• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Katastrofy kolejowe na PKP- bez czasów współczesnych

Jacek T4

Znany użytkownik
Reakcje
1.008 1 0
#41
http://www.polskaniezwykla.pl/web/p...niana-katastrofa-na-ziemiach-odzyskanych.html

Kiedyś przygotowywałem pisemną pracę nt. tzw. "marszów śmierci" (ewakuacji więźniów obozów koncentracyjnych przez teren Górnego Śląska)
i podczas zbierania materiałów natknąłem się na informację o pierwszej (prawdopodobnie) katastrofie kolejowej w powojennej historii Polski.

2 lipca1945r. w miejscowości Polski Świętów (obecnie woj. opolskie) na pociąg podążający od stacji Kędzierzyn-Koźle, przez Prudnik w stronę Nysy, najechał pociąg towarowy, jadący z przeciwnej strony. W tej katastrofie zginęło 8 osób pochodzących z kresowych parafii Łopatyń oraz Szczurowice. Katastrofa ta miała zostać zapomniana przez społeczność, nigdy nie została odnotowana przez kroniki służb ratowniczych, czy wojska. Istnieją hipotezy, iż był to celowy sabotaż lub pomyłka żołnierzy sowieckich, którzy kierowali ówczesnym transportem kolei w Polsce w 1945r.
Może ktoś słyszał o powyższym wypadku lub posiada jakieś inne informacje, chętnie dowiem się czegoś nowego.
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
11.371 463 29
#42
Istnieją hipotezy, iż był to celowy sabotaż lub pomyłka żołnierzy sowieckich, którzy kierowali ówczesnym transportem kolei w Polsce w 1945r.
Różne rzeczy się wtedy zdarzały, ale wydaje mi się, że żołnierze radzieccy kierowali transportem na poziomie decyzji co i kto ma być przewiezione w jakiej kolejności, ale raczej (z naciskiem na to słowo) nie prowadzili ruchu bezpośrednio na nastawniach, co najwyżej nadzorowali pracę polskich, a na Ziemiach Odzyskanych często jeszcze niemieckich kolejarzy. Oczywiście sabotaż jest możliwy, chociaż nasuwa się pytanie, jaki miałby być cel takiego zamachu...
 

JacekZet

Znany użytkownik
Reakcje
465 0 0
#43
Różne rzeczy się wtedy zdarzały, ale wydaje mi się, że żołnierze radzieccy kierowali transportem na poziomie decyzji co i kto ma być przewiezione w jakiej kolejności, ale raczej (z naciskiem na to słowo) nie prowadzili ruchu bezpośrednio na nastawniach, co najwyżej nadzorowali pracę polskich, a na Ziemiach Odzyskanych często jeszcze niemieckich kolejarzy. Oczywiście sabotaż jest możliwy, chociaż nasuwa się pytanie, jaki miałby być cel takiego zamachu...
W lipcu 1945 radzieckie wojska kolejowe mogły na tym terenie prowadzić bezpośrednio obsługę nastawni. Niemieckiego personelu mogło już nie być a polski jeszcze nie objął danej stacji. Miałem okazję rozmawiać z emerytowanym maszynistą, wspominał on że Rosjanie prowadząc ruch często nie korzystali z urządzeń scentralizowanych zastępując je zamykaniem rozjazdów na swoje zamki.
 
K

KNG

Gość
#45
nigdy nie została odnotowana przez kroniki służb ratowniczych, czy wojska
Skoro nie została odnotowana to skąd wiadomo, że miała miejsce?
celowy sabotaż lub pomyłka żołnierzy sowieckich, którzy kierowali ówczesnym transportem kolei w Polsce w 1945r.
To jest nieprawda. Owszem część linii kolejowych w Polsce była pod rosyjską administracją wojskową ale nie było tego tak dużo jak się wydaje. Na samym początku trzeba by sprawdzić czy w lipcu 1945 r. linia Koźle - Nysa była pod administracją rosyjską czy polską. W przypadku gdy była pod administracją rosyjską to będzie ciężko, natomiast jeżeli pod administracją polską to trzeba by sprawdzić czy uchował się do naszych czasów "Dziennik wypadków i ważniejszych wydarzeń" DOKP w Katowicach. Jeżeli tam ta katastrofa nie została odnotowana to znaczy, że jej nie było.
To, że w 1945 r. Rosjanie w Polsce wyprawiali rzeczy straszne nie oznacza, że takie wydarzenia nie były odnotowywane przez odpowiednie służby. Były odnotowywane co wynikało wprost z odpowiedniej instrukcji (nie wiem jakiej ale później była to instrukcja R3). Spory zbiór takich meldunków jest w AP w Lublinie i w AAN. Być może też w innych archiwach.
1628422387683.png


Bądźcie zdrowi.

Jarek
 
K

KNG

Gość
#46
Powstanie posterunku Baciuty przesunąłbym na początek XX w.
W rozkładzie z 1909 r. funkcjonował on jako posterunek blokowy no 67.
1628432389697.png

Nazwa Baciuty pojawia się kwitach niemieckich z 1916 r.
1628432412098.png

Jak łatwo przeliczyć posterunek no 67 znajdował się w tym samym miejscu co posterunek Baciuty.
1628432509471.png

Tak przy okazji to przekucie na prześwit normalny miało miejsce w 1915 r.
Dzienne daty otwarcia linii widać na obrazku:
1628433513077.png


Bądźcie zdrowi.

Jarek
 

kptkloss

Aktywny użytkownik
Reakcje
171 11 1
#49
Termin szerokość toru jest poprawny i używany oficjalnie w przepisach, co nie zmienia faktu, że np. u mnie w pracy w służbie drogowej PKP (a przepracowałem w niej kilkadziesiąt lat) wszyscy i zawsze mówili prześwit. Dwa najważniejsze parametry toru to były: prześwit i przechyłka. Na ciasnych łukach nie było zwiększenia szerokości tylko poszerzenie prześwitu itd.
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
11.371 463 29
#50
Na ciasnych łukach nie było zwiększenia szerokości tylko poszerzenie prześwitu
A ja zawsze słyszałem po prostu o poszerzeniu toru na łuku ("poszerzenie szerokości" to byłoby "masło maślane"). Wiem, że termin "prześwit" był (i pewnie wciąż jest) powszechnie używany, również przez kolejarzy. Nie zmienia to jednak faktu, iż jest to termin niepoprawny. Starajmy się na forum propagować poprawne słownictwo w branży, którą się tak bardzo interesujemy - tylko tyle i aż tyle...
 

robertmuszka

Znany użytkownik
FREMO Polska
H0e
T M M
Reakcje
4.103 153 19
#51
Wniosek z tego, że jeden kolega słyszał, a u innego tak mówili. Zaraz będzie, że się czepiam kolegi, ale to wcale nie prawda, pokazuję, że do kolegi nie dociera inna rzeczywistość, niż jego. Trochę to jak nasz jaśnie panujący. Ja wiem, i tego mamy się trzymać.
Wolałbym, aby wpis nie został skasowany, bo jest związany z dyskusją.
Czy poszerzenie szerokości to masło maślane, chyba nie, bo niby co mamy zrobić, jak zwiększamy szerokość? Wydłużamy długość, ale co z szerokością, chyba jednak poszerzamy?
 
Ostatnio edytowane:

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
11.371 463 29
#52
Widzę, że kolega @robertmuszka znowu znalazł pretekst, żeby się do mnie przyczepić. Ale jakoś wytrzymam, wpisu nie zamierzam usuwać. Do pierwszej części się nie ustosunkuję, bo po prostu jej nie rozumiem, a nie chce mi się za bardzo rozumu wytężać. Napiszę tylko, że słowo
pisze się przez rz - rzeczywistość.

Co do drugiej części, to jednak "zwiększamy szerokość toru", a nie "poszerzamy szerokość toru", bo to jednak jest masło maślane, podobnie, jak "wydłużanie długości". A więc "poszerzamy tor" lub "zwiększamy szerokość toru" i "wydłużamy tor" lub "zwiększamy długość toru", ale nie "poszerzamy szerokość" ani "wydłużamy długość".
 

robertmuszka

Znany użytkownik
FREMO Polska
H0e
T M M
Reakcje
4.103 153 19
#53
Dziękuję koledze @Andrzej Harassek za zauważenie błędu.
Swoją drogą powinna być możliwość poprawienia przez autora swego błędu, a potem wpis o błędzie powinien zniknąć.
Podejrzewałem, że będzie o czepianiu się, a szkoda, człowiek mądry, ale nie rozumie . Tłumaczyć nie warto, bo próby rozmowy na PW zostały olane przez jaśnie panującego. Dziękuję za łaskawość z nieusuwaniem wpisu, oby ten też pozostał.
To nie jest to co kolega myśli, to pokazanie, ze czasem warto zluzować i być bardziej dla użytkowników forum, bo dzięki nim forum i stanowisko kolegi funkcjonuje.
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
11.371 463 29
#54
powinna być możliwość poprawienia przez autora swego błędu
Wpis można edytować przez godzinę od jego publikacji.
człowiek mądry, ale nie rozumie . Tłumaczyć nie warto, bo próby rozmowy na PW zostały olane przez jaśnie panującego
Prosiłbym jednak o liczenie się ze słowami. Używanie określeń typu "olewanie", czy "jaśnie panujący", jak też komentowanie na forum prywatnych rozmów nie wydaje mi się stosowne.
dzięki nim forum i stanowisko kolegi funkcjonuje
Zysków z tego żadnych nie mam ani ja, ani żaden inny moderator, więc strzał trochę nietrafiony. Naprawdę nie jestem aż tak przywiązany do tej funkcji.
 
K

KNG

Gość
#55
Te Baciuty miały przerwę w funkcjonowaniu bo w letnim RJ z 1926 r. nie występują.
1628460553125.png

czyli datę ponownego otwarcia można zawęzić do RJ 1926-zima - 1931-lato.
Obstawiałbym jednak miało to miejsce przed 1930 r. bo od tego roku przewozy na skutek Wielkiego Kryzysu zaczęły gwałtownie spadać i raczej nowych posterunków nie uruchamiano a nawet je likwidowano wprowadzając tak zwane stacje handlowe.
1628460850280.png

To chyba wszystko .... hehehe

Bądźcie zdrowi.

Jarek
 

Piotr2021

Nowy użytkownik
Reakcje
1 0 0
#56
To tylko część prawdy. O ile w Spisie stacyj i przystanków... z 1926 r. Baciuty pojawiają się jako "czasowo nieczynne", a w Wykazie odległości taryfowych z 1929 r. chyba jest ta sama sytuacja (w istniejącym w necie spisie legenda jest zagięta, ale rozumiem, ze oznaczenie ** - to nieczynny?), to jak rozumieć zarządzenia dyrekcji wileńskiej, w świetle których posterunek działał? Otóż w Dzienniku Zarządzeń Dyrekcji Kolei Państwowych w Wilnie z 18 lipca 1927 r., w dziale awansów, mamy wymienionych dwóch urzędników tego posterunku/stacji (stacyjnych) przeszeregowanych na niższe stanowisko: Mikołaja Waszkiewicza i Jana Aścika (głównego winowajcy wypadku w Baciutach w 1931 r.), którzy od tej chwili mieli pełnić funkcje asystentów. Rok później w tym samym Dzienniku odnotowano, że Aścika przeniesiono do Żytomla, a jego miejsce zajął pracownik z Żytomla Samuel Kołosza, a więc posterunek w Baciutach nadal działał. Aścik musiał jednak wrócić do Baciut, bo przecież z jego udziałem miała miejsce na nieszczęsna historia z 7 sierpnia 1931 r. Dodatkowych informacji możemy dowiedzieć z lektury Dziennika Taryf i Zarządzeń Kolejowych, który drukował wszelkie korekty do wyżej przytoczonych druków. Dla pewności można byłoby zerknąć jeszcze do Taryfy towarowej kolei żelaznych RP i Wolnego Miasta Gdańska z 1930 r., ale tego nie posiadam (wisi na allegro w ciekawej cenie).

Podobna sytuacja była z przystankiem osobowym w Niewodnicy na tej samej trasie, który raz otwierano a raz zamykano (bądź odwlekano jego otwarcie). Oficjalnie najczęściej w rozkładach jazdy i drukach urzędowych przystanek był nieczynny, ale wiemy, ze pociąg tam się zatrzymywał, chociażby z relacji ludzi i prasy białostockiej (np. wsiadający uczniowie do szkół białostockich, czy inni, dorośli pasażerowie, którzy jechali np. po zakupy do Białegostoku)

A co do poruszanego tutaj słowa "prześwit", to faktycznie coraz częściej używa się "szerokość". Jednak w literaturze okresu międzywojennego, to właśnie "prześwit" dominuje w terminologii kolejarskiej. Co ciekawe, natknąłem się na to określenie również w niektórych opracowaniach naukowych i to całkiem nowych. Moim zdaniem młodzi adepci kolejnictwa powinni znać oba sformułowania :)

Z tymi szerokotorowymi do 1918 - to faktycznie wpadka, choć myślę, że niegroźna ;).

Pozdrawiam i dziękuję za wszelkie uwagi :)
Piotr
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
11.371 463 29
#57
A co do poruszanego tutaj słowa "prześwit", to faktycznie coraz częściej używa się "szerokość".
Powiedzenie "coraz częściej" jest trochę eufemistyczne, już w kiedy studiowałem w latach 1970. wykładowcy tępili używanie określenia "prześwit" w znaczeniu szerokości toru mówiąc, że "prześwit" to może być mostu, ale nie toru.
Moim zdaniem młodzi adepci kolejnictwa powinni znać oba sformułowania
Pełna zgoda, ale powinni też wiedzieć, że od dawna w terminologii fachowej określenie "prześwit" jest uznawane za nieprawidłowe.
 

JacekZet

Znany użytkownik
Reakcje
465 0 0
#58
Powiedzenie "coraz częściej" jest trochę eufemistyczne, już w kiedy studiowałem w latach 1970. wykładowcy tępili używanie określenia "prześwit" w znaczeniu szerokości toru mówiąc, że "prześwit" to może być mostu, ale nie toru.

Pełna zgoda, ale powinni też wiedzieć, że od dawna w terminologii fachowej określenie "prześwit" jest uznawane za nieprawidłowe.
Co do używania określeń prawidłowych i nieprawidłowych to sprawa jest już dość wiekowa o czym świadczy pojawienie się w latach czterdziestych ubiegłego odpowiedniej instrukcji A14 w której wyraz "zapodał" znalazł się na cenzurowanym. Ponadto istnieje coś takiego jak uzus językowy ale o tym wie dużo więcej moja partnerka.
Problem z rozchodzeniem się słownictwa urzędowego i potocznego istnieje chyba w każdej branży czego najlepszym dowodem jest wiersz "Bez holajzy ani rusz".
 

kptkloss

Aktywny użytkownik
Reakcje
171 11 1
#59
Najśmieszniejsze jest to, że ja wcale nie napisałem "poszerzenie szerokości", co zostało powyżej kilkakrotnie nazwane "masłem maślanym", tylko "poszerzenie prześwitu"... Koledzy, czytajcie z uwagą poszczególne posty, a nie fantazjujcie na temat ich treści.
 
K

KNG

Gość
#60
w latach czterdziestych ubiegłego
Już przed wojną były takie pomysły.
1628547029396.png

Tak.
musiał jednak wrócić do Baciut
Wrócił. W 1931 r. jest.
1628549692181.png

wsiadający uczniowie do szkół białostockich
Zdarzały się takie niezbyt oficjalne przystanki aczkolwiek były uwzględniane w służbowych RJ
choć myślę, że niegroźna
Nobody's perfect jak mawiał Osgood Fielding III. Milioner z zawodu zresztą.
Tak przy okazji to posterunek blokowy no 67 powstał między 1905 a 1909 r. bo w Roczniku Kolejowym z 1905 r. go nie ma.
1628550737366.png


Bądźcie zdrowi.

Jarek
 
Autor wątku Podobne wątki Forum Odpowiedzi Data
Koleje w Polsce 3017
Koleje w Polsce 1
Koleje w Polsce 0
Koleje w Polsce 2
Koleje w Polsce 2

Podobne wątki