Heloł
. Biedny Hoart został zesłany za wyrażenie i obronę swojej opinii, więc mam teraz trochę duszę na ramieniu. Ale nic to. Naczelnik naszej stacji zawsze wbijał mnie i Koledze Gawrylukowi do łba, że bezpieczeństwo na kolei, to sprawa nadrzędna i tępił wszelkie nasze niedoróbki i zaniedbania, które mogłyby stworzyć zagrożenie dla zdrowia i życia pasażerów oraz bezpieczeństwa towarów. Dlatego chciałbym napisać o kilku nieprawidłowościach, które łatwo można wyeliminować, a które na tej pięknej makiecie mogłyby przyczynić się do groźnego wypadku.
Przepiękna głowica rozjazdowa Ludwikowic Kłodzkich ma nieprawidłowo zabezpieczone przebiegi - konkretnie to jeden, co widać w 1min i 51 sekundzie filmu (rozjazd po lewej stronie na budowanym torze na nasypie odchodzącym w lewo, przy takim przejeździe składu, z którego kręcono film powinien być ustawiony na wprost). Myślę, że albo zwrotnica nie ma napędu, albo nie jest on sprzężony z napędem podwójnego rozjazdu krzyżowego. Kolejna nieprawidłowość, łatwa do wyeliminowanie bez wyrywania semaforów to postawienie znaku ograniczenie prędkości do 40km/h w drodze hamowanie przed semaforem wjazdowym w Kocikowie (3 min i 27 sekunda). Prawidłowo semafor powinien być dwuramienny. Jeżeli musi być jednoramienny, najlepszym sposobem będzie ograniczenie prędkości na szlaku (wtedy drugie ramię można sobie podarować, choć wydaje mi się, że i wtedy trzeba będzie posmarować komuś łapkę w dyrekcji
). W samym Kocikowie jest jeszcze jeden poważny błąd do naprawy. Przy semaforze C powinien stać wskaźnik W3 (białe światło świecące światłem ciągłym, lub w dawniejszych czasach maszt semafora bez ramion) ponieważ stoi on w wąskim międzytorzu po niewłaściwej stronie. W Międzychodzie (także w modelu stacji PKMK) semafory kształtowe umieszczano na pomoście sygnałowym, a w latach 80 w Rzeszowie Głównym łączono sygnalizację świetlną z kształtową w miejscach gdzie nie można było zastosować tej drugiej (Hulacki produkuje uproszczony pomost sygnałowy z semaforami świetlnymi ale można je zdjąć i w razie dużej niechęci do sygnalizacji świetlnej zamontować tam semafory kształtowe). Semafor B też powinien być dwuramienny, chyba, że tak jak wspomniałem wcześniej, maksymalna dozwolona prędkość to 40km/h lub będzie specjalny glejt do Regulaminu Technicznego Stacji jak to ma miejsce PO DZIŚ DZIEŃ! w Giżycku! O przerżnięciu (przewaleniu) semafora przed Kleczą Górą wspominam tylko mimochodem (5 minuta i 39 sekunda). Nawet, jeżeli podany został drogą radiową rozkaz przejechania obok semafora wskazującego "stój" wpierw trzeba się zatrzymać. Nie zgłoszę tego jednak do Komisji Wypadkowej, bo pociąg prowadziła piękna, ucząca się fachu maszynistka, a jej instruktor miał prawo czuć się zdezorientowany. W Kleczej Górze .... "wtopa" robotnicy postawiali semafory przy niewłaściwych torach (pewnie nie spojrzeli ile komór jest w głowicach sygnałowych) Dobrze, że nie są jeszcze podłączone, bo by się dyżurny zdziwił przy podawaniu sygnałów
. "Wtopka" w Oświęcimiu w 8 minucie i 19 sekundzie (utwierdzone przebiegi kolizyjne i podane sygnały "droga wolna ze zmniejszoną prędkością"
) wcześniej zmyłka na semaforze wjazdowym do Oświęcimia. Sygnał wjazdowy na pętlę też kłamie. Chyba bym tam ustawił raczej semafor zaporowy, a pociągi wpuszczał na sygnał manewrowy Ms2.
Prawdziwa cnota krytyk się nie boi.
O ile sprawy drutów nad torami z wymienionych wcześniej powodów podlegają dyskusji, o tyle uważam (i za to mogę poddać się najsurowszemu "zbanowaniu"
), że tak jak przykładamy się do odtworzenia detali w kreowaniu otoczenia kolejowego, tak w miarę fanatycznie powinniśmy przestrzegać zasad prowadzenia ruchu kolejowego. Oczywiście nie mówię tu o makietach tworzonych w zaciszu domowym, czy modułach poglądowych. Chodzi mi o prezentacje dla publiczności, kiedy w miniaturze pokazujemy wielką kolej. Ten dodatkowy wysiłek w dbałość o szczegóły związane z prowadzeniem ruchu spowoduje, że pewnego dnia młody miłośnik kolei oglądający tylko kolorowe pociągi zapyta dlaczego semafor ma dwa ramiona? dlaczego palą się dwa światła? do czego są takie małe niebieskie, świecące oczka? a co oznacza ten znak? - i wtedy kolej nigdy nie przestanie się nudzić. I bardzo proszę nie pisać, że impreza jest "nikomu niepotrzebna" w domyśle, żeby jej nie kontynuować
. To ja! Osobiście! Jestem odpowiedzialny za wypłowienie barw w Waszych zdjęciach (od nadmiernego oglądania przeze mnie relacji). W oparciu o wyrażane Wasze opinie, uważam, że musiało być super. Dostrzeżone przeze mnie nieprawidłowości są dowodem na moje zainteresowanie. Uwagi przekazuję z MEGA życzliwością.
Gratuluję inicjatywy! Pozdrawiam serdecznie! I już możecie mnie zbanować. Wasz wierny i fanatyczny MiKol, potajemny uczeń P2, ToK i AH, miłośnik przestrzegania przepisów kolejowych na polskich makietach - Michał
PS Czy na banicji można czytać prywatne wiadomości?