Witam !
Zachęcony przez ogólny klimat na forum i niespotykany nastrój na dioramach Heńka Stara postanowiłem "wrzucić" coś od siebie. Po 30latach przerwy i makiety TT z czasów DDR "powalczę" z kilkoma dioramami w skali HO, które planuję umieścić kiedyś na "torcie". Na razie potraktuję je jako naukę i będę wdzięczny za wszelkie sugestie.
Na 1 ogień pójdzie Browar w rozbiórce firmy Vollmer.
Zaczynam od żmudnego docinania elementów i patynowania. Już widzę że jako fugi nieźle sprawdza się farba akrylowa beton firmy Faller z domieszką czarnej. Zauważyłem też , że chyba błędnie zaopatrzyłem się w całą baterię odcieni farb olejnych . Ze względu na zapach i czas schnięcia chyba akryle byłyby lepsze. Nie wiem , co zrobić z rozpuszczalnikowymi, może je wymaluję przy modelach pojazdów?
Widzę też, że Vollmer popełnił błąd- budynek jest częściowo zburzony, a ściany mają tylko stronę zewnętrzną... Chyba czeka mnie sprawdzenie się z kartonem.
Ktoś na forum napisał , że to jest jak narkotyk. Tak , 3 dni do 2:30. Żona dziwnie patrzy... To normalne?
Pozdrawiam!
Zachęcony przez ogólny klimat na forum i niespotykany nastrój na dioramach Heńka Stara postanowiłem "wrzucić" coś od siebie. Po 30latach przerwy i makiety TT z czasów DDR "powalczę" z kilkoma dioramami w skali HO, które planuję umieścić kiedyś na "torcie". Na razie potraktuję je jako naukę i będę wdzięczny za wszelkie sugestie.
Na 1 ogień pójdzie Browar w rozbiórce firmy Vollmer.
Zaczynam od żmudnego docinania elementów i patynowania. Już widzę że jako fugi nieźle sprawdza się farba akrylowa beton firmy Faller z domieszką czarnej. Zauważyłem też , że chyba błędnie zaopatrzyłem się w całą baterię odcieni farb olejnych . Ze względu na zapach i czas schnięcia chyba akryle byłyby lepsze. Nie wiem , co zrobić z rozpuszczalnikowymi, może je wymaluję przy modelach pojazdów?
Widzę też, że Vollmer popełnił błąd- budynek jest częściowo zburzony, a ściany mają tylko stronę zewnętrzną... Chyba czeka mnie sprawdzenie się z kartonem.
Ktoś na forum napisał , że to jest jak narkotyk. Tak , 3 dni do 2:30. Żona dziwnie patrzy... To normalne?
Pozdrawiam!