Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.
Ciąg dalszy wątku milicyjnego.
Nowy patrol z radarem - jeden łapie, drugi pisze Dziś dorwali kolesia co prowadził ciągnik Seweryna Gość z lizakiem to wersja motocyklisty w kasku, którego zrobiliśmy ponad miesiąc temu z Sebą zanim dorwał go pieprzony wirus.
Doszedł też Sławek B, którego pokazywałem w wersji wirtualnej w wątku samochodowym. Klamka i krótkofalówka oraz jasne buty - i już wiadomo że to odcinek z fałszerzami złotych monet i akcją w willi
Zdjęcie Sławka z brązowym Fiatem, ale bez broni pokażę dziś w wątku samochodowym
Paweł, spytaj fotografa, też ci powie że jeden profil masz lepszy
Ja też mam lewy profil lepszy
A teraz serio -
Bryła jest ok, tylko czasem wystarczy, że pędzel ciut za daleko pojedzie, minimalnie zmienia się linia włosów i już jest skucha. Ludzkie oko to natychmiast wyłapuje. Dlatego malowanie figurek konkretnych i znanych ludzi jest tak trudne i niestety czasochłonne, bo często trzeba dwa trzy razy robić poprawki
Paweł, spytaj fotografa, też ci powie że jeden profil masz lepszy
Ja też mam lewy profil lepszy
A teraz serio -
Bryła jest ok, tylko czasem wystarczy, że pędzel ciut za daleko pojedzie, minimalnie zmienia się linia włosów i już jest skucha. Ludzkie oko to natychmiast wyłapuje. Dlatego malowanie figurek konkretnych i znanych ludzi jest tak trudne i niestety czasochłonne, bo często trzeba dwa trzy razy robić poprawki
Adam - podziwiam co wychodzi spod Twojego pędzla. Mam nadzieję, że jak czasem mam uwagę to w efekcie wchodzisz na jeszcze kolejny poziom (patrz wiercenie dziury w brzuchu z pieskiem na tylną półkę Fiata).
Ależ oczywiście Pawle. Jestem na forum bo jest tu wielu kolegów, co dopingują i motywują do jeszcze większego wysiłu, do samodoskonalenia. W sumie w każdej dziedzinie sztuki to podstawa (a modelarstwo jest przecież sztuką).
Cholera jasna - ludzie, wytłumaczcie mi jak wy w ogóle bierzecie do ręki swoje wypieszczone lokomotywy?
Zaczęło się od tego, że @Artur będąc u mnie ostatnio, zostawił dwa swoje parowozy. Wczoraj dziesięć minut zastanawiałem się jak wyjąć ze styropianu malusi czajniczek, żeby czegoś nie upierniczyć... potem nawet nie wiedziałbym jak to naprawić - musiałbym to wysłać w tajemnicy do jakiegoś forumowego ZNTK
Pamiętacie figurkę mechanika Lewińskiego. Wczoraj pomalowałem mechanika Olesińskiego. Do tej pory głównie odmładzam i odchudzam swoich klientów... i siebie - teraz chciałem pójść w drugą stronę. Postarzyłem Artura goląc mu brodę, i dodając siwiznę na wąsy i skronie. Na głowie wylądowała rogatywka, żeby mechanik Olesiński nieco bardziej przypominał mechanika Orzechowskiego.
Taki szybki temacik...
A tego parowozu to mu nie oddam. Powiem, że mi się gdzieś zapodział
Tu fotki samego mechanika - lepiej widać rogatywkę - najgorsze w kolejarskich czapkach jest malowanie tego cholernego wyblakłego paska różowego na czapce. Cholera, teraz dopiero zauważyłem, że nie pociągnąłem sidoluxem daszka
Figurka maszynisty prześliczna.
Zwrócił bym uwagę na torbę. Kolejarze nosili duże torby z prozaicznego powodu. Po służbie pakowali w nie węgiel.
Fotka poglądowa.