...czyli rzecz o tworzeniu scenek rodzajowych, opowieściach alegorycznych oraz innych wynurzeniach Pana Henia.
Jak P.T. Szanownej Publiczności wiadomo scenki rodzajowe tworzą niepowtarzalny klimat naszych scenek, a ich nieodłącznym elementem są figurki i wszelkie drobne utensylia. I tymże właśnie chcę poświęcić kawałek miejsca w internecie. Wicie, rozumicie - robiąc PRLowe klimaty łatwo nie jest, bo figurek brakuje (choć do epoki VI też by się jakieś dresy i smartfnonowe zombie przydały, ale o tym w innym wpisie), zwłaszcza do epoki III. Podobnie występuje pewien deficyt figurek wszelakich w bliźniaczej skali czołgowej czyli 1/72. Jako, że tworzę w obu pozwolę sobie tutaj wrzucać zarówno produkcje H0 jak i 72jkowe, od tych drugich z resztą zaczynając.
Zakupiłem wreszcie masy dwuskładnikowe i wczoraj posiedziałem godzinkę aby spróbować je poznać. Na razie bez spiny i narzędzi do rzeźbienia, ot zobaczyć co się da wydłubać na szybko. Zacząłem od 72jek bo są ociupinkę większe, a chcę a razie złapać pierwsze zasady rzeźbienia. Jak tylko "pyknie" zabieram się za H0 i kilka figurek z myślą o moich modułach, które powoli zaczynają nabierać kształtu (na razie jako zbiór materiałów ).
Na pierwszy ogień poszły głowy, a więc temat zdecydowanie trudny. Miało być dwóch gburowatych starszych panów, z których najpewniej powstaną dwaj chłopi do makiety z samochodem pancernym Wz.34.
Zrobić im zdjęcia to zadanie znacznie trudniejsze niż ich ulepić :x
Czeka ich teraz szlif wełną stalową i drobne krawieckie poprawki.
Jak myślicie, rzeźbić ich dalej? Coś konkretnego poprawić?
Jak P.T. Szanownej Publiczności wiadomo scenki rodzajowe tworzą niepowtarzalny klimat naszych scenek, a ich nieodłącznym elementem są figurki i wszelkie drobne utensylia. I tymże właśnie chcę poświęcić kawałek miejsca w internecie. Wicie, rozumicie - robiąc PRLowe klimaty łatwo nie jest, bo figurek brakuje (choć do epoki VI też by się jakieś dresy i smartfnonowe zombie przydały, ale o tym w innym wpisie), zwłaszcza do epoki III. Podobnie występuje pewien deficyt figurek wszelakich w bliźniaczej skali czołgowej czyli 1/72. Jako, że tworzę w obu pozwolę sobie tutaj wrzucać zarówno produkcje H0 jak i 72jkowe, od tych drugich z resztą zaczynając.
Zakupiłem wreszcie masy dwuskładnikowe i wczoraj posiedziałem godzinkę aby spróbować je poznać. Na razie bez spiny i narzędzi do rzeźbienia, ot zobaczyć co się da wydłubać na szybko. Zacząłem od 72jek bo są ociupinkę większe, a chcę a razie złapać pierwsze zasady rzeźbienia. Jak tylko "pyknie" zabieram się za H0 i kilka figurek z myślą o moich modułach, które powoli zaczynają nabierać kształtu (na razie jako zbiór materiałów ).
Na pierwszy ogień poszły głowy, a więc temat zdecydowanie trudny. Miało być dwóch gburowatych starszych panów, z których najpewniej powstaną dwaj chłopi do makiety z samochodem pancernym Wz.34.
Zrobić im zdjęcia to zadanie znacznie trudniejsze niż ich ulepić :x
Czeka ich teraz szlif wełną stalową i drobne krawieckie poprawki.
Jak myślicie, rzeźbić ich dalej? Coś konkretnego poprawić?