• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Model fabryczny HERIS - modele wagonów standardu Y - typu 110A/111A/112A/113A

Krzysztof Koj

Znany użytkownik
Reakcje
634 3 1
#23
Panie Robercie, czy rzeczywiście wierzy Pan w to, co zostało napisane na tym wagonie, czyli że jest to wagon typu 111Ap?
Bo ja, jakoś nie mogę uwierzyć, że Pan w to wierzy, a jeśli moje podejrzenia są słuszne... to, aż strach pomyśleć o co mogło Panu chodzić ;).
Bo jeśli miało chodzić np. o to, żeby przekonać mnniej zorientowane osoby, że model firmy "Heris" może mieć "uniwersalne" nadwozie i, że nic wielkiego z tego powodu się nie stanie, to niestety, ale tego argumentu nie da się w żaden sposób obronić... :).
Oczywiście domyślam się, że to przecież akurat nie Pan jest autorem tego pomysłu, aby w modelu firmy "Heris" polskich wagonów standardu "Y" wykonać formę na nadwozie "uniwersalne" (którego oczywiście nie ma !), ani też (jak sam Pan pisze) nie ma Pan zasadniczego wpływu na wykonanie modeli firmy "Heris", ale mimo to (a właściwie tym bardziej !), nie rozumiem dlaczego broni Pan straconej sprawy ?

Tak sią składa, że w lokomotywach typu 4E dolna krawędź nadwozia jest również zaokrąglona i to akurat promieniem 50 mm, a więc dokładnie takim samym, jak w polskich wagonach typu 111A, czy 111Ab i co ciekawe, w modelach tych lokomotyw firmy Piko, zaokrąglenie dolnej krawędzi pudła jest wyraźnie widoczne, a jakoś nie wygląda na przeskalowane... I żadne setne części milimetra nie mają tutaj najmniejszego znaczenia.
Chodzi wyłącznie o wrażenie optyczne, które jest jednak zupełnie różne w przypadku krawędzi ostrej i zaokrąglonej, niezależnie od skali, w której jest wykonany model.
Rzecz w tym, że akurat ta różnica w wykonaniu nadwozi polskich wagonów standardu "Y" jest bardzo widoczna niezależnie od skali i byłoby szkoda, gdyby (póki co, potencjalny !) producent modeli tych wagonów, akurat w kwestii kształtu nadwozia poszedł na tego rodzaju "skróty".

Moim zdaniem, w obecnym kształcie, model (prototypowy) firmy "Heris" nie odpowiada pod tym względem żadnemu typowi polskich wagonów standardu "Y". Dolna krawędż jego nadwozia ani nie jest zaokrąglona, ani też nie odwzorowano wyraźnie widocznych, naspawanych na ostojnice zewnetrzne, krawędzi blach poszyciowych ścian bocznych.
Oczywiście spodziewam się usłyszeć za chwilę, że przecież blachy poszyciowe nadwozia, naspawane na ostojnice zewnętrzne (w później budowanych typach wagonów z tej "rodziny"), mają zaledwie grubość 2,5 mm, a więc połączenie to nie będzie zupełnie widoczne w modelu, w wielkości H0 :).
Rzecz w tym , że również to charakterystyczne połączenie blach nadwozia z ostojnicami zewnętrznymi jest widoczne w tych wagonach i to już na pierwszy rzyt oka, a dzieje się tak za sprawą światła, które bezlitośnie wydobywa tę krawędź, niezależnie od wielkości modelu (lub odległości, z której patrzymy na wagon).

W produkcji masowej kompromisy są nieuniknione, o czym pisałem wielokrotnie na tym forum, jednak kompromisy te - jeśli już muszą być - powinny moim zdaniem, bardziej dotyczyć np. urządzeń na podwoziu lub wyposażenia wnętrza, niż samego kształtu nadwozia.

Tak się niestety składa (oczywiście nieszczęśliwie dla potencjalnych producentów modeli tych wagonów), że wspomniane wyżej cechy konstrukcji polskich wagonów z tej rodziny są w modelu tak samo dobrze widoczne, jak np. ilość stopni wejściowych pod drzwiami, a cechy te decydują przecież o tym, z jakim typem wagonu mamy tak na prawdę do czynienia...
Należy się więc na coś zdecydować.

Podsumowując uważam, że kształt dolnej krawędzi nadwozia w modelach polskich wagonów standardu "Y" firmy "Heris" powinien być bezwzględnie skorygowany, a jeśli tak się nie stanie, pozostaje mieć nadzieję, że pojawią się na naszym rynku inne modele tych polskich wagonów, z poprawnie odzorowanymi szczegółami konstrukcji i ja osobiście liczę na to, że tak będzie...

P.S.
Pierwszymi wagonami z rodziny 111A o "niepodwiniętej" dolnej krawędzi nadwozia, nie były wagony typu 111Ag (prod. HCP), lecz budowane wcześniej wagony typu 111Ac (prod. PFW).
 
Ostatnio edytowane:

Preki

Aktywny użytkownik
PGM
Reakcje
96 2 0
#24
Tymczasem w sieć, a dokładniej na pewien niebieski portal społecznościowy, trafiły zdjęcia pomalowanych i oznakowanych prototypów :)
https://www.facebook.com/permalink.php?story_fbid=815156948551569&id=665263000207632
(mam nadzieję że są publicznie dostępne, zdaję sobie sprawę z tego, że nie każdy posiada tam konto)

Swoją drogą, prawda to, że na wagonach z epoki IV nie było podanej prędkości obok symbolu RIC? Coś mi się wydaje, że jednak była...
 

Bodek

Aktywny użytkownik
Reakcje
473 4 0
#25
Nieprawda - V max byla podawana przynajmniej juz w końcu lat 70. Natomiast długo, bo chyba jeszcze na początku V epoki nie podawano jej na Bipach.
 
Ostatnio edytowane:

robertkroma

Znany użytkownik
Reakcje
1.592 25 2
#28
Panie Krzysztofie,
ma Pan całkowitą racje. Ale co zrobi Heris nikt nie wie. A patrząc na nowości zaczyna być nie dobrze.
A co do zdjęcia 111Ap, poniżej dołączam zdjęcie 111A z Leszna. Ot takie kurioza w obecnych czasach. Ale jakby pojawiło się na modelu będzie zgodne z oryginałem, bo takie wagony istnieją. Ale to jest urok obecnych czasów na kolei, a nie porządnej kolei z minionego okresu, gdzie 111A to 111A, a 111Ag to Ag.
 

Załączniki

P

ps

Gość
#30
Drugi wagon, tj. 50 51 20 08 638-2 z Łodzi Kaliskiej nie przypomina zbytnio 111Ay
Bo to 111Ag.

poniżej dołączam zdjęcie 111A z Leszna. Ot takie kurioza w obecnych czasach.
Lepiej jak nie ma małej literki niż ma ją mieć błędną. Niestety dzisiejsi kolejarze potracili trochę rozum i typy 111A, 111Ab i 111Ac lokują pod "macierzysty" - bez literki.
A to jest 111Ac z 1973 roku, odstawiony prawie dwa lata temu i skreślony z inwentarza 1 listopada roku ubiegłego.
 

Bodek

Aktywny użytkownik
Reakcje
473 4 0
#31
Pierwszymi wagonami z rodziny 111A o "niepodwiniętej" dolnej krawędzi nadwozia, nie były wagony typu 111Ag (prod. HCP), lecz budowane wcześniej wagony typu 111Ac (prod. PFW).
Czy można zatem jednocześnie powiedzieć, że ostatnimi wagonami z zaokrąglonym podwoziem były wagony 111Ab? Czy może Pafawag już zaczął produkcję 111Ac z kanciastą dolną krawędzią pudła, a w tym samym czasie HCP jeszcze produkował inną odmianę, w której w dalszym ciągu dolna krawędź pudła była wyokrąglona? I jeszcze jedno - która odmiana 111A była ostatnią z dwoma stopniami w wejściach?

Co do prototypu modelu uważam, że ogólnie robi dobre wrażenie. Psują je na pewno "srebrne" ramki okien w drzwiach oraz brak wyraźnie "posrebrzonych" poprzeczek w pozostałych oknach.
Jeśli chodzi o ramę modelu wagonu, która jak wynika ze zdjęć jest kanciasta, to rozumiem że ma ona odpowiadać wagonom np. 111Ac (i późniejszym odmianom - w tym także tym eksportowanym na Węgry i do Grecji), po to, by móc sprzedawać modele także w malowaniu tamtych zarządów. Problemem jest więc jedynie brak widocznej linii podziału blach poszycia nadwozia na granicy z ostojnicami zewnętrznymi.
Być może zostanę tu ostro skrytykowany za propagowanie półśrodków, mimo to mogę podpowiedzieć, że są producenci, którzy tego typu linie podziału markują np. czarną kreską.
Wiem że to rozwiązanie niesatysfakcjonujące dla większości wymagających modelarzy czy kolekcjonerów, ale trzeba też zrozumieć firmę, która nie chce inwestować dodatkowych środków w budowę oddzielnych, pozornie mało różniących się form dla modeli wagonów typu 110A, 111A i 113A, gdy przy nieznacznym kompromisie może wszystkie te typy modeli (plus dodatkowo 131A: http://www.wgk.cal.pl/details.php?image_id=6451 i odmianę grecką (nie znam typu)) wyprodukować z jednej formy "uniwersalnej". Jestem więc przekonany, że dla Herisa nie jest technicznym problemem wykonanie wyoblonej krawędzi nadwozia, a problemem tym jest jedynie dopasowanie wyglądu modelu do konkretnego typu wagonu. W przypadku siódemki typu 4E firma PIKO nie ma tego dylematu, bo nadwozie typu 4E nie ma odmian z kanciastą krawędzią nadwozia.
Tu zdjęcie greckiej odmiany 111A z wyraźnie zaokrągloną dolną krawędzią pudła - czyli wagon pewnie gdzieś z 1971 roku (źródło www.railfaneurope.net):
111A grek.jpg


Poza tym uważam, że należy utworzyć osobny wątek dla modeli wagonów typu Y polskiej konstrukcji firmy Heris.
 
Ostatnio edytowane:

Bart

Użytkownik
Reakcje
121 5 1
#32
Wg mnie prototyp prezentuje się bardzo dobrze. Ciekaw jestem, czy będą wprowadzone jeszcze jakieś korekcje do wnętrza, które dla polskich wagonów było tak charakterystyczne. Mam na myśli zagłówki foteli, które w modelu póki co stanowią jedną całość z oparciem. Chociaż z drugiej strony...zawsze będzie można sobie "pomajstrować" przy wagonie tak by spełniał nasze oczekiwania :) Poniżej zdjęcie fabrycznego wykończenia wnętrza.
 

Załączniki

Kriz8

Aktywny użytkownik
Reakcje
407 5 3
#35
Co najwyżej jeszcze 141A mógł się załapać pod tą serię literową i numer. Ewentualnie zdegradowany 111Aw/111Ax/141Ab, ale to raczej przenumerowania w PKP IC w ostatnich latach.

A ten konkretnie numer nosi 111Ay z 1989 roku, nr fabr. 19232. To akurat mam w notatkach.
 

Dabas

Aktywny użytkownik
Reakcje
15 0 0
#36
Mam taką propozycje organizacyjną by założyć temat "Heris - polskie Y-greki (111A,112A,113A)" i przenieść tam dyskusje o tych modelach
 

robertkroma

Znany użytkownik
Reakcje
1.592 25 2
#39
Witam,
A dlaczego przypominają ruskoe stodoły. Są to dobrze odwzorowane modele i ze stodołami mają tylko tyle wspólnego co nazwa "wagon".

Poszukałem i znalazłem dla informacji:
wag o nr fabrycznym HCP 19232 to 111Ay serii Bdun-x z pierwszym przydziałem do Warszawy Grochów, Centralnej DOKP, nr PKP: 57 51 20 -78 430 - 2 data sprzedaży 19.12.1989.
 

Podobne wątki