• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Mój ZNTK E 189 CTL Logistics (konwersja PIKO versus Roco)

OP
OP
CoCu

CoCu

Znany użytkownik
Reakcje
1.852 116 22
#41
Tak, to zdecydowanie z radochy modelarskiej. Po to by coś robić, by tworzyć, poprawiać. Po to by dokończyć wreszcie coś dawno temu zaczętego. By dołączyć do kolekcji nietypowy model, bo model w którym coś zostało zrobione inaczej niż to fabryka wykonała, jest zawsze nietypowy. Do tego tutaj zakres zmian jest wielki i jest to miks dwóch modeli. To wszystko też po to, by nabywać niezbędnego doświadczenia.
A relacja na forum między innymi po to, by udowodnić, że się coś robi samemu, a nie tylko klepie w klawisze klawiatury mając gówno pojęcie o czymkolwiek. Może też taka relacja pokaże kilku osobom, ile czasu zajmuje zrobienie paru rzeczy.
 
OP
OP
CoCu

CoCu

Znany użytkownik
Reakcje
1.852 116 22
#43
Wczoraj zabrałem się do wycięcia w obudowie otworów stanowiących wnęki na stopień pod wejściami do kabin maszynisty. Znów Dremel był pomocny, tym razem zamontowany w uchwycie stołowym, tak by wiertło było prowadzone dokładnie i nie ruszało się podczas pracy, jak to bywa gdy urządzenie trzyma się ręką. Wpierw delikatnie ponawiercałem otwory małym wiertłem, a później pilnikiem okrągłym nadałem otworom należytą wielkość i kształt. Efekty w zasadzie naprawdę niezłe.
70.jpg
Niby tylko 4 otwory, ale była to dłuższa i precyzyjna robota.

Analizowałem także posiadane zdjęcia wnętrz kabin tych lokomotyw, w celu próby dobrania jakiejś farby jaka nada się do pomalowania wnętrz na główny kolor.
05.jpg
Ostatecznie wybrałem ze wzornika firmy Tamiya kolor XF23.
XF-23-Light-Blue-emalia-10ml-Tamiya-80323_Tamiya-80323_410cb5078212eb7932e8accc71baea62.jpg
Może nie będzie to kolor identyczny z oryginałem, ale lepszy niż obecny jaki jest na pulpicie, gdyż jest za ciemny.
71.jpg
Zresztą i Roco jak widać na powyższym zdjęciu pomalowało pulpity na zły kolor, ale i Piko pomalowało całe wnętrza kabin również na nieprawidłowy - za ciemny.
72.jpg
Poza tym chcę pomalować kremową tylną ścianę, oraz wnętrze obudowy w rejonach kabin. A może ktoś z Was zna farbę jaka się nada najlepiej pod względem odcienia?

Przymierzając przerabianą obudowę Piko na podwozie Roco, patrząc z boku nie dawała mi spokoju jedna rzecz. Otóż bardzo mała przestrzeń pomiędzy ramą podwozia, a ukośnymi dachowymi częściami obudowy.
73.jpg
W tym miejscu musi się jeszcze zmieścić na wysokość płytka elektroniczna oraz śruba ją trzymająca. Przykręciłem więc płytkę i znów sprawdziłem jak to wygląda po nałożeniu obudowy.
74.jpg
Jak widać pozostaje minimalna odległość między krawędzią płytki elektronicznej i śrubą a ukośną częścią wnętrza obudowy, a zatem jest dobrze.
Jednakże zauważyłem inny problem.
75.jpg
Na płytce elektronicznej znajduje się stalowy pręcik jaki styka się z blaszką zamontowaną pod sufitem obudowy, tak by móc odebrać ewentualne napięcie z odbieraków. Ostatecznie planuję montaż ż tej blaszki. Ale teraz pręcik jest za wysoki i po przyłożeniu poziomej części dachu odstawał on. Dlatego pręcik zostanie skrócony.

Przyglądając się zaś wnętrzom kabin, przymierzyłem je do podwozia. I co ciekawe, jedno z nich nie wchodzi dokładnie w przygotowane im miejsce.
76.jpg
Widocznie o ułamek milimetra podłoga przy przeróbkach wyszła za długa. Muszę rozciąć podłogę i skleić ponownie ze sobą, tak by wyszła nieco krótsza.


Analizując dalej moje posty sprzed 9 lat.

W poście #10 wspominam o tym, że ślizgacze odbieraków Roco nie są prawidłowe. Obecnie na ten temat wiem znacznie więcej, a wiedza ta pozwoli mi na prawidłowe przerobienie ślizgów. Ale o tym napiszę więcej w momencie gdy zajmę się dachem i odbierakami.

W poście #14 pisałem o pocienianiu od środka ścian czołowych obudowy, tak by światłowody w swoich obudowach mogły być zagłębione w otworach na reflektory w obudowie na odpowiednią głębokość, to znaczy tak, by powierzchnie reflektorów były zlicowane z powierzchnią ściany. Ponieważ wtedy pisałem że może do tego tematu wrócę, toteż wróciłem i jeszcze raz wszystko sprawdziłem. Jeszcze trochę zeszlifowałem plastiku.
77.jpg
Teraz już wszystko leży idealnie.
 
OP
OP
CoCu

CoCu

Znany użytkownik
Reakcje
1.852 116 22
#44
9 lat temu, Darek napisał:
czekam na prace z elementami dachu
Co prawda wtedy się nie doczekałeś tych prac, to teraz jest szansa że nastąpią w odpowiednim momencie. Jednak już teraz wiem, że przy elementach dachu prawdopodobnie prawie nic nie będę robił, gdyż po "przeszczepie" dachu z modelu Roco na model trafią elementy dachowe Roco. O ile te Piko są straszliwie wręcz przeskalowane, o tyle te Roco są całkiem niezłe. Do tego oryginał posiada 4 odbieraki tak jak i model, a zatem wyposażenie nie będzie wymagało przeróbek. Ale na pewno będę jeszcze w to głębiej wnikał.
Jedyne co na pewno będę zmieniał, to już wspominane ślizgi odbieraków. Temat lokomotyw tego typu drążę i przyswajam już ileś tam lat, w tym także kwestię odbieraków. Zostało jeszcze tylko kilka kwestii doprecyzować. Ale o tym wszystkim napiszę więcej w odpowiednim czasie.
Planuję też modernizację anten, bo te w modelach czy Piko czy Roco mają się nie teges do oryginałów poruszających się w naszym kraju.
 
OP
OP
CoCu

CoCu

Znany użytkownik
Reakcje
1.852 116 22
#46
Dalszy ciąg analizy swoich starych postów.

Doszedłem do postu #15, gdzie jest mowa o sterowaniu cyfrowym i o oświetleniu. Aby podejść do tematu jak najbardziej się da fachowo, wpierw sprawdziłem dokładnie w instrukcji obsługi prawdziwej lokomotywy, jak w ogóle działa oświetlenie w tej lokomotywie i jakie sygnały maszynista może wyświetlić na czole pojazdu.

W obu kabinach, na tylnej ścianie jest obrotowy przełącznik z 16-ma pozycjami.
przełącznik.jpg
Każda z pozycji aktywuje jeden określony schemat świateł na czole. Co istotne, wybranie danego schematu odpowiednio załącza światła na czole tym, gdzie następuje przestawianie tego przełącznika, a nie załącza niczego dla drugiego końca lokomotywy. Poza tym, aktywacja nie załącza świateł natychmiast, ale ze zwłoką 3 sekundową, tak aby kręcąc tym przełącznikiem i przechodząc kolejne pozycje nie spowodować że reflektory na czole będą migać niczym choinka.

Dodatkowo na pulpicie maszynisty znajduje się przełącznik.
przełącznik na pulpicie.jpg
Służy on do wyboru sposobu działania świateł czołowych białych:
- reflektory rozjaśnione,
- reflektory przyciemnione,
- światła sygnalizacyjne rozjaśnione,
- światła sygnalizacyjne przyciemnione (i to jest chyba położenie przełącznika chwilowe, znaczy działające tak długo póki w tej pozycji przełącznik jest przytrzymywany).

Co jest istotne w światłach czołowych tych lokomotyw.
Górne środkowe światło jest światłem pojedynczym i może spełniać funkcje:
- światła sygnalizacyjnego białego rozjaśnionego,
- światła sygnalizacyjnego białego przyciemnionego,
- reflektora białego przyciemnionego.
Dolne światła są światłami podwójnymi, gdzie te od zewnątrz mogą spełniać funkcje:
- świateł sygnalizacyjnych białych rozjaśnionych,
- świateł sygnalizacyjnych białych przyciemnionych,
- reflektorów białych przyciemnionych,
- świateł sygnalizacyjnych czerwonych,
a te od wewnątrz to reflektory białe rozjaśnione.
Jak zatem widać, te światła dolne zewnętrzne mogą świecić z trzema różnymi mocami na biało, zaś wewnętrzne tylko z jedną ale najmocniejszą.
To są bardzo istotne informacje z punktu widzenia zrozumienia działania tych świateł, a zatem i ich ewentualnego przerabiania i programowania dekodera.

Dla każdego kraju w jakim lokomotywa może się poruszać stworzono możliwe schematy świateł. Poniższy schemat jest wyciągiem z instrukcji obsługi prawdziwej lokomotywy i ukazuje tylko schematy przyjęte dla Polski (tłumaczenie wykonałem sam, w nawiasach podałem również dodatkowo nazwę sygnału według polskiej instrukcji sygnalizacji).
światła.jpg
Na dole schematu jest mała legenda wyjaśniająca znaczenie poszczególnych ikonek.
Jak przypuszczam, wpierw się wybiera schemat świateł obrotowym przełącznikiem na tylnej ścianie kabiny, a później wybór czy mają świecić światła sygnalizacyjne czy reflektory oraz czy mają być rozjaśnione czy przyciemnione przełącznikiem na pulpicie.

W komputerze pokładowym można też wybrać sieć kolei w jakiej będzie poruszać się lokomotywa. W takim przypadku, jeśli obrotowym przełącznikiem zostanie wybrany schemat świateł nie uwzględniony w schematach dla danego wybranego kraju, to wtedy sygnał ten na czole nie zostanie w ogóle wyświetlony.

Analizując zatem powyższą tabelkę schematów świateł przyjętych dla Polski, widzimy, iż nie uwzględniono sygnału Pc 6 (oznaczenie czoła pociągu z jednoosobową obsadą pojazdu trakcyjnego, zatrzymanego z niewiadomej przyczyny), sygnału Tb 1 (oznaczenie przodu i tyłu pojazdu trakcyjnego wykonującego manewry), oraz sygnału A1 "Alarm".
Sygnał Pc 6 można jednak uzyskać, gdyż sygnał taki uwzględniono w schematach dla kolei Holenderskich.
Sygnał Tb 1 dla lewego światła można uzyskać, gdyż sygnał taki uwzględniono w schematach dla kolei Szwajcarii i Węgier.
Sygnał Tb 1 dla prawego światła można uzyskać, gdyż sygnał taki uwzględniono w schematach dla kolei Czech i Słowacji.
Sygnał A1 można uzyskać, gdyż sygnał taki uwzględniono w schematach dla kolei Francji i Luksemburgu oraz Belgii.
Jednakże jak wspominałem wcześniej, jeśli w komputerze została by wybrana polska sieć, to wtedy sygnały te na czole by się nie ukazały. Analiza fotografii tych lokomotyw wskazuje, iż maszyniści załączają sygnał Tb 1 jazdy manewrowej, a zatem zapewne nie ustawiają w komputerze sieci polskiej i przestawiają tylny obrotowy przełącznik na pozycję umożliwiająca uzyskanie tego sygnału.

Co jeszcze istotne z punktu widzenia modelu? Iż sygnały uwzględnione w powyższej tabelce sygnałów dla Polski, poza sygnałem Pc 2 posiadają tylko schematy gdzie palą się na danym czole albo wszystkie trzy światła białe, albo wszystkie dwa czerwone. Jest to istotne dlatego, że w modelu na każdym czole jest jedna żarówka biała podświetlająca światłowód wspólny dla wszystkich trzech świateł białych, oraz jedna żarówka czerwona podświetlająca światłowód wspólny dla wszystkich dwóch świateł czerwonych. Nie są zaś w żaden sposób podświetlane światła dolne wewnętrzne, czyli te jakie mają robić za najmocniejsze reflektory.
Rozdzielenie świateł od siebie, tak by móc podświetlać poszczególne lampy z osobna, a nie ich zespół, oraz dodanie podświetlenia reflektorów wewnętrznych pociągałoby za sobą spore przeróbki oświetlenia.

Uff, tyle analizy świateł oryginału i modelu. Zajęło mi to ogrom godzin z dzisiejszego wolnego dnia. Teraz dopiero wracam z powrotem do tego o czym pisałem w poście #15. Dekoder podłączyłem do płytki elektronicznej, dwa wolne kabelki wyjść funkcyjnych dolutowałem na płytce w miejscach o jakich pisałem i wszystko sprawdziłem. Całość działa jak powinna i zgodnie z założeniami.
Sprawdziłem jednak jeszcze jedną dodatkową rzecz. Czy mógłbym pod kolejnym klawiszem uzyskać przyciemnianie ale o innej wartości niż to co uzyskuję po naciśnięciu F3. I jeśli dobrze rozumiem działanie tego dekodera, to nie jest to możliwe, bo jedną zmienną CV określa się wartość przyciemniania, a nie da się chyba tego zrobić osobno dla różnych klawiszy.
A zatem włączenie oświetlenia w modelu da mi zgodnie z powyższą tabelką sygnał 3-ci od góry. Jak je przyciemnię to będzie to sygnał 2-gi od góry. Pierwszego od góry nie uzyskam (bo nie mogę ustawić kilku różnych wartości przyciemniania), ale nie jest istotny. Jak włączę czerwone, to uzyskam sygnał 5-ty od góry. 4-go i 6-go od góry nie da się uzyskać bez poważnych przeróbek oświetlenia modelu.

Na koniec jeszcze tylko sprawdziłem czy zamontowane na płytce elektronicznej gniazdo dekodera nie jest za wysoko, tak jak wcześniej opisywany pręcik odbioru napięcia z blaszki jaka będzie zamontowana pod sufitem. No i po przyłożeniu poziomej części dachu wychodzi że mieści się to na lekki ścisk. Wolałbym by był luz. A przecież pod dachem ma być ta blaszka jeszcze. I ona może dotykając gniazda dekodera robić zwarcia. Co mogę teraz począć by spróbować poprawić tę sytuację? Być może jak już płytka będzie zamontowana porządnie to będzie ten ułamek milimetra niżej. Da się też jeszcze o ułamek milimetra bardziej wcisnąć wtyczkę w gniazdo. Poprawiłem teraz także luty na wtyczce, bo niektóre sterczały do góry. Pozioma część dachu od dołu ma pogrubienie. Wypada ono w bliskim sąsiedztwie wtyczki dekodera.
78.jpg
Jak widać na zdjęciu, blaszka jaka tam powinna być zamontowana jest wygięta na kształt dolnej części dachu. Zeszlifowałem kawałek tego pogrubienia, aby zwiększyć ilość miejsca na przewody wychodzące z wtyczki dekodera.
79.jpg
No i ostatecznie podjąłem decyzję, że rezygnuję w ogóle z blaszki pod sufitem. Ona ma dawać modelowi możliwość zasilania z odbieraków dachowych, ale tak praktycznie używane to nie jest, więc pozbycie się tej blaszki nie zuboży faktycznie modelu.
Przy okazji prac z elektroniką skróciłem wspomniany pręcik łączący płytkę elektroniczną z blaszką o jakiej pisałem. Dzięki temu nie będzie on wypychał dach.

Podsumowanie.
Chociaż przy takim wykonaniu elektroniki, wyświetlenie niektórych sygnałów świetlnych stosowanych na PKP nie będzie możliwe, to ale raczej jestem w stanie to zaakceptować, szczególnie biorąc pod uwagę, iż będzie to model głównie z przeznaczeniem trafienia do gabloty. Jeśli chciałbym uzyskać jeszcze inne typowe dla polskich kolei sygnały, to byłoby tu trzeba zastosować inną płytkę elektroniki specjalnie zrobioną pod ten model, oraz byłoby trzeba poważnie przerobić światłowody.


Rany, siadłem tu przed południem, teraz jest godzina 19-ta a ja zrobiłem tylko pół godziny przerwy na jajecznicę. Czyli cały dzień ogarniałem temat elektroniki, sterowania i oświetlenia. Ale jestem znów mądrzejszy o pewną wiedzę i mam to ogarnięte na później gdy będzie trzeba to zamontować wszystko w modelu.
 
Ostatnio edytowane:

Gor717

Znany użytkownik
FREMO Polska
KSK Wrocław
Reakcje
703 8 0
#47
Ja w moich BR 189 od PIKO wmontowałem to https://shop.dcc24.eu/pl/oswietleni...w-oswietleniowy-piko-br189-8718375561072.html , a w ROCO to https://shop.dcc24.eu/pl/oswietleni...w-oswietleniowy-roco-br189-8718375561089.html. Polecam obydwa bo szczerze mówiąc chwilowo pogubiłem się które wnętrze i obudowa jest dominująca w tej przebudowie ;). A tak na serio, to może taki zestaw pomoże Ci wzbogacić model o brakujące schematy oświetlenia. Przynajmniej niektóre. Światłowody i żarówki wypadają i masz LEDy jak w pierwowzorach. Pozdrawiam i 3mam kciuki.
 
OP
OP
CoCu

CoCu

Znany użytkownik
Reakcje
1.852 116 22
#48
Dziękuję za linki.
Oczywiście nie byłbym sobą, gdybym nie wniknął dokładnie w temat. Zanalizowałem ten zestaw konwersyjny do modeli Roco, a poniżej przedstawiam swoje uwagi. Uwagi sporządzone na podstawie informacji i zdjęć ze strony producenta, oraz z instrukcji tego produktu. Ponieważ w instrukcji podano iż bez pozwolenia nie wolno wykorzystywać zdjęć tam się znajdujących, dlatego też nie będę ich tu wklejał, a opiszę wszystko obrazowo.
Ewentualnie poniżej link do instrukcji, a w niej na samym dole są zdjęcia schematów świateł jakie uzyskamy:
https://drive.google.com/file/d/1-n2rM9_P_TwiEQ5jn_8SDQ0ZTpIDGwPN/view

W zestawie są dwie elastyczne taśmy z mikro-diodami LED. Taśmy te zastępują oryginalne taśmy z modelu, z żarówkami.

Jako zaletę tego produktu producent wymienia:
- prawidłowy kolor oświetlenia,
- tylne czerwone światła (chyba nie wszystkie modele mają czerwone światła, a zatem co nie mają teraz już będą miały, moje wszystkie modele tych lokomotyw mają),
- oraz przy zastosowaniu dekodera cyfrowego dodatkowe światła reflektorów (czyli dolne wewnętrzne światła), oraz sygnał świateł manewrowych.
Brzmi bardzo interesująco.

Prace polegają na podmianie wspomnianych taśm, otwarciu obudowy światłowodów, ich wyjęciu, wywierceniu otworów na dwa światła reflektorów, następnie włożenie z powrotem jednego przezroczystego elementu już bez światłowodów, oraz zamknięcie obudowy światłowodów z włożoną do środka końcówką taśmy, oraz przylutowanie dwóch kabelków wyjść funkcyjnych dekodera do miejsc lutowniczych na taśmach.

Po wykonaniu powyższych prac, uzyskujemy 4 schematy świateł możliwe do uzyskania:
1 - włączone trzy światła białe, w tym w dolnych te zewnętrzne - z przodu modelu,
2 - włączone dwa czerwone światła - z tyłu modelu,
3 - włączone jedno górne światło białe - po włączeniu funkcji dekodera 1,
4 - włączone 5 świateł białych, w tym w dolnych reflektorach i zewnętrzne i wewnętrzne - po włączeniu funkcji dekodera 2.

Według mnie, po niezbędnym usunięciu elementu światłowodu, światła nie będą świeciły punktowo, jak być powinno, ale całą obudową, co w przypadku dolnych świateł da taki efekt, że przy jeździe do przodu i włączeniu przednich świateł, w tym dolnych zewnętrznych, rozświetli się cały prostokąt światła. Sądzę, że można by poprawić ten efekt, wsadzając w miejsce po końcówkach światłowodów króciutkie pręciki światłowodu, ale o ile z niepotrzebnego światłowodu możemy odciąć 3 sztuki, o tyle teraz nam potrzeba 5 sztuk. Czyli albo trzeba je zrobić z czegoś samemu, albo kupić oryginalne dodatkowe światłowody, by odciąć końcówki.

Kolor świateł białych zapewne jest albo całkowicie prawidłowy, albo bardzo bliski oryginałowi. Moc świecenia na pewno jest większa a przez to bliższa oryginałowi. Oryginalnie zastosowane żarówki dają zbyt słabe i zbyt żółte światło.

Na czole lokomotywy uzyskujemy prawidłowy sygnał świateł, ale jak pisałem wyżej, zapewne w dolnych światłach zamiast świecić tylko zewnętrzne punkty, to świeci cały prostokąt, a to nie jest prawidłowe.

Z tyłu lokomotywy uzyskujemy prawidłowy sygnał świateł, ale nie mamy nad nim kontroli, czyli świeci się cały czas gdy włączone są światła czołowe. To dlatego, że przeróbka nie zakłada wymiany oryginalnej płytki elektronicznej, zatem pozostajemy z funkcjami jak producent to wykonał.

Po włączeniu pierwszej funkcji cyfrowej uzyskujemy zapalenie się górnego światła czołowego, czyli światła manewrowe. Zaraz, zaraz. Jak to manewrowe, skoro się świeci tylko górne światło, a powinno się świecić tylko prawe dolne? I teraz trzeba zobaczyć, z jakiego kraju pochodzi producent tego zestawu. Otóż z Holandii, a w Holandii sygnałem manewrowym jest jedno górne światło białe. Ma się to nijak do polskiego sygnału świateł manewrowych, a nawet do jakichkolwiek sygnałów w naszym kraju, bo takiego sygnału u nas nie ma. Analizując dziesiątki zdjęć lokomotyw E189 eksploatowanych w naszym kraju, na żadnym się nie spotkałem z takim sygnałem. Nie dziwne, skoro byłoby to niezgodne z przepisami. Zaś producent prawdziwej lokomotywy taki sygnał przewidział tylko właśnie dla Holandii jak sygnał manewrowy.

Po włączeniu drugiej funkcji cyfrowej uzyskujemy zapalenie się wszystkich pięciu świateł białych, czyli prócz trzech świateł pozycyjnych, także dodatkowo dwóch reflektorów. Otóż sygnał taki nie jest w prawdziwej lokomotywie możliwy do włączenia! Operując przełącznikiem na pulpicie, albo włączamy dwa światła pozycyjne zewnętrzne, albo dwa reflektory wewnętrzne, ale nie jednocześnie. A zatem sygnał taki na czole jest nieprawidłowy, bo niemożliwy do uzyskania.

Podsumowując zatem z punktu widzenia sympatyka polskich kolei.

Zalety:
- prawidłowy kolor i moc świateł białych,

Wady:
- światła świecą całą obudową, zamiast punktowo,
- tylne czerwone światła zapalają się wraz z czołowymi białymi i nie można ich sterować niezależnie,
- włączenie pierwszej funkcji cyfrowej (jedno górne światło białe) daje zupełnie nieprzydatny sygnał,
- włączenie drugiej funkcji cyfrowej (pięć świateł białych) daje sygnał świetlny niemożliwy do uzyskania w oryginale.

Wnioski:
- gdyby zestaw zawierał także na wymianę płytkę elektroniczną z większymi możliwościami (typu niezależne sterowanie punktami świetlnymi), to wtedy przydatność tego zestawu byłaby znacznie większa a i może możliwe by było zaprogramowanie sygnałów wedle uznania i potrzeb, w zależności od sygnałów stosowanych w danym kraju.

Ceny nie komentuję wobec przedstawionych wyżej wad.

Czy zatem ja jestem zainteresowany zakupem? Po powyższej analizie nie za bardzo. Kusi kolor i moc białych, oraz dodatkowe reflektory. Ale na to pierwsze mam inny pomysł, tylko muszę pogadać ze specem, a to drugie w sytuacji gdy się ma palić wszystko, jest bez sensu, bo niezgodne z oryginałem.
 
OP
OP
CoCu

CoCu

Znany użytkownik
Reakcje
1.852 116 22
#49
Mam pytanie do Was i proszę o podpowiedź.

Poniżej rysunek z przekrojem struktury pudła i dachu. Jak widać, zukosowałem krawędzie zarówno bocznych ukośnych części oraz środkowej części poziomej dachu. Przez to klejenie tych elementów będzie bardzo na styk. Obawiam się, że nie będzie to zbyt trwałe i mocne połączenie. Dlatego chętnie miejsce te bym zalał jakimś klejem. Ale klej ten musi spełniać trzy warunki: musi być ciekły przy aplikacji, bo w modelu realnie to są bardzo wąskie i ciasne miejsca więc tylko coś ciekłego tam wniknie, poza tym musi kleić plastik z jakiego są zrobione obudowy modeli, oraz nie może reagować z plastikiem żrąco, tak by po jego wlaniu nie spowodował jakiś pofalowań elementów czy wybrzuszeń na powierzchni.
przekrój.jpg
Możecie mi coś polecić?
 

ffox

Administrator
Zespół forum
Reakcje
3.455 12 0
#50
Spróbowałbym ten:
bigproduct_1495613036_1787671340_t-7000_50ml_max.jpg

Zalety:
jest czarny
jest ciekły
jest wytrzymały (po wyschnięciu twardnieje)

Wady:
po rozgrzaniu robi się miękki i mniej trwały (do czasu gdy ponownie nie wyschnie), więc nie wiem jak zachowa się, gdy pozostawiłbyś model na słońcu

Kleję nim wyświetlacze w telefonach.
 
OP
OP
CoCu

CoCu

Znany użytkownik
Reakcje
1.852 116 22
#51
Dalsza analiza moich starych postów. Dziś #22 i #23.

Pulpity trochę jeszcze przeszlifowałem bardzo drobnym papierem ściernym, bo trochę mi się nie podobały miejsca przejść płaszczyzn poszczególnych części pulpitu od strony szyby przedniej.
80.jpg

Podłoga jednej z kabin została rozcięta na pół, bo jak niedawno pisałem wyszła za długa. Zeszlifowałem krawędzie obu rozciętych części, tak by po połączeniu podłoga była krótsza. Skleiłem w całość, a po wyschnięciu kleju wyszlifowałem miejsce łączenia. Teraz obie kabinki mają identyczna długość i czekają na dalsze prace.
81.jpg

W ramach dalszych prac nad fotelami, wykonałem podłokietniki jakie lata temu planowałem.
82.jpg
Wkrótce zostaną pomalowane na czarno. Po tym zostaną przytwierdzone do foteli.
Same fotele zostały pomalowane docelowym kolorem.
83.jpg
Zagłówki także wkrótce otrzymają czarny kolor.
Całość ostatecznie ma wyglądać mniej więcej tak jak na poniższym zdjęciu prawdziwych foteli.
fotele.jpg
Ze względu na fakt, iż podłoga w modelu jest na nieprawidłowej wysokości, to i fotele mają nieprawidłowe proporcje, gdyż powinny być wyższe. Z tym się jednak już nic nie zrobi.

Projekt wykonania tego modelu, mimo iż przez 9 lat był zawieszony, to ale o nim pamiętałem. Pamiętałem również o tym, że miałem problemy z ręcznym wykonaniem powtarzalnych ładnych ramek świateł czołowych. Wtedy marzyły mi się ramki trawione, ale nie wiedziałem zupełnie jak ugryźć temat. Lata minęły, pewne rzeczy się zmieniły. Dziś sam projektuję kalkomanie i wiem gdzie je zlecić, by nie czekać latami na druk. Potrafię sobie zaprojektować drobne jakieś elementy trawione i także wiem, gdzie je zlecić. A nawet wykorzystałem już niedawno w jednym modelu technikę druku 3D, co uznaję za coś niesamowitego, dającego wspaniałe możliwości. Jakiś czas temu, miałem potrzebę zaprojektowania kilku detali z blaszek trawionych do innych projektów. Pamiętałem o tych ramkach z tego modelu, a zatem przy okazji siadłem i nad tym tematem i postarałem się je zaprojektować. Z jednej strony tak, by pasowały do elementów oświetlenia Roco jakie w modelu będą wykorzystane, a z drugiej strony by były możliwie jak najbardziej zgodne z oryginałem. Tak też je zaprojektowałem. Rameczki już mam od jakiegoś czasu. Teraz wszystkie są identyczne, mają delikatnie zaokrąglenia rogów, oraz zaznaczone otwory na śruby mocujące. Na poniższym zdjęciu po prawej kiedyś przeze mnie ręczne wykonane rameczki, a po lewej nowe trawione. Pośrodku porównanie nowej ze starą.
84.jpg
Na poniższym zdjęciu połączone dwa ujęcia, na których widać rameczki nałożone na światła. Wchodzą z lekkim luzem.
85.jpg
Jestem z nich dumny i mi się podobają. Wadą ich wykorzystania jest to, iż w oryginale ramki są zlicowane z płaszczyzną czoła, a te będą odstawać. No cóż, jakieś kompromisy trzeba przyjąć. Jakimś tam problemem może być także to, że ich proporcja jest inna, niż proporcja tych zarysowanych na pudle Piko. Ale zakładam, że naklejenie nowych pomalowanych na szaro ramek spowoduje że nie będą się rzucać w oczy zagłębienia tych zarysowanych w formie zagłębień na pudle.
 
OP
OP
CoCu

CoCu

Znany użytkownik
Reakcje
1.852 116 22
#52
Dziś mniej czasu to i prace drobniejsze.

Zagłówki pomalowane.
86.jpg
Podłokietniki także.
87.jpg
W najbliższym czasie zostaną zamontowane na fotelach.
Przy okazji malowania czarną farbą, pomalowałem także wewnętrzne ramki okien bocznych kabiny maszynisty.
88.jpg

Wracając jeszcze do mojego starego postu #23.
Wspominałem tam o ewentualnym frezowaniu ramy pod kabinami, tak by móc uzyskać podłogę niżej.
89.jpg
Obecnie podłoga jest bardzo wysoko. Przez to frezowanie ramy jest niezwykle kuszące. A nawet sam zgłosił się do mnie z ofertą wyfrezowania jeden z naszych kolegów z forum (dziękuję pięknie Paweł). Ale... Oceniając to tak realnie, to między poziomą częścią ramy jaka jest pod kabiną, a środkową częścią ramy są jedynie dwa wąskie miejsca połączenia. Oczywiście można by było 2 może 3 milimetry wyfrezować, ale ryzykuje się wtedy, że albo w trakcie obróbki naprężenia spowodują wyrwanie obrabianej powierzchni spod freza (niedawno tak jeden frezer miał gdy na próbę frezował mi ramę ST44 Roco pod kabiny), albo też nawet jak się uda bez problemu przeprowadzić proces frezowania, to ale przednia pocieniona część ramy pod kabinami będzie połączona z pozostałą częścią ramy tak wąskimi fragmentami, że będzie to podatne na wygięcia, czy wręcz zupełne odłamanie, bo to jest chyba łamliwy stop. Inna zaś sprawa, że w przedniej części ramy jest czarna oprawka z żarówkami. Tego nie można obniżyć. Ale dałoby radę to schować pod pulpitem, nie frezując w ogóle tego fragmentu ramy. Dodatkowym problemem by zaś było poprowadzenie elastycznej taśmy łączącej żarówki z płytką elektroniczną, bo pod kabiną taśma by musiała przebiegać niżej, a zatem musiałaby być dłuższa. Ale może i z tym udałoby się jakoś poradzić. Czyli byłoby trzeba rozwiązać kilka problemów, tylko po to, by obniżyć podłogę te 2 lub 3 milimetry. Trochę to za mały zysk, jak na ilość problemów z tym związanych. Co innego, jakby po tym podłoga była na właściwej wysokości, wtedy raczej warto by było o to powalczyć. A tak na marginesie dodam, że w oryginale poziom podłogi w kabinach jest na poziomie dolnej powierzchni przednich części ramy modelu, a może nawet jeszcze ułamek milimetra niżej. Czyli poziom nie do uzyskania, bez całkowitego przerabiania przednich części ramy, w tym z zupełnym usunięciem jej przednich części.
 
OP
OP
CoCu

CoCu

Znany użytkownik
Reakcje
1.852 116 22
#53
W sobotę rano praca, a po pracy wybrałem się na imprezę modelarską na Bielanach. Chciałem ponownie zobaczyć kilku kolegów których znam od lat z forum, ale i których znam osobiście i naprawdę świetnie się z nimi gada i spędza czas. Pozdrawiam chłopaki! Przy okazji z jednym kolegów, elektroników rozmawiałem o możliwości lekkiej modyfikacji oryginalnej płytki modelu, w celu polepszenia jej możliwości. A zatem mam jakiś plan. Wybrałem się także obowiązkowo na wystawę prawdziwego taboru, gdyż chciałem zobaczyć Dragona 2 PKP CARGO. Dla mnie osobiście szkoda, że był to akurat egzemplarz w malowaniu niepodległościowym, a nie typowym niebieskim. Ale za to fajnie się komponował z Husarzem także w okleinie niepodległościowej. W niedzielę znów rano praca, a po południu laba, szczególnie że mnie coś lekko choroba łapie.

Dziś wpierw dalsza analiza moich wcześniejszych postów.
W poście #25 i #26 wspominałem, że podjąłem nieudane próby kontaktu z firmami CTL Logistics Sp. z o.o. oraz Siemens Sp. z o.o. Industry Mobility w celu dowiedzenia się czegoś na temat odbieraków prądu. Nieco lat później, w związku z faktem iż w pracy zacząłem mieć kontakt z pojazdem firmy Siemens, poznałem fajnego pracownika polskiego oddziału tej firmy. Niestety znajomość i tak nie przyniosła efektów w tym temacie. Ale, wiele lat temu zacząłem inny projekt związany z lokomotywami E 189 i przez lata gromadziłem różne informacje i zdjęcia. W wyniku tego posiadłem dużą wiedzę, także na temat odbieraków prądu. Ale już o tym wspominałem, jak i o tym, że do tego tematu szerzej wrócę w odpowiednim momencie.

I tym sposobem, zakończyłem analizowanie tego, o czym pisałem kiedyś. Dzięki analizie dowiedziałem się jakie wtedy miałem zamierzenia i do czego mają służyć niektóre z elementów jakie obecnie znalazłem wraz z modelem. Teraz już będę tylko pisał o tym, co na bieżąco robię.

Zakończyłem także wreszcie analizowanie jakich elementów mi do tego modelu brakuje, oraz jakie z różnych względów warto by było nabyć. I tak, postanowiłem nabyć:

116060 x2 – czarne poręcze czołowe
Zamówione ponieważ planuję jednak z pewnych względów usunięcie oryginalnych nie przestrzennych. Te są z modelu E 189 jaki ma czoło czarne pod szybą czołową, co jest mało spotykane, bo zazwyczaj czarne maszyny mają pas podokienny biały.
Roco 69667.jpg
Wolałem kupić od razu czarne poręcze, niż malować białe czy czerwone jakie nawet mam, bo później zapewne farba łatwo by z nich schodziła.

124561 x1 – woreczek z częściami
Zamówiony, gdyż nie odnalazłem takiego woreczka dołączonego do modelu jaki mam, a w nim są rzeczy jakie będą mi potrzebne do pełnego urealnienia czoła, czyli pełne odgarniacze (czyli bez wycięcia na sprzęg modelarski), gniazda elektryczne wysokiego napięcia, płyty zderzakowe z poręczami.

139832 x2 – sprzęgi powietrzne
Co prawda w woreczku z częściami będę miał pełne sprzęgi śrubowe i pełne sprzęgi powietrzne, ale to są te standardowo dołączane do modeli przez Roco i one mają jedną wadę, jaka mnie przeszkadza - na wszystkich przewodach powietrznych zawory odcinające mają rączki z jednej strony, dokładnie z lewej. Poniżej fotka innego modelu lokomotywy E 189 produkcji Roco z takimi sprzęgami.
typowe sprzęgi powietrzne.jpg
W oryginale jedne mają z lewej strony, a drugie z prawej, w zależności po której stronie od sprzęgu śrubowego są zamontowane.
sprzęgi powietrzne w oryginale.jpg
Te co teraz chcę zamówić mają prawidłowo rączki na jednych przewodach z prawej, a na drugich z lewej strony. Dołączone były do modelu EU46-504 PKP CARGO.
lepsze sprzęgi powietrzne.jpg

138250 x1 – antena długa
131673 x1 – zestaw anten krótkich
W oryginale lokomotywy E 189 eksploatowane w Polsce posiadają na dachu nad kabiną numer 2 długą antenę, poza tym nad każdą z kabin znajduje się po jednej krótkiej antenie, ale nie mają one tej samej wysokości. Poniższe zdjęcie (słabej jakości, bo to kadry z filmu jakiegoś z YouTube) ukazują dachy w oryginale nad oboma kabinami.

anteny.jpg
Modele Roco nie mają w ogóle długiej anteny, zaś te krótkie są identycznej wysokości.
Przyjrzałem się więc dokładnie modelom nowoczesnych elektrowozów jakie posiadam w kolekcji, różnych firm: Roco, Piko i Trix, i okazało się, że anteny najlepiej pasujące do E 189 posiada model lokomotywy EU43-006 firmy Roco. I takie też zamówię.
anteny modelu EU43 Roco.jpg

Podjąłem również korespondencję z jedną znaną mi osobą, jaką kojarzę że kiedyś wykonała kompleksowo elektronikę zastępującą tą oryginalną z modelu. Muszę jednak dowiedzieć się na ten temat więcej, zanim podejmę decyzję czy wchodzić w to.

W każdym razie, ze względu na fakt, iż w przypadku jakbym wszedł w zupełnie inną elektronikę do modelu, rozpatrzyłbym, czy wręcz konieczne byłoby wykonanie kabin inaczej niż to teraz zrobiłem, dlatego też na razie wstrzymam się z pracami nad elementami kabin, jakie może byłoby trzeba później przerobić.

Dziś jeszcze raz pomalowałem ramki wewnętrzne okienek bocznych, bo wtedy je pomalowałem matową farbą i mi to nie pasowało, więc teraz poprawiłem pół połyskiem i wyglądają lepiej.
90.jpg

Dziś zabrałem się też za wklejanie podestów stopni w wycięciu w pudle. Jak klej dobrze wyschnie, będę malował zarówno podesty jak i wnęki.
91.jpg

Dziś także trochę zacząłem myśleć nad urządzeniami SHP na podwoziu.
SHP.jpg
Mam zdjęcia ukazujące wygląd urządzenia i ramy do której jest zamocowany. Mam pomysł na wykonanie tego. Ale należałoby to przyczepić do ramy wózka, jednakże tu jest problem, bo powierzchnia styku byłaby bardzo mała, zaś rama wózka w modelu jest wykonana z plastiku do jakiego nie kleją się kleje błyskawiczne. Czyli temat jest do przemyślenia dopiero.
 
OP
OP
CoCu

CoCu

Znany użytkownik
Reakcje
1.852 116 22
#54
Ostatnio mniej prac, bo od poprzedniej soboty coś mnie jakieś choróbsko brało, efektem czego jest zwolnienie z pracy i wtorek oraz środa całkowicie bezproduktywnie spędzone na sofie przed telewizorem, bo nie miałem na nic siły i ochoty.

W czwartek coś już zacząłem siedzieć trochę nad modelem. Myślałem nad elektroniką. Jeden kolega szybko odpisał na moje zapytanie o to, ale rozwiązanie nie do końca mi pasuje, bo wymaga konkretnych przeróbek, a nie daje wszystkiego co bym oczekiwał. Drugi znajomy do jakiego pisałem, też szybko odpisał, ale na kolejne już konkretne pytania nie doczekałem się odpowiedzi od kilku dni, więc tak jak się spodziewałem nic z tego nie będzie, mimo iż jego rozwiązania mi bardzo odpowiadają. Raczej zatem zostanę przy oryginalnej elektronice.

Myślałem nad urządzeniami SHP. Zbierałem sobie fotki tych urządzeń na tych dokładnie lokomotywach. I na razie nie wymyśliłem jaką technikę wykonania tych elementów wybrać, oraz jak to później zamontować na wózkach.

Nie podobały mi się pulpity Roco, jakie chcę wykorzystać. To dlatego, że w oryginale każdy pulpit ma wystający daszek, a środkowy dodatkowo ma jeszcze bardziej wystający fragment.
pulpity.jpg
A zatem dłuższa chwila na dopasowanie trzech fragmentów pulpitów, przyklejenie i tak oto powstały daszki oraz ten dodatkowo wystający fragment nad środkowym pulpitem
92.jpg

Usunąłem z dachu pudła Piko anteny odlane wraz z nim, oraz wyszlifowałem miejsca pod nowe anteny. Wstępnie także wykonałem otwory montażowe.
93.jpg
Jak już będę miał anteny Roco, to wtedy je dopasuję dokładnie.
Ponieważ anteny były dwie, zaś powinny być trzy, to przygotowałem podobnie jedno dodatkowe miejsce nad jedną z kabin.
W oryginale i w modelu miejsca na anteny to takie małe prostokątne płyteczki przykręcone na śrubki.
płyteczki na dachu.jpg
W zależności od potrzeb, czyli wariantu lokomotywy, albo jest płyteczka, albo zamiast niej antena.

Ostatnie zaś dni spędziłem nad dalszą analizą prawdziwych pantografów na tych lokomotywach (jest 6 typów, a w zasadzie 7, z czego realnie interesuje nas 6 - to trochę skomplikowane), oraz analizą pantografów produkcji Roco (jest ich 7 typów, ale nie wszystkie odwzorowują te jakie odwzorowywać powinny, niektóre wręcz w ogóle, poza tym, Roco nie raz ten sam typ pantografu używa do odwzorowania kilku typów pantografów w oryginale, a zatem chaos w tym jest niesamowity). Staram się to wszystko ogarnąć, gdyż w związku z różnymi projektami modelarskimi, plus modele fabryczne, posiadam 9 modeli lokomotyw typu ES64F4, każdy ma 4 pantografy, a ja chcę wiedzieć ile prawidłowo mi potrzeba jakich typów, oraz które Rocowskie który typ udają, bądź z którego można zrobić inny typ występujący w oryginale. Dokładna analiza tego zagadnienia to coś co mnie interesuje od około 10 lat, zaś czasem ogarnianie tego to siedzenie przy komputerze nawet kilka dni. Ale wreszcie kończę to, a jak skończę chciałbym to jakoś Wam to zaprezentować, nie wiem czy w formie osobnego wątku tu na forum, czy może lepiej jakiegoś artykułu do którejś gazety.
 

Kpt. Nemo

Łowca cech
Donator forum
Ekspert
Reakcje
20.243 496 29
#55
Budowa modelu poparta rzetelną analizą.(y)
Muszę ze wstydem przyznać że nie doceniałem Cię.:(
 
Ostatnio edytowane:
OP
OP
CoCu

CoCu

Znany użytkownik
Reakcje
1.852 116 22
#56
Paweł, ja w modelarstwie siedzę non stop i bardzo aktywnie od czasu kiedy w to wdepnąłem, czyli chyba jakoś 2006 rok, czy coś koło tego.
Wcześniej poznawałem dopiero to hobby, poznawałem producentów i ich modele. Nabywałem wszystko co mi się podobało, jednocześnie prowadząc całą masę korespondencji z producentami i sklepami. Wynikiem tego były zakupy różnych modeli w różnych miejscach na świecie. Ogarnąłem kto z naszych rodzimych producentów czym się zajmuje. Jedocześnie nauczyli mnie oni już na dzień dobry cierpliwości, bo czekanie na model 3 lata a nawet więcej uczy cierpliwości. Zawsze angażowałem się w rzeczy związane z modelami bardzo mocno. Wraz ze zdobywanym doświadczeniem, stopniowo malała ilość pisanej korespondencji. Nastąpił zaś etap bycia współtwórcą modelu seryjnego. I znów poświęcanie całego swojego wolnego czasu na to, kosztem nawet swoich różnych wtedy ważnych prywatnych spraw. Obecnie po zakończeniu współpracy, mam zdecydowanie więcej czasu dla siebie, znaczy na swoje projekty. Od około roku każdą wolną chwilę poświęcam na modelarstwo. To już nie tylko kolekcjonerstwo. Analiza tego co chcę osiągnąć, porównywanie oryginału do modelu, zdobywanie materiałów na to jak coś działa czy wygląda w oryginale, to często wiele dni poświęconych tylko jednemu zagadnieniu. Lubię jednak takie coś. Mój profesjonalizm tego wymaga, by wszystko dokładnie zanalizować, a nie tworzyć jakiejś fikcji. Na forum od lat niczego nie pokazywałem, nawet jeśli coś robiłem, bo dawno straciłem poczucie że to ma sens. Nikt nie chce czytać takich wywodów jak te, mało kogo interesują takie prace jak w tym wątku. Więcej "lajków" dostają byle jakie kolejne zdjęcia jakiegoś nowego modelu fabrycznego, albo tysięczna fotka Pendolino, nawet jeśli wygląda jakby ktoś wpierw obiektyw gówienkiem wymazał. Z tego samego powodu, już niemal 100% tych osób co kiedyś tu coś prezentowało, już tego nie robią.

A mój projekt dotyczący zmiany oznaczeń kilku modeli typu ES64F4, zaczęty jakieś 10 lat temu, pożarł już taką ilość czasu, że nikt by w to nie uwierzył. Sam wykonałem zdjęcia takiej lokomotywy, na tej podstawie oraz dalszych zdjęć z sieci wykonałem projekty wszystkich oznaczeń, nawet tych najmniejszych, a jeszcze zostało wykonanie na ich podstawie projektów kalkomanii dla poszczególnych modeli i stworzenie dokumentacji czym poszczególny model różni się od oryginału, by to w modelu zmienić. Ale bawi mnie to, bo to moje hobby. Każdy inny by powiedział, nawet nie jeden z tego forum, że to głupota, aż takie wnikanie. Ale ja mam taką potrzebę, bo często pobieżne tylko spojrzenie przeze mnie na jakiś model, z miejsca powoduje że dostrzegam różne błędy. To taka wada, ale i zaleta.
 
OP
OP
CoCu

CoCu

Znany użytkownik
Reakcje
1.852 116 22
#57
Założeniem było, i o tym wspominałem, by nie przemalowywać pudła. Takie założenie powstało jednak na początku tej przebudowy, gdy sam nie miałem takich możliwości, a i ogólnie nie chciałem by to robić. Teraz ewentualnie mogę spróbować podjąć się czegoś takiego na mniejszych fragmentach.

Dosyć nieładnie wyglądającym problemem w pudle Piko są odlane wraz z nim wszystkie poręcze na czole.
94.jpg
Byłem z tym pogodzony, ale w toku przeglądania zdjęć oryginału zauważyłem ciekawą rzecz. Otóż oryginał posiada pas pod przednim oknem w nieco innym odcieniu czerni.
pas pod oknem.jpg
Czemu tak jest? Czy ktoś specjalnie malował pas podokienny i identycznie nad oknem na inny odcień? Otóż nie. Odpowiedź jest zupełnie inna, i w sumie prostsza. Wcześniej, znaczy zanim lokomotywa trafiła do firmy CTL Logistics, wyglądała jak na poniższym zdjęciu.
wcześniejsze malowanie.jpg
wycinek zdjęcia ze strony hiveminer.com autorstwa p.seiferth
Po trafieniu do CTL Logistics otrzymała czarną okleinę. Nie przemalowano jej, a tylko ją oklejono w całości. A ponieważ pas pod oknem czołowym i nad nim był już czarny, to tych miejsc nie oklejono. Efektem tego jest to, co ukazałem na wcześniejszym zdjęciu, czyli że miejsca te różnią się odcieniem. Mnie zaś dało to zielone światło do prac pod przednimi szybami, bo teraz gdy pomaluje to miejsce od nowa na czarno i będzie się różnić odcieniem, nie będzie to błędem, a wręcz będzie to bliższe oryginałowi!
A zatem do roboty. Okleiłem taśmą izolacyjną miejsca jakie należało zabezpieczyć przed obróbką. Taśma izolacyjna świetnie się do tego nadaje, bo jest gruba i elastyczna, dzięki czemu pilnikiem można po niej jeździć i nie przeciera się z miejsca. Wpierw usunąłem wszystkie trzy poręcze pod oknem, oraz dwa gniazda sterowania po bokach reflektora środkowego.
95.jpg
Następnie przymierzyłem poręcze i gniazda sterowania produkcji Roco i pod nie wykonałem otwory. Dodatkowo wykonałem otwory pod przestrzenne wycieraczki.
96.jpg
Na poniższym zdjęciu elementy wsadzone w przygotowane pod nie otwory.
97.jpg
Wyszlifowałem dokładnie miejsca po odciętych elementach.
98.jpg
Przy okazji tych prac zapadła także pewna ważna decyzja. To przez tę decyzję wykonałem już otwory pod przestrzenne wycieraczki. Otóż Piko wykonało wycieraczki odlane wraz z szybą przednią. Ogólnie nie wygląda to wcale tak źle, szczególnie że dolna część ramienia wystająca pod szybę nie jest ucięta wraz z dolną krawędzią szyby, ale też wystaje w dół.
szyba Piko.jpg
Problem jednak w tym, że ramiona wycieraczek są w pozycji na zewnątrz jak widać na powyższym zdjęciu, zaś w oryginale do środka, jak widać na zdęciach oryginałów z początku tego posta. Na kilkadziesiąt przejrzanych zdjęć tych lokomotyw, tylko na jednym ramiona są w pozycji na zewnątrz, tak jak zrobiło to Piko. Nie jest to zatem normalna pozycja wycieraczek, dlatego też nie wiem, czemu Piko właśnie tak odwzorowało to.
Niestety, ale przymiarka szyby Roco do pudła Piko ukazała spory problem - szyba Roco jest mniejsza od otworu, gdyż po bokach powstaje delikatna szpara, zaś u dołu powstaje już naprawdę duża szpara. Na poniższym zdjęciu obu szyb - z lewej Roco, z prawej Piko, nie widać tej różnicy w wielkości, ale musi być, skoro szyby obu producentów zupełnie inaczej się wpasowują w otwór.
99.jpg
Postanowiłem, że szparą po bokach nie będę się mocno przejmował, bo po umieszczeniu szyby dokładnie na środku, rozłoży się to na dwie strony i nie będzie to widoczne. Zaś panaceum na dolną szparę było wklejenie płaskownika plastikowego.
100.jpg
Oczywiście później to wszystko wyrównam do powierzchni czoła.
Co ciekawe. W modelu Piko poręcze pod szybą czołową były odwzorowane jakby zbyt blisko pod szybą. Teraz po wklejeniu płaskownika, powstanie dodatkowy dystans pomiędzy poręczami a szybą.

W międzyczasie wciąż sobie ogarniam temat odbieraków prądu. Na przykład wczoraj wnikałem kiedy zaprzestano stosowania jednego z odbieraków do pacy pod polską siecią, a zaczęto stosować inny typ.


P.S.
Nieco się wkurzyłem, bo przy robieniu tych małych otworków złamałem aż 4 mini wiertła. Już prawie nic mi nie zostało. I tu jest problem. :mad:
 
Ostatnio edytowane:
OP
OP
CoCu

CoCu

Znany użytkownik
Reakcje
1.852 116 22
#60
Póki co prace przy modelu zapewne zwolnią, bo postanowiłem teraz w pierwszej kolejności zając się pisaniem artykułu na temat odbieraków na lokomotywach ES64F4, oraz ich modelach produkcji Roco. Chcąc napisać to rzetelnie, dużo czasu mi zajmuje przeglądanie sieci w poszukiwaniu materiałów przydatnych do tego artykułu, oraz potwierdzających pewne rzeczy. Wczorajsze poszukiwania zaowocowały wartościowymi dla mnie informacjami.
Poza tym za kilka dni wyjeżdżam na urlop, a więc wtedy wszelkie prace się zatrzymają.
Ale prace kontynuowane będą, a pisanie artykułu to także część tych prac.
 
Autor wątku Podobne wątki Forum Odpowiedzi Data
Tabor 65
Tabor 8
Tabor 7
Tabor 5
Tabor 29

Podobne wątki