• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

"Holender" Artitec

Hoart

Znany użytkownik
Reakcje
1.970 6 0
#1
"Holender"- żywiczny holownik rzeczno portowy (Havensleepboot) wykonany w Holandii w stoczni Artitec o numerze 50.120 .Podobne holowniki do połowy lat 60-tych u.w. pracowały na kanałach Wielkiej Wyspy - krainy , w której mieszkam od kilkudziesięciu lat i właśnie tu na kanałach mojej krainy mówiło się na nie "Holendry"- nie mylić z "Małymi Holendrami, które pracowały na rzece . W ostatniej chwili udało mi się zakupić taki jeden , jak się okazało najprawdopodobniej jedyny , który się uchował jakimś cudem i to żeby było ciekawiej daleko po za obszarem Wielkiej Wyspy (!) . Po sprowadzeniu na Wielką Wyspę zleciłem kompleksową odbudowę tego 'Holendra " w miejscowej stoczni Johanes Hoart.Oto pierwsza relacja z bardzo bogatego zakresu kompleksowej rekonstrukcji tego statku wyprodukowanego w Holandii.Robota żmudna i odlotowa.
-W pierwszym etapie muszę pozbyć się w tych znakomitych holenderskich odlewach żywicznych ogromnej ilości "balastu" . .W zaimprowizowanej dla potrzeb dokumentacji części dziobowej dodałem kotwice , łańcuchy , windę kotwiczną z silnikami parowymi ..




 

Adam66

Znany użytkownik
Producent
Reakcje
6.417 110 1
#5
Wreszcie mam poczucie że nie jestem sam :cool:
Zapowiada się arcyciekawie. Taka modelarska rozpierducha do kwadratu może wróżyć coś wybitnego :)(y)
 
OP
OP
H

Hoart

Znany użytkownik
Reakcje
1.970 6 0
#6
Jawnych posiadaczy holowników szuwarkowych jest nas dwóch , może jeszcze ktoś dołączy se swoim holownikiem, proponuję (w przyszłości niedalekiej) zlot holowników z ich właścicielami- opracuję scenariusz, Dziękuję Kolego Adamie66 za podsycanie do kwadratu.
a jeśli mowa o "odchudzaniu" "Holendra" to dopowiem ,że w kolejce na "odchudzanie" czeka barka "Niderlandka" również wyprodukowana w stoczni Artitec.

-przykład nitowania burty nitami płaskimi + na dziobnicy zupełnie nowy element-kluza
 
OP
OP
H

Hoart

Znany użytkownik
Reakcje
1.970 6 0
#8
Statek i lokomotywa parowa to dwa pierwsze moje obrazy w życiu .. i tak już pozostało, niestety rysunków z lat dawnych nic się nie ostało, mam kilka tak zwanych "współczesnych" prac rysunkowo malarskich o tych moich "bohaterach" na zawsze.
Ten rysunek ołówkiem wym. 60 cm x 20 cm z 2001 roku jest moją pierwszą próbą (nie znając jeszcze wówczas faktów) wyobrażenia sobie jak to musiało wyglądać, widać ,że pomyliłem się tylko co do armatora i nazwy statu transportowca i ilości pierwszej partii Trumanów , które przybyły do Gdyni w 1947 roku. Na prawdę było tak : norweski transportowiec M/S Belnor przywiózł do Polski 11 maszyn w drugim transporcie i tak dalej..

fragmenty

 
OP
OP
H

Hoart

Znany użytkownik
Reakcje
1.970 6 0
#9
Parowiec towarowy morski S/F "Mermaid" został wymyślony w 2005 roku dla mojej opowieści pt. W 77 DNI DOOKOŁA ŚWIATA , powstałej na zamówienie Art Hotelu we Wrocławiu.
rysunek sylwetki jednostki - był to lekki transportowiec morski o prędkości 40 węzłów i nośności 1000 DWT ( trochę mniejszy od "Sołdka")

makieta / dekoracja z papieru i tektury na potrzeby produkcji powstawania utworu


.. i kilka ujęć marszruty tego statku przez Pacyfik ,- statku jak się okazało - piratów..




( olej na płótnie 60x 45)
 
OP
OP
H

Hoart

Znany użytkownik
Reakcje
1.970 6 0
#11
Jakie 40w. ?? w czasach takiego wzoru to 12-14 max
ale - licencia poetica
To był statek piratów , musiał być super szybki a na to składały się główne trzy rzeczy : genialnie zaprojektowany, wyważony i wykonany kształt kadłuba ,czarodziejsko wyprofilowane i ustawione płaty śruby i podwójne silniki parowe (Roymlery) z nieprawdopodobnie i niesamowicie zaprojektowanym przełożeniem na wał napędowy - i to cała filozofia, wał napędowy nie mógł być na moment choćby sekundę nie chłodzony i smarowany bo potrafił topić panewki i wszystko wokół , na wodach spokojnych i z korzystnym prądem morskim i powietrznym , z lekkim ładunkiem statek ten szedł prawie sto kilometrów na godzinę - w tamtych czasach 1905 roku..
 
Ostatnio edytowane:
OP
OP
H

Hoart

Znany użytkownik
Reakcje
1.970 6 0
#13
Nie żebym się czepiał ale"praw fizyki pan nie zmienisz"i 40 węzłów to niecałe 75 km/h.
-Żeby prawa fizyki się nie czepiały S/F"Mermaid"- muszę nieco uchylić tajemnicy co do samego napędu ( jego ostatniego etapu) tego statku , otóż na tym statku zastosowano tak zwane dysze Jons'a ( widać kadłub tej dyszy na zdjęciu wyżej) , a były to zamontowane po obu stronach kadłuba tuż przed śrubą wyrzutnie pary , kotły Roymlera były na 26 atm a powierzchnia zgromadzonej w nich pary była równa dziesięciu dużym lokomotywom, tak ,że wygar był.. i jako dodatkowy odrzut mógł w warunkach sprzyjających dobijać do prawie 50 węzłów, te dysze na tym statku to coś jak bostery montowane na tendrach wózków parowozów. Inna sprawa ,że aż połowę(!)powierzchni tego statku zajmowało tak zwane zabezpieczenie jego takich niesamowitych możliwości , mam na myśli , balasty ,podwójną maszynownię i kotłownię ,ogromne bunkry węgla ( najwyższej kaloryczności) i tak dalej..
..- z innej beczki ;
" wyobrażnia czasem nie podlega prawom fizyki"
Hoart
;)
 

stare tory

Znany użytkownik
KKMK
Reakcje
974 82 11
#14
Sam napisałeś:podstepny:.
był to lekki transportowiec morski o prędkości 40 węzłów
A dopiero potem dodałeś:gwizd:.
dodatkowy odrzut mógł w warunkach sprzyjających dobijać do prawie 50 węzłów
I prawa może nie tyle fizyki co matematyki nie zostały zmienione:).Mila morska zawsze będzie miała 1852 metry no chyba że stworzysz
np milę kosmiczno-morską i wtedy nie ma się czego uczepić, wyobraźnia wygrywa;).
 
Ostatnio edytowane:
OP
OP
H

Hoart

Znany użytkownik
Reakcje
1.970 6 0
#15
Sam napisałeś:podstepny:.

A dopiero potem dodałeś:gwizd:.
.
-całe szczęście ,że cały czas używałem określenia "prawie"- patrz wyżej wpis/y , bo tak to by był faktycznie problem dla moich dyrdymałów, a jeśli mowa o matematyce to czcigodne stare tory wybaczą mi te brakujące prawie 10 km/ godz. do tej setki, zresztą przy okazji podzielę się taką anegdotą co do sposobów pomiaru prędkości na tym statku , otóż dowiedziałem się podczas pracy nad utworem od kapitana tej jednostki ,że statek ścigał się z .. delfinami , które z łatwością wyprzedzał i zostawiał je w tyle , a dopiero dorównywały prędkości statku (na pełnych obrotach i korzystnych warunkach wody i powietrza ) włóczniki, marliny i tuńczyki:p

- odchudzanie "Amsterdama"- bo i taka nazwa obiegowa również istniała na te holowniki holenderskie pracujące na kanałach w innych dzielnicach Wielkiej Wyspy dobiegło końca,
spora sterta pozostała surowca..fabrykatu



... z innej beczki
-to jedyny obraz jaki się zarejestrował na pokładowym konfagramie latającego towarowego lotniskowca"Earth 59"podczas jednego z służbowych lotów w rejonie Azorów w 2060 roku, reszta materiału uległa prześwietleniu , ponoć to było widziane tylko przez moment i jednej chwili zniknęło- świadkowie twierdzą ,że to był Latający Holender, opowiadali o wrażeniu ,że " .. na moment nasz lotniskowiec został sparaliżowany w powietrzu ..."

olej na płótnie 140x110
 
Ostatnio edytowane:
Autor wątku Podobne wątki Forum Odpowiedzi Data
Budownictwo i pozostała infrastruktura 28

Podobne wątki