No nie.
Doceniam pracę... ale to malowanie to zupełnie nie moje bajka.
Moim skromnym zdaniem techniki, które pasują do większych skal nie przekładają się na skale 1/87-1/72.
Temat jest dość szeroki i od lat prowadzę dyskusje z moimi kolegami i koleżankami od malowania figurek. A zaczęło się lata temu, gdy rozmawiałem z Jarosławem Wróblem (świetnym ilustratorem) i pytałem dlaczego swoje postacie maluje z przymkniętymi oczyma (takie trochę jak Clint Eastwood u którego nawet z bliska nie widać oczu). Powiedział mi że nawet leciutko zbyt szeroko otwarte oko wygląda dużo bardziej nienaturalnie, niż oko za bardzo przymknięte. Unika się wytrzeszczu i nienaturalnego oświetlenia gałki ocznej. Przymknięte i zmrużone oko łatwiej wytłumaczyć słońcem czy wytężonym wzrokiem. Przekonał mnie i od tamtej pory wszystko mnie utwierdza w tym postanowieniu, by w mniejszych skalach nie malować gałek ocznych a tylko odpowiednio cieniować oczodoły. Nie wyobrażam sobie figurki Huberta
@hugwa Maćka
@Mafo czy brata Marcina namalowanych z takimi oczyma. Jestem głęboko przekonany, że by siebie po prostu nie poznali. Z resztą spójrz na awatar Maćka - oczy to dwie wąskie szczelinki - a jeśli lekko zmrużysz oczy zobaczysz tylko ciemniejsze oczodoły i jaśniejsze policzki.
Na figurce w skali H0, którą pokazałeś, oko jest jak dla mnie stanowczo za duże i powoduje, że twarz wygląda jak porcelanowa lalka a nie człowiek (potęguje to jeszcze czarny "eyeliner" zwłaszcza na dole oka). Jeśli spojrzysz na ulicy na człowieka tak oddalonego, nie zobaczysz jego gałek ocznych. A już zwłaszcza w słoneczny dzień, w szparce oka trudno będzie ci dojrzeć w którą stronę patrzy ta osoba. Dopiero jak podejdziesz bliżej oko zacznie się wyraźniej rysować. No ale na makietach ogląda się figurki oddalone o około 40-100m w skali.
Osobiście gałki oczne zaczynam zaznaczać od skali 1/48 i to w ograniczonej formie, bo ja generalnie jestem zwolennikiem impresjonistycznego malowania a nie hiperrealizmu. W skali 1:35 stosuję metodę "na Wróbla" (podkreślenie górnej krawędzi oka z zaznaczeniem źrenicy. Większych figurek nie maluję, tylko wysyłam klientów do moich przyjaciół, którzy są w tym po prostu dużo lepsi ode mnie. Poza tym duże figurki są dla mnie tak szczegółowo odwzorowywane, że często nie zostawiają pola dla wyobraźni i jakoś mnie przerażają
I żeby była jasność, ja nie krytykuję. Wysłałem ci gratisową figurkę, bo cenię sobie wymianę poglądów i doceniam pracę innych modelarzy. Zobaczyłem, ale nie zmieniłem zdania w kwestii malowania oczu