Wreszcie parę moich wrażeń i fotek z wystawy. W tym roku byłem tylko zwykłym widzem i z tej perspektywy ogólnie oceniam imprezę bardzo pozytywnie. Ilość i jakość makiet i modeli większa, niż z ubiegłym roku, organizacja ogólnie na bardzo dobrym poziomie. Zdjęć zamieszczono już w tym temacie bardzo dużo, więc ode mnie tylko kilkanaście. Starałem się nie powtarzać podobnych ujęć, jakie już tu prezentowano, ale kilka podobnych wstawiłem - dlaczego, o tym niżej.
Moją uwagę zwróciła m.in. makieta TT niemieckich modelarzy, a na niej jeżdżąca wąskotorówka w wielkości TTf, o szerokości toru 5 mm! Zdjęcia tej makiety już były wyżej, ale bez żadnej informacji, na którą ta makieta zasługuje, więc tu dwie moje fotki:
Bardzo ładnie wykonana była, wzorowana na prawdziwym obiekcie, makieta żwirowni Roszków, też już tu pokazana bez informacji.
Stacja i parowozownia Grabowo Pomorskie była, nie bez powodu, chyba najczęściej fotografowana, również w tym temacie było już dużo zdjęć, więc ode mnie tylko jedna scenka: połączenie starego z nowym.
Rzadki gość na naszych modułach: spalinowy zespół trakcyjny TEE kolei włoskich ALn 442/448.
Ale makiety kolejowe to nie tylko moduły. Jedną z nielicznych, pokazanych na wystawie innych makiet była praca "Mrozików" kolegów z SMKK, wykonana w wielkości H0e:
A na koniec kilka naprawdę drobnych uwag. W Gliwicach byłem dwa dni. Przy koszcie podróży i noclegu, parę złotych różnicy nie jest już żadnym problemem, ale miło byłoby, gdyby oferowano bilet 2-dniowy za cenę choćby minimalnie niższą, niż suma dwóch biletów jednorazowych. W tym roku wstęp kosztował 15 zł, więc bilet 2-dniowy za np. 25 zł wydaje mi się rozsądnym pomysłem.
Dobrze funkcjonowała specjalna linia autobusowa S11 z dworca na miejsce wystawy. Wiem, że organizatorzy wystawy nie mieli na to żadnego wpływu, ale lokalizacja przystanków w okolicy Areny jest co najmniej dziwna - od najbliższego przystanku do przejścia pozostaje dobre kilkaset metrów. Lokalizacja przystanków nie uwzględnia faktu, że wejście do obiektu może odbywać się z jednej, lub z drugiej strony budynku. Na planie, zamieszczonym wcześniej w tym temacie, zaznaczono przystanek przy dworcu. Wsiadłem tam do autobusu i ku mojemu zdziwieniu, po przejechaniu ok. kilometra stanęliśmy na przystanku praktycznie dokładnie w tym samym miejscu, tyle, że po drugiej stronie ulicy i w przeciwnym kierunku. Warto taką informację podać, bo gdy ktoś spóźni się na odjazd z przystanku po stronie dworca, to wciąż ma szansę na złapanie autobusu po kilku minutach na przystanku naprzeciwko.
Dodatkową atrakcją dla mnie była przejażdżka zabytkowym Jelczem 043. W sobotę udało mi się nim wrócić z wystawy do centrum miasta. Jednak rozkład jazdy, zamieszczony w tym temacie, był dość trudny do zrozumienia, zwłaszcza dla osób nieznających Gliwic. W niedzielę parę minut po 14-tej czekałem na "ogórka" na przystanku "Park Chrobrego" przy ul. Akademickiej, którędy, jak mi się wydawało, "ogórek" powinien przejeżdżać. Niestety, w ciągu półgodzinnego czekania, autobus się nie pojawił. Nie wiem, czy ja źle odczytałem rozkład jazdy, czy może po prostu autobus uległ awarii i nie jeździł?
Ale te drobne niedogodności nie zmieniają mojej ogólnej bardzo dobrej opinii o imprezie. Gratuluję organizatorom, dziękuję wszystkim spotkanym kolegom za miłe i ciekawe rozmowy. Do zobaczenia, mam nadzieję, za rok w Gliwicach (a może także wcześniej, na innych imprezach?)