Szanowny Aktywie,
Dziś trochę nowości. Z racji wieku, pierwsze miejsce należy się Pani Stasi. Długie boje toczyłem dziś z żoną malując wyciągniętą z formy figurkę. Co ja chciałem jakiś żywy kolorek użyć (czerwona chusteczka, fioletowy płaszczyk), to dostawałem reprymendę, że za komuny to tak nie było. Ugiąłem się pod ciężarem argumentów i oto wynik. Dwie scenki - jedna z panem Ignacem, druga z przedstawicielką prywatnej inicjatywy panią Władzią. Tu już trochę poszalałem z kolorkami. Turkusowa spódnica i jasna bluzeczka pod lekarskim fartuchem (żona powiedziała, że jak dorobię jej stetoskop to wyjdzie pani doktor idealna do karetki). Póki co, zamiast stetoskopu dostała do ręki szklankę.
Drugą parę stanowią Panowie. Znany już Odlewnik Andrzej - miałem go przerabiać (i druga wersja powstaje), ale kilku z Was uparło się, że w tej formie też chcą go zakupić, a ja w zasadzie jestem spolegliwy
No i ostatni delikwent. Pomysł tej figurki wpadł mi do głowy dawno temu po obejrzeniu takiego zdjęcia.
Dłubałem tę figurkę z doskoku od świąt i oto rezultat. Mleko na razie zamieniłem na flaszkę, ale chyba z mlekiem gość lepiej wygląda. Rękę odlewam jako osobny element więc rozważam opcję podniesienia butelki do ust jak na zdjęciu powyżej. Dziś to pierwsza przymiarka. Zamieniłem "fez" na beret, pomęczyłem się z klejeniem szelek i luźnymi spodniami i... wyszedł mi pan Zenon.
Figurka pasuje do taczek które można nabyć w sklepie u Hugwy (nie wiem jak będzie z innymi taczkami bo tylko tę jedną miałem). Hubert sprzedaje taczki niezłożone, ale jak ktoś zażyczy sobie bym ją dla niego złożył i spatynował tak jak tę ze zdjęcia to nie widzę przeszkód. Jesli ktoś zażyczy sobie bym niezłożoną taczkę dołożył do figurki (żeby nie płacić dwa razy za przesyłkę) to taka opcja też jest możliwa. Raz na jakiś czas widzę się z Hubertem i mogę jakieś taczki "zabezpieczyć" na taką ewentualność.
I na koniec fotka rodzinna: