• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Spalinowozy Kolekcja bez druta i pary, czyli lokomotywy z silnikami spalania wewnętrznego

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
11.290 459 29
#41
Lokomotywy NOHAB znalazły się m.in. w Szwecji, Danii, Norwegii, Hiszpanii czy na Węgrzech.
Koleje belgijskie SNCB otrzymywały, począwszy od 1955 roku, swoje wersje tych lokomotyw
Można jeszcze dodać koleje Luksemburga, które też eksploatowały te maszyny.
Google pokazało mi dostępność tego modelu w TT, a zdaje się, że któryś z kolegów ma w N.
W TT robił je Zeuke, a potem BTTB (Berliner TT-Bahnen), a w N m.in. Piko w latach 1960. i 70. Model Piko w N mam. Na tym samym podwoziu, tylko ze zmienionymi maskownicami wózków, w N Piko wypuściło też modele elektrowozów produkcji Śkody, "laminatkę" w wersji 6-osiowej i elektrowóz budowany przez Skodę dla SŻD. Ale oprócz firm z dawnej NRD, modele NOHABów były produkowane także przez zachodnie firmy, w H0 (poza wspomnianymi już Roco i Heljan, m.in. także Märklin i chyba Fleischmann) i wydaje mi się również w N.
 

Misiek

Znany użytkownik
NAMR
Reakcje
4.992 140 0
#42
Uściślając moją wcześniejsza wypowiedź - pisałem konkretnie o modelu w malowaniu prawie amerykańskim ;)
W N w tym malowaniu to wydał chyba Hobbytain. Aczkolwiek były tez modele Trixa w różnych malowaniach. Przez chwile miałem bardzo ładne malowanie kolei węgierskich (MAV) - to był akurat ten egzemplarz, który po wypadku został odbudowany w ramach pomnika.
. https://www.railpictures.net/showphotos.php?road_number=M61 004
Sądząc po innych zdjęciach, jeszcze kilka (dwa?) na Węgrzech jeździło w ubiegłym roku.
https://www.railpictures.net/showphotos.php?offset=0&where=search|-2|-2|-2||-2|m61|15|13||||||||-2|-2||-2|-2|||15|-2|-2||||||1||1|||||||
 
Ostatnio edytowane:
OP
OP
Beobachter

Beobachter

Znany użytkownik
Reakcje
4.899 10 2
#44
Dzisiaj udamy się z niedzielną wizytą do Czechosłowacji, gdzie w latach 50-tych opracowywano serię nowych lokomotyw z napędem spalinowym. Najmniejszą z nich była dwuosiowa lokomotywa przetokowa T 211 (w Niemczech oznakowana BN 150), której prototyp przedstawiono w 1955 roku (produkcja seryjna rozpoczęła się dwa lata później).
Do napędu lokomotywy służył 12-cylindrowy, chłodzony powietrzem silnik Tatra, który został skonstruowany do napędu samochodów ciężarowych. Ten czterosuwowy, wolnossący silnik wysokoprężny posiadał 3 wałki rozrządu służące do uruchamiania zaworów ssących, wydechowych oraz wtryskiwaczy. Napęd był przekazywany mechanicznie za pośrednictwem sprzęgła i skrzyni biegów na obydwie osie.
Lokomotywy cieszyły się dobrą opinią ze względu na niezawodność, ale złą z powodu wysokiego poziomu hałasu, słabego ogrzewania, niskiego komfortu jazdy oraz skomplikowanej obsługi 4-biegowej skrzyni biegów Mylius (sterowanie pneumatyczne, brak synchronizacji ; https://de.wikipedia.org/wiki/Mylius-Getriebe ; na filmiku widać praktyczną obsługę skrzyni ).
T 211 były eksportowane do Chin oraz, w ramach RWPG, do ZSRR, NRD, Rumunii, Bułgarii i Albanii.
W latach 1977-91, przy okazji modernizacji, otrzymały mocniejsze silniki.
Ze względu na małe rozmiary oraz niezawodność są chętnie używane przez różne prywatne koleje turystyczne.

Model, podobnie jak poprzedni, został wprowadzony do programu Piko (produkowany przez Gützold) na początku lat 60-tych ubiegłego wieku. Ważąca 148 gram lokomotywa ma napęd na obydwie osie (bez gumek trakcyjnych). Silnik zajmuje praktycznie całą kabinę załogi, a jego praca nie jest ani cicha, ani specjalnie płynna. Niemniej dzięki dużemu przełożeniu przekładni ślimakowo-czołowej możliwe jest osiąganie relatywnie niskich prędkości bez ryzyka, że odmówi pracy. Nadwozie jest maksymalnie uproszczone, oznakowania brak. Jazda jest bardzo pewna, także na bardzo złej jakości torach. Podobnie jak inne lokomotywy - Piko czy Gützold z tego okresu - może się bez trudności poruszać po prymitywnych torach wówczas produkowanych (ostatnie zdjęcia), czego nowoczesne modele absolutnie nie mają szans dokonać. Ze względu na tylko dwie osie o niewielkim rozstawie odbiór prądu nie zawsze jest dobry - zwrotnice stanowią spore wyzwanie.
Zaletą dwóch tyko osi jest możliwość pokonywania najciaśniejszych nawet łuków torów.
 

Załączniki

Misiek

Znany użytkownik
NAMR
Reakcje
4.992 140 0
#45
O rany, ale wspomnienie.
Miałem niebieską w czasach pierwszej fazy fascynacją kolejkami. Czyli "wtedy" ;)
Fascynowały mnie te kamyczki imitujące przednie reflektory. I faktycznie jeździła bardzo wolno i bardzo głośno ;)
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
11.290 459 29
#49
Kolega Beobachter, jak każdy użytkownik, sam nie może niczego usuwać. Jeżeli tak zechce, może zgłosić wpisy do usunięcia.
 
OP
OP
Beobachter

Beobachter

Znany użytkownik
Reakcje
4.899 10 2
#50
Ja tylko chciałem przypomnieć, że tu jest H0...:cool:
Pryncypialnie jest to słuszna uwaga.
Ale ja sam (i nie tylko ja) umieszczam czasem zdjęcia oryginałów, gdy pasują do konkretnego wpisu.
Ponadto, pomimo istnienia tematu wąskotorówek, umieszczam tu modele H0e (http://forum.modelarstwo.info/bookmarks/confirm?content_type=post&content_id=873962 , http://forum.modelarstwo.info/bookmarks/confirm?content_type=post&content_id=878812 ) gdy pasuje mi to do całokształtu tematu, czy też chronologii.

Tak więc, jako że zawsze cieszy mnie aktywność i wzbogacanie wątku, a rzeczone zdjęcia nawiązują bezpośrednio do wcześniejszego wpisu, nie widzę tu dysonansu ani wobec klimatu, ani idei podejmowanych przeze mnie tematów.
 
OP
OP
Beobachter

Beobachter

Znany użytkownik
Reakcje
4.899 10 2
#51
Po przekroczeniu jednej tylko granicy znajdziemy się w Austrii w roku 1958, gdzie na niezelektryfikowanych liniach wąskotorowych właśnie rozpoczęto zastępowanie trakcji parowej spalinowozami. Miało to miejsce m.in. na znanej nam już kolei Mariazellerbahn (http://forum.modelarstwo.info/bookmarks/confirm?content_type=post&content_id=878812), na której ciągle jeszcze pracowały parowozy Mh6. Nowe lokomotywy spalinowe otrzymały nazwę serii ÖBB 2095. Były one wyposażone w doładowany 12 cylindrowy silnik wysokoprężny, który za pomocą dwustopniowej przekładni hydrodynamicznej Voith, poprzez dyferencjał, przekazywał napęd wałami kardana na zewnętrzne osie dwuosiowych wózków.
Te z kolei były połączone wiązarami z osiami wewnętrznymi.
Dwie lokomotywy zostały utracone na skutek wypadku (zderzenie czołowe), dwie sprzedano do Rumunii. Pozostałe służą do dziś.

Model (H0e) firmy Liliput był oferowany przez dekadę, począwszy od połowy lat 80-tych ubiegłego wieku. Silnik przekazuje napęd na wszystkie osie za pośrednictwem wałów kardana oraz przekładni ślimakowych i czołowych. Lokomotywa jeździ pewnie, hałas napędu jest na przyzwoitym poziomie. Płynność jazdy jest przyzwoita, choć przy bardzo niskich prędkościach traci na jakości.
Dobry odbiór prądu (ze wszystkich kół) i bardzo dobry uciąg (brak gumek trakcyjnych, ale jak na wąskkotorowkę duża masa własna) to kolejne atrybuty modelu.
Dla porównania wielkości na ostatnich zdjęciach umieściłem prezentowaną lokomotywą wspólnie z normalnotorową V200.
 

Załączniki

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
11.290 459 29
#52
Miało to miejsce m.in. na znanej nam już kolei Mariazellerbahn
Takie stwierdzenie może być trochę mylące. Linię znaną powszechnie jako Mariazellerbahn, ze stacji stycznej z koleją normalnotorową w St. Pölten do Mariazell (do 1988 roku do Gußwerk) zelektryfikowano już w 1911 roku, kiedy nie było mowy o trakcji spalinowej. Pisał o tym sam kolega Beobachter (http://forum.modelarstwo.info/threads/skromna-kolekcja-pod-napięciem.50619/page-4#post-878812), a tu miał on najprawdopodobniej na myśli odgałęzienie z Ober-Grafendorf do Gresten (znane też jako Lokalbahn Ober-Grafendorf–Gresten lub w skrócie Grestner Bahn). Ta linia nigdy nie była zelektryfikowana i na niej rzeczywiście znalazły zatrudnienie omawiane tu lokomotywy serii 2095.

A przy okazji, link podany wyżej przez kolegę Beobachtera, prowadzi do strony, na której można stworzyć zakładkę, a nie do strony z opisem kolei Mariazellerbahn.
 
OP
OP
Beobachter

Beobachter

Znany użytkownik
Reakcje
4.899 10 2
#53
Takie stwierdzenie może być trochę mylące.
Cóż, to niezelektryfikowane odgałęzienie jest częścią Mariazellerbahn. Ponadto diesle bywają też na głównej linii (zdjęcie z Wiki).
Ale samo doprecyzowanie głównego rejonu działań w ramach Mariazellerbahn jak najbardziej miłe.
A przy okazji, link podany wyżej przez kolegę Beobachtera, prowadzi do strony, na której można stworzyć zakładkę,
Oj, to wyraźnie niedopatrzenie z mojej strony :niepewny:
 

Załączniki

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
11.290 459 29
#54
to niezelektryfikowane odgałęzienie jest częścią Mariazellerbahn.
Co do tego mam pewne wątpliwości, ale nie będę się spierał. W Wikipedii pod nazwą Mariazellerbahn jest opis tylko linii z St. Pölten do Mariazell (Gußwerk). Odgałęzienie do Gresten jest wymienione jako inna kolej. A lokomotywy spalinowe w St. Pölten mogą prowadzić bezpośrednie pociągi z tej stacji w kierunku Gresten i w takim wypadku rzeczywiście na pewnym, stosunkowo krótkim odcinku, jechały linią Mariazellerbahn. A omawiane lokomotywy serii 2095 są znane chyba przede wszystkim z innej linii, Ybbstalbahn, choć były też używane na innych liniach wąskotorowych w Austrii.
 
OP
OP
Beobachter

Beobachter

Znany użytkownik
Reakcje
4.899 10 2
#56
Przedstawiony rysunek nie odpowiada modelowi. A zatem, albo jest to rysunek innej lokomotywy, lub innej odmiany omawianej maszyny, albo też model ma się nijak do oryginału. Nie wiem jak jest, gdyż nigdy nie zgłębiałem tematyki tej serii lokomotyw.
Nadwozie jest maksymalnie uproszczone,
To uproszczenie obejmuje m.in. brak tylnego pomostu i inne.
Opis oryginalnej lokomotywy można znaleźć na czeskiej stronie : http://www.atlaslokomotiv.net/loko-700.html
 
OP
OP
Beobachter

Beobachter

Znany użytkownik
Reakcje
4.899 10 2
#57
Co do tego mam pewne wątpliwości, ale nie będę się spierał.
Pozwolę sobie zacytować z opisu Mariazellerbahn (https://de.wikipedia.org/wiki/Mariazellerbahn):
„Mit der Verlängerung der Zweiglinie bis Gresten kamen neue Dampflokomotiven der Reihen P und Uh..”
czyli „Wraz z przedłużeniem odgałęzienia do Gresten przybyły nowe parowozy serii P i Uh...”,
Kolejny cytat :
”Ab 1962 wurden die Dampflokomotiven von den neuen Dieselloks der Reihe 2095 abgelöst.”
„Począwszy od 1962 roku parowozy zostały zastąpione przez nowe lokomotywy spalinowe serii 2095„.

Można do tego jeszcze dodać fragment z artykułu o lokomotywach 2095 (https://de.wikipedia.org/wiki/ÖBB_2095):
”Die Lokomotiven sind auf den Schmalspurbahnen Zell am See – Krimml (Pinzgauer Lokalbahn), der Ybbstalbahn und auf der Mariazellerbahn und deren Zweigstrecke eingesetzt,...”,
Czyli „Lokomotywy są używane przez koleje wąskotorowe Zell am See – Krimml (Pinzgauer Lokalbahn), Ybbstalbahn oraz Mariazellerbahn i jej odgałęzienie„.

Mam nadzieję, że udało mi się rozwiać wątpliwości :)
 
OP
OP
Beobachter

Beobachter

Znany użytkownik
Reakcje
4.899 10 2
#58
Udamy się ponownie za ocean, do USA. W roku 1959 lokomotywy z silnikami wysokoprężnymi i przekładnią elektryczną prawie całkowicie zdominowały już rynek. GP 18 (General Purpose o mocy 1800 KM) firmy EMD, to kolejna już wersja bardzo popularnej serii „Road Switcher”.
Z silnikiem tej lokomotywy, 16-cylindrowym w układzie V, mieliśmy już okazję wcześniej się spotkać przy prezentacji innych lokomotyw EMD (np. http://forum.modelarstwo.info/threa...ikami-spalania-wewnętrznego.50817/post-882294 , http://forum.modelarstwo.info/threa...ikami-spalania-wewnętrznego.50817/post-882633). Postęp techniczny umożliwił jednak podwyższenie mocy jednostki napędowej, bez kompromisów co do jej niezawodności - większość GP 18 jest eksploatowana po dzień dzisiejszy.

Ważący 462 gramy model pochodzi z serii Proto 2000 znanej nam już „stajni” Life Like.
Na podobnie wysokim poziomie, jak we wcześniej przedstawionych modelach, jest staranność wykonania i dbałość o szczegóły. Podobnej jakości był również napęd lokomotywy, lecz niestety mój egzemplarz „zachorował” ma przypadłości układu ruchu (czyt: przekładni). Wprawdzie jeździ, lecz odgłosy są na tyle niepokojące, że bez operacji się nie obejdzie.
 

Załączniki

Misiek

Znany użytkownik
NAMR
Reakcje
4.992 140 0
#59
Co ciekawe, ten model równie dobrze może być modelem z późnej serii produkcyjnej GP 9. Przynajmniej patrząc z zewnątrz.
Tu przykład tej samej spółki kolejowej - lokomotywa GP9 z końcówki numeracji "inwentarzowej" - potem numerowano już własnie GP18..
http://www.rrpicturearchives.net/showPicture.aspx?id=3280974

Modele GP9 od GP18 można odróżnić (z grubsza) przez ilość i wielkość wentylatorów na dachu (GP7 i wcześniejsze GP9 miały po 4szt 36calowych wentylatorów). Ale własnie taki przypadek jak późne GP9 i GP18, GP20 miały już po dwa wentylatory 48calowe. We wszystkich przypadkach GP7, GP9, GP18) dochodzi jeszcze jeden środkowy wentylator chłodzący "hamulce dynamiczne".

A popsuty napęd jak się objawia? czytałem coś o pękających zębatkach na osiach kół. Da się wymienić.

A. przypomniałem sobie, że ten model lokomotyw akurat ma dość niepowtarzalny, rzadko odzwierciedlany w zdjęciach, numer boczny


 
Ostatnio edytowane:
Autor wątku Podobne wątki Forum Odpowiedzi Data
Kolekcje 2
Kolekcje 0
Kolekcje 18
Kolekcje 3
Kolekcje 4

Podobne wątki