Panowie,
W czasach zarazy, szalejącej wrogości wylewającej się z każdego możliwego miejsca, braku tolerancji i szacunku dla innych, są ludzie, którzy niosą bezinteresowną pomoc swoim bliźnim. Szpitalom, domom starców, schorowanym sąsiadom... i modelarzom w potrzebie
Ostatnio spotkałem się z dwiema takimi sytuacjami, i pozwalam sobie się nimi podzielić. O jednaj napisałem w swoim wątku warsztatowym w dziale samochodowym, a tu dziś będzie o Marku
@Kempol
Dzięki Markowi moja uzależniona od procentów drukarka dostała ostatnio litra wysokooktanowego izopropanolu. Od sześciu lat nie brakowało mi tak alkoholu jak ostatnio
Dodatkowo, fura Staśka Palucha nie będzie już świecić pustkami, bo węgla mam teraz zapas na jakieś 30 lat (tu pokazuję tylko malutką część darowizny). Muszę jeszcze tylko te antracytowe pecyny pogryźć, rozdrobnić i wysłać na Węgorzewską. No i mamy wyngiel we wiosce...
- Wojna będzie, przed wojną też był...