• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

"Frania" i inne cuda PRL-u w skali 1:87

newermind

Łowca cech
Zespół forum
ŁKMK
Reakcje
3.497 45 1
Najchętniej to bym Cię Kolego za nogę przykuł łańcuchem do kaloryfera i nie wypuszczał na jakieś łażenie po bocznicach, tylko byś dzień cały robił "z łapy" modele Pawełku. Spacery dobre są dla przedszkolaków po obiadku, a wygląda na to że Ty masz jeszcze sporo historii do opowiedzenia w mini dioramkach jak ta dzisiejsza:love:

Może niektórzy uznają to za naiwne dziwactwo, ale szczerze wierzę, że dziś dzięki Tobie udało się zachować od zapomnienia nie tylko maleńką drobinkę naszej wspólnej przeszłości, ale także klimatu i realiów minionych czasów. A tego żadna wikipedia nie przekaże lepiej niż realistyczne modelarstwo.
Pozdrawiam kolegę Piotra @newermind
Dziękuję za pozdrowienia i wzajemnie pozdrawiam i kolejny raz gratuluję umiejętności i determinacji w modelowaniu postaci! Sztuka przez wielkie "S"! (y)
 

Kpt. Nemo

Łowca cech
Donator forum
Ekspert
Reakcje
20.257 496 29
Najchętniej to bym Cię Kolego za nogę przykuł łańcuchem do kaloryfera i nie wypuszczał na jakieś łażenie po bocznicach, tylko byś dzień cały robił "z łapy" modele Pawełku. Spacery dobre są dla przedszkolaków po obiadku, a wygląda na to że Ty masz jeszcze sporo historii do opowiedzenia w mini dioramkach jak ta dzisiejsza:love:

Może niektórzy uznają to za naiwne dziwactwo, ale szczerze wierzę, że dziś dzięki Tobie udało się zachować od zapomnienia nie tylko maleńką drobinkę naszej wspólnej przeszłości, ale także klimatu i realiów minionych czasów. A tego żadna wikipedia nie przekaże lepiej niż realistyczne modelarstwo.
Pozdrawiam kolegę Piotra @newermind
Hm, muszę przyznać, znów zaśmiecając ten jakże interesujący wątek, że Twoje słowa są najmilszymi jakie przeczytałem w tym szalonym tygodniu, pochwała z ust człowieka tworzącego takie cudeńka, to zaszczyt.

Byłem w tamtych "mrocznych" komunistycznych latach, mistrzem brygady remontowej, z racji swych obowiązków musiałem jeździć do różnych zakładów aby w ramach pomocy "sąsiedzkiej" załatwiać części zamienne, do zachodnich maszyn, potrzebne na już, a wiadomo trzeba się starać o dewizy, a kraj łaknął wyrobów włókienniczych,jak kania dżdżu, się brało w raportówkę argument w szklanej obudowie i się załatwiało, przy okazji patrząc na różne dziwa, szkoda że cyfrówek nie było, ale też i nie za bardzo można było cykać fotki.

Na bocznice i wycieczki, muszę chodzić , Pani dochtór kazali, a przecie kształcona jest, to wi, chodzić i nie martwić się, to ide.
 

Misiek

Znany użytkownik
NAMR
Reakcje
5.080 140 0
Ja tylko tak od siebie dodam, (uprzejmie donoszę) że Paweł znowu nie wykazał się silną wolą. Miał z czegoś zrezygnować, miał odpuścić modelarstwo.
A wyszło jak zwykle. Czego dowodem jest stojak pod beczkę.
 
OP
OP
Adam66

Adam66

Znany użytkownik
Producent
Reakcje
6.417 110 1
Wczoraj jakoś mnie zmieliło emocjonalnie. Najpierw na uroczystym otwarciu makiety w Liwie spotkało mnie i moją rodzinę bardzo miłe przyjęcie miejscowej społeczności (pierwszy raz w życiu dostałem kwiaty i robiono sobie ze mną zdjęcia). Byłem skrępowany, zawstydzony i czułem się niegodny aż takiej atencji - to w końcu tylko makieta. A potem ktoś powiedział do mnie - Panie Adamie, my tu w Liwie jesteśmy bardzo dumni z tej makiety...
No nie wiem, może po prostu nie umiem cieszyć się sukcesami.

Wracając odwiedziliśmy po drodze grób naszej ukochanej Terierki Szkockiej, suni o wielkim sercu, która nasze pacholęta traktowała jak swój miot, a po długim życiu, w styczniu tego roku, przeniosła się do Krainy Wiecznych Łowów. Miejsca gdzie nikt nie wydziela psom karmy i można całymi dniami kopać w ziemi w poszukiwaniu lisów i borsuków a potem przerabiać zębiskami wielkie gałęzie na malutkie wykałaczki.

Wczoraj przeczytałem też cholernie poruszający wpis o Małej Ojczyźnie który napisał @Paweł R
Dawno mnie żaden post tak nie rozkrochmalił. Uruchomił całą lawinę własnych wspomnień, te znów przywołały obrazy miejsc, których już nie ma, a które były moim światem.
wawa1.jpg


A ten fragment o śmierci w pięciu pierwszych minutach desantu przypomniał mi, jak do nas mówili - jesteście żołnierzami pierwszych trzech minut wojny. Pierwszych i ostatnich - dopowiedziałem kiedyś na głos... i przez tydzień czyściłem kible.

Nie cierpię grudnia - za dwa dni urodziny, potem gwiazdka i sylwester - wszystko w grudniu uwiera jak cholerna drzazga w tyłku, nie pozwala zapomnieć o upływającym czasie. Czasie którego z każdą chwilą mam coraz mniej. Może ten wysyp moich nowości w tym wątku to żałosna próba wyścigu z czasem... Wyścigu którego i tak nie mam prawa wygrać...

Dziś, przy porannej kawie znalazłem fajną fotkę chłopaka z Desantu - prawdziwego "chabra z poligonu" na pięknej, lśniącej Wuefemce (zaciekawiły mnie buty, bez opinaczy sznurowane do końca). To mój ukłon w stronę faceta z Łodzi za jego przejmującą opowieść.
wsk.jpg
 
Ostatnio edytowane:

Kpt. Nemo

Łowca cech
Donator forum
Ekspert
Reakcje
20.257 496 29
Wdzięczność jest czasami ważniejsza od pieniędzy, które jak mawiają bogaci szczęścia nie dają.
Ja bym się na takiej imprezie mocno wzruszył, ale ja to ostatnio jestem taki jakiś rozmemłany.

Wiem o czym piszesz, odejście naszej Zuli było dla nas szokiem i jest do dziś.

Gość który robi takie super rzeczy ja Ty nie goni i nie ściga się z upływającym czasem, bo tak się nie da, Ty robisz to dla przyjemności, dodatkowo sprawiasz radość tym którzy mają Twoje wyroby, na tym to polega i to jest najważniejsze.

Żołnierz super chłopak (bez podtekstów) chudy , mundur dobrze na nim leży, widać że jest na swoim miejscu, ja w MON -ie ważyłęm 61 kg, też byłem zgrabny chłopak, a jak dwa razy byłem na przepustce, to idą ulicą Piotrkowską, nie było takiego którego bym nie wyprzedził, a panny się oglądały bo niebieski beret w Łodzi to rzadkość była, i komu to przeszkadzało, może mielibyśmy mniej zniewieściałą męską część społeczeństwa, buty bez opinaczy, no nie widziałem takich, od zawsze się pobrzękiwało klamerkami przy opinaczach.

To jest właśnie czar wyidealizowanych wspomnień, nostalgia.
 

Pawelec PKP

Znany użytkownik
Reakcje
1.168 90 9
Wszystkie te franie, kibelki, kaloryfery, wanny oczywiście polskiej produkcji :love:
Kojarzą mi się tylko i aż tylko z porządkiem i (nie)ładem z tamtych lat
Twoje prace kojarzą mi się z KOLEJOWĄ KRONIKĄ FILMOWĄ :love:
Magazynowanie, przemieszczanie, transportowanie twoich produktów to marzenie na makiecie
niczym PKP. ABC Paletyzacji o_O Tyle tam scen...że można by rzucić tą cholerną epokę kryzysu - V
by przerzucić się na ten porządek epoki Gierka, Gomułki, ..... Mówi to człowiek, który urodził się na przełomie wieków :D
 

Misiek

Znany użytkownik
NAMR
Reakcje
5.080 140 0
No dobra, namieszałeś tym filmem.

Untitled 3.jpg


Ktoś się chyba niedawno pytał o lata stosowania palet w PRL - proszę, Kronika z... którego roku?
Inny Odc. 239, poświęcony 20 leciu COBiRTK datowany jest na wrzesień 1971.
 
Ostatnio edytowane:

Kpt. Nemo

Łowca cech
Donator forum
Ekspert
Reakcje
20.257 496 29
61 kilo? Ło matko, to byłeś szczupak. Jeść wam w Desancie nie dawali?;)
Ja ważyłem 68:)
Teraz podobnie, tylko cyferki zamienione miejscami:podstepny:

Jak wychodziłem ważyłem 69 kilo i też mi się cyferki miejscami zamieniły i jeszcze kilka doszło.

Trzeba by chłopacy poprosić o wydzielenie de jakże ciekawej dyskusji z wątku Adama coby go już bardziej nie rozwadniać, a tam gdzie będzie będziemy sobie wspominać i ronić łzy za czasem przeszłym, co Wy na to.
 

Artur

Bob Budowniczy
Zespół forum
Donator forum
FREMO Polska
MSMK
Reakcje
7.652 133 3
@Misiek no właśnie nie wiedziałem który rok. Dzięki!! A pytał się Fazer. A tym filmem namotałem Adamowi :))
Myślałem że dałem link w wątku :/
 
OP
OP
Adam66

Adam66

Znany użytkownik
Producent
Reakcje
6.417 110 1
A tym filmem namotałem Adamowi :)
No trochę tako_O
Zaczęło się od filmu o składowaniu... a w konsekwencji na warsztacie zagościły dziś filigranowe kształtki rur kanalizacyjnych. Dziś malowałem to cholerstwo i kląłem pod nosem, że czort mnie chyba podkusił. Mimo, że są przeskalowane to i tak obróbka ich to naprawdę zajęcie dla modelarskich terierów i to raczej takich co mają drobne dłonie - jednym słowem dla mnie :cool: Dziś, żeby nie wiem co, musiałem zobaczyć jak będą wyglądać...
IMG_2189.JPG


...w paletach skrzyniowych. Obok położyłem paletę Kotebiego. Przy okazji zaznaczam, że dopasowałem gabaryty swojego projektu do wyrobu Stefana, których wymiary dotyczą bodajże palet ISO a nie CEN. Po prostu na razie projekt powstaje trochę pod magazyn Artura a on używa palet Kotebiego i głupio by wyglądało jakby wymiary się nie zgadzały ze sobą. Kto będzie chciał palety w proporcjach 1200x800 będzie mógł takie zamówić - także palety płaskie.

Starałem się "dociągnąć" kolorystycznie wydruki, żeby optycznie trzymały się kupy z paletą Kotebi. Moim zdaniem efekt jest zadowalający.
Rury kanalizacyjne w rzeczywistości były malowane czarną błyszczącą farbą (tak je pamiętam), ale swoje pomalowałem na ciemno szary kolor, żeby nie zgubić światłocienia. Szkoda, że nie mam jakiegoś regału, bo poukładane na półkach takie kształtki też mogły by fajnie wyglądać. Może nawet lepiej niż w skrzyniach.
IMG_2192.JPG

Jak zwykle kilka fotek z blatu
IMG_2198.JPG
IMG_2196.JPG
IMG_2193.JPG


A teraz specyfiki jakich użyłem do malowania i pudrowania, ustawione w kolejności używania.
IMG_2200.JPG
 
Ostatnio edytowane:
OP
OP
Adam66

Adam66

Znany użytkownik
Producent
Reakcje
6.417 110 1
Dzisiejszy post mogę zatytułować tylko tak

Jakoś tam nieśmiało kiedyś anonsowałem, że pracuję nad projektem kutra rybackiego STOREM, a ostatnio spadła na mnie jak grom z jasnego nieba Centrala Rybna autorstwa kolegi @maciekk i mocno poruszyła moją modelarską wyobraźnię. Równolegle pracuję też nad straganami... no i jak teraz z tych trzech punktów wyprowadzimy linie to przetną się w punkcie, który umownie można nazwać - Skrzynka na ryby.

Dzisiejsza moja próba to jak na razie faza wstępna, ale wierzcie mi, połknąłem haczyk i nie ma opcji odwrotu.
Poniżej fotka skrzynek owocowych (dla porównania) i płaskich skrzynek drewnianych, które do końca lat 80tych były w powszechnym użyciu w małych portach rybackich.
IMG_2207.JPG
IMG_2208.JPG


Same skrzynki to ledwie połowa sukcesu, dlatego postanowiłem wypełnić je czymś co z gruba będzie można uznać za ryby.

I tak, od lewej dałem płastugi (wyszły trochę jak karpie, ale nie składam broni), w środku dorsze (bardziej zielonkawe i podobne do pstrągów:niepewny:) i na końcu błękitne śledzie (albo może raczej makrele). No grunt że moje ryby nie wyglądają jak pomidory:)

Nie chcecie wiedzieć ile czasu malowałem zawartość tych dziewięciu skrzynek i ile razy malatura szła do piachu a ja zaczynałem od nowa. To naprawdę nie był dla mnie łatwy temat. Z drugiej strony takie przecieranie nowego szlaku jest w modelarstwie zawsze najbardziej fascynujące.

Białe brzuszki dorszy i płastug nie wyglądały dobrze, musiałem je zamienić na srebrne a w zasadzie chromowe ;) Z pięć różnych łoszy odpadło na castingu i w rezultacie zdesperowany sięgnąłem po zapomniane łosze Vallejo.
IMG_2210.JPG


Ryby natychmiast zostały policzone, wciągnięte na stan magazynowy i odwiezione do chłodni.
IMG_2211.JPG

IMG_2217.JPG
IMG_2213.JPG
IMG_2215.JPG


A to już naprędce zaimprowizowana scenka straganu z rybami. Do ważenia posłuży skończona niedawno waga z odważnikiem.
IMG_2221.JPG
IMG_2222.JPG
IMG_2223.JPG
IMG_2224.JPG
IMG_2225.JPG
 
Ostatnio edytowane:

Podobne wątki