RUDY jest trochę za duży (Fujimi skala 1/76) i na razie Szarik się zapodział... no ale reszta "późnego składu" już jest
Musiałem kupić hełmofon (było sporo radochy). Akordeon z 1924go roku został pożyczony od kumpla mojego Młodego. Malowanie guziczków było trochę upierdliwe, ale jakoś się udało. Nakląłem się też trochę przy cholernej grzywce Janka wystającej spod hełmofonu i wąsy Gruzina trzeba będzie jeszcze dopracować, ale na żywo jest naprawdę nieźle. Jako straty bojowe zaliczam ułamaną lufę Mausera Janka. W wersji docelowej trzeba będzie ją pogrubić.
Projekt leżał w szufladzie od ponad roku. Tak już u mnie jest, że niektóre rzeczy muszą dojrzeć