fajnie wyglądają projekty układu makiety powstałe z NIEZBUDOWANYCH modułów.
poza tym, takie sztywne układanie jest bez sensu, bo już wielokrotnie udało się spierniczyć układ makiety podczas rozkładania, bo coś nie pasowało (ściana, słup). Jest to o tyle ******ające, że przy okazji całe przygotowania rozkładu jazdy można sobie w tym momencie o kant dupy potłuc.
Chyba jedynie w Poznaniu układ makiety był taki jak plan zakładał.
zamiast gdybać, narzekać, marudzić, można by się zabrać za robotę i wykonać brakujące skrzynki
choćby w wersji gołębników, byle przejezdne.
twardy napisał(a):
Wręcz prowadzą do nich specjalne linie .
A rozrastanie na boki jest ciekawsze tylko trochę trzeba po kombinować
przy układaniu makiety .
wszystko cacy, ale póki nie mamy odpowiedniej ilości modułów (nigdy nie będziemy mieli) to trzeba sobie radzić jak się da.
Możesz zrobić spokojnie kolejne odgałęzienie i "przemysł" usadowić zaraz za zakrętem, a jak się kiedyś będziesz nudził, to możesz spokojnie dorobić do tego jeszcze kilka metrów szlaku, łączącego moduł "przemysłu" z rozgałęzieniem
w kwestii PZO (po raz kolejny)
pisałem kiedyś, że diecezja o jego przebudowaie zapadła po Pradze, gdzie się po prostu nie sprawdził,
przede wszystkim pod kątem technologicznym (kłopotliwe angliki)
jeśli kiedyś będzie potrzebny nowy to się zbuduje, :arrow: niech ktoś zbuduje