Koledzy, chciałbym reaktywować temat. Ze względu na pobór mocy, postanowiłem odseparować od siebie dwa odcinki torowiska. Niestety nie doczytałem jednej rzeczy i popełniłem błąd, który kosztował mnie spaleniem wzmacniacza Roco 10764 (za duża różnica napięć pomiędzy odcinkami). Natomiast nie to jest problemem. Chodzi o to, że po zastosowaniu takich samych zasilaczy (laptopowe), dzieją się niezrozumiałe dla mnie rzeczy. Obecnie posiadam wzmacniacz Roco 10764 i starszy model 10761 (kupiłem używany po spaleniu 10764). Połączone są 4 żyłowym przewodem gniazdami Booster Out. Polaryzacja na obu odcinkach jest taka sama.
Wzmacniacz Roco 10764 jako master, czyli z podpiętym Multimausem:
Przypadek nr 1:
Lokomotywa spalinowa Roco z gumkami na kołach. Kiedy przejeżdża z jednego odcinka na drugi robi się STOP na Multimausie. Dzieje się to w momencie najechania kół z gumkami, pozostałe koła nie powodują odcięcia prądu. I jeszcze jedna uwaga - zatrzymanie następuje tylko w przypadku przejeżdżania z odcinka zasilanego przez 10761 na odcinek zasilany 10764. W drugą stronę lokomotywa przejeżdża bez problemu.
Przypadek nr 2:
Lokomotywa EU07 od SM bez gumek na kołach. Taka sama próba jak powyżej. Natomiast tu nic się złego nie dzieje. Elektrowóz przejeżdża z jednego odcinka na drugi bez zatrzymania, z tym że, jak przejeżdża z 10761 na 10764 zapala się na milisekundę czerwona dioda na wzmacniaczu ale nie powoduje to odcięcia prądu.
Wzmacniacz Roco 10761 jako master:
Przypadek nr 1:
Spalinowóz przejeżdża z jednego odcinka na drugi bez zatrzymania,
Przypadek nr 2:
Również EU07 przejeżdża bez problemu w jedną i drugą stronę.
O co tu może chodzić?
Pozdrawiam,