• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

"Frania" i inne cuda PRL-u w skali 1:87

Reakcje
59 2 0
Jak zobaczyłem ostatnie Twoje prace, to przez półgodziny szukałem szczęki po podłodze.
I proszę nie mów mi, że jesteś tylko modelarzem :)
Twoje prace powalają na ziemię.

Mam tylko jedna małą, maleńką taka tyci-tyci prośbę - nie zajmuj się skalą 1:72 i latami 30-tymi. Bo wtedy moja druga połowa mnie zupełnie odetnie od finansów.
Już teraz mam problemy z tym, że czasem kupuję zestawy "Wrzesień 1939"
 

Astro

Znany użytkownik
Producent
Reakcje
9.810 301 15
Bo wtedy moja druga połowa mnie zupełnie odetnie od finansów.
Już teraz mam problemy z tym, że czasem kupuję zestawy "Wrzesień 1939"
Wojtku, sprawa jest prosta. Mówisz drugiej połowie tak:
"Kochanie, musimy porozmawiać... mam kochankę! {pauza} No dobra, żartowałem, kupiłem kolejny Wrzesień 1939"
Ona wtedy:
"uff" i szczęśliwa rzuca ci się na szyję... prawda, że proste?

Jasna pała! Zbankrutuję przez Was....
Tu jest sprawa prostsza - zacznij sam robić, będzie za darmo ;)

Adamie, na widlakach brakuje mi tylko odrapanych "tyłków", poza tym czysty obłęd, a Osy to jeszcze czystszy, wręcz lśniący obłęd. Żeby nie stracić fortuny, sam spróbuję zrobić, a co. Ale taką babę z bazaru to bym u ciebie zamówił, jeśli można.
 
OP
OP
Adam66

Adam66

Znany użytkownik
Producent
Reakcje
6.417 110 1
Dziś chyba ostatnia z nowości na ten rok. Jak widzicie nazbierało się tego pod moją nieobecność na forum. Wczoraj dokończyłem i pomalowałem trzy pierwsze odlewy. Stąd przepraszam za lekkie opóźnienie w remanencie:(

Teraz poprzynudzam
Figurka poniższa wymaga komentarza, bo jest chyba najważniejszą, a na pewno najbardziej osobistą w mojej kolekcji. To niejako ilustracja dwóch lat mej młodości spędzonych w jednostkach Wojsk Obrony Powietrznej Kraju - JW 2031 w Lipowcu i JW 2471 na warszawskim Bemowie. Dwóch lat, które były chwilami trudne, chwilami przykre, ale też były twardą męską szkołą życia dla młodego chłopaka który właśnie stracił wspaniałego Ojca i zmuszony był do rozłąki z ukochaną dziewczyną (z którą jest do dziś).
Drugim bodźcem do stworzenia tej figurki był rodzaj wiecznego niedosytu jaki miałem oglądając imponujące moduły Waszych makiet, gdzie bardzo brakowało mi tego drobnego elementu. Czołgów i gazików w eszelonach jest cała masa a tak często spotykanego w czasach PRL'u na ulicach szarego żołnierza na przepustce ze świecą szukać. A przecież było nas wtedy dziesiątki tysięcy, z czego spora liczba w podróżach służbowych czy jadących do domu. Zwłaszcza koło stacji kolejowych mundurowi byli częstym gościem, bo w domu każdy wskakiwał w cywilne ciuchy.

Poniżej efekt mojej pracy. Żołnierz LWP w dosyć swobodnej pozie, z kciukiem lewej ręki wsadzonym za pasek. Może czekać na pociąg, autobus lub na dziewczynę (jak ja pod Uniwerkiem). Figurki w dwóch kolorach - "Zając" i "Kleks". Trzeci to Kościuszkowiec z żółtym otokiem (w Warszawie często się ich widywało). Na pagonach domalowałem im tak zwanego "peta" (sam też dosłużyłem się stopnia starszego szeregowca). Prawdopodobnie zrobię jeszcze wersję figurki w berecie, bo chłopaki z 6tej Powietrzno Desantowej czy 7mej Łużyckiej też mają swoje prawa.
IMG_1978.JPG
IMG_1979.JPG
IMG_1980.JPG
IMG_1981.JPG
IMG_1977.JPG

Sporo czasu poświęciłem na dobranie kolorów otoków, koszul i krawatów.

Pozaregulaminowe uwagi do munduru - pas lekko opuszczony, spodnie są węższe, bo luźnie spodnie i dopięte opinacze to była oznaka "młodego wojska". Starzy żołnierze spodnie nosili wąskie a opinacze na tyle luźne by ich sprzączki brzęczały przy każdym kroku (czasem sprzączki się lekko wyginało).

Co do regulaminu - w tamtych czasach w upalne dni nosiło się mundur wyjściowy bez krawata a kołnierz koszuli wykładało na wierzch, ale ja zawsze chodziłem w krawacie bo ten kołnierz a'la Słowacki mnie jakoś odrzucał. Podobnie zimą, poniżej bodajże -10 czy -15 stopni był obowiązek by nosić czapkę uszankę, ale ja żeby nie wiem jak było zimno zawsze przemycałem czapkę garnizonową i za bramą papachę chowałem do plecaka. Szalika też nie zakładałem pod szyję, tylko tak żeby centymetr był widoczny spod płaszcza. Cóż, w tamtych czasach nie znałem słowa przeziębienie czy angina;)

Pozdrowienia dla wszystkich byłych żołnierzy LWP:cool:

PS: Mojej Ewuni dziś się trochę oczka spociły jak jej pokazałem pomalowanego żołnierza WOPK.
 
Ostatnio edytowane:
Reakcje
59 2 0
[Off Topic]
Astro, nie ma szans, nie z moją drugą połową ...
Po {pauza} miałbym wielkie szczęście jak zdołał bym zwiać gdzie pieprz rośnie (z całymi klejnotami) :D
No, wiecie, rozumiecie towarzysze .... Lwica - a to do czegoś zobowiązuje ... :D
Ale w końcu sam chciałem, nikt mnie do niczego nie zmuszał.
[/Off Topic]

A co do modeli Adama są naprawdę rewelacyjne.
Jeszcze tylko typowy PRL-owski plac budowy ... eeee, to może ja już zamilknę, bo potem Adam będzie miał mi za złe, że pojawił się nowy temat ? ;)
 

avecez

Aktywny użytkownik
Reakcje
423 22 4
Jeśli można coś wtrącić. Do czołgu T34 "Rudy" 102 brakuje mi "Czterech Pancernych". Trochę tych czołgów w tej wersji poszło więc i zbyt chyba będzie ;-).
Gratuluję talentu.
 

mafo

Moderator Forum Samochodowego
Zespół forum
Reakcje
23.928 386 20
Piękne te figurki żołnierzy. Typowe postacie z PRL-owskich czasów, gdy na ulicach często spotykało się tak ubranych żołnierzy, którzy zaczynali albo kończyli przepustkę.
 

Zbigniew Gałczyński

Moderator Działu Tabor
Zespół forum
Reakcje
4.023 28 1
Wojacy aż miło patrzeć :) Sam byłem jednym z tych "kleksów". Brawo Adam (y)
Jak napisałeś fajnie ,że takowi powstali - mam wielką nadzieję ,że Twój trud i poświęcenie zaowocuje tym, że na dioramach i makietach będziemy kiedyś mieli figurki takie jakich nie zrobi nam nikt z tych "dużych producentów "
I oby tak było.
Pozdrawiam serdecznie
 
OP
OP
Adam66

Adam66

Znany użytkownik
Producent
Reakcje
6.417 110 1
Mam tylko jedna małą, maleńką taka tyci-tyci prośbę - nie zajmuj się skalą 1:72 i latami 30-tymi
Twój post dziś mnie jakoś skłonił do refleksji, a może to ta pogoda i jesienny splin mnie dopada;)
Odszedłem od skali 1:72 i 1:76 które kiedyś pochłaniały mnie najbardziej, bo na starość cywilne tematy mnie bardziej pochłaniają. Podobnie w skali 1:700 robię głównie modele cywilne a nie wojenne. Dioramy w 72-ce to głównie ulice z rozwalonymi czołgami, albo płyty lotniskowe z rozbebeszonymi do granic absurdu płatowcami (żeby wszystkie blaszki od Eduarda było widać). Komu by się z "pancerniaków" chciało przedwojennego przechodnia w pumpach i z rowerem ustawiać na dioramie. Albo faceta z rykszą, albo kobietę w dwuczęsciowym kostiumie zgrabną jak Helenka Grossówna... Nie nie, lepiej zrobić tysiąc dziewięćset osiemdziesiątego Tygrysa sprutego w Normandii, albo sowickiego ISa w błocie po lufę.
To już nie dla mnie. Ja się już czołgów i samolotów nasklejałem. Generałów Maczków, Rommli i Guderianów namalowałem. Poza tym te skale nie mają już tajemnic. Wszystkie konwersje już zrobione. Perfekcyjne zestawy waloryzacyjne w zasięgu ręki. Piloci we wszystkich możliwych pozach. Tłucze się już modele samolotów i czołgów które nigdy nie jeździły i nie latały...

A w skali kolejowej jest więcej przestrzeni cywilnej... dlatego i Zenek Traktorzysta się znajdzie, w gumofilcach i podkoszulku, i chłop co kartofle sprzedaje z furmanki, i muraz na budowie (do cegieł od kolegi @hugwa ), i wiejski listonosz jadący na Komarku, i robotnik leśny dosiadający Dzika (właśnie się robi) i... no właśnie - ile jeszcze historii jest do opowiedzenia.

Pisałem o tym ostatnio na PW z Tomkiem @Flotoma bo po tym jak pokazałem żołnierza LWP, podesłał mi klimatyczne zdjęcie z Gorzowa, gdzie w tle, w oddali, widać właśnie żołnierza na przepustce. Napisałem Tomkowi że moje figurki chciałbym widzieć, jako dopełnienie większej całości a zarazem drobny element opowiadający jakąś własną historię. Historię, która sprawia, że makieta przestaje być kolejnym z tysiąca modułów.

PS: Nie chcę wywoływać jakiejś żywiołowej dyskusji o wyższości jednych skal nad drugimi, bo każdą formę modelarstwa traktuję z należytą estymą. Po prostu to taki sobie post autora wątku, który na swój modelarski sposób stara się potrzymywać pamięć o minionej epoce PRL'u.
 
Ostatnio edytowane:
Reakcje
59 2 0
[Całkowity OFF Topic]

No właśnie głównym powodem tego, że w 1:72 są w zasadzie same wojaki jest to, że ciężko znaleźć coś cywilnego.
Kiedyś miałem zamiar zbudować w 1:72 mały kuter rybacki z załogą. Model powstał (potem przy okazji jakichś tam porządków miał bliskie spotkanie z podłogą i wylądował w śmieciach) ale nie byłem w stanie nigdzie znaleźć załogi. A robienie "od podstaw" wyszło mi tak, że nawet wytwór dr. Frankensteina przy moich figurkach wyglądał jak Mr Uniwersum.
I dlatego model stał sobie gdzieś tam na szafie i się kurzył. A potem skończył, jak skończył.
 

Zdrada69

Moderator Skala 1:220 (Z)
Zespół forum
Reakcje
6.194 39 0
Wyjechał człowiek na 3 tygodnie poza kraj a tu taka bomba. Adam cieszę się, że jesteś - modele, choć nie w mojej skali) więc nie wykorzystam, są super. No i bardzo podoba mi się Twoje podejście "z opowiedzeniem historii", złapaniem ulotnego momentu. To jest właśnie coś co podnosiu prace modelarskie o poziom albo i dwa wyżej...
 

SD

Aktywny użytkownik
FREMO Polska
KKMK
Reakcje
1.286 2 0
Napisałem Tomkowi że moje figurki chciałbym widzieć, jako dopełnienie większej całości a zarazem drobny element opowiadający jakąś własną historię. Historię, która sprawia, że makieta przestaje być kolejnym z tysiąca modułów.

PS: Nie chcę wywoływać jakiejś żywiołowej dyskusji o wyższości jednych skal nad drugimi, bo każdą formę modelarstwa traktuję z należytą estymą. Po prostu to taki sobie post autora wątku, który na swój modelarski sposób stara się potrzymywać pamięć o minionej epoce PRL'u.
Dokładnie Adam, i dlatego wielu z nas tworząc modele i aranżując scenki na makietach często wraca do wspomnień z młodości, do zapamiętanych sytuacji i obrazów z tamtej epoki. A że przestrzeń cywilna tamtych czasów była mocno naznaczona obecnością LWP, ja na pewno na takie figurki się skuszę...
 

Podobne wątki