajchowy

Gość
Tu jeszcze pare starych zdjec innych numerow. Ten spatynowany to kumpla ale go juz sprzedal. Gwoli informacji model jest wyposazony w silnik Faulhaber. Taki sobie zazyczylem choc byl drozszy od Canona EN22 ale gabarytowo troszke mniejszy. W tym samym czasie The Coach Yard robil w Sammodeltech "Madame Quinn" czyli podobny model 2-10-4 i tam zamontowano Canon EN22. Mowiac szczerze nie widzialem specjalnie roznicy w jezdzie.
 

Załączniki

Magic

Znany użytkownik
Reakcje
4.570 32 4
Nie mogę w telefonie powiększyć sensownie zdjęć kolegi @Beobachter... Ostatnio była okazja odwiedzić muzeum w Sacramento gdzie akurat trafiłem na taką oto maszynę. W sumie stały 2 takie z numerami 5XXX.
Z pozdrowieniami.
Maciek "Magic"
IMG_20230318_153418197~2.jpg
 
Autor wątku Podobne wątki Forum Odpowiedzi Data
Kolekcje 2
Kolekcje 0
Kolekcje 18
Kolekcje 3
Kolekcje 4

Podobne wątki