Powróciłem do pracy nad parowozem starając się postawić go na koła. Początkowa idea była taka, żeby odrębne 4 zestawy kołowe zestawić razem w coś w rodzaju ostoi i zamontować na parowozie. Pierwsze próby osadzenia tego w jednej linii "domowym sposobem" spełzły na niczym - niezbyt chciało to się trzymać a na dodatek precyzja przy 3mm rozstawu kół nie dawała wiele miejsca na błędy. Nie pomyślałem tez o tym że 4 osie osadzone w jednej linii moga mieć potem problem na zakrętach - no ale pierwotna myśl była taka by tylko postawić krótki pociąg na prostym torze - pod wiaduktem w "Trebnicy". Apetyt rośnie w miarę jedzenia więc myślę o tym by jednak jakby co mogło to wszystko jeździć ... Zobaczymy.
Rozwiązaniem na problemy o których wyżej jest zastosowanie gotowego podwozia które można długością dopasować do modelu - gdzieś wcześniej pokazywałem fotkę takiego podwozia bo jest też wykorzystane w wagonach. Po odpowiednim skróceniu podwozia tak wyglądają dwie części układanki:
Z jednego dwuosiowego wózka usunąłem sprzęg - z założenia parowóz jesli będzie jeździł to tylko kominem do przodu. Ponieważ samo podwozie nie będzie mogło wejść zbyt "głęboko"
w parowóz to robi się między nim a kotłem spora odległość i szpara. Dlatego optycznie trzeba było trochę tę szparę zmniejszyć - stąd mikrorurka z mosiądzu na spodzie parowozu. Po posklejaniu wygląda to tak:
Niestety cały parowóz zrobił się zbyt wysoki ale chęć zachowania sprzęgu od tyłu i podłoga w budce stanowiły pewną nieprzekraczalną granicę możliwości przesunięcia wózków wyżej w górę. Ponadto szerokość płytki, w której osadzone są wózki jest o około 2 mm mniejsza niż szerokość góry parowozu No ale nie można się poddawać ... Dlatego do ramy wózka doklejone zostaną jeszcze dodatkowe kształtki - tak by poprawić optycznie wygląd parowozu.
Dla zapewnienia możliwie sensownego ruchu parowozu po torach we wnętrzu kotła udało sie osadzić dodatkowo 40 g ołowiu jako balast.
Parowóz nadal jest zbyt wysoki ale myślę, że ten węższy i dłuższy profil jednak trochę poprawił efekt wizualny. Dodatkowo - kierując się wyglądem parowozów z kolejki wrocławsko-trzebnickiej postanowiłem trochę popracować by poprawić wygląd wózków - daleki od oryginału. Oczywiście dłubanie w tych mikrusach raczej skończyłoby się źle ale ... parowozy miały osłony na koła i choć szybko je demontowano to pozostawały konstrukcje na których były one montowane co widać przykładowo na zdjęciu:
http://konradus.net/foto.php?scr=http://www.kleinbahn.pl/gr/st/01_10a.jpg . Pojawiła się więc i taka konstrukcja a dodatkowo jak widać udało się na kotle zamontować dwie rury jakie występowały w oryginale. Biorąc pod uwagę skalę - myślę, że można uznać efekt za akceptowalny.
No to powoli mam też na razie niezbyt długi ale POCIĄG