Chłopaki masakra, dzisiejszą datę muszę wpisać do pamiętnika którego nie prowadzę odbyłem dzisiaj swój dziewiczy rejs, maszynista po minięciu wyjazdowego z rudy bielszowice po prostu sobie wstał i powiedział - JEDZIESZ :shock: , no i pojechałem aż do sosnowca jęzora nie popełniając po drodze prawie żadnego błędu a po raz pierwszy siedziałem za nastawnikiem, to była jazda, do mysłowic z czterema postojami pod semaforami osiągnąłem na maxa 35/h bo na więcej warunki szlakowe nie pozwalają, a za mysłowicami rozpędziłem byczka do 45/h bo na więcej warunki szlakowe nie pozwalały i w koncu dojechałem na żeberko na jęzorze no i nawet dojeżdżanie do stojącego taboru prawie mi wyszło tu pomógł mi maszynista ale jak na pierwszy raz to było całkiem nieźle, a tak przy okazji za zabrzem biskupicami pod wiaduktem widziałem jakichś dwóch mikoli z aparatami w rękach którzy nas focili, przyznać się bez bicia kto to był