To może ja zacznę od odkurzania po kotach:
1/ jak się ma dwa sierściuchy, a pewnie i jeden to dużo, bez samo-jeżdżącego odkurzacza typu roomba- czy jak je tam zwą - nie obejdzie się. U mnie (90m^2) jeździ codziennie, zapełniając zbiornik bez wyjątku.
2/ a do makiety - używam domowego, wodnego z regulacją mocy (na min.) i "sawką płaską"...
3/ modele raczej rezydują w pudełkach (bo makieta w budowie) więc ich nie odkurzam - tu bardziej widzę pędzel powinien się nadać.
Ale plac budowy sprzątam dość regularnie. Jak się uważa, to da radę nie zrobić większych szkód. U mnie pojawia się coraz więcej detali - więc zobaczymy jak to będzie wyglądało w przyszłości.