• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Makieta Docinanie toru flex

Cobrix

Aktywny użytkownik
NAMR
Reakcje
93 1 0
#61
Troche nostalgicznie moze... ale czytajac ten watek mam wrazenie deja vu. Rok 2006 moze 2007 i forum Martela :D
Te same dylematy, te same pomysly, metody. Niby banalne pytanie poczatkujacego, a tyle odpowiedzi od doswiadczonych osob. Cos mi sie wydaje, ze ludzie po prostu tesknia za rzeczowa dyskusja miedzy fachowcami, a nie pyskowkami, ktore niestety ostatnio tu przewazaly niestety.

Ja tylko dodam, ze 11 lat temu odpowiedzia dla mnie byly cazki Xuron 2175. Kosztowaly "majatek", przyplynely z USA, a robota palila sie w reku ;)

Juz druga pare uzywam bo pierwsze z lenistwa i glupoty zniszczylem (nie chcialo sie ruszyc po mocniejsze cazki przy cieciu innego materialu). Mimo, ze teraz mam dremela, pilki wlosowe, zyletkowe i pare innych gadzetow to cazki po prostu sa niezastapione. Gdybym wczorajsze docinanie na laczeniu modulow na 11 torach musial wykonac zyletka to dzisiaj chyba bym sie ta zyletka sam pocial .....
A tak 22 ciecia + delikatne poprawki pilnikiem w jakies 3 minuty.

DSC_1322.JPG
 

Cobrix

Aktywny użytkownik
NAMR
Reakcje
93 1 0
#65
Jak sa zamkniete to sa po prostu skrzynkami na szafkach. Poziom 0 zlicowany z wysokoscia drzwiczek szafek. Na nim bedzie, kiedys, szlak dwutorowy i zabudowa wokol szlaku. Brakowalo miejsca na tabor, a ciagle wyjmowanie go z szaf mnie denerwuje wiec powstal poziom -1, na ktorym wszystko dowoli sobie moze stac. Mozna by zrobic bez uchylania i pokryw ale jak siebie znam to zapomne co gdzie stoi. W przypadku jakis problemow ciezko by bylo tez z dostepem wiec mozna sobie podniesc pokrywe w celach inspekcyjnych. Teraz mozna zrobic to wysoko bo nie ma zabudowy. Jak bedzie juz cos na gorze to bedzie troche mniej miejsca ale wciaz bedzie mozna reka grzebnac w razie czegos.

DSC_1329.JPG DSC_1328.JPG


DSC_1324.JPG DSC_1326.JPG
 

Jan Bednarczyk

Znany użytkownik
Reakcje
1.469 12 6
#66
Dziękuję za te zdjęcia. Pomysł z tym zamknięciem taboru rewelacyjny. Być może że pomysł kolegi wykorzystam i ja. Tylko u kolegi właśnie jest ten problem z tą pochyłością ściany. Ja mam ścianę prostą.
 

Laku

Aktywny użytkownik
Reakcje
387 24 1
#67
Wracając do Dremela to nasuwa się kilka pytań:
1) Te tarcze Motyla pasują do systemu Dremela, czy trzeba jakąś przejściówkę do zamocowania użyć?
2) Macie jakiś patent ( uchwyt, prowadnica etc.) żeby szynę idealnie prosto uciąć (tzn. idealnie równolegle do płaszczyzny profilu modułu i podkładu)? Czy poprostu pewna ręka jest wymagana? :) (próbowałem raz uciąć tarczą z zestawu ale mi to niezbyt precyzyjnie wyszło niestety)
3) I jeszcze jaką polecacie technikę cięcia? Lepiej z góry na dół (od główki szyny do stopki) czy cięcie z boku szyny? Jeśli pierwsza metoda, to ciąć obie szyny jednocześnie (bo chyba ta tarcza jest szersza od rozstawu szyn w torze h0), czy każda pojedynczo?
 

Bolesław 102

Bolesław Wielki Znawca Wszystkiego
Reakcje
361 98 10
#68
Osobiście docinałem w ubr.Dremelem zwykłą tarczką dołączoną do zestawu (400/1mm.). Odręcznie pojedynczą szynę od główki po stopkę,po wcześniejszym dokładnym odmierzeniu i wytrasowaniu cieniutkim miękkim ołówkiem.Szyny są tak miniaturowe że żadne szablony nie są potrzebne (nie sprawdziłyby się).W podobny sposób docinałem zbyt długie piny w sygnalizatorkach produkcji 'Levisa".Po docieciu wymagane jest delikatne doszlifowanie,by zlikwidować ew.zadziory.Rozpoczynając cięcie musisz wziąć pod uwagę grubość (szerokość) samej tarczki (w moim przypadku 1mm.).Czyli ciąć po zewnętrznej krawędzi linii.Zacznij,a na pewno Ci "wyjdzie":)
 
Ostatnio modyfikowane przez moderatora:

Kpt. Nemo

Łowca cech
Donator forum
Ekspert
Reakcje
20.243 496 29
#69
Skazałem się am na męki, i obciąłem fleks żyletką tak jak obiecywałem, tnąc ongiś żyletką marki "Polsilver" nie przeżywałem takich katuszy jak przy użyciu podarowanych marki "Tiger"tych nie polecam, są twarde i kruche, mówiąc prawdę zużyłem ich sześć aby przeciąć ten fleks, makabra.
Mój przyrząd.

P1260104.JPG


Proces cięcia, na torach leży klocek z lignofolu z frezowanymi rowkami, służy jako opór dla przyrządu i w pewnym sensie ochrona paluszków.
Ale mam zniszczone łapy i stare, no ale młodzieńcem to już nie będę.

P1260105-crop.JPG


Dwie nieudolne próby pokazania efektów cięcia, powiedzmy tak, zadawalająco, jedna z powierzchni była lekko skośna w kierunku na zewnątrz, można dopiłować.

IMG_1263.jpg


Bardziej obnażony z podkładów, w mroku.

P1260107-crop.JPG


Reasumując, można ciąć, ale lepiej ciąć żyletko-piłką, jeszcze lepiej jak ktoś umie szczypcami lub dremelem, ilość inwektyw wypowiedzianych pod różnymi adresami, nie rekompensuje straty czasu i wysiłku, ale jak się ma tylko żyletkę to można, co udowodniłem.

Powodzenia.
 

śledź

Znany użytkownik
Donator forum
Reakcje
1.695 58 9
#71
Pawle. TAKIE rece zwa sie ZLOTE :) Jak rowno, brawo!
Piękny, gramatyczny bełkot w nowoczesnej polszczyźnie.
Z całym szacunkiem dla Pana Pawła R i jego poświęceniu się, by ten wątek, który wygląda przyzwoicie dalej tak samo wyglądał to może i Wy ludziska docenicie choć trochę wysiłek innych i postaracie się poprawnie pisać. Chyba, że jest Wam bez różnicy czy robicie komuś ( łaskę czy laskę ).
 

Dominik

Znany użytkownik
FREMO Polska
NAMR
Reakcje
315 13 0
#72
metoda z "żyletką" działa lepiej gdy zamiast prawdziwej żyletki użyje się nożyka do tapet z ostrzem ponacinanym w piłkę. "Nacinanie" realizowałem zwykle naciskając ostrzem nożyka na jakiś większy nóż kuchenny, albo szczypce bocznego cięcia czy tam inne kombinerki. Największa zaleta tego rozwiązania ujawniła się w zeszłą niedzielę gdy pod koniec warsztatów PMMowych wszyscy już byli spakowani ze swoimi Dremelami a trzeba było na cito uciąć świeżo przyklejony na moduł tor. Zaleta jest taka, że narzędzie można przygotować w 40-50 sekund. Szczerze powiedziawszy na dłuższą metę nie chciałbym wracać do pracy tym patenetem ale jak się ma do ucięcia szyny na jednym module to nie ma się co rozczulać.
 

tomekkor

Znany użytkownik
Reakcje
5.512 31 1
#74
Jestem początkującym toromistrzem, ale po próbach z piłką ROCO zdecydowałem się na dremel, koniecznie z przedłużką.
Mam w planie setki cięć i znając swój temperament, nie wytrzymałbym psychicznie ręcznego "rajbowania".
Dlaczego przedłużka jest konieczna? Ano dlatego, że obudowa dremela jest większej średnicy niż tarcza i używanie samego dremela skazuje na cięcie po skosie. Przedłużka jest cieńsza i umożliwia cięcie dokładnie pod kątem 90st. w pionie.
Oczywiście pewna ręka i oko muszą tej czynności towarzyszyć. Cięcie jednej szyny zajmuje ok 2 sekundy.
Ja docinam szynę z niewielką nadwyżką, którą potem doszlifowuję bokiem tarczy delikatnie dociskając. Szlifowanie zajmuje 3 sekundy. Szyna po 5 sekundach wychodzi idealnie gładka, a ewentualne zadziorki powstające z boku szyny i łatwo odchodzą po potraktowaniu jakimś cienkim metalowym przedmiotem, np. cieniutkim śrubokręcikiem (żółty na zdjęciu)
Tu mój plac budowy z całym zapleczem sprzętowym, w tym dremel z przedłużką:
 

Maślak

Nowy użytkownik
Reakcje
4 0 0
#77
Jako amator budujący kolejkę dla syna nie mam i nie przewiduję kupna specjalistycznych i drogich narzędzi. Problem docinania torów początkowo próbowałem rozwiązać z użyciem szczypiec i obcęgów, ale wyrównywanie brzegów na szlifierce stołowej lub taniej ręcznej akumulatorowej okazało się dla mnie na tyle niewygodne że brzegi zacząłem wyrównywać pilnikiem do paznokci który dobrze sobie z tym radzi. Obecnie flexy pomiędzy rozjazdami mocuję w imadełku i przecinam właśnie takim pilnikiem mając od razu wyrównane końcówki. Jeżeli chcę rozciąć tory pomiędzy segmentami, to pomiędzy segmenty wstawiam obok torów wkładkę z tektury grubości pilnika, skręcam segmenty, mocuję tory i i w tej szczelinie jadę pilnikiem. Pomimo niepozornego wyglądu to narzędzie "gryzie" dość dobrze.
kolejka.JPG
niepozornego
 

melonowy

Znany użytkownik
Reakcje
1.067 20 1
#78
A ja trochę odświeżę.
Jak tniecie (pod jakim kątem) tory jeśli one tak leżą na łączeniu modułów? Bo żeby podkłady i szyny nie wychodziły poza dechę, to po skosie...?
20210628_191323.jak-zmniejszyc-fotke_pl.jpeg

Zdjęcie poglądowe. Takich szpar nie ma. ;)
 

garou

Ostrzeżony
Reakcje
4.111 416 99
#79
A ja trochę odświeżę.
Jak tniecie (pod jakim kątem) tory jeśli one tak leżą na łączeniu modułów? Bo żeby podkłady i szyny nie wychodziły poza dechę, to po skosie...?
Zobacz załącznik 822892
Zdjęcie poglądowe. Takich szpar nie ma. ;)
Moim zdaniem w takich sytuacjach powinno się ciąć w linii łączenia poszczególnych segmentów. Dzięki temu (moim zdaniem) łącząc skrzynki ze sobą minimalizujesz ryzyko jakichś zaczepów o profile szyn ciętych po linii prostopadłej do osi toru. Chyba że oddalisz je od siebie, ale wtedy większe dziury będą.

Te dwie skośne krechy brązowe to jedna z szyn:

c.jpg
 
Ostatnio edytowane:

melonowy

Znany użytkownik
Reakcje
1.067 20 1
#80
Dzięki.
No właśnie jak widać też się zastanawiałem nad tym i sugerowałem sobie cięcie "po skosie" szukając u Kolegów potwierdzenia.
W powyższym przypadku (zdjęcie) cięcie prostopadłe do osi toru zupełnie nie wchodzi w grę.
Jak napisałeś dziury albo będą duże, a nawet wielkie i całkowicie nieprzejezdne, albo uszkodzenia toru na łączeniu to pewnik.
Myślałem też o jakimś cięciu "zygzakiem", ale porzuciłem to i przychylam się również jak i Ty do cięcia "po skosie" wzdłuż linii łączenia skrzynek.
Ciekawe, czy inni podzielają to zdanie?
 

Podobne wątki