• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

"Frania" i inne cuda PRL-u w skali 1:87

Adam Kobyliński

Znany użytkownik
GGM
Reakcje
1.164 68 6
@Brodagaz
Broda, wszelki duch... Ty żyjesz?:) Doszły mnie głosy że zostałeś strzelcem pomorskim czy alpejskim... Powiadomień o Twoich wątkach nie dostaję a Ty raptem wyskakujesz jak diabeł z pudełka...:eek:
No właśnie coś jest nie teges z powiadomieniami, obserwuję Twój temat od jakiegoś czasu a powiadomień jak nie było tak nie ma. Straciłem temat na kilka dni z oczu a tu taki wysyp nowości :love:
 
OP
OP
Adam66

Adam66

Znany użytkownik
Producent
Reakcje
6.416 110 1
Dziś będzie o beczkach. Tym razem nie chodzi o kiszenie kapuchy, ale transport i składowanie paliwa. Poniżej inspiracja, czyli typowo PRLowska beczka na ropę o pojemności 200L. Jakiś czas temu oglądałem w Składnicy Harcerskiej beczki od Kibri i ich geometria nijak nie grała mi z socjalistycznymi realiami.
beczka na ropę 200L.jpg

Beczka jaką wziąłem na celownik była bardzo rozpowszechniona w POMach, wojsku i bazach transportowych. W mojej jednostce do takich beczek nalewano ropę do agregatów prądotwórczych. Miały charakterystyczne obręcze z giętego dwuteownika i dwa korki. Poniżej moje maluchy tryśnięte podkładem
IMG_2182.JPG


A teraz historia innej beczki.
Na początku lat 70tych moja rodzina weszła w posiadanie wiśniowego Fiata 125p:love:. W silniku sporo jeszcze było włoskich części i mój Tatko strasznie się o ten silnik troszczył. Dzięki znajomościom w Polmozbycie udało się moim rodzicom załatwić 60cio litrową beczkę oleju Castrol, która stała u nas przez lata w piwnicy na zaszczytnym miejscu. Nie wykluczone że to dzięki Castrolowi silnik naszego Kanciaka dożył naprawdę sędziwego wieku w doskonałej kondycji.

Poniżej moje modelarskie epitafium dla zasłużonej beczki.
IMG_2185.JPG


Na koniec dnia bańki na ropę dostały socjalistyczną patynę. Miałem dziś fazę na trochę mocniejszy brudzing:)
Dwie farby, cztery różnie washe i trochę pigmentu. Jeśli będziecie zainteresowani technikami jakich używam przy brudzingu to piszcie, może zrobię jakiś wpis warsztatowy:niepewny:
IMG_2183.JPG
IMG_2184.JPG
IMG_2186.JPG
IMG_2187.JPG
 

Luke

Znany użytkownik
Reakcje
2.180 1 1
Adamie!
Palety z ceramiką sanitarną wymiatają:love: plus te "surowe" kaloryfery dopełniają wizji konfekcjonowania tamtych czasów(y)

PS A na module miał być mały dworcowy magazyn z paroma klamotami...
a po Twojej prezentacji wszystko legło w gruzach;)

Pozdrawiam
 

Wojtek_Kraków

Aktywny użytkownik
Reakcje
429 1 0
Taka beczka byla u mnie na ogrodzie. Dziadek jeździł trabantem ciotki na stacje i tankował etyline na kartki.
Ponieważ Ciotka nie jeździła wcale żeby sie szczyt niemieckiej motoryzacji nie zużył dziadek pieczołowicie zlewal wachę do tejże właśnie beczki.
 
OP
OP
Adam66

Adam66

Znany użytkownik
Producent
Reakcje
6.416 110 1
Chciałbym wiedzieć czym patynowałeś beczki
Lubię proste i szybkie rozwiązania, które mnie nie spowalniają. W pracy modelarskiej cenię tempo. Pozwala mi zachować swieżość i chęć do modelowania. Skomplikowane techniki mnie nużą i zniechęcają. Dlatego w mojej pracy nie ma wiele wyszukanych technik.

Oto przepis na moje beczki:
Na kolory podstawowe Vallejo (w tym wypadku szary i szaro-brązowy na pierścieniach) nakładam nieregularnie washe od AK - Rust Streaks 013 i Light Rust 046 a następnie OFI&OEF 123.
Po przeschnięciu przecieram je pędzlem zwilżonym w White Spiricie by tworzyły plamy i zacieki3.

Jak już jestem zadowolony z efektu, zabezpieczam całość Sidoluxem z pędzla. To pozwala zmyć całą następną warstwę w razie jakiejś wpadki.

W miejscach gdzie chcę żeby było naprawdę czarno od oleju i brudu nakładam trochę ziemistego pigmentu (kolor nie jest tak bardzo istotny, liczy się faktura) i na to delikatnie aplikuję rozcieńczony White Spiritem Engine Fuel and Oil od MIGa. Pigment plus olej daje głeboko filozoficzny brud jak cholera. Przecieram wilgotnym pędzlem te miejsca gdzie brudu jest za dużo i czekam aż całość wyschnie.

Zabezpieczam całość lakierem bezbarwnym, albo i nie (zależy czy model będzie macany, czy ma stać w gablocie). Beczek akurat nie zabezpieczałem.

Najbardziej lubię działać pędzlami. Jak muszę, sięgam po aerograf ale rzadko i niechętnie (nie cierpię czyścić aerografu). NIGDY nie stosuję farb i lakierów w sprayu, choć znam ludzi, którzy potrafią czynić cuda przy ich pomocy. Naciąłem się dwa razy i wystarczy.

To tyle. Teraz Twoja kolej;)(y)
 

Kpt. Nemo

Łowca cech
Donator forum
Ekspert
Reakcje
20.243 496 29
Do tej beczki drewniany, najczęście,j podest w magazynach smarów do "konfekcjonowania " wyrobów CPN-u, na taki się wturliwało beczkę a pod spodem stało wiadro, w wielu magazynach w wielu fabrykach włókienniczych takie widywałem.
 
OP
OP
Adam66

Adam66

Znany użytkownik
Producent
Reakcje
6.416 110 1
Do tej beczki drewniany, najczęście,j podest w magazynach smarów do "konfekcjonowania " wyrobów CPN-u, na taki się wturliwało beczkę a pod spodem stało wiadro, w wielu magazynach w wielu fabrykach włókienniczych takie widywałem.
Pawle, czy mógłbyś mi taki podest naszkicować, albo może masz zdjęcie. Takie drobne z pozoru elementy dodają realizmu i klimatu scenkom rodzajowym.
 

Kpt. Nemo

Łowca cech
Donator forum
Ekspert
Reakcje
20.243 496 29
Wydłubię dziś taki,to pokażę, szukałem ale nie mogę znaleźć zdjęć, wygląda tak samo jak najazd do napraw samochodu, tylko niższy, mnie sięgał w tamtych czasach do kolan, a nie urosłem od tego czasu, u nas były w magazynie drewniane, w innych widywałem z metalowych kształtowników, teraz po wpisaniu tematu wyskakują tylko wszelkiego rodzaju pompki ręczne i elektromechaniczne.

Tak naprawdę na szybko i niechlujnie za co przepraszam, beczka wyszła za mała ale nie o to chodzi.

DSC_0339-crop.JPG


Wbrew pozorom nie było to takie trudne dla kogoś kto miał wprawę i trochę krzepy.

Wiąże się z tym pewna anegdota , jak to dzielni magazynierzy w naszym zakładzie przyjmowali na stan do magazynu olej w kilogramach, a wydawali w litrach, no ale w tamtych czasach Lux 10 był powszechnie używany w wielu samochodach i motocyklach.
I tak kręciło się w PRL-u.
 

Kpt. Nemo

Łowca cech
Donator forum
Ekspert
Reakcje
20.243 496 29
Pozwolę sobie jeszcze na zaśmiecanie wątku Adama, po drodze do pracy przypominałem sobie całą procedurę pobrania oleju z magazynu, i przypomniało mi się coś jeszcze, czego w modelu z braku czasu nie odtworzyłem, ale jak dostanę beczki to się postaram, otóż pod całą konstrukcją było niewielkie zagłębienie około 10-15 cm w którym była kratka ściekowa, gdzie się podziewał olej który tam skapywał litrami, nie wiem, w latach osiemdziesiątych zniewoleni wszechobecną komuną nikt nie myślał o ekologi.
Biorąc pod uwagę standardową wysokość wiadra 30 cm , podest nad ziemię wystawał około 20 cm, co przy długim najeździe nie sprawiało specjalnej trudności w zaturlaniu beczki.

Dwa konterfekty mniej więcej pokazujące jak to było, w wiadrze jest olej, prawdziwy.
Beczkę też na poczekaniu zrobiłem z "łapy" jakby to powiedział mój mentor Piotrek Chorąży, od którego się tej czynności nauczyłem.

P1260944-crop.JPG


P1260954-crop.JPG


Jeszcze jeden przebłysk z lat dawniejszych niż wiek wielu z Was, w fabryce produkującej krawaty czyli w "Ortalu" widziałem, takie nalewałdo całkowicie umieszczone w poziomie podłogi brzegi wzmocnione stalowymi tregrami, ale słabo to pamiętam bo w innym celu tam byłem.

Przepraszam Adam, ale nie mogłem się powstrzymać.
 

Kris

Znany użytkownik
Reakcje
2.280 41 5
Wredny jestem Adamie, a Ty biedny (i tak już zarobiony po kokardy).
Ale jak zobaczyłem to zdjęcie, pomyślałem o Tobie i Twoich zdolnościach.
2 panie, Gizela i Stanisława, jedna kurzy, druga "degustuje" koniaczek. :)
Zrobisz z tym, co chcesz. :)

FB_IMG_1575132980668.jpg
 
OP
OP
Adam66

Adam66

Znany użytkownik
Producent
Reakcje
6.416 110 1
Beczkę też na poczekaniu zrobiłem z "łapy" jakby to powiedział mój mentor Piotrek Chorąży,
Najchętniej to bym Cię Kolego za nogę przykuł łańcuchem do kaloryfera i nie wypuszczał na jakieś łażenie po bocznicach, tylko byś dzień cały robił "z łapy" modele Pawełku. Spacery dobre są dla przedszkolaków po obiadku, a wygląda na to że Ty masz jeszcze sporo historii do opowiedzenia w mini dioramkach jak ta dzisiejsza:love:

Może niektórzy uznają to za naiwne dziwactwo, ale szczerze wierzę, że dziś dzięki Tobie udało się zachować od zapomnienia nie tylko maleńką drobinkę naszej wspólnej przeszłości, ale także klimatu i realiów minionych czasów. A tego żadna wikipedia nie przekaże lepiej niż realistyczne modelarstwo.
Pozdrawiam kolegę Piotra @newermind

2 panie, Gizela i Stanisława, jedna kurzy, druga "degustuje" koniaczek.
Krzysiu, nie masz pojęcia jaką frajdę mi sprawiłeś tą fotką. Tyle że imiona Ci się pomyliły - ta krytycznie patrząca pani to wypisz wymaluj moja ciocia Alicja, a ta sącząca alkohol to znów ciotka mojego Ojca - zwana Lolą albo "ciocią Pier-dolcią" (przepraszam za słownictwo ale to nazwa własna):cool:
 

Podobne wątki