Przedstawiam Wam szybką relację z szybkiego wyjazdu do Turcji. Odskocznia z Bułgarii na 4 dni do komunikacyjnego chaosu pt. Istambuł.
Jest kilka fotografii z dworca kolejowego, tylko kilka, bo szybko ciekawy stróż prawa się pojawił z pytaniem:
A po co, a na co?
Więc więcej fotek jest tramwajowych.
Istambuł to chaos, wszystko jeździ wszędzie. Tramwaje, autobusy, samochody, skutery, wszystko jedzie po tej samej ulicy i to wszystko cały czas trąbi na przemierzających te same ulice tysiące turystów.
Cztery dni w centrum starego miasta w hotelu ze śniadaniem 105€ za trzy osoby.
Cena całkiem przyzwoita. Ogólnie polecam, ładne miasto. Teraz zdjęcia. Dworzec:
I takie oto cudo znalazłem na zewnątrz.
Reszta zdjęć to już tylko tramwaje.
Parę zdjęć jest bezpośrednio z okna pokoju hotelowego, a reszta zrobiona z drogi oraz statku wycieczkowego.
Cdn.
Jest kilka fotografii z dworca kolejowego, tylko kilka, bo szybko ciekawy stróż prawa się pojawił z pytaniem:
A po co, a na co?
Więc więcej fotek jest tramwajowych.
Istambuł to chaos, wszystko jeździ wszędzie. Tramwaje, autobusy, samochody, skutery, wszystko jedzie po tej samej ulicy i to wszystko cały czas trąbi na przemierzających te same ulice tysiące turystów.
Cztery dni w centrum starego miasta w hotelu ze śniadaniem 105€ za trzy osoby.
Cena całkiem przyzwoita. Ogólnie polecam, ładne miasto. Teraz zdjęcia. Dworzec:
I takie oto cudo znalazłem na zewnątrz.
Reszta zdjęć to już tylko tramwaje.
Parę zdjęć jest bezpośrednio z okna pokoju hotelowego, a reszta zrobiona z drogi oraz statku wycieczkowego.
Cdn.