Zgadzam się z przedmówcą na 100%. Wiem, że Ok22 były w Gdyni przed wojną i po, pewnie jeździły tą trasą nawet z podobnymi wagonami, ale coś w tym Cargulowskim składzie było nie halo. Może ten jarmarczny emblemat na dymnicy (jestem strasznie czuły na takie rzeczy), a może świadomość, że skład przyjechał z drugiego końca Polski na gościnne występy i zaraz odjedzie. Szkoda wielka, u Czechów na przykład czynne parowozy są rozproszone po całym kraju i po prostu wożą ludzi, a u nas się nie da.
Z innej mańki zapytam: na fotkach jest tzw. Złoty Wykop poniżej Osowy, a po lewej mamy bocznicę do Polifarbu. Czy ktoś pamięta, w którym roku ją rozebrali?