Ale w pewnym sensie mam satysfakcję, że to chyba jedna z moich prezentacji Cię zainspirowała
.
Twoja prezentacja była elementem dopingującym by skończyć rozgrzebanego od jakiegoś czasu Jurka. Dość długo walczyłem z głową, bo to najtrudniejszy element. Zwłaszcza jeśli figurka ma chociaż trochę przypominać kogoś konkretnego. Potem projekt odłożyłem żeby się "uleżał". Potem w niedzielę rano zobaczyłem Twoją prezentację, za chwilę przyjechały Wołgi i wróciło parcie na model - no tak już mam
Dzięki za miłe słowa i chęć nabycia Jurka. BTW - twoje prezentacje są bardzo inspirujące, a dla mnie o tyle bliskie, że kino zawsze było dla mnie ważne i miało wielki wpływ na mój rozwój emocjonalny i duchowy.
A dziś coś co możecie traktować jako zapowiedź kolejnej figurki mundurowej.
Gdy skończyłem panią w czerwonej czapce i pokazałem ją mojej Ewie wyjaśniając, które z elementów jej budowy były dla mnie inspiracją...
żona nie zważając na komplementy, bez słowa wstępu wypaliła - możesz z niej zrobić łatwo milicjantkę, dodasz mundur na górę i gotowe.
W pierwszej chwili zrobiło mi się głupio że sam na to nie wpadłem. Teraz już tylko pozostaje mi czekałać na jakąś wadliwie odlaną kolejarkę.
A na razie prezentuję inspiracje. Pierwsze co rzuciło mi się w oczy to brak górnych kieszeni w mundurze, dolne kieszenie bez zapinanych patek/klapek. No i bardzo krótka spódnica na trzeciej fotce.
Swoją drogą Panią Plutonową i Panią Sierżant, mimo wrodzonej niechęci do organów władzy, chętnie zaprosiłbym na kawę