Jestem napływowym elementem Wrocławia. Robiąc rowerowe przejażdżki natknąłem się na dziwną linię kolejową przy Marino. Jak się okazało był to nieużywany fragment łącznicy Wrocław Sołtysowice - Wrocław Osobowice.
Jesienią 2009 roku postanowiłem wyruszyć na rekonesans od Marino do Osobowic w ramach niedzielnego spaceru. Nie zabrałem wtedy aparatu, to był błąd. Łącznica przedstawiała nader opłakany stan. Była okropnie zarośnięta krzewami, krzakami, obrzucona śmieciami. Większość trasy pokonywałem w miarę możliwości udeptanymi dróżkami wzdłuż ogrodów, pól.Dotarłem wtedy do dawnego posterunku WO2 (Teresin) i odbiłem z ciekawości w lewo. Nie dane mi było daleko zawędrować, tor był na tyle zarośnięty, że trzeba byłoby zejść z nasypu. To zaś było niemożliwe wskutek ówczesnej mokrej pogody, która zamieniło okolicę nasypu w istne bagno.
Postanowiłem wrócić tam zimą, kiedy będzie sucho. Zdopingowała mnie wiadomość, że łącznica do Osobowic została oczyszczona i będzie nią jeździć skrajnia. Wycieczka ta odbyła się 27 lutego 2010 roku.
Zaczynamy przy Marino, widok na "choinkowe" osygnalizowanie w poprzek Żmigrodzkiej
A oto widok w stronę WO2.
Od razu widać, że coś tędy niedawno jeździło...
Idąc dalej nie wierzę własnym oczom - krzaki zniknęły, ale inne rzeczy niekoniecznie.
Korzystając ze ścieżki obok torów uwieczniłem cokolwiek rozpadający się przepust.
:shock: Kawałem nowego toru wstawili. Nawet pachniał nowością (czyli jakimiś konserwującymi świństwami chemicznymi).
Idziemy dalej. Tutaj stosunkowo czysto, wciąż utrzymuje się śnieg. Wzdłuż torów, po lewej musiała iść sarna.
Ooo, skrzynka do podłączenia telefonu, nawet kabel jest.
Kawałek dalej dochodzimy do ruchliwej ulicy Obornickiej.
Oczom ukazuje się rozjazd, to pozostałości po WO2. Droga na odgałęzienie prowadzi do Osobowic. Droga na wprost do Jeżyn.
Jesienią 2009 roku postanowiłem wyruszyć na rekonesans od Marino do Osobowic w ramach niedzielnego spaceru. Nie zabrałem wtedy aparatu, to był błąd. Łącznica przedstawiała nader opłakany stan. Była okropnie zarośnięta krzewami, krzakami, obrzucona śmieciami. Większość trasy pokonywałem w miarę możliwości udeptanymi dróżkami wzdłuż ogrodów, pól.Dotarłem wtedy do dawnego posterunku WO2 (Teresin) i odbiłem z ciekawości w lewo. Nie dane mi było daleko zawędrować, tor był na tyle zarośnięty, że trzeba byłoby zejść z nasypu. To zaś było niemożliwe wskutek ówczesnej mokrej pogody, która zamieniło okolicę nasypu w istne bagno.
Postanowiłem wrócić tam zimą, kiedy będzie sucho. Zdopingowała mnie wiadomość, że łącznica do Osobowic została oczyszczona i będzie nią jeździć skrajnia. Wycieczka ta odbyła się 27 lutego 2010 roku.
Zaczynamy przy Marino, widok na "choinkowe" osygnalizowanie w poprzek Żmigrodzkiej
A oto widok w stronę WO2.
Od razu widać, że coś tędy niedawno jeździło...
Idąc dalej nie wierzę własnym oczom - krzaki zniknęły, ale inne rzeczy niekoniecznie.
Korzystając ze ścieżki obok torów uwieczniłem cokolwiek rozpadający się przepust.
:shock: Kawałem nowego toru wstawili. Nawet pachniał nowością (czyli jakimiś konserwującymi świństwami chemicznymi).
Idziemy dalej. Tutaj stosunkowo czysto, wciąż utrzymuje się śnieg. Wzdłuż torów, po lewej musiała iść sarna.
Ooo, skrzynka do podłączenia telefonu, nawet kabel jest.
Kawałek dalej dochodzimy do ruchliwej ulicy Obornickiej.
Oczom ukazuje się rozjazd, to pozostałości po WO2. Droga na odgałęzienie prowadzi do Osobowic. Droga na wprost do Jeżyn.
Załączniki
-
151,4 KB Wyświetleń: 644
-
273,4 KB Wyświetleń: 644
-
420,5 KB Wyświetleń: 642
-
181,3 KB Wyświetleń: 643
-
320,1 KB Wyświetleń: 642
-
263,5 KB Wyświetleń: 644
-
210,8 KB Wyświetleń: 642
-
298,3 KB Wyświetleń: 641
-
278,6 KB Wyświetleń: 644
-
342,8 KB Wyświetleń: 643