Moderator: Dyskusja z wątku: http://ds5.agh.edu.pl/~qziou/viewtopic.php?t=2628
A ja jestem zaskoczony tym co tutaj przeczytałem i to bardzo niemile! Dlaczego :?:
Ano dlatego, że w atmosferze "pełnej kultury" Piotr B-32 próbuje "miłym ludziom" zrobić przysłowiową "wodę z mózgu". Poniżej wyjaśnię o co w tym wszystkim chodzi, mącąc niestety nieco panującą tu od pewnego czasu "sielankę". Niestety nie może być inaczej...
...jakie nowe numery wagonów So (a nie SO !) :?: Czyżby była to "reedycja" modelu owocarki serii So :?:
Tak zapewne pomyśleli przynajmniej niektórzy z użytkowników tego Forum, bo Piotr B-32 chciał, aby tak właśnie pomyśleli :!:
Oznajmiam więc wszem i wobec, że modele owocarek zaprezentowane w tym wątku, są najzwyklejszym plagiatem modelu owocarki PKP 0715 532 serii So, który opracowałem i wykonałem osobiście, przy współudziale efc-loko, w roku 2006, w ilości 25 szt.
Co więcej, na jednym z modeli (zdjęcie powyżej) widać numer 0715 532, a więc taki sam jak na moim modelu z roku 2006, na drugim natomiast zmieniona została ostatnia cyfra numeru. To właśnie Piotr B-32 nazywa "nowymi numerami w przygotowaniu". Gratuluję tupetu i dobrego samopoczucia :!:
Oświadczam również, że nigdy nie było i nie będzie żadnej "reedycji" tego unikatowego modelu, a od zaprezentowanych powyżej podróbek odcinam się całkowicie :!:
Nietrudno domyślić się kto za tym wszystkim stoi, a żenujący jest nie wybór modeli PKP na naszym rynku (bo jest już całkiem pokaźny) lecz... metody którymi posługują się Piotr B-32 oraz osobnik, który jest zapewne pomysłodawcą i wykonawcą całego przedsięwzięcia, niejaki Remigiusz Ch., pasożyt znany powszechnie z kopiowania modeli np. efc-loko, Jankola oraz wykonywania "reedycji" niektórych modeli Draculi.
A wszystko to oczywiście, nie dla zysku, lecz z miłości do modeli i dla powszechnego dobra :twisted:
Najciekawsze jest to, że chcąc wzbogacić wybór modeli PKP na polskim rynku, "miłośnicy modeli PKP z Krakowa" wykonują modele, które znajdują się już na rynku...
... ale jakoś się nie udało :twisted:, chociaż biorąc pod uwagę fakt w czyjej głowie zrodziły się "Nowe pomysły z krakowa :grin: ", nie mogło być przecież inaczej.
Czyżby...? Jakie "najnowsze" technologie? Jakie "ogromne" koszty wytworzenia?
Przecież to najzwyklejsza ściema, mająca na celu zrobić "w konia" potencjalnych nabywców.
Efekty zastosowania tych "najnowszych technologii" widać doskonale na zamieszczonych zdjęciach: krzywo umieszczone i rozmazane napisy, godło państwowe umieszczone na każdym z wagonów na innej wysokości, krzywe pole do nalepek przejściowych, wyjątkowo kulfoniaste (zapewne malowanne zastosowaniu technologii kosmicznej ) oznaczenia hamulca na słupkach narożnych pudła...
Ja wykonałem swój model dla zysku, bo jeśli już coś robię, to albo za darmo, albo dla zysku i niczego nie robię "z miłości do modeli", a mimo to (a może właśnie dlatego!) mój model kosztował 75 zł i jego wykonanie bardzo mi się opłacało :!: , a jego ordynarna podróba w wykonaniu "filantropów" z Krakowa będzie kosztował 150 -200 zł., czyli... co najmniej dwukrotnie więcej :!:
Ale to wszystko zapewne z powodu wykorzystania owych "najnowszych technologii", których ja przy swoim modelu nie wykorzystywałem i może dla tego trochę równiej i czyściej wyszło...
Na swoim przykładzie wiem, że wielokrotnie udostępniałem rysunki wagonów i ich podzespołów i to zupełnie bezinteresownie, ponosząc nawet niekiedy koszty związane z kopiowaniem, przesyłaniem itd. Również na tym Forum są osoby, które mogą to potwierdzić. Co więcej, nigdy nie żądałem żadnych pieniędzy za udostępnianie informacji lub dokumentacji, której sam nie opracowałem, chociaż zgromadzenie konkretnej dokumentacji trwało w moim przypadku 35 lat i wiązało się niekiedy z poważnymi wydatkami!
Koszt opracowanej i wykonanej przeze mnie dokumentacji niezbędnej np. do prawidłowego oznakowana małoseryjnego modelu, nigdy nie przekracza wartości jednego modelu, a niekiedy jest znacznie niższy od jego ceny i to również może potwierdzić wiele osób z tego Forum.
Dodam jeszcze, że w pewnych przypadkach opracowuję dokumentację zupełnie nieodpłatnie. Tak więc... mamy kolejne kłamstwo!
To nie kraj jest "chory" lecz wszyscy ci, którzy sądzą, że konkretna dokumentacja w jakimkolwiek kraju na świecie leży po prostu "na ulicy".
Zastanawiam się tylko, po co "dokumentacja technicza" do robienia plagiatów i to na takim poziomie... :?:
Rozwija się, rozwija... i nie "ryneczek", ale normalny rynek modeli kolejowych i będzie się rozwijał tym lepiej, im mniej "filantropów"będzie mu "pomagać".
Najlepszym dowodem, że rynek ten jest już całkiem dojrzały jest fakt, że jego zdrowym "ciałem" zainteresowały się już pasożyty...
PiotrB-32 napisał(a):
(...) jestem mile zaskoczony. Pełna kultura- mili ludzie- ogólnie jestem w szoku:
Ano dlatego, że w atmosferze "pełnej kultury" Piotr B-32 próbuje "miłym ludziom" zrobić przysłowiową "wodę z mózgu". Poniżej wyjaśnię o co w tym wszystkim chodzi, mącąc niestety nieco panującą tu od pewnego czasu "sielankę". Niestety nie może być inaczej...
PiotrB-32 napisał(a):
Będzie reedycja - wagonów Kddet. (...) Ponadto w przygotowaniu nowe numery wagonów SO w malowaniu białym i brązowym...
Tak zapewne pomyśleli przynajmniej niektórzy z użytkowników tego Forum, bo Piotr B-32 chciał, aby tak właśnie pomyśleli :!:
Oznajmiam więc wszem i wobec, że modele owocarek zaprezentowane w tym wątku, są najzwyklejszym plagiatem modelu owocarki PKP 0715 532 serii So, który opracowałem i wykonałem osobiście, przy współudziale efc-loko, w roku 2006, w ilości 25 szt.
Co więcej, na jednym z modeli (zdjęcie powyżej) widać numer 0715 532, a więc taki sam jak na moim modelu z roku 2006, na drugim natomiast zmieniona została ostatnia cyfra numeru. To właśnie Piotr B-32 nazywa "nowymi numerami w przygotowaniu". Gratuluję tupetu i dobrego samopoczucia :!:
Oświadczam również, że nigdy nie było i nie będzie żadnej "reedycji" tego unikatowego modelu, a od zaprezentowanych powyżej podróbek odcinam się całkowicie :!:
PiotrB-32 napisał(a):
Kto za tym wszystkim stoi...a no my...kilka osób z Krakowa - którzy lubią modele PKP a wybór na rynku w dalszym ciągu jest żenujacy.
A wszystko to oczywiście, nie dla zysku, lecz z miłości do modeli i dla powszechnego dobra :twisted:
Najciekawsze jest to, że chcąc wzbogacić wybór modeli PKP na polskim rynku, "miłośnicy modeli PKP z Krakowa" wykonują modele, które znajdują się już na rynku...
PiotrB-32 napisał(a):
Jednocześnie informuję ,że postaramy się nie robić plagiatu (choć oczywiście są takie tendencje w naszym zespole- mistrz Dracula na pewno wie o kim mówię...
PiotrB-32 napisał(a):
Koszty tworzenia modeli samemu z wykorzystaniem najnowszych technologii są ogromne. Z stąd ceny wychodzą kosmiczne. Tylko dlatego te modele ujrzą światło dzienne i będzie można je kupić. Po prostu nie stać nas na to aby robić tylko dla siebie z zachowaniem tej technologii...smutna prawda
Przecież to najzwyklejsza ściema, mająca na celu zrobić "w konia" potencjalnych nabywców.
Efekty zastosowania tych "najnowszych technologii" widać doskonale na zamieszczonych zdjęciach: krzywo umieszczone i rozmazane napisy, godło państwowe umieszczone na każdym z wagonów na innej wysokości, krzywe pole do nalepek przejściowych, wyjątkowo kulfoniaste (zapewne malowanne zastosowaniu technologii kosmicznej ) oznaczenia hamulca na słupkach narożnych pudła...
PiotrB-32 napisał(a):
Cena jest ruchoma za kązdym razem wychodzi to trochę inaczej...cena per wagon nie powinna przekroczyć 150-200zł.(...) Zawsze można powiedzieć ,że to drogo....takie jednak są realne koszty.(...)Tak czy inaczej nie jest to robione dla zysku...
Ale to wszystko zapewne z powodu wykorzystania owych "najnowszych technologii", których ja przy swoim modelu nie wykorzystywałem i może dla tego trochę równiej i czyściej wyszło...
PiotrB-32 napisał(a):
Oczywiście największym problemem jest dokumentacja techniczna. Żyjemy w chorym kraju.(...) Ludzie którzy mają w Polsce dostęp do dokumentacji chcą kasę i to astronomiczną.
Koszt opracowanej i wykonanej przeze mnie dokumentacji niezbędnej np. do prawidłowego oznakowana małoseryjnego modelu, nigdy nie przekracza wartości jednego modelu, a niekiedy jest znacznie niższy od jego ceny i to również może potwierdzić wiele osób z tego Forum.
Dodam jeszcze, że w pewnych przypadkach opracowuję dokumentację zupełnie nieodpłatnie. Tak więc... mamy kolejne kłamstwo!
To nie kraj jest "chory" lecz wszyscy ci, którzy sądzą, że konkretna dokumentacja w jakimkolwiek kraju na świecie leży po prostu "na ulicy".
Zastanawiam się tylko, po co "dokumentacja technicza" do robienia plagiatów i to na takim poziomie... :?:
PiotrB-32 napisał(a):
Między innym dlatego ryneczek modeli PKP się nie rozwija. Możliwości są więc bardzo ograniczone.
Najlepszym dowodem, że rynek ten jest już całkiem dojrzały jest fakt, że jego zdrowym "ciałem" zainteresowały się już pasożyty...