• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Dyskusja na temat relacji filmowej z imprezy w Iławie

404W

Znany użytkownik
Reakcje
516 21 0
#62
O stosunku pana Lewińskiego do innych modelarzy przekonałem się w 2010 na Hobby, kiedy nie zgodził się na wjazd innych niż spod znaku PMM pociągów na swoją nitkę ochodzącą od Międzychodu. Jednak kilka lat temu dostałem pozwolenie na przejazd i nakręcenie filmu z długiej linii PMM - jest na Youtube i mogę podesłać link. Oznaczać to może, że PMM stara się otwierać na innych.
Tak właśnie poznańskie Hobby 2010 najlepiej pokazało istotę problemu. Za długo by pisać o innych punktach, ale moim zdaniem sprowadza się to wciąż do tego, że coś musi być "kosher" dla p. LL, ale jakie są kryteria tego "kosher"?
No cóż, jak zobaczę kiedyś Lewin Leski podłączony bez fochów do makiet kolegów nie -PMM, to uwierzę, że idzie ku lepszemu.
 

Karol Walesieniuk

Moderator Grupy PGM
Reakcje
226 2 2
#63
Na momencik wpadłem odwiedzić tą imprezę ponieważ byłem w pobliżu. Film na temat którego trwa tu dyskusja mówi samą prawdę.

Czy była decha - była (1/3 makiety to była albo decha albo trawnik),
czy składy jeździły źle oznakowane- no jeździły,
czy ruch odbywał się bez harmonogramu - wydaję mi się że tak,
czy makieta Sopotu była ładna i fajna? - no była.

Co tu się obrażać i burzyć? Przecież to jest tylko stwierdzenie faktu! Jeżeli organizator wymyśli sobie imprezę gdzie za składy będą robiły kuleczki z plasteliny albo rolki po papierze toaletowym, albo mega wypasione makiety z ruchem idealnie odwzorowanym z rzeczywistością to jest jego zamysł i on ze znajomymi to sobie zrealizują.

Natomiast do nas czyli widza/uczestnika zależy czy chcemy w tym uczestniczyć. Ja osobiście za rok tam nie pojadę bo osobiście średnio mi się podobało w tym roku. Jaki jest sens plucia na siebie nawzajem każdy bawi się jak chce, potrafi i tak jak mu sprawia to przyjemność.

Co do widzów że oglądają chłam/zajebistość 99,99% tego nie rozróżni i nie doceni. Wiadomo że osoba która chce zając się MK zwróci uwagę na te fajne i ładne elementy a nie na kawałek deski czy pieprzony współczesny kosz na śmieci :). Otworzy to forum i zacznie wyrabiać sobie zdanie co jest fajne a co nie, a do tego na 100% będzie miał inne zdanie niż pozostali użytkownicy.

Mam wrażenie że co poniektórzy tutaj wytoczyli osobistą walkę w którą usilnie walkę próbują narzucić wszystkim w koło. A ja mam pytanie? Czy MK to komuna i wszystko musi być takie samo oraz po równo? Moim zdaniem zdecydowanie NIE! Każdy niech patrzy sam na siebie. A to czy pan Kazimierz ze Zdzisławem czy innym Marianem będą chcieli się spotkać i pojeździć razem to niech się dogadują i jeżdżą albo nie, a nie tylko szarpanie za języki. MK jest trochę jak równanie mat. z kilkoma zmiennymi. Dla takiego równania jest WIELE PRAWIDŁOWYCH ROZWIĄZAŃ.
 

bstok70

Znany użytkownik
MSMK
PGM
Reakcje
1.363 33 1
#65
No cóż, jak zobaczę kiedyś Lewin Leski podłączony bez fochów do makiet kolegów nie -PMM, to uwierzę, że idzie ku lepszemu.
Witam miło. Tak też się stało na Hobby 2014. Bez żadnych fochów ogromny fragment makiety PMM był włączony do zabawy. Łącznie z Lewinem Leskim. Jeździłem po tej linii rozkładowym pospiesznym i poza rozkładowym osobowym - zaraz znajdę film. A tu poniżej wracam ze żwirowni po dniu pracy. To co dla mnie jest ważne. Mogę to zrobić "po bożemu" czyli podjechać po tarczę manewrową na światłach manewrowych, następnie pod semafor grupowy, gdzie zmieniam światła na pociągowe i dalej ruszam do stacji macierzystej.


W filmie, który pokażę za chwilę widać, że o ile z punktu widzenia urządzeń srk i kunsztu modelarskiego Lewin Leski jest doskonały, o tyle w innych częściach makiety PMM brakuje np tarcz ostrzegawczych (wiem, wśród nas jest mnóstwo osób, które uważają, że są niepotrzebne). I to akurat było dla mnie lekkim zawodem. Dlatego krytykę z filmu odbieram jako propozycję pewnego trendu, jaki proponuje PMM - zabawa maksymalnie udająca prawdziwą kolej. Jak widać będzie za chwilę, jego realizacja może być trudna nawet w obrębie PMM. PMM jest otwarta na innych ale stawia warunki, ponieważ sobą coś reprezentuje i sama nad sobą wciąż pracuje mimo wieloletnich tradycji. A co do formy opiniowania ..... Odbiór zależy w ogromnej mierze od nas. Jak już pisałem. Mamy kilka sposobów zareagowania na atak.

 
Ostatnio edytowane:

JanuszJ

Aktywny użytkownik
FREMO Polska
T M M
Reakcje
218 7 0
#67
Ja tylko odpowiem w sprawie "Jaskółek" :
- pan LL błędnie "zepokował" stację - są to późne lata dziewięćdziesiąte ( wystarczyło się mnie spytać podczas kręcenia materiału )
- zielone budki wtedy jeszcze były
- kioski "Ruchu" są do dzisiaj - ale przeprowadzę kwerendę czy aby szyld jest prawidłowy
- plastikowy kubeł na śmieci ( u mnie w "realnym" zasieku pojawiły się ok. 2002-3r. ) - pewnie kiedys wymienię ( a stojący obok metalowy nie został pokazany )
- niedokończony moduł - posterunek odgałęźny nie był wykorzystywany
- współczesna ekipa torowa - faktycznie należy ją "postarzyć"
Dobrze, że LL nie zauważył więcej błędów :) - bo jeszcze jest ich sporo.
Szkoda że pan LL nie pytał się czemu tak wyglądają moduły czy też modele ... przez to relacja jest stronnicza.
 

Artur

Bob Budowniczy
Zespół forum
Donator forum
FREMO Polska
MSMK
Reakcje
7.650 133 3
#73

stare tory

Znany użytkownik
KKMK
Reakcje
974 82 11
#74
Kurde ten człowiek chyba nie zrozumie nigdy,że złośliwością,szydzeniem czy bezmyślnym krytykanctwem niczego się nie rozpropaguje
a zwyczajnie zniechęci kogoś kto zapragnąłby rozpocząć przygodę z modelarstwem.Zamiast spokojnie wskazywać błędy,podpowiadać
ja ich uniknąć,jednym słowem uczyć"jak to się robi",Pan Lewiński woli zachowywać się jak kapral i opierniczać tych wszystkich których
makieta jest zbyt młoda na to żeby była doskonała.Warto było by zrozumieć że ktoś kto dopiero ma stać się modelarzem widząc
taką super realistyczną makietę najprawdopodobniej pomyśli "kurcze,nie dam rady tego zrobić"ale ten sam ktoś widząc najpierw
"gołe dechy" potem po kolei dalsze etapy tworzenia makiety dojdzie do znanego wniosku że"nie od razu Rzym zbudowano".
Ale coś mi mówi,że do zrozumienia tego faktu trzeba mieć w głowie olej a nie beton.No dobrze kończę zanim się niepotrzebnie
zapędzę tam gdzie nie powinienem.Zamiast tego proponuję zapomnieć,że ten Pan istnieje i nie zwracać uwagi na "tekściki"
bo one chyba są pisane na zasadzie "nieważne co o mnie piszą,ważne że nazwisko pamiętają".
 
Ostatnio edytowane:
J

Jurek ST44

Gość
#75
To nie zapraszajcie imć jaśnie wielmożnego Pana Lewińskiego na imprezy i nie będzie krytykanctwa. A nawiasem już dawno mu palma odbiła tylko nie wolno było głośno o tym mówić. Od 20 lat zasuwa z tym Lewinem Leskim nijak nie mającego odwzorowania w rzeczywistości , no wazeliny i szmalcu nigdy nie brakowało. To utwierdzało go w swojej niezachwianej pozycji numero uno w swiecie modelarstwa kolejowego.
 

Iguanabrat

Aktywny użytkownik
Reakcje
259 23 5
#76
I wtedy nagle, jak króliki z kapelusza, wyskoczyli ci, którzy stwierdzili, że przecież całe to „ogrodnictwo”, czyli pieczołowite odtwarzanie elementów krajobrazu, budynków, budowli i otoczenia toru kolejowego to zwykła strata czasu, bo do tego, aby jeździć po makiecie miniaturowymi pociągami wystarczy tor ułożony na skrzynce i trochę elektryki. No, można się jeszcze pokusić o rozwinięcie wokół toru modelarskiej trawy z rolki lub „zasianie” jednorodnych igiełek przy użyciu coraz popularniejszej wówczas elektrotrawosadzarki. Wydawało się, że ci pseudomodelarze stanowią nieistotny margines. ------- Kurcze ,nie sądziłem ,że tacy są. Chętnie bym poznał.

Pojawiła się jeszcze jedna grupa osób nazywająca siebie modelarzami. To ci, dla których modelarstwo kolejowe oznacza komputer i tak zwane dyskusyjne forum. Oni najlepiej wiedzą co i jak, pomimo tego, że nie zbudowali i najprawdopodobniej nie zbudują nigdy żadnego modelu. Klepanie w klawiaturę uczyniło z nich ekspertów i znawców tematu.--- ---------I tu pamiętam jak śledziłem na Martelu wpisy pana LL-właściwie już nie pana. (Straciłem do niego właśnie szacunek do "zera".)jak wszystko opisywał i jak się udzielał, a teraz innym zarzuca ,że siedzą przy komputerze i wypisują na forum wymieniając się doswiadczeniami,(jak on kiedyś) tylko on mówił a inni mieli słuchać. A to ,że teraz nagrywa poradniki,robi program tv, baaa a nawet felietony pisze to jest ok?Oczywiście bo na forum by mu ktoś odpowiedział (tak jak na Martelu) a pod felietonem to komentarza nawet nie da się zostawić.
 

Andrzej Harassek

Moderator For Prawdziwa Kolej Koleje Innych Krajów
Zespół forum
Donator forum
Reakcje
11.332 463 29
#77
Nie ze wszystkimi poglądami Leszka Lewińskiego się zgadzam, ale uważam reakcję wielu z Was za mocno przesadzoną, a często, mówiąc bardzo oględnie, po prostu niezbyt grzeczną. Ja sam mógłbym się poczuć jako zakwalifikowany do tej kategorii:

Pojawiła się jeszcze jedna grupa osób nazywająca siebie modelarzami. To ci, dla których modelarstwo kolejowe oznacza komputer i tak zwane dyskusyjne forum. Oni najlepiej wiedzą co i jak, pomimo tego, że nie zbudowali i najprawdopodobniej nie zbudują nigdy żadnego modelu. Klepanie w klawiaturę uczyniło z nich ekspertów i znawców tematu. To oni zaciekle bronią „kolejkowiczów”, bo bliżej im do nich, niż do modelarzy i modelarstwa.

I choć dużo z tych słów pasuje do mnie, to jednak nie uważam się za wielkiego eksperta w modelarstwie i nie czuję się tym tekstem specjalnie urażony. Ja osobiście nie widzę niczego aż tak strasznego w wystawach, tak krytykowanych przez Leszka, nie do końca też rozumiem jego zarzuty w stosunku do osób, wykonujących modele na sprzedaż. Można całkowicie nie zgadzać się ze zdaniem Leszka na temat modelarstwa kolejowego, ja też w wielu sprawach mam inne zdanie. To wszystko jednak nie upoważnia nikogo do używania w stosunku do Leszka Lewińskiego mało eleganckich epitetów, w rodzaju "odbiła mu palma", czy innych, których tu już cytować nie będę.
 
J

Jurek ST44

Gość
#78
Nie ze wszystkimi poglądami Leszka Lewińskiego się zgadzam, ale uważam reakcję wielu z Was za mocno przesadzoną, a często, mówiąc bardzo oględnie, po prostu niezbyt grzeczną. Ja sam mógłbym się poczuć jako zakwalifikowany do tej kategorii:

Pojawiła się jeszcze jedna grupa osób nazywająca siebie modelarzami. To ci, dla których modelarstwo kolejowe oznacza komputer i tak zwane dyskusyjne forum. Oni najlepiej wiedzą co i jak, pomimo tego, że nie zbudowali i najprawdopodobniej nie zbudują nigdy żadnego modelu. Klepanie w klawiaturę uczyniło z nich ekspertów i znawców tematu. To oni zaciekle bronią „kolejkowiczów”, bo bliżej im do nich, niż do modelarzy i modelarstwa.

I choć dużo z tych słów pasuje do mnie, to jednak nie uważam się za wielkiego eksperta w modelarstwie i nie czuję się tym tekstem specjalnie urażony. Ja osobiście nie widzę niczego aż tak strasznego w wystawach, tak krytykowanych przez Leszka, nie do końca też rozumiem jego zarzuty w stosunku do osób, wykonujących modele na sprzedaż. Można całkowicie nie zgadzać się ze zdaniem Leszka na temat modelarstwa kolejowego, ja też w wielu sprawach mam inne zdanie. To wszystko jednak nie upoważnia nikogo do używania w stosunku do Leszka Lewińskiego mało eleganckich epitetów, w rodzaju "odbiła mu palma", czy innych, których tu już cytować nie będę.
Upoważnia czy nie to moja sprawa i moje zdanie. Pana Leszka nic nie upoważnia żeby dyskredytować reszty modelarzy co do ich realno,sci i umiejętności. Nie każdy ma zdolności i nakłady żeby tak pieknie wykańczać makiety dioramy moduły. Jak już powiedziałem szmalcu i wazeliny pod dostatkiem, Właśnie dały o sobie znać. Wasze oceny mojego zdania nie robia na mnie żadnego wrażenia, ot przypływ błyskotliwości bo sie pacjent znalażł co mu mozna dokopać.
Już najmniej elegancko było wyrażenie pogardy p. Lewińskiego w stosunku do innych modelarzy i ich poczynań kolejkowych w mediach, ale tego Panie Andrzeju Harasek chyba nie załapałeś. Jak zauważyłem lubisz dawać ocene Nie każdemu kto skrytykuje Lewińskiego. No cóż masz prawo .Jakoś wielu modelarzy dorównujących umiejętnościom , a nawet ich przewyższających p Lewinskiego nie zniżyło sie do jego poziomu wypowiedzi, żeby dać upust frustracji jaka go ogarnęła. To wskazuje jednoznacznie że nadal sie czuje jako numero uno, bez prawa krytyki jego osoby. Palma jeszcze wieksza. Pozwoliliście na to to macie .
 
Ostatnio modyfikowane przez moderatora:

Podobne wątki