Witajcie, dzięki za oceny i komentarze
Jest okres świąt, czas na wspomnienia i refleksje. Ostatnio sięgnąłem pamięcią wstecz, a jako że jestem w wieku 40 mocno +, więc zacząłem sobie wspominać o co ciężko było w PRL-u przed świętami...
, najprostsza odpowiedź brzmi oczywiście; o wszystko
, mi jednak najbardziej utkwiły
w pamięci pomarańcze..., pamiętam jak w dzienniku oznajmiano iż właśnie wpłynął do portu statek z Kuby z setkami ton tego owocu,
i codzienna poczta pantoflowa...gdzie je rzucili ?, gdzie już nie ma ?, gdzie jeszcze nie było?. Jakimś cudem zawsze się coś tam udało zdobyć
Natomiast dzisiejsze święta kojarzą mi się przede wszystkim z ogromną górą śmieci do zutylizowania po ich zakończeniu, i oczekiwaniu na
otwarcie centrów handlowych, bo przecież trzeba robić zapasy na nowy rok
.
Dzisiaj taka prezentacja łączona, "pomarańczki" z minionego okresu gotowe do posprzątania współczesnego syfu..
Wszystkim moim gościom życzę wesołych świąt