Klimat Twojej makiety odbiega nieco od rzeczywistości, jaką ja znam, co nie oznacza, że takiego klimatu nie ma. Opiszę to co ja poznałem, bo może komuś się przyda.
W Takaoka, w porcie Fushiki jest terminal kontenerowy. Jego układ torowy jest widoczny na satelitarnych zdjęciach. Znajduje się na prawym brzegu ujścia rzeki Oyabe, i rozciąga się wzdłuż nabrzeża, przy którym cumują motorówki wędkarskie. Nabrzeże to zwane jest szumnie "mariną". Budynek biurowy terminala był parterowy, a plac betonowy i dość nierówny. Widać to było po ilości i wielkości kałuż w czasie deszczu. Po tym kręcił sią duży widlak, który ładował na wagony kontenery. "Terminal" obsługiwała jedna dwuosiowa lokomotywka. Jak wracałem z pracy po tamtejszej osiemnastej, to kończono formowanie pociągu, po który przyjeżdżała czteroosiowa lokomotywa spalinowa i przeciągała ten zestaw do odległego o kilka kilometrów dworca głównego. Potem coś tam jeszcze doczepiano i przyjeżdżała około ósmej wieczorem po to lokomotywa elektryczna. Jeszcze słowo o placu tego terminala. Tam nie było żadnych malowanek na betonie, a sam plac był dość skąpo oświetlony. Kilka ulicznych latarń na słupach pokrytych rdzą było w okolicy budynku biurowego. Kolejarze mieli czołówki i ręczne latarki. Dodatkowe światło dawały lampy widlaka. Stacja była końcową i tory kończyły kozły oporowe. Na jednym z torów przy końcu terminala parkował żółty pług odśnieżny. Przejeżdżałem tamtędy codziennie. Zauważyłem, że wajchy miały ręczne napędy a sterowanie ruchem tworzyło kilka semaforów na słupach albo na niskich słupkach. Te ostatnie miały światła białe albo niebieskie, tak jak u nas światła dla ruchu manewrowego. Semafory wyjazdowe i wjazdowy (linia z terminala była jednotorowa) prawdopodobnie były sprzężone z automatycznymi rogatkami na przejeździe przez jedną z ulic. To tyle z obrazka, jaki zapamiętałem. Jak dobrze pójdzie, to od marca będę miał okazję widywać inny terminal kontenerowy. Wtedy tez go opiszę, Może komuś się przyda.