• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Relacja Kolejowe zakątki - czyli miejsca, w których czas nieco zwolnił

Butter

Użytkownik
Reakcje
103 0 0
#1
Warenka, 30.12.2017. Fizyczna likwidacja kolei KWB Adamów zaczyna wchodzić w decydującą fazę, więc przypomnijmy sobie tą kolej z tak niedawnego okresu gdy jeszcze "żyła". 30.12.2017 był z tego co wiem przedostatnim dniem jej normalnego funkcjonowania, następnego dnia rano miały wyjechać jeszcze tylko dwa pociągi... W tym miejscu chciałbym podziękować Pawłowi R, bo to jego dodana kilka dni wcześniej relacja skłoniła mnie do tego, żeby ruszyć swoje cztery litery z Gdańska i odwiedzić to fantastyczne, pełne krokodyli miejsce ;)
DSC_0373.JPG
 
OP
OP
Butter

Butter

Użytkownik
Reakcje
103 0 0
#2
30.12 obudziłem się rano z potworną gorączką... Cały poprzedni wieczór szukałem PKSów i innych środków ogólnodostępnej komunikacji, które mogłaby doprowadzić mnie do upragnionego celu jakim była Warenka... a tu taka wtopa. Nie mogąc zebrać się z łóżka postanowiłem odpuścić i zdrzemnąć się jeszcze, by nabrać jakichkolwiek sił na przetrwanie tego - wydawać by się mogło - nieuchronnie kiepskiego dnia... ale niczym Krokodyl Dundee czułem w głębi, że jeśli nie dopadnę tych zielonych bestii w jednym z ich ostatnich naturalnych ośrodków bytowania, będzie ciążył na mnie cień zmarnowanej szansy. Ale nic... pech to pech, taki sobotni "piątek 13-ego" można by pomyśleć.
DSC_0433.JPG
 
OP
OP
Butter

Butter

Użytkownik
Reakcje
103 0 0
#3
Po 8.00 zwlokłem się w końcu na nogi, wciąż nie za bardzo wiedząc co począć ze swoją skromną osobą... Nudząc się nieco przysiadłem przed ekran monitora, by jakoś zabić poczucie dłużącego się czasu, lecz ku mej zgubie znowuż spojrzało na mnie oko bestii, wynurzającej swój długi pysk z odmętów szklanego ekranu. I to był ostateczny impuls. Korzystając z dobrodziejstw współczesnej medycyny marketowo-kioskowej postanowiłem jakoś wykrzesać z siebie iskrę energii niezbędną do rozpoczęcia działań...
DSC_0473.JPG
 
OP
OP
Butter

Butter

Użytkownik
Reakcje
103 0 0
#4
I o ile energia wróciła to problemem wciąż pozostawał transport. Jedyne dogodne, poranne, wieloprzesiadkowe połączenie pozostało już tylko wspomnieniem, a inne alternatywy wydawały się być równie nierzeczywiste jak pokora u nastoletnich mikoli. Na szczęście świat pełen jest pozytywnych wariatów, jeśli tylko umie się ich szukać. Szybki telefon do zaskoczonego nieco towarzysza innych kolejowych eskapad pozwolił zażegnać ostatni duży problem... I niecałą godzinę później dziarsko sunęliśmy już srebrną strzałą ku nieznanemu...
DSC_0336.JPG
 

Kpt. Nemo

Łowca cech
Donator forum
Ekspert
Reakcje
20.030 494 29
#5
Opisuj zdjęcia, dla tych którzy tam nie byli i już nie będą, będzie to pożyteczna informacja.
Twórz taką relację jaką byś sam chciał przeczytać.
I witamy na szlaku.
 
OP
OP
Butter

Butter

Użytkownik
Reakcje
103 0 0
#6
Witam :) Od teraz będę dodawał opisy pod zdjęciami, resztę niebawem uzupełnię. Puki co, pozwolę sobie jeszcze posnuć dalej:

Zbliżał się punkt docelowy naszej podróży. Pełni nadziei powoli rozpoznaliśmy ślady bytności gadziego rodu. W oddali rysowały się słupy z pajęczyną sieci rozpostartą pomiędzy nimi, lecz w zasięgu wzroku wciąż brak było jakiegokolwiek życia, tak jakby zielone stwory starały się uniknąć wścibskiego wzroku eksploratorów. A może się spóźniliśmy? Może cała wyprawa na marne, a bywalcy tych szlaków schowali się już w swoich norach oczekując na wieczny odpoczynek?
DSC_0475.JPG

30.12.2017, Przedpole stacji załadunkowej KWB Adamów w Warence
 
OP
OP
Butter

Butter

Użytkownik
Reakcje
103 0 0
#7
Nie bacząc na zastaną pustkę ruszyliśmy dalej w głąb tego niezwykłego królestwa, wciąż licząc na spotkanie oko w oko z potworem. Wtem naszym oczom ukazało się coś niezwykłego. Na swej drodze napotkaliśmy konstrukcje, dotknięty zębem czasu mur zdawał się wyznaczać granicę pomiędzy przeszłością, a teraźniejszością... W tym momencie zdaliśmy sobie sprawę, że nie tylko my patrzymy z podziwem na tą "budowlę". Z naprzeciwka minął nas lokalny czerwononosy koneser trunków, któremu także na widok stalowej konstrukcji wąs potrząsł się z zachwytu. Choć zapewne z innego powodu niż w naszym przypadku...
C.D.N.
DSC_0477.JPG

30.12.2017, Okolice stacji załadunkowej. Podkłady stalowe, najprawdopodobniej używane kiedyś w torze na stacjach podkoparkowych.
 
Ostatnio edytowane: