Zakładając ten wątek, chciałbym podzielić się rezultatem moich prac nad modelami nieczynnych już dworców, które wykonałem w ostatnim czasie. Wprawdzie publikowałem już te zdjęcia w innym miejscu, ale tu opiszę nieco więcej o genezie powstania. Pierwotnie planowałem stworzyć makietę małej stacji, podzieloną na segmenty tak, aby można było ją sobie rozkładać i chować w razie potrzeby. Uznałem, że jako motyw doskonale nada się do tego mała stacyjka, zlokalizowana niegdyś pomiędzy Lubskiem a Tuplicami. Była to jedyna stacja na tym odcinku z charakterystycznym budynkiem dworca, który zachował się do dziś. Oprócz toru głównego zasadniczego, posiadała zaledwie jeden tor główny dodatkowy, od którego odchodziła bocznica do cegielni i jeden tor boczny, ślepo zakończony betonowym kozłem przy budynku. Kiedy pierwszy raz tam trafiłem w 2001 roku na stacji leżały jeszcze tory. Ruch pasażerski żółwim tempem funkcjonował do 1990 roku. Pociąg zdawczy – towarowy docierał tu z Lubska do połowy lat 90’, a przynajmniej był ujmowany w służbowych rozkładach jazdy. Co ciekawe, tor szlakowy od Lubska do Nowej Roli załapał się jeszcze ostatnim rzutem na taśmę na remont. Poniżej smutny widok jaki zastałem tam w 2001 roku.
W nomenklaturze PKP była to linia nr 365 Stary Raduszec – Łęknica, która jest już w całości zlikwidowana. Pierwotnie odcinek Lubsko – Tuplice – Muskau (Mużaków) należał do „Kolei Łużyckiej” (Lausitzer Eisenbahn AG) i to właśnie na nim można do dziś zobaczyć dworce w charakterystycznym stylu. Podobne znajdują się na dwóch pozostałych liniach tej dawnej Kolei tj. Ruszów - Gozdnica i Jankowa Żagańska - Przewóz. Dla mnie inspiracją stał się mały obiekt w Nowej Roli zlokalizowany na skraju tej wsi w pobliżu lasu. Postanowiłem więc spróbować swoich sił w budowie modelu tego obiektu z kartonu. Założyłem minimalny budżet, aby nie inwestować w jakieś drogie materiały modelarskie. Wydruk struktury muru uznałem za optymalny, gdyż plastikowe płytki z fakturą cegły wydają się być przeskalowane. Choć gotowa faktura jest efektowna, to w rzeczywistości spoiny nie mają przecież aż takich wgłębień. W celu jak najlepszego odwzorowania budynku ponownie odwiedziłem to miejsce i obfotografowałem go z każdej strony. Niestety okazało się, że budynek, zaadaptowany na mieszkanie, w kilku miejscach był zastawiony drewnem lub innymi sprzętami gospodarstwa domowego. Zebrałem więc wszystkie zdjęcia, jakie były dostępne w sieci z różnych okresów, aby maksymalnie zbliżyć się do oryginału.
W celu zachowania proporcji i odpowiedniej skali założyłem stały wymiar cegły i na jego podstawie rozrysowałem w programie graficznym cały budynek. Wcześniej wypróbowałem tą metodę rysując model nastawni, którą potem pomierzyłem na gruncie uzyskując zbieżny wynik. Nie jest to metoda super dokładna, ale przyjąłem zasadę, że istotą modelowania nie będzie 100% replika obiektu, a ogólne wrażenie jego odwzorowania. Rozrysowując cegłę po cegle okazało się, że budynek miał sporo przeróbek, które zaburzały oryginalne wiązanie. Rysowanie całej tej struktury na nowo zajęło mi przez to sporo czasu. Być może niepotrzebnie, bo w rzeczywistości patrząc na model w tej skali zwykle nie zwraca się uwagi na takie niuanse. Rozrysowany budynek wydrukowałem na drukarce atramentowej i zabezpieczyłem lakierem. W celu zniwelowania efektu „płaskości” niektóre detale podkleiłem dodatkowymi warstwami. Budynek ma ciekawe zdobienia wykonane z wystających nieco jasnych cegieł. Sam kolor cegły dobierałem eksperymentalnie, próbując nawet wyciągać próbki kolorów ze zdjęcia fragmentu muru. W rzeczywistości kolor oryginalnego budynku przybiera różne odcienie w zależności od zastanego oświetlenia. Okna wycinałem ręcznie skalpelem, a wnętrze zasłoniłem imitacjami zasłon i firanek z bibuły oraz cienkiego papieru. Część elementów, imitujących drewniane krokwie czy też balustradę poczekalni, wykonałem z kawałków spienionego PCV. W oryginale elementy te mają ozdobne wykończenia, które jednak trudno mi było wyrzeźbić. Rynny docinałem z kawałków HIPS sprzedawanych na sztuki. Budynek wyposażyłem w skromne oświetlenie wewnętrzne, a na zewnątrz zainstalowałem naścienne lampy produkcji OMAK. Wszystko jest razem wyprowadzone kablem od spodu.
Następnie zabrałem się za planowanie stacji w miniaturze. Co ciekawe, sama stacja była w okresie PKP zamknięta dla potrzeb techniczno – ruchowych, jednak ze względów militarnych utrzymywano na niej w gotowości urządzenia sterowania ruchem i uruchamiano je raz w roku w celu sprawdzenia. W drewnianej przybudówce mieściły się dźwignie semaforów wjazdowych. Niestety, nie byłem dotąd w stanie ustalić dokładnego miejsca usytuowania naprężaczy i windy rogatkowej obsługującej pobliski przejazd, wiec na razie pominąłem te elementy. Po zaprzestaniu utrzymywania urządzeń srk kanały pędniowe były zapewne zasypane ziemią. Perony były tam bardzo krótkie, bo 48 metrowe, a więc idealne do celów odwzorowania na makiecie, bez konieczności skracania. Niestety przy próbnej przymiarce okazało się, że nawet przy skróceniu torów, chcąc zachować pewien realizm, zawaliłbym takim modułem cały pokój. Stwierdziłem zatem, że jest to raczej zabawa na salę gimnastyczną, a nie do mieszkania, chyba, że się poświęci na to odrębne pomieszczenie. Alternatywą była diorama z samym dworcem, względnie makieta prezentacyjna z pozostawioną możliwością rozbudowy o kolejne segmenty. Umieściłem zatem dworzec na skrzynce, na której odwzorowałem fragment stacji. Oprócz dworca z rampą wcisnąłem tam drewniany szalet, 3 tory, peron 1. i nieużywany fragment peronu 2. Tory mają przylutowane od spodu kable zasilające. Lampy peronowe to już tylko atrapy wykonane na bazie słupów wycinanych laserowo. W razie potrzeby będzie można je podmienić na świecące.
W nomenklaturze PKP była to linia nr 365 Stary Raduszec – Łęknica, która jest już w całości zlikwidowana. Pierwotnie odcinek Lubsko – Tuplice – Muskau (Mużaków) należał do „Kolei Łużyckiej” (Lausitzer Eisenbahn AG) i to właśnie na nim można do dziś zobaczyć dworce w charakterystycznym stylu. Podobne znajdują się na dwóch pozostałych liniach tej dawnej Kolei tj. Ruszów - Gozdnica i Jankowa Żagańska - Przewóz. Dla mnie inspiracją stał się mały obiekt w Nowej Roli zlokalizowany na skraju tej wsi w pobliżu lasu. Postanowiłem więc spróbować swoich sił w budowie modelu tego obiektu z kartonu. Założyłem minimalny budżet, aby nie inwestować w jakieś drogie materiały modelarskie. Wydruk struktury muru uznałem za optymalny, gdyż plastikowe płytki z fakturą cegły wydają się być przeskalowane. Choć gotowa faktura jest efektowna, to w rzeczywistości spoiny nie mają przecież aż takich wgłębień. W celu jak najlepszego odwzorowania budynku ponownie odwiedziłem to miejsce i obfotografowałem go z każdej strony. Niestety okazało się, że budynek, zaadaptowany na mieszkanie, w kilku miejscach był zastawiony drewnem lub innymi sprzętami gospodarstwa domowego. Zebrałem więc wszystkie zdjęcia, jakie były dostępne w sieci z różnych okresów, aby maksymalnie zbliżyć się do oryginału.
W celu zachowania proporcji i odpowiedniej skali założyłem stały wymiar cegły i na jego podstawie rozrysowałem w programie graficznym cały budynek. Wcześniej wypróbowałem tą metodę rysując model nastawni, którą potem pomierzyłem na gruncie uzyskując zbieżny wynik. Nie jest to metoda super dokładna, ale przyjąłem zasadę, że istotą modelowania nie będzie 100% replika obiektu, a ogólne wrażenie jego odwzorowania. Rozrysowując cegłę po cegle okazało się, że budynek miał sporo przeróbek, które zaburzały oryginalne wiązanie. Rysowanie całej tej struktury na nowo zajęło mi przez to sporo czasu. Być może niepotrzebnie, bo w rzeczywistości patrząc na model w tej skali zwykle nie zwraca się uwagi na takie niuanse. Rozrysowany budynek wydrukowałem na drukarce atramentowej i zabezpieczyłem lakierem. W celu zniwelowania efektu „płaskości” niektóre detale podkleiłem dodatkowymi warstwami. Budynek ma ciekawe zdobienia wykonane z wystających nieco jasnych cegieł. Sam kolor cegły dobierałem eksperymentalnie, próbując nawet wyciągać próbki kolorów ze zdjęcia fragmentu muru. W rzeczywistości kolor oryginalnego budynku przybiera różne odcienie w zależności od zastanego oświetlenia. Okna wycinałem ręcznie skalpelem, a wnętrze zasłoniłem imitacjami zasłon i firanek z bibuły oraz cienkiego papieru. Część elementów, imitujących drewniane krokwie czy też balustradę poczekalni, wykonałem z kawałków spienionego PCV. W oryginale elementy te mają ozdobne wykończenia, które jednak trudno mi było wyrzeźbić. Rynny docinałem z kawałków HIPS sprzedawanych na sztuki. Budynek wyposażyłem w skromne oświetlenie wewnętrzne, a na zewnątrz zainstalowałem naścienne lampy produkcji OMAK. Wszystko jest razem wyprowadzone kablem od spodu.
Następnie zabrałem się za planowanie stacji w miniaturze. Co ciekawe, sama stacja była w okresie PKP zamknięta dla potrzeb techniczno – ruchowych, jednak ze względów militarnych utrzymywano na niej w gotowości urządzenia sterowania ruchem i uruchamiano je raz w roku w celu sprawdzenia. W drewnianej przybudówce mieściły się dźwignie semaforów wjazdowych. Niestety, nie byłem dotąd w stanie ustalić dokładnego miejsca usytuowania naprężaczy i windy rogatkowej obsługującej pobliski przejazd, wiec na razie pominąłem te elementy. Po zaprzestaniu utrzymywania urządzeń srk kanały pędniowe były zapewne zasypane ziemią. Perony były tam bardzo krótkie, bo 48 metrowe, a więc idealne do celów odwzorowania na makiecie, bez konieczności skracania. Niestety przy próbnej przymiarce okazało się, że nawet przy skróceniu torów, chcąc zachować pewien realizm, zawaliłbym takim modułem cały pokój. Stwierdziłem zatem, że jest to raczej zabawa na salę gimnastyczną, a nie do mieszkania, chyba, że się poświęci na to odrębne pomieszczenie. Alternatywą była diorama z samym dworcem, względnie makieta prezentacyjna z pozostawioną możliwością rozbudowy o kolejne segmenty. Umieściłem zatem dworzec na skrzynce, na której odwzorowałem fragment stacji. Oprócz dworca z rampą wcisnąłem tam drewniany szalet, 3 tory, peron 1. i nieużywany fragment peronu 2. Tory mają przylutowane od spodu kable zasilające. Lampy peronowe to już tylko atrapy wykonane na bazie słupów wycinanych laserowo. W razie potrzeby będzie można je podmienić na świecące.
- 25
- 6
- 1
- Pokaż wszystkie