• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Epidemia koronawirusa, a spotkania/imprezy/pokazy modelarskie - dyskusja

Status
Zamknięty, nie możesz umieszczać tu nowych wpisów.

Elvis

Znany użytkownik
Reakcje
1.685 62 3
#41
Typowa bzdura na resorach. Przy tej śmiesznej ilości wykonywanych testów nikt nie wie jakie są prawdziwe statystyki. Te informacje można włożyć między bajki.
To są dane podawane przez rząd. Więc twierdzisz, że nas okłamują? A liczba zmarłych jest znacznie wyższa? Bo zarażonych jest na pewno więcej, tylko nie robi się wszystkim testów. Np. Pan Szumowski stwierdził, że personel medyczny nie musi być testowany. Pewnie, że nie skoro jest pozarażany.
 
Ostatnio edytowane:

Artur

Bob Budowniczy
Zespół forum
Donator forum
FREMO Polska
MSMK
Reakcje
7.652 133 3
#42
Serio wierzysz w statystki rządu? Leszku było kilka wypowiedzi że gdyby nie Śląsk to byśmy wypłaszczyli krzywą ... czyli jest to to samo co "Jak nie robilibyśmy testów na Śląsku" ..... Tak, liczba zakażonych i zgonów zapewne jest większa. Pamiętaj że bardzo długo przy zgłaszaniu zgonów u nas obowiązywał tylko 1 kod z dwóch kodów zalecanych przez WHO. Konkretnie chodzi o to że było sporo zgonów ale po śmierci nie wykonywano testów nawet jak było podejrzenie zarażenia. Dlatego statystki można sobie wsadzić gdzieś.
 

Adam66

Znany użytkownik
Producent
Reakcje
6.417 110 1
#43
W kraju, w którym dezinformacja jest oficjalną polityką rządu, odpowiedzialnym ludziom ciężko się w tym wszystkim połapać. Nie ma testu, nie ma chorych. To polityka strusia chowającego głowę w piasek, a nie uczciwe zarządzanie sytuacją kryzysową.

Na przykład w Warszawie nikt nie robi testów przesiewowych - czyli np jednego dnia WSZYSCY podróżni na jednej stacji metra przechdzą test - to by dało jakieś pojęcie o skali i zasięgu problemu.
Opieranie się na tym, co mówi rząd to tak jak opieranie się na tym co mówił Jaruzelski w 81szym roku.

BTW - jeśli maseczki nie pomagają, czemu od niepamiętnych czasów stosują je lekarze przy operacjach? Przecież na sali operacyjnej jest wiele osób i dyszą bakteriami i wirusami - To co, to też jest ściema?

Ja stosuję się do tego co poniżej, nie wiem czy słusznie, ale wolę dmuchać na zimne. Od maseczki na twarzy moje ego nie ucierpi, a może uchronię kogoś innego przed problemem i nie przywlokę czegoś do domu.
a.jpg
 

Remaj12

Znany użytkownik
T M M
Reakcje
4.629 71 19
#44
Prawie wszyscy narzekają, że nie robimy testów. Jak sobie Szanowni Koledzy to testowanie w ogóle wyobrażają? Przebadać cały naród (38 mln Polaków mieszkających w Polsce)? To jest niewykonalne (a nawet jeśli to jakim kosztem i w jakim czasie?). Nie wiem, ale w innych krajach też "chyba" nie poddano wszystkich pod badanie? Z resztą osoba, u której choroba się dopiero rozwija może mieć test ujemny... a za dwa dni byłby pozytywny. To co... mamy wszystkich badać co pięć dni? Są różne rodzaje testów. Niektóre nie wykryją wirusa, a inne mogą wykryć przeciwciała, które nie powstały w wyniku kontaktu z koronawirusem SARS-CoV-2, ale po zarażeniu innym wirusem z rodziny koronawirusów...
 
OP
OP
B

Bolesław 102

Bolesław Wielki Znawca Wszystkiego
Reakcje
361 98 10
#45
Kolego. Patrząc na rodzaj tego wirusa i na sposób zakażania się, a także na sposób reakcji ustroju człowieka na tego wirusa, to jednoznacznie wynika, że większość z nas będzie miała z nim styczność. To tak jak z wirusem grypy. Zatem nie unikniemy zakażenia tym wirusem. Teraz jest kwestia taka, że większość z zakażonych koronawirusem przechodzi to zakażenie bezobjawowo. Ilu z nas jest zakażonych? Nadal nikt nie wie, bo rząd nie pozwala robić testów. Zamykamy osoby bez objawów choroby tylko dlatego, że mają dodatni test. OK, ale zróbmy te testy wszystkim, a co najmniej zdecydowanej większości mieszkańców Polski i zobaczmy jak się rozkłada to zakażenie, ile osób jest bez objawów, a ma tego wirusa. Może wtedy kolega zrozumie, że te obostrzenia niewiele pomagają, a rujnują naszą gospodarkę. Ja nie neguję śmiertelnych zakażeń tym wirusem, ale to jest tak samo jak śmiertelne zakażenie wirusem grypy, albo śmiertelne zakażenie prątkiem gruźlicy. Nie każda osoba zakażona umiera.
W kraju, w którym dezinformacja jest oficjalną polityką rządu, odpowiedzialnym ludziom ciężko się w tym wszystkim połapać. Nie ma testu, nie ma chorych. To polityka strusia chowającego głowę w piasek, a nie uczciwe zarządzanie sytuacją kryzysową.

Na przykład w Warszawie nikt nie robi testów przesiewowych - czyli np jednego dnia WSZYSCY podróżni na jednej stacji metra przechdzą test - to by dało jakieś pojęcie o skali i zasięgu problemu.
Opieranie się na tym, co mówi rząd to tak jak opieranie się na tym co mówił Jaruzelski w 81szym roku.

BTW - jeśli maseczki nie pomagają, czemu od niepamiętnych czasów stosują je lekarze przy operacjach? Przecież na sali operacyjnej jest wiele osób i dyszą bakteriami i wirusami - To co, to też jest ściema?

Ja stosuję się do tego co poniżej, nie wiem czy słusznie, ale wolę dmuchać na zimne. Od maseczki na twarzy moje ego nie ucierpi, a może uchronię kogoś innego przed problemem i nie przywlokę czegoś do domu.
Zobacz załącznik 739055
Jeszcze raz powtarzam, przetestujmy wszystkich, a przestaniemy się bać jesieni i jesiennych zachorowań.
 

Remaj12

Znany użytkownik
T M M
Reakcje
4.629 71 19
#46
Jeszcze raz powtarzam, przetestujmy wszystkich, a przestaniemy się bać jesieni i jesiennych zachorowań.
Wszystkich?
Prawie wszyscy narzekają, że nie robimy testów. Jak sobie Szanowni Koledzy to testowanie w ogóle wyobrażają? Przebadać cały naród (38 mln Polaków mieszkających w Polsce)? To jest niewykonalne (a nawet jeśli to jakim kosztem i w jakim czasie?). Nie wiem, ale w innych krajach też "chyba" nie poddano wszystkich pod badanie? Z resztą osoba, u której choroba się dopiero rozwija może mieć test ujemny... a za dwa dni byłby pozytywny. To co... mamy wszystkich badać co pięć dni? Są różne rodzaje testów. Niektóre nie wykryją wirusa, a inne mogą wykryć przeciwciała, które nie powstały w wyniku kontaktu z koronawirusem SARS-CoV-2, ale po zarażeniu innym wirusem z rodziny koronawirusów...
Nawet jeśli wszystkich byśmy przebadali to i tak ktoś by nam znów tego wirusa przywiózł... trzeba się pogodzić z tym, że on nas nie opuści - będziemy z nim żyć - w naszym ciele lub w naszym otoczeniu.
 
OP
OP
B

Bolesław 102

Bolesław Wielki Znawca Wszystkiego
Reakcje
361 98 10
#47
W kraju, w którym dezinformacja jest oficjalną polityką rządu, odpowiedzialnym ludziom ciężko się w tym wszystkim połapać. Nie ma testu, nie ma chorych. To polityka strusia chowającego głowę w piasek, a nie uczciwe zarządzanie sytuacją kryzysową.

Na przykład w Warszawie nikt nie robi testów przesiewowych - czyli np jednego dnia WSZYSCY podróżni na jednej stacji metra przechdzą test - to by dało jakieś pojęcie o skali i zasięgu problemu.
Opieranie się na tym, co mówi rząd to tak jak opieranie się na tym co mówił Jaruzelski w 81szym roku.

BTW - jeśli maseczki nie pomagają, czemu od niepamiętnych czasów stosują je lekarze przy operacjach? Przecież na sali operacyjnej jest wiele osób i dyszą bakteriami i wirusami - To co, to też jest ściema?

Ja stosuję się do tego co poniżej, nie wiem czy słusznie, ale wolę dmuchać na zimne. Od maseczki na twarzy moje ego nie ucierpi, a może uchronię kogoś innego przed problemem i nie przywlokę czegoś do domu.
Zobacz załącznik 739055
Są jeszcze dostępne o wiele praktyczniejsze przyłbice.Sami (z rodziną)nosimy je od początku pandemii.Jak widać z b.dobrym (brak zakażeń siebie i innych) skutkiem.Koszt jednej to ok.34 zł. i służą aż się nie zepsują.:p
 

piotr66

Znany użytkownik
Producent
Reakcje
1.718 30 1
#51
Nie jestem zwolennikiem obecnej opcji rządzącej, ale akurat działania w obliczu epidemii popieram. To że zdecydowano się na tak drastyczne ograniczenia w życiu społecznym i gospodarczym już świadczy jak poważny problem mamy wszyscy. Chyba nikt nie ma wątpliwości, że każdemu rządowi zależy aby wszystko sie kręciło, gospodarka rosła itp. A jednak nie zawahali się przed lockdownem w niespotykanej skali. Jeśli komuś szkoda kilku imprez, czy wakacji zagranicą to naprawdę nie zdaje sobie sprawy z sytuacji.
 

mafo

Moderator Forum Samochodowego
Zespół forum
Reakcje
23.936 386 20
#52
Chyba nikt nie ma wątpliwości, że każdemu rządowi zależy aby wszystko sie kręciło, gospodarka rosła itp.
Tego akurat nie byłby taki pewny. Patrząc na działania tego rządu niezgodne z zasadami ekonomii to nie wydaje mi się, że oni dbają o finanse naszego kraju.
A jednak nie zawahali się przed lockdownem w niespotykanej skali. Jeśli komuś szkoda kilku imprez, czy wakacji zagranicą to naprawdę nie zdaje sobie sprawy z sytuacji.
Jeżeli lockdown traktować przez pryzmat imprez to masz rację, ale lockdown położył niektóre gałęzie gospodarki. Zapytaj kosmetyczki, czy fryzjerów to powiedzą Ci co dla nich znaczył lockdown.
 

Brejlovec

Moderator Działu Imprezy
Zespół forum
Donator forum
FREMO Polska
SMK Katowice
Reakcje
826 15 0
#53
Są też dostepne(i to taniej)takie, bardzo praktyczne i bardziej skuteczne ustrojstwa.Żeby nie było gadania ja sobie nie robię żartów.
Zobacz załącznik 739104 Zobacz załącznik 739105 Zobacz załącznik 739107
To może pójść na całość?
image.png

A poważnie to z maskami wkradło się niezrozumienie o co tak na prawdę chodzi.
Obecne zalecenia zostały wprowadzone przy założeniu, że otaczające środowisko jest wolne od koronawirusa. Maseczki (jakie i jak maja być noszone to odrębny temat) maja za zadanie, jak to zauważył w swoim komentarzu kol. bystok, wyeliminować tzw wektory transmisji.
Nie mają więc chronić nas a środowisko przed nami, jako ew. nosicielami!
Dlatego dalej istnieje obowiązek w pomieszczeniach zamkniętych (sklepy, biblioteki, muzea, itp) an na wolnym powietrzu nie, gdyż odległości od innych potencjalnie zakażonych osób są w praktyce większe i łatwo utrzymać tzw dystans społeczny.
Przy tym założeniu polecane przez kol. stare tory maski nie spełniają swego zadania, gdyż powietrze wydychane nie jest filtrowane a uchodzi przez zawór zwrotny.
Jeśli przyjmujemy, że środowisko jest skażone i chcemy zabezpieczyć siebie to powstaje problem ze skażeniem nie tylko maseczki/filtrów ale i odzieży, obuwia itd. Wtedy trzeba postępować jak na zdjęciu.
Tylko po powrocie ze "strefy skażonej" trzeba to wszystko jakoś zdjąć aby się nie skazić.!
Jeśli ktoś nie wierzy moim wywodom to odsyłam do podręcznika (tłumaczenie z angielskiego pierwszego podręcznika opracowanego przez Chińczyków) zamieszczonego na stronie UM w Poznaniu, jakie zabezpieczenia muszą być stosowane aby uchronić się od zakażenia SARS CoV-2.
 

arekBR

Użytkownik
Reakcje
59 11 0
#60
No i trafiony zatopiony! Jak wspominałem wcześniej kolega wybrał się na giełdę. Właśnie siedzi w kwarantannie. Oczywiście zarażony covid19. Ciekaw jestem ile osób przy okazji zaraził po imprezie?
 
Status
Zamknięty, nie możesz umieszczać tu nowych wpisów.