• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Katastrofy i wypadki

Tomek K

Znany użytkownik
FREMO Polska
KKMK
Reakcje
347 5 1
Oj chyba to nie jest Brzeźnica. Chyba, że chodzi o jakąś inną Brzeźnicę, bo ta którą znam leży na linii Kraków Płaszów - Oświęcim i jest dwutorowa. Opis źródła "dawnadębica" sugeruje raczej odcinek Dębica - Sandomierz.
 

Zdrada69

Moderator Skala 1:220 (Z)
Zespół forum
Reakcje
6.194 39 0
Oj chyba to nie jest Brzeźnica. Chyba, że chodzi o jakąś inną Brzeźnicę, bo ta którą znam leży na linii Kraków Płaszów - Oświęcim i jest dwutorowa. Opis źródła "dawnadębica" sugeruje raczej odcinek Dębica - Sandomierz.
Tak - to na północ od Dębicy - ale miejscowość ewidentnie Brzeźnica. Stacja kolejowa - jeszcze trochę na północ od Brzeźnicy nazywa się Kochanówka-Pustków.
 

M-G

Znany użytkownik
Reakcje
656 34 1
W czwartek o mało co nie byłoby "bum" w Gryfinie - na szczęście radiostop w porę zadziałał. Jeden z maszynistów przejechał z niewiadomych przyczyn znak "stój".
 

M-G

Znany użytkownik
Reakcje
656 34 1
A ja mam takie pytanie - może nie jest to odpowiedni wątek, ale nie znalazłem innego: Co jest przyczyną tak licznych awarii w obrębie Warszawy, które miały miejsce wczoraj i przedwczoraj na skutek silnego spadku temperatury? Przecież właśnie w stolicy infrastruktura chyba jest zmodernizowana, więc dlaczego to tak się sypie? Co by było, jakby taka zima jak przez ostanie 2 dni trwała przez 2 albo 3 miesiące, jak to było 20-30 lat temu?
 

bstok70

Znany użytkownik
MSMK
PGM
Reakcje
1.363 33 1
Cześć. Należy koniecznie wysłuchać dziennikarki i jej komentarzy. Moim zdaniem mocna konkurencja do "szyny były złe". Dobre jest także cytowane wyjaśnień lokalnej społeczności dlaczego dochodzi do tak wielu wypadków na tym przejeździe - tu też dobry tekst potrzebny do uświadomienia sobie jak myślą inni o_O
 

M-G

Znany użytkownik
Reakcje
656 34 1
Ja miałem raz przypadek, kiedy wjechałem na przejazd nie oglądając się, bo zaufałem osobie odpowiedzialnej za bezpieczeństwo. Przez tory przejeżdża się tam lekko na ukos, a nie pod kątem prostym i będąc na środku zauważyłem po prawej swojej stronie w odległości 60 -70 metrów światła pociągu, mimo podniesionych zapór. Dojeżdżając do przejazdu były one w moim martwym polu za prawym słupkiem przedniej szyby. Ledwo się stoczyłem z przejazdu a za moimi plecami przejechał pociąg towarowy z cemenciarkami - miałem to szczęście, że jakby to był pasażerski to by mnie zdmuchnął tylko wióry by poszły. Po prostu wolniej jechał. Przejechałem ponownie i sprawdziłem czy jest sygnalizacja - była. Niestety nie działała, bo zapory nie były opuszczone, czyli oba systemy są sprzęgnięte ze sobą i w przypadku zawiedzenia "czynnika ludzkiego" nie ma żadnej sygnalizacji o nadjeżdżającym pociągu. Zapytałem dróżniczki, dlaczego nie opuściła zapór - odpowiedziała, że wyszła do toalety ale wszystko widziała. Ja jej odpowiedziałem, że jakby ten pociąg mnie pier...nął, to miałaby sraczkę przez kilka lat za kratami. Nie zgłosiłem tego, bo pomyślałem że może ma dzieci w domu i może stracić pracę - nie wiem czy dobrze zrobiłem czy źle. Co do sedna tematu - moim zdaniem sygnalizacja ostrzegawcza powinna być włączana niezależnie od zapór, żeby właśnie w takim przypadku choć jedno zabezpieczenie zadziałało. A co do przejeżdżania przez tory - teraz zawsze zatrzymuję się, oglądam w dwie strony jak jest dobra widoczność, jeżeli nie to otwieram szyby i słucham czy nic nie nadjeżdża.
 

piotr66

Znany użytkownik
Producent
Reakcje
1.718 30 1
M-G nie ufaj, tylko uważaj. Zamiast straszyć kobietę sraczką (człowiek jest czynnikiem zawodnym, każdemu zdarzają się błędy w pracy czy gorszy dzień) lepiej przyjąć zasadę ograniczonego zaufania. Ja zawsze zwalniam i rozglądam się przed wjechaniem na przejazd i jak pisał wcześniej kolega Jan też zdarzają się tacy co na mnie trąbią. Czy te parę sekund warte jest takiego ryzyka?
 

M-G

Znany użytkownik
Reakcje
656 34 1
M-G nie ufaj, tylko uważaj. Zamiast straszyć kobietę sraczką (człowiek jest czynnikiem zawodnym, każdemu zdarzają się błędy w pracy czy gorszy dzień) lepiej przyjąć zasadę ograniczonego zaufania. Ja zawsze zwalniam i rozglądam się przed wjechaniem na przejazd i jak pisał wcześniej kolega Jan też zdarzają się tacy co na mnie trąbią. Czy te parę sekund warte jest takiego ryzyka?
Jak wspomniałem, teraz już się staram uważać bo następnym razem można już nie mieć farta. Co do straszenia sraczką - jej obowiązkiem było opuścić zapory. Zdarzyło się, na niedalekim od wspomnianego przeze mnie przejeździe, że pijany dróżnik usnął. Ale przynajmniej zamknął szlabany i dopiero kierowcy stojący półtorej godziny przed przejazdem zorientowali się, że coś jest nie tak.
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
11.394 463 29
A może nie było w pobliżu innej lokomotywy i uznano, że sprowadzenie jej z daleka zajęłoby więcej czasu, niż ewakuacja pasażerów i przewiezienie ich autobusami? Trudno oczekiwać, żeby na każdej stacji stała lokomotywa na wszelki wypadek.
 
Autor wątku Podobne wątki Forum Odpowiedzi Data
Koleje w Polsce 0
Koleje w Polsce 82

Podobne wątki