Drogi kolego Tomku, aż wstyd się przyznać - ale jak zauważyłeś, gdziś mi zniknął na dłuższy czas Twój wątek.
Było to spowodowane moją nie dość uważną obserwacja naszego forum. Ty z Twoimi CODZIENNYMI
prezentacjami też nie ułatwiasz sprawy. Ominęło mnie tak WIELE prezentacji, że nadrobienie zaległości zajęło mi ładny szmat czasu... Po takiej dawce zdjęć, ciężko mi zebrać myśli... Czy Ty aby nie ścigasz się z Bartkiem?
Od dziś obiecuję ogromną poprawę i z niecierpliwością czekam na kolejną "dawkę" pozytywnej energii...