Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Farba fallera dotarła, już nic się nie świeci muszę przyznać, że robi robotę i mi się podoba już surowy efekt a jak dojdzie lekka (mam nadzieję) patynka to będzie całkiem fajnie.
Wczoraj udało mi się machnąć lepik na główną połać dachu, ale jak widać cała papa się zwichrowała Koledzy, da się to jeszcze jakoś uratować, czy muszę zrywać cały dach?
Papa bardzo dobra. Po prostu nie jest świeżo położona i trochę się pofalowała, zrobiły się tzw. bąble. Może fachowiec źle przygotował podłoże bo pracę wykonywał w poniedziałek.
Zrobiłbym tylko jeszcze podziały poprzeczne.
papę bym zostawił, pewnie wrzuciłbym nieco mchu i liści i byłoby cacy, ale zlikwidowałbym te maziole od pędzla na schodach na rzecz wbitej pędzlem lub gąbką farby
Strasznie długo mnie tu nie było, ale wracam do żywych w końcu Robota stała, a projektów coraz więcej, w tak zwanym międzyczasie zajmowałem się składaniem ciężarówki Gaz AA od Zvezdy, ale to inna skala i dziedzina modelarska, a na walentynki dostałem jeszcze brytyjski czołg, który leży nierozpakowany
Wracając do tematu mleczarni wczoraj zacząłem na nowo dłubać przy niej i niestety pojawił się problem. Nałożyłem nieco lakieru z połyskiem pod kalkę maskując całość taśmą, położyłem kalkę przy użyciu płynów MIGa i chciałem zmatowić wszystko co się po kalce błyszczało. Użyłem do tego lakieru Vallejo 62.062 ale niestety efekt jest niezadowalający co widać na zdjęciu:
W tym właśnie miejscu pojawia się pytanie cóż można jeszcze z tego uratować by efekt był przynajmniej znośny.
to kółko wokół kalki to nie jest kalka tylko właśnie lakier z połyskiem, robiąc to nie posiadałem jeszcze aerografu.
Z uwagi na powiększający się warsztat i tworzący się przy tym bałagan postanowiłem sprezentować sobie takie pudełka
Tyle w temacie i z góry dziękuję za wszelkie porady i konstruktywną krytykę.
Koledze @Astro dziękuję za uwagę dotyczącą schodów i wklepałem farbę pędzlem, mam też pytanie z czego ten mech najlepiej zrobić bo byłby to fajny dodatek.
Jeśli użyłeś lakieru satynowego, to masz lekki połysk. Psiknij całość lakierem matowym i będzie git.
Mech robię na dwa sposoby:
1. Gruby mech - czyli taki wieloletni, jak nieraz jest na dachówkach robię tak by był przestrzenny - mam taką gąbkę florystyczną, która się kruszy jak diabli, więc na grubym papierze ściernym ścieram na zielony pył, na wikol nanoszę ten pył i dodaję rzadkiej rdzawej farby, bo ten mech rzadko jest zielony.
2. Druga opcja to mech jako nalot, więc zielona akrylowa farba, gąbka i na półsucho wbijam gąbka farbę. Ale warto popróbować na boku by nie zepsuć sobie modelu.
Żeby nie było, że nic się nie dzieje w tym wątku Przeprowadzka trochę mi pokrzyżowała plany, ale do rzeczy, dodałem podziały poprzeczne jak polecił kolega @BORUCH , lekko przybrudziłem dach zielonym nalotem i użyłem również gąbki florystycznej za radą kolegi @Astro choć nie do końca gdyż zapomniałem o rdzawej farbie stąd trochę sztuczny efekt, ale tak jest jak człowiek po dłuższej przerwie chce coś szybko zrobić (przyda się więcej nauki cierpliwości do tego hobby) Na pewno mech wymaga poprawy i cały dach będzie jeszcze waloryzowany, podobnie jak reszta budynku
Pozostały jeszcze 2 kwestie, które chciałbym poruszyć:
-czy jest sens wrzucić trochę liści na dach i czy posypka Fallera 171410 się do tego nadaje?
-chciałbym własnoręcznie w celach edukacyjnych wykonać kany do mleka, ale nie posiadam takowych na wzór, czy któryś z kolegów mógłby poratować wymiarami, rysunkiem (oryginał lub w H0) czy czymś co by mi pozwoliło takowy przedmiot wykonać. Wiem, wiem można za małe pieniądze kupić takie cuda, ale jak wspomniałem praca ta ma charakter edukacyjny.
Ruszam, aczkolwiek bardzo powoli jak widać po datach Brak wprawy i mało czasu nie pozwala trenować z taką intensywnością jakby człowiek chciał, ale jest kilka kolejnych pomysłów do których się przygotowuje powoli
No, bardzo przepięknie, patynka rewelacja,, jednak schodki wyglądają jak trochę przeskalowane. Na oko stopnie mają ok 25 cm wysokości i 50 cm głębokości. Przepisy wtedy mówiły o schodach zewnętrznych (o ile mnie pamięć nie myli) maks 17 cm wys. i głębokość ze wzoru, który obowiązuje do dziś 65 < 2h+s < 65, czyli przy 17 cm powinny mieć między 26 a 31 cm głębokości. jeśli zastosujesz schody niższe np 15 cm, to głębokości stopnia pomiędzy 30 a 35 cm, ale takie schody stosowało się (i nadal stosuje) w budynkach użyteczności publicznej.
Jeśli moje pomiary na oko są oczywiście właściwe (bo mogę się mylić) to dokleiłbym stopnie jakby pośrednie... Będą trochę zbyt małe, ale lepsze za małe niż za duże. Mniej razi po oczach, a i roboty wtedy jest mniej niż z nowymi schodami.
Z kolei w kwestii informacyjnej jeszcze - konstrukcja komina wynikała z wielkości cegły kominowej i była dobierana pod tym kątem. Wielkość cegły LxSxH = 25x12x6,5 cm, fuga 1cm, tynk 2cm. czyli najmniejszy wymiar komina murowanego z przewodem spalinowym, dymowym lub wentylacyjnym z cegły to 42cm, otwór to 13x13 cm dla komina nietynkowanego wewnątrz. Dla większych kominów stosuje się wielokrotność otworu czyli następny 13x26 cm potem 26x26cm itd.
A wysokość, jakbyś robił skośne dachy albo zabudowę zwartą to wg normy kominowej, bodaj z 1974 roku:
Sorki za zaśmiecanie, usuń jeśli stwierdzisz, że psuje ci wątek... swoją drogą może zrobię taki poradnik, gdzie zbiorę te przydatne materiały, by nie było niespodzianek po zbudowaniu np schodów.
Astro dwie małe poprawki:
1) wzór na "wygodne schody" - tu masz literówkę, powinno być 60 < 2h+s < 65
2) kominy a w zasadzie przekroje kanałów:
a) kanał wentylacyjny 14 x 14 cm (25 - 12 +1) - przeważnie kanały wentylacyjne są przykryte od góry, a wyloty są z boku komina pod tzw. czapą
b) kanał dymowy 27 x 14 cm (1+ 25 +1)
Przy kanale dymowym (spalinowym) koniecznie musi być kanał wentylacyjny (u Juliana są 2 dymowe )
To tak już dla poprawności, jeżeli ma to służyć szerszemu gronu kolegów
Chciałbym podziękować kolegom @Astro i @kelo83 za rady dotyczące zasad budownictwa, schody na pewno poprawię, a nad kominem się zastanowię Czas na kolejny budynek, zwłaszcza, że poprzedni zajął zdecydowanie za dużo czasu.
Przedstawiam szanownym kolegom doskonale znany magazyn odcinka drogowego z pewnego czasopisma
Na początek formatka (tak wiem, tektura nie ta, ale to już dawno wypalałem),
oraz złożony budynek z wyszpachlowanymi łączeniami (szpachlówka akrylowa Wamodu). Wcześniej też pomalowałem na gotowo ściany od wewnątrz (emalia Humbrol 3 i 7 w połysku).
Brakuje tylko podłogi, którą muszę wyciąć ręcznie gdyż źle to rozrysowałem i nie pasuje tak jak powinno
Budowa trwa dalej, tynk już położony, farba też no i jest stolarka okienno drzwiowa, ale to zaprezentuje przy kolejnych zdjęciach. Wstawiłem też mebelki, niestety pochodzą z pierwszej partii wiec ich jakość jest dyskusyjna. Przez małe okna niewiele będzie widać, więc postanowiłem ich użyć. Na pewno dojdą jeszcze jakieś plakaty, póki co biorę się za konstrukcję dachu i elektrykę.
kombinując z oświetleniem w środku postanowiłem wykonać lampę, klosz z papieru nie jest prima sort, ale pocieszam się faktem, że jest to lampa wewnętrzna. W przyszłości robiąc lampę na zewnątrz na pewno będę musiał się bardziej postarać. Również przede mną długa nauka lutowania
Mając lampę wykonałem całą konstrukcję dachu, dodałem oświetlenie wraz z okablowaniem. Uchwyty kabli są mocno przeskalowane, ale póki co mój warsztat jest bardzo ubogi
Ponad miesiąc czasu zajęło mi dopieszczanie budynku, ale na żywo prezentuje się całkiem ciekawie, chociaż dach nie do końca mnie satysfakcjonuje. Poniżej kilka zdjęć:
Kilka nocnych ujęć: