• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Mój ZNTK E 189 CTL Logistics (konwersja PIKO versus Roco)

OP
OP
CoCu

CoCu

Znany użytkownik
Reakcje
1.852 116 22
#21
Po dłuższej przerwie znów coś się dzieje. Przerwa długa, bo marzec to tylko praca i praca, a wolne dni też zawsze czymś zajęte.

Zabrałem się za dalsze prace nad dachem. Ponieważ jednak zakładam zastosowanie wyciętego dachu z budy Roco, to po kilkukrotnym sprawdzeniu wszystkiego i dopasowaniu stwierdziłem, iż należy usunąć pozostałe części "dolnego, ukrytego" dachu z budy Piko, tak by nie było w sumie dwóch (właściwego od góry i pod spodem drugiego) jak oryginalnie w Piko, lecz by pozostał tylko jeden - właściwy, pochodzący z modelu Roco. Dolna część dachu Roco nie do końca pasowała do górnej części dachu "dolnego" Piko. Dlatego najlepszym rozwiązaniem okazało się usunięcie tego co jeszcze zostało. W ten sposób powstała duża dziura w pudle, która zostanie od góry zasłonięta nowym dachem z pudła Roco.
Dodatkowo, ponieważ wycięty element dachu Roco jest trochę dłuższy niż miejsce na to przeznaczone w budzie Piko, musiałem delikatnie przypiłować krawędzie w budzie.
 

Załączniki

  • 401,2 KB Wyświetleń: 1.756
OP
OP
CoCu

CoCu

Znany użytkownik
Reakcje
1.852 116 22
#22
Dzisiaj, w związku z faktem że miałem dzień wolny od pracy, kobieta wyjechała do rodziny, a ja nie miałem niemal żadnych obowiązków, za to chęci do pracy, zabrałem się dalej za robotę. Wpierw planowałem męczenie dalej dachu, ale ostatecznie nie chciało mi się za to zabierać, więc zabrałem się za kabinę.

Wykonując kabinki, opieram się na tym schemacie.


Długo oglądałem różne zdjęcia kabin w prawdziwej lokomotywie, celem zaplanowania co i jak mam zrobić. Zauważyłem, że pomiędzy samym pulpitem a oknem przednim jest spora przestrzeń-półka. Pulpit z modelu tak nie ma. By go odsunąć bardziej od okna, nakleiłem paski dystansujące z pleksi.

Zaszpachlowałem miejsca przyklejenia pasków. Całość wyrównam innego dnia, jak wszystko dobrze wyschnie.
Dodatkowo, musiałem wewnątrz obudowy ściąć róg szybki prawego okienka bocznego, bo przeszkadzał w przesunięciu pulpitu w głąb wnętrza budy.

Następnie, ponieważ założyłem przesunięcie tylnej ścianki kabiny dalej, tak jak być naprawdę powinno, oraz postanowiłem obniżyć podłogę kabiny, pociąłem na kawałki odlew kabiny. Podłogę da się przesunąć niżej naprawdę nieznacznie, bo przeszkadza odlew balastu modelu. Ale ponieważ podłoga jest za wysoko, to każde jej przesunięcie niżej jest pożądane. Na zdjęciu widać pozostałą przednią część podłogi (do której montuje się pulpit), oraz tylną ściankę kabiny. Obie części zostaną połączone ze sobą nową podłogą, wykonaną z pleksi, widoczną obok. Z boków tylnej ścianki przykleiłem kawałki pleksi, bo ścianka nie była tak szeroka, jak być powinna.

Tylna ścianka też została poszpachlowana w miejscu przyklejenia pasków, oraz w miejscu odcięcia od podłogi.
Poniżej zdjęcie ukazujące, jak mniej więcej całość będzie wyglądała razem. Wystająca z tyłu za długa podłoga zostanie ścięta. Zresztą musi zostać ścięta, bo jak nie, to cała kabina by się w modelu nie zmieściła, bo balast by przeszkadzał, mimo iż był już wcześniej przypiłowywany.

Jeszcze te fotele mnie wkurzają. Są brzydkie, za szerokie i za mało dokładne. Trzeba się ich pozbyć, więc je poodcinałem od pulpitów. Na zdjęciu jeden pulpit nie ruszony, drugi już pozbawiony brzydactw.

No ale jakieś fotele muszą być, czyż nie? No to wykorzystam te co odciąłem, ale je przerobię upiększając. Na pierwszy ogień poszło ich zwężenie. Dwa na zdjęciu są już zwężone, a dwa nie.

Te dwa z tyłu mają otwory montażowe na postacie maszynisty. Załatałem otwory paskami pleksi i zaszpachlowałem. Wszystkie fotele otrzymają jeszcze zagłówki i podłokietniki.

Ale to już innym razem.
 

Załączniki

OP
OP
CoCu

CoCu

Znany użytkownik
Reakcje
1.852 116 22
#23
Niemal codziennie coś tam dłubałem, ale nie za wiele - na tyle na ile czas pozwala.

Nadsztukowywane i poszpachlowane wcześniej części już zostały ładnie wykończone.

Podłoga została przycięta na długość. Pozostała przednia część starej podłogi i tylna ścianka kabiny przyklejone zostały do nowej podłogi. Tylna ścianka, od tyłu, otrzymała dodatkowe pogrubienie zaznaczone na zdjęciu, dzięki któremu dolna powierzchnia styku ścianki do podłogi zwiększyła się, co wpłynie na lepsze połączenie obu elementów ze sobą.

Niestety, moje sprawdzanie pasowania do siebie elementów kabiny zawiodło, przez co tylne ścianki po przyklejeniu wyszły o trochę ponad 1 mm za blisko czoła lokomotywy. Nie chciałem odrywać ścianki od podłogi, zresztą i tak podłoga jednak wyszła też nieco za krótka, więc ścianka mimo powiększonej powierzchni styku, musiałaby być przyklejona do podłogi tylko częścią tej powierzchni. Ostatecznie zdecydowałem się przeciąć podłogę na pół i wkleić w środek pasek pleksi.

Później jeszcze to ładnie wykończę, by nie było za bardzo widać nadsztukowanego kawałka podłogi.

Pobawiłem się też dalej trochę z fotelami. Zaokrągliłem górne rogi oparć, oraz dorobiłem małe zagłówki, które przykleiłem lekko zagięte.


Ponieważ kabina będzie teraz w modelu zajmowała więcej miejsca, to i taśma przewodząca prąd do żarówek ma minimalną ilość miejsca. Ponieważ jest bardzo cienka, to nie zostawiałem dla niej jakoś specjalnie miejsce. Jedynie tylko ją teraz powyginałem, bo gdy sama się uginała pod kabinkami zamontowanymi w pudle, lekko mi unosiła kabinki, a co za tym idzie całe pudło do góry.

Na kolejnej fotce widać, jak dzięki powyginaniu taśmy, kabinka może swobodnie poruszać się w płaszczyźnie pionowej, nie będą wypychaną przez napiętą taśmę do góry.


Ostatnią rzeczą jaką się ostatnio zająłem były ramki dolnych reflektorów. Te oryginalne (imitacje odlane z budą) po rozwierceniu otworów na reflektory wciąż mi się wydają za cienkie w stosunku do oryginału. Poza tym, jak pisałem wcześniej, światła Roco są nieco niższe niż otwory przygotowane w pudle Piko. Lekką szparę nieco widać. Niby nie rzuca się w oczy i nie przeszkadza, ale spróbowałem wykonać we własnym zakresie nowe rameczki z najcieńszego pleksi, które nakleiłbym później na te imitacje, jednocześnie korygując wszystkie problemy.
Pierwsze dwie ramki wyszły za grube trochę. Druga próba i następne cztery ramki już się wydają w porządku. Na zdjęciu widać też, że nałożona ramka na światła Roco jest wykonana dokładnie na wymiary tychże światełek.


Myślałem nad czymś jeszcze. Teoretycznie, gdyby wyfrezować nieco balast modelu, w miejscach gdzie są podłogi kabin, to możnaby te miejsca o kilka milimetrów obniżyć, bo jest taka możliwość, dzięki czemu jeszcze i podłogi mogłyby być niżej. Czyli kabinki by wyglądały jeszcze lepiej. Ale wymagałoby to frezowania, a z tego postanowiłem jednak zrezygnować.
Inna zaś sprawa, że przy obecnym wykonaniu kabin, czyli wysoko umieszczonej podłodze, może i lepiej że nie będzie podświetlania kabin, bo światło w kabinie tylko by zapewne szybko zdradzało tę za wysoko umieszczona podłogę.

A ogólnie, to jestem zadowolony z siebie, że mi takie różne maleństwa całkiem dobrze wychodzą. :p
 

Załączniki

  • 273,7 KB Wyświetleń: 1.486
  • 258 KB Wyświetleń: 1.488
  • 251,6 KB Wyświetleń: 1.500
  • 376,6 KB Wyświetleń: 1.502
  • 312,3 KB Wyświetleń: 1.497
  • 291,9 KB Wyświetleń: 1.487
OP
OP
CoCu

CoCu

Znany użytkownik
Reakcje
1.852 116 22
#25
W toku myślenia nad przeróbką odbieraków, gdy już do tego zagadnienia dojdę, postanowiłem zawczasu spróbować wyszukać czegoś o nich. Niestety w Internecie nie jestem w stanie znaleźć dokładnych informacji czy ich zdjęć.

Dlatego też, przed momentem wysłałem maile do firmy CTL Logistics Sp. z o.o., oraz do firmy Siemens Sp. z o.o. Industry Mobility (MO), z zapytaniem i prośbą o ewentualną pomoc w tym temacie.
Zobaczymy czy któraś z firm raczy mi odpisać i co.
 
OP
OP
CoCu

CoCu

Znany użytkownik
Reakcje
1.852 116 22
#26
Parę razy, w wolnych chwilach, oraz w wielkim już przypływie chęci pracowałem dalej.
Czas muszę dzielić pomiędzy tym modelem, składaniem ASF, i jeszcze przerabianiem czegoś.

Niestety zarówno firma CTL Logistics Sp. z o.o., jak i firma Siemens Sp. z o.o. Industry Mobility (MO), nie raczyły w żaden sposób odpowiedzieć na moje pytania o odbieraki. Szkoda. Kij im w nos zatem. :D

Podłogi kabiny już pięknie wykończone, niemal nie ma śladu po sztukowaniu. Gdzie było trzeba, to troszkę szpachli użyłem. Po pomalowaniu nie powinno być żadnego śladu. Na zdjęciu widać założony pulpit - tak dla przymiarki.


W kabinach mają być widoczne imitacje drzwi wyjściowych. W końcu, skoro przesunąłem tylną ścianę kabiny gdzie trzeba, to i ten detal stał się możliwy do ukazania. Drzwi w oryginale wyglądają jak poniżej.

Postanowiłem wykonać to z dwóch kawałków. Pierwszy cienki i szerszy (imitacja tej czarnej rameczki), drugi grubszy i węższy, naklejany na tamten. Zrobiłem komplet elementów na wszystkie 4 drzwi.
Przy okazji dorobiłem też 6 następnych ramek na reflektory, bo tamte mi się nie do końca podobały. Nie wszystkie są takie same. Te nowe też nie są idealnie każda taka sama, ale w sumie ze wszystkich wybiorę już sobie te 4 najbardziej podobne do siebie. :D


Okna po namyśle jednak usunąłem z pudła. Dzięki temu łatwiej będzie pomalować wnętrza kabin na właściwy kolor, zaś ramki okienek będzie można pomalować na czarno i dopiero wkleić. Miejsca po pozostałościach kleju na pudle wyszlifowałem.

Same okienka też oczyściłem, ale pewnie jeszcze zajmę się zwężaniem ich ramek, bo tylko z jednej strony są wąskie jak trzeba, z pozostałych stron są za szerokie.
 

Załączniki

OP
OP
CoCu

CoCu

Znany użytkownik
Reakcje
1.852 116 22
#27
Okienka przeszły całkowitą metamorfozę. Ich obróbka miała na celu uzyskanie ramek wewnątrz kabiny wyglądających jak w rzeczywistości.

Dotychczasowa ich szerokość i grubość była za wielka, co widać na wcześniejszych zdjęciach. Jednak wtedy element miał być tylko okienkiem w modelu, nie miał zaś jeszcze dodatkowo ładnie wyglądać od wewnątrz. W sumie zmniejszyłem szerokości ramek, wykonałem nowe zaokrąglenia, oraz całość zeszlifowałem, by zmniejszyć grubość. Teraz wyglądają znacznie lepiej.
Na zdjęciu dwa górne okienka odwrócone są stroną zewnętrzną, a dwa dolne wewnętrzną, czyli widoczną od kabiny.

A na następnym zdjęciu efekt po przymiarce w budzie. W porównaniu ze zdjęciem numer 27, różnica jest ogromna.
 

Załączniki

OP
OP
CoCu

CoCu

Znany użytkownik
Reakcje
1.852 116 22
#29
W rejonach kabin tak.
Wpierw jednak wszystko trza zrobić, później zaś, pod koniec malować.
 

Ogryzek

Nowy użytkownik
Reakcje
0 0 0
#30
Wybaczcie ze odgrzewam starego przeterminowanego i skostniałego kotleta. Możesz CoCu, pokazać dalej co zrobiłeś? Zakupiłem loka CTL Piko i jestem ciekaw wyniku końcowego twojej modyfikacji. Patrząc jak Tobie szlo aż nabrałem sam ochoty by co nie co zmienić.
 
OP
OP
CoCu

CoCu

Znany użytkownik
Reakcje
1.852 116 22
#31
Nie powstało nic więcej ponad to, co pokazałem. Musiałem to odłożyć na rzecz innych bardziej pilnych rzeczy. Ale już mnie korci dalej się tym zająć.

Na przykład obecnie jestem na etapie zamawiania (w tym dokładnego określania co i jak) konwersji lokomotyw E189 Roco i E186 ACME, u naszych rodzimych konwerterów. U mnie takie działania nie ograniczają się jedynie do wysłania modelu do konwersji.
 
OP
OP
CoCu

CoCu

Znany użytkownik
Reakcje
1.852 116 22
#33
Wielki powrót do tematu

Minęło wiele lat odkąd zacząłem prace nad tym modelem. Nie pamiętam już czemu je przerwałem. W każdym razie minęło od tego czasu 9 lat, a to nie jest mało. Jak to się mówi odgrzewam kotleta, w tym przypadku własnego.

W międzyczasie wiele zmieniło się na forum i w moim życiu. Nie poświęcam już każdej wolnej chwili na wyszukiwanie w sieci informacji o interesujących mnie modelach i nie piszę i nie dzwonię do sklepów czy producentów modeli tak często jak dawniej. To był okres kilku lat intensywnego zdobywania przeze mnie wiedzy odnośnie kto, co i jak robi. Dziś już po prostu to wiem, a nawet jak potrzebuję coś nowego się dowiedzieć, to albo wiem gdzie to sprawdzić, albo do kogo się zwrócić z pytaniem, dzięki czemu nie muszę poświęcać na to wiele czasu. I chociaż w przypadku jak ktoś dla mnie ma budować model, to angażuję się w to znacznie bardziej niż kiedyś, ale za to takich zleceń daję jakby mniej niż kiedyś, bo chyba wyczerpały się różne dawniejsze źródła pozyskania modeli. Zaliczyłem po drodze kilkuletni epizod ścisłej współpracy z Robertem z firmy Schlesienmodelle.

W ostatnim czasie postanowiłem jednak, że muszę wreszcie coś zacząć robić z tymi modelami jakie leżą w szafie, a zostały kupione w celu przerobienia na coś innego. Ale założyłem sobie, że tyle tylko ile dam radę zrobić przy tych modelach sam, to zrobię to. Wpierw zatem tworzę dokumentację – wyszukuję zdjęcia oryginału, ewentualnie filmy, osobiście opracowuję projekt malowania i oznakowania, a na tej podstawie opracowuję kalkomanie i zlecam ich druk. Tworzę dokumentację opisowo-zdjęciową różnic między modelem a oryginałem i rzeczy jakie trzeba w związku z tym przerobić w modelu, osobno dla ścian czołowych, bocznych, dachu, wnętrza, czasem dla czegoś innego, jak na przykład schemat oświetlenia. Ostatecznie zająłem się kilkoma różnymi modelami, ostatnio w sumie trzema różnymi na raz. A ponieważ zakończyłem przy nich prace, to znaczy ile sam mogłem to zrobiłem a teraz pójdą w świat do osób mających doświadczenie w malowaniu i kładzeniu kalkomanii, to mogę się zabrać teraz za kolejny model. Praca przy nich zajęła mi w sumie kilka miesięcy, na pewno więcej niż się spodziewałem. Taka jest cena gdy się chce jak najwięcej zrobić samemu. Ogólnie sprawia to przyjemność, jedynie tylko lekko irytujące czy nudzące jest, gdy przez kilka tygodni siedzenia nad jednym modelem nie widać szczególnych efektów, bo się robi detale mało widoczne.

Spośród wielu modeli czekających od lat na dokończenie czy w ogóle rozpoczęcie prac, jest także i ten opisywany w tym wątku. Wybrałem go do dokończenia, gdyż pamiętam że już sporo prac przy nim zostało zrobionych, więc i może nie trzeba mu już poświęcać ogromu czasu. Ale skoro tak się wydaje, to pewnie będzie odwrotnie. Mój sposób pracy nad nim te 9 lat temu, odbiega od tego jak robiłbym to teraz, gdyż nie stworzyłem wtedy wspominanej dokumentacji różnic między modelem a oryginałem. Myślę że i teraz dla tego modelu nie będę tego już tworzył, tylko po prostu będę z biegiem czasu robił to, co zauważę że zrobić jeszcze można.


A tak w ogóle, to po co to piszę i w ogóle robię? Bo kiedyś zacząłem, a skoro chcę skończyć, to i tak jak na początku, będę to opisywał na forum. To także taka trochę próba powrotu do tworzenia czegoś wartościowego na forum. Dawniej często starałem się wrzucać coś ciekawego, ale później ze względu na atmosferę na forum odechciało mi się zupełnie. Zawsze warto coś zrobić samemu i to pokazać, niż tylko komentować wszystko nie mając tak naprawdę o niczym pojęcia, jak to robi kilka osób. Podejmę jednak ponownie próbę, tak by komentując negatywnie forum ktoś nie mógł mi zarzucić że nic od siebie nie daję. Dawałem kiedyś, dałem sobie z tym spokój, teraz spróbuję trochę znów. Jeśli teraz znów górę wezmą osoby pozbawione mózgu, a moderatorzy jak dawniej nie będą na to reagowali, a wręcz będą podsycali negatywne emocje, zakończę swój występ.

Analiza tego co było wcześniej zrobione

Ponieważ minęło 9 lat odkąd się tym modelem zajmowałem, to już naprawdę nie pamiętam co przy nim zrobiłem. Niniejszy wątek jest jakby pamiętnikiem tamtych prac, dokumentacją opisowo-zdjęciową. Wpierw muszę przeczytać całość, by wejść znów w ten temat. Czytając go, będę analizował i odnosił się do różnych spraw.

Wygrzebałem z szafy wszystkie części obu modeli biorących udział w tej przebudowie, czyli modeli Piko i Roco. Wszystko to wyłożyłem na blat. Dzięki temu widzę już nieco co było robione. Widok wszystkich tych części przedstawia poniższe zdjęcie. Brak tu jednak ramy modelu Piko, gdyż niedawno wykorzystałem ją do innego projektu. Tu i tak nie byłaby już potrzebna.
44.jpg

Jest w tym nieporządek. To znaczy wymieszane są części modelu Piko z częściami modelu Roco, są w tym zarówno te części jakie już na pewno potrzebne nie będą z tymi jakie będą wykorzystane. A zatem na wstępie, zgodnie z moimi obecnymi standardami muszę to wszystko posegregować, aby mieć przejrzystość.

Przy okazji zauważyłem, że brakuje małych części dołączanych do modelu osobno w woreczku. A ponieważ będę dziś zamawiał części serwisowe do innego modelu Roco, to postanowiłem, że zweryfikuję kompletność części modelu Roco opierając się o dołączany do modeli spis części wraz z ich wykazem numerów fabrycznych. I jeśli czegoś będzie brakowało, to również zamówię.

Z ciekawostek

Interesujący jest fakt, iż 9 lat temu taki model produkcji Piko kosztował około 280 zł (!). Dziś za taki model trzeba dać od przynajmniej 100 do około 140 zł więcej. Albo i nawet więcej, bo nie porównuję z nowościami rynkowymi i w malowaniu polskich przewoźników, gdyż chwilowo takich modeli nie ma.

Pragnę zwrócić Waszą uwagę, iż ileś tam lat wstecz, forum przeszło wielką zmianę wyglądu. Zawartość postów, czyli treść i wstawione zdjęcia, zostały zaimportowane do nowej wersji forum. Nie wszystko poszło wtedy idealnie, dlatego widzę że zdjęcia jakie wstawiałem w treści swoich postów, nie wyświetlają się tam gdzie zostały wstawione, ale pod postami, jako „Załączniki”. Do tego, co ciekawe, w kilku postach pojawiły się zdjęcia, jakich tam nie było, a co widać od razu, bo w żaden sposób nie pasują do treści.
 
OP
OP
CoCu

CoCu

Znany użytkownik
Reakcje
1.852 116 22
#35
Na zdjęciu jakie ukazałem w poprzednim swoim poście nie ma obudowy modelu Roco. Była schowana. Ale już ją odnalazłem, gdyż będzie potrzebna. Ale o tym będzie we właściwym czasie.

Obecnie trwają porządki w częściach. Przy okazji już teraz trwa analiza co z tego będzie już na pewno nie potrzebne, a co zostanie wykorzystane. Analizuję także, które elementy lepiej wziąć z modelu Roco, a jakie z Piko. Wkrótce porządki się zakończą.

Wczoraj wziąłem rozpiskę części z jakich składa się model Roco i sprawdziłem czy wszystko z tego mam. Ale muszę się jeszcze nad jedną rzeczą zastanowić.

Na tym już etapie muszę pomyśleć co jeszcze mogę zrobić w modelu i jak. Bo dzięki temu wiem co jeszcze muszę zamówić z części, oraz które części z tych posiadanych uznać za niepotrzebne, a które zostawić do wykorzystania.

Prace ponownie się rozpoczynają

Postanowiłem podczas analizy modelu, że będę prowadził prace po kolei przy wnętrzach kabin, dachu, ścianach bocznych, czołowych, podwoziu. Taka kolejność może uchroni przed uszkodzeniem zrobione już rzeczy podczas robienia kolejnych.

Póki co jednak prace rozpocząłem od dachu. To największe elementy przy jakich trzeba coś zrobić, a jednocześnie to bardzo precyzyjna i trudna robota. Pozioma część dachu została wycięta z obudowy modelu Roco. Boczne ukośne części wyciąłem z dachu modelu Piko (w Piko dach to osobny element od obudowy). Teraz jednak widzę, że można było dach wyciąć w całości, czyli poziomą część wraz z bocznymi ukośnymi z obudowy Roco. W sumie byłoby to łatwiejsze, niż teraz łączenie ze sobą pod ukosem poziomą część dachu Roco, z podłużnymi ukośnymi bocznymi częściami dachu Piko.

Wspomniane wyżej elementy kiedyś zukosowałem w miejscach w jakich będą się ze sobą stykać. Ale było to zrobione dosyć zgrubnie i nierówno. Przykleiłem zatem arkusz papieru ściernego do blatu i ręcznie starałem się wyrównać te zukosowane krawędzie. To co było zagłębione wyrównałem szlifierką rotacyjną Dremela. Tak to wygląda od zewnętrznej strony, czyli tej widocznej. Pozioma część wyszła ładnie, znaczy nic nie widać, niestety te czarne nie wyszły super równo. No cóż, muszę z tym żyć.
45.jpg
A tak wygląda to od wewnętrznej strony.
46.jpg
W trakcie prac oczywiście przymierzałem elementy do siebie by sprawdzić jak pasują. Ujdzie.

Teraz jednak zrobiłem test na modelu. Czarne paski wchodzą idealnie w przygotowane na to miejsca w obudowie (w końcu obudowa to Piko, a paski też z elementu dachu Piko). Pozioma część z modelu Roco po nałożeniu okazuje się być niecały milimetr za wysoko.
47.jpg
A zatem następną rzeczą do roboty będzie ścięcie krawędzi zaznaczonych na poniższym zdjęciu, tak by dach był na odpowiedniej wysokości. Widzę jednak, że przez to środkowa część dachu z modelu Roco wyjdzie nieco niżej niż dach w obudowie Piko. Ale na to już się nic nie poradzi.
48.jpg
Po tych pracach, pomaluję na czarno krawędzie widoczne na zdjęciu u góry i na zdjęciu u dołu. Gdyż po montażu dachu krawędzie te byłoby bardzo trudno pomalować, bo szpara miedzy nimi będzie taka na grubość grubszej kartki papieru.
49.jpg
 
OP
OP
CoCu

CoCu

Znany użytkownik
Reakcje
1.852 116 22
#36
Dziś dalej walczyłem z tematem dachu. A dokładnie, to obniżyłem krawędzie w obudowie Piko pod dach Roco, gdyż jak pisałem i ukazałem wczoraj, wypadał za wysoko w stosunku do bocznych ukośnych części dachu z modelu Piko. Środkowych fragmentów nie obniżałem, a tylko boczne, gdyż w środkowej części dach jest wyższy.
50.jpg
Po sprawdzeniu okazało się, że teraz dach jest aż za nisko, ale powiedzmy że na razie to nie stanowi problemu.

Ogólnie zaś od bardzo dawna zastanawiałem się, w jakiej kolejności montować ten dach na obudowie. Znaczy, czy wpierw poziomą część, a potem dodać boczne ukośne, czy może wpierw przykleić boczne fragmenty, a później dodać środkową poziomą. Rozchodzi się o potrzebę posmarowania klejem długich kawałków i obawa że na końcu smarowania klejem, ten z początku już podeschnie. Teraz sprawa się jakby sama wyklarowała, bo skoro jak napisałem wyżej po zeszlifowaniu krawędzi dach wypada wręcz za nisko, to wpierw przykleję boczne elementy, a później postaram się jakoś w środek między nie wkleić element poziomy. Proste to na pewno nie będzie. Już się boję.

Przeglądając części jakie mam do tego modelu, zanalizowałem elementy kratek wentylacyjnych dachowych. Na zdjęciu poniżej ukazałem po lewej kratki Piko (od góry i od dołu), a po prawej kratki Roco. Jak widać, te Roco mają dwie nóżki montażowe, by element się trzymał w miejscu mu przeznaczonym w elemencie dachu. Jak widać w górnej części zdjęcia gdzie ukazałem prawdziwą kratkę, bliższą wyglądem jest ta Piko, a zatem te Piko zostaną wykorzystane.
51.jpg
Co ciekawe, ich wymiar jest całkowicie identyczny z tymi Roco, dzięki czemu bez problemu, na lekki ścisk wchodzą w zagłębienia w dachu Roco. Ale żeby na pewno nie wypadły to je przykleję. Póki co jedną posmarowałem klejem, by zrobić próbę czy zwykły klej modelarski do plastików to sklei.

Wcześniej przygotowane fotele z kabin jakoś wydawały mi się za szerokie, więc je pocieniłem. Na zdjęciu widać po lewej jak było, a po prawej jak jest teraz.
52.jpg

Zapewne jeszcze dziś jakieś prace zostaną wykonane, ale efekty ukażę jutro albo póśniej, jak będzie słońce.
 
OP
OP
CoCu

CoCu

Znany użytkownik
Reakcje
1.852 116 22
#37
Dwa dni temu napisałem:
"Teraz jednak widzę, że można było dach wyciąć w całości, czyli poziomą część wraz z bocznymi ukośnymi z obudowy Roco."
Już wiem czemu zrobiłem inaczej. Nie zakładałem bowiem malowania jakiś większych elementów modelu, zaś w modelu Roco z jakiego brałem dach te boczne części są szare, zaś w modelu Piko czarne, takie jak potrzebowałem. Dlatego wolałem wyciąć je z modelu Piko, niż je mieć wraz z poziomą częścią dachu Roco i malować na czarno. Założenie o nie malowaniu brało się te 9 lat temu między innymi z tego powodu, iż wtedy nie miałbym jak to dobrze pomalować. Dziś jakieś tam pierwsze próby malowania aerografem dokonuję.

Wczoraj jeszcze postanowiłem pomalować na czarno kilka rzeczy, jakie koniecznie trzeba przed montażem elementów dachu.
Krawędź obudowy jest już czarna.
53.jpg
Krawędź poziomej części dachu z modelu Roco też jest już czarna.
54.jpg
Przy okazji pomalowałem u dołu czół podszlifowane kiedyś przeze mnie podcięcia na narożne stopnie. Na zdjęciu po lewej ukazałem fragment starego zdjęcia uwidaczniające jak to wyglądało, a po prawej jak jest teraz.
55.jpg
Przy okazji malowania zrobiłem jeszcze jedno. Otóż gdy model do mnie dotarł, to dwa z czterech naroży górnych dachów kabiny były wytarte. Znaczy czarna farba jaką pomalowany jest model była starta prawdopodobnie od plastikowej formatki w jaką zapakowany był model w oryginalnym pudełku, a przez to widoczny był na rogach żółty kolor plastiku obudowy. Na zdjęciu poniżej po lewej kawałek starszego zdjęcia gdzie to widać. Ogólnie bardzo się tym nie przejmowałem, zakładając, że model będzie na koniec patynowany, ale teraz i tak malując na czarno różne elementy, delikatnie dotknąłem ledwo tylko pędzlem te przetarte miejsca. Efekt mnie zaskoczył, gdyż teraz nie widać ani poprawek, ani przetarć. Na zdjęciu po prawej widać efekt. Kreska na zdjęciu to odbłysk światła, a nie niezamalowany plastik.
56.jpg
Po przymiarkach bocznych ukośnych części dachu postanowiłem, iż zamontuję je tak, by między dolną ich krawędzią a obudową była szpara. Tak jest oryginalnie w modelu Piko, jak również w prawdziwej lokomotywie.
szpara.jpg
Ponieważ jednak w miejscu gdzie zagłębienie to będzie, w wyniku różnych prac gdzieniegdzie starła się farba i wyszedł żółty plastik, to i to miejsce na całej długości maznąłem farbą.
57.jpg
Ostatecznie jednak, dziś gdy farba już była wyschnięta, na powierzchniach gdzie będą przyklejone boczne części dachu starłem farbę, by klej lepiej trzymał.
58.jpg

A na koniec ciekawostka.
Ponieważ pozioma część dachu z modelu Roco wygina się w banan, końcami ku górze, to zaprojektowałem i wykonałem własnoręcznie specjalistyczny przyrząd z suwmiarki, ścisków modelarskich i lupy, jaki ma odgiąć element dachu.
59.jpg
 
OP
OP
CoCu

CoCu

Znany użytkownik
Reakcje
1.852 116 22
#38
Porządek w elementach zrobiony. Wszystko zostało posegregowane.
60.jpg
Woreczki u góry zdjęcia zawierają wszelkie elementy jakie na pewno potrzebne nie będą – jeden z elementami firmy Piko, a drugi Roco. Reszta części ukazana na zdjęciu będzie potrzebna. W tym są: mniejszy woreczek ze wszystkimi elementami wyposażenia dachu z modelu Roco, czerwona obudowa z modelu Roco, czarna obudowa modelu Piko jaką przerabiam, podwozie Roco przeznaczone do tego projektu, blaszka elektrycznego połączenia odbieraków prądu, wnętrza obu kabin, płytka elektroniczna, skrzynia z elementami podwozia, element separujący silnik od płytki elektronicznej, światłowody z obudowami, szyby czołowe (póki co i z modelu Roco i z Piko), szyby boczne, fotele maszynisty, poręcze czołowe oraz własnoręcznie zrobione różne detale.

Co do analizy postów jakie tu pisałem 9 lat temu.
W poście #6 pisałem o tym, co w obudowie Piko zostanie niezmienione. Otóż tutaj nastąpią pewne zmiany w początkowych założeniach. Na pewno nie ruszam „odlanych” wraz z obudową poręczy do kabiny, gdyż nie wyglądają źle, zaś ich usuwanie tak, by nie poharatać ścian wokół, byłoby niezwykle trudne, może niewykonalne. Stopień pod drzwiami do kabin tak jak i dawniej –kombinuję jak to przerobić, by była naprawdę dziura, a nie tylko wklęśnięcie. Nawet mam już na to pewną koncepcję i możliwe że zostanie zrealizowana. O tym więcej w niedalekiej przyszłości. Poręcze na ukosach czół zostają jakie są. Nie wygląda to dobrze, ale nie zamierzam malować całych dużych połaci ścian, by usunąć ślady po zeszlifowanych poręczach. Uchwyty na czołach, pod szybami czołowymi – te zostaną usunięte jednak. Więcej o tym w niedalekiej przyszłości. Miałem tego nie ruszać, bo trzeba będzie malować fragment czoła na czarno, ale wypatrzyłem pewną rzecz, jaka daje możliwość zmiany tego detalu jednak. Gniazda przy górnym reflektorze przednim być może zostaną jakie są, a może usunę przy okazji usuwania uchwytów o jakich pisałem wcześniej. Z modelu Roco będę miał ładniejsze imitacje tych gniazd, ale w sumie są to tak małe elementy, a do tego czarne, że różnicy na koniec wielkiej nie będzie w wyglądzie.
 
OP
OP
CoCu

CoCu

Znany użytkownik
Reakcje
1.852 116 22
#39
Przedwczoraj udało mi się zrobić jedną istotną i nie prostą rzecz. Wkleiłem boczne ukośne elementy dachu. Wyszło dobrze i równo. Cieszę się z efektów.
61.jpg
Pozioma część dachu ładnie wchodzi między te dwie wklejone ukośne. Ale miejscami wypada za nisko, bo za bardzo niedawno przyciąłem krawędzie w pudle. Do tego w środkowej części obudowy boczne elementy dachu nie przylegają do środkowej poziomej. I cały czas środkowa część wygina się lekko w banan. To wszystko razem powoduje, że wklejenie tego dachu równo będzie nie lada wyczynem. Chciałem dziś to zrobić, ale bałem się. Może jutro... :)

Tak wygląda środkowa część dachu po przyklejeniu kratek wentylacyjnych Piko.
62.jpg

Do czego mi była jeszcze potrzebna obudowa Roco? Do tego, by wyciąć z niej kilka detali jeszcze, jakie będą później potrzebne. A zatem dziś się za to zabrałem.
I tak, po pierwsze jako elementy obudowy były wykonane urządzenia sterowania hamulcami.
63.jpg
64.jpg
W modelu Piko odwzorowano to dosyć płasko i na elemencie podwozia. Dlatego warto byłoby wyciąć te elementy, by przykleić je do pudła Piko. No to znów poszedł Dremel w ruch i wyciąłem. Tak wyglądają odcięte elementy, już po dokładnym odpiłowaniu nadmiaru tego co odciąłem z pudła Roco.
65.jpg
A tak wygląda teraz miejsce po wyciętych elementach w pudle Roco.
66.jpg
Naturalnie to nie problem, bo obudowa Roco już nie będzie potrzebna.
Zastanawiałem się też wiele razy nad tym, by wyciąć otwory w pudle Piko w miejscach gdzie powinny być wnęki stopni do kabiny, jakie w Piko odwzorowano tylko jako wklęśnięcie.
67.jpg
Problemem było, z czego zrobić imitację stopni. W sumie rozwiązanie było proste. W Roco takie imitacje są i wystarczyło również je wyciąć.
68.jpg
No to już mam stopnie.
69.jpg
 

bstok70

Znany użytkownik
MSMK
PGM
Reakcje
1.363 33 1
#40
Cześć Irku! Przeczytałem Twoje posty z czasów kiedy kotlet był świeży i tylko chcę się upewnić, że robisz, to co robisz dla radochy modelarskiej - czy tak? Wszak nawet z Twoich opisów wynika, że ROCO bije na głowę PIKO, a niektóre badziewne elementy z PIKO nie dadzą się nawet usunąć.
 
Autor wątku Podobne wątki Forum Odpowiedzi Data
Tabor 65
Tabor 8
Tabor 7
Tabor 5
Tabor 29

Podobne wątki