Generalnie hobby polegające na zbieractwie koszmarnie drogich plastikowych wydmuszek jest niespecjalnie pociągające dla młodych ludzi...
Analogiczne zachowania widać w naszej dziedzinie. Skrajnym przykładem są koledzy, którzy w ramach prezentacji swoich kolekcji modeli pokazują... zdjęcia samych pudełek z etykietkami producenta. Innym rozbrajajacym przykładem takiego podejścia jest propozycja innego kolegi z tego forum, żeby producenci drukowali numer katalogowy bezpośrednio na modelu , jakby od tego numeru zależało działanie/przydatność modelu...
Czytając to forum, choć w nazwie ma "modelarstwo", odnoszę nieodparte wrażenie, że w H0 praktycznie nikt już nie buduje samodzielnie modeli. Wszyscy tylko czekają, aż wymarzony model wypuści PIKO, ROCO, Robo* (niepotrzebne skreślić), a następnie kupują te plastikowe wydmuszki. Zauważcie, że praktycznie jedyna forma prezentowanego tu modelarstwa to tuning/patynowanie fabrycznych modeli.
Niejeden dzieciak potrafi tworzyć w Blednerze zawaansowane prace artystyczne, a co dopiero przygotować sobie elementy do druku...
Ostatnio edytowane: