Tych enerdowców to chyba wszyscy znają. Wstawiono tu kilka fotek, każda uchwyciła chwilę świata który istniał. Jak się okazuje różne sytuacje były możliwe. Warto o tym pamietać nim wygłosi się swoje zdanie. A co do mojego eszlelonu, jeszcze sporo pracy aby go ukończyć. Fotki zrobiłem gdy tylko pojazdy pancerne wróciły po malowaniu i konwersji. Nie mogłem się powstrzymać aby nie ustawić ich na platformach, ot tak dla chwili radości.... bo obserwowałem piekne eszelony kolegów; tutaj na forum, na wystawach...i zamarzyłem, aby mieć swój.