Nie ma w Polsce drugiego takiego przewoźnika kolejowego, który by tak często zmieniał schemat malowania taboru. Przez to, jednocześnie możemy spotkać tabor w wielu zupełnie się od siebie różniących schematach. Od całkowicie stonowanych, jednobarwnych, do pstrokatych w kolorach tęczy. Sądzę, że obecne malowanie też się długo nie utrzyma, bo jest brzydkie i zbyt krzykliwe. Nie stwarza wrażenia poważnego przewoźnika wykonującego przewozy w całym kraju.
Ciekawe, że niektóre firmy/spółki potrafiły stworzyć miłe dla oka, stonowane schematy i się ich trzymają od lat.
Niektórzy twierdzą, że co jakiś czas należy zmienić barwy czy nazwę firmy, by wprowadzić odświeżenie. Ja uważam, że to błąd, bo klient zamiast się przywiązywać do danej marki, to takimi zmianami mu się robi mętlik w głowie i uczucie jakby wciąż miał do czynienia z inną firmą.