• Ten serwis używa "ciasteczek" (cookies). Korzystając z niego, wyrażasz zgodę na użycie plików cookies. Learn more.
  • Szanowny Użytkowniku, serwisy w domenie modelarstwo.info wykorzystują pliki cookie by ułatwić korzystanie z naszych serwisów. Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Bocznica Kamieniołomu Strzelin (+ suplement z okolicy)

Kylogram

Znany użytkownik
Reakcje
1.501 33 3
#1
Słowem wstępu

Strzelin, niewielkie miasteczko na południe od Wrocławia, ma wielowiekową historię. Pierwsze wzmianki na jego temat znajdujemy w źródle pisanym z 1228 roku. Pod koniec trzynastego wieku, ostatni niezależny książę piastowski na Śląsku - Bolko II Mały zwany Świdnickim, a według innego nazewnictwa, Bolko I Świdnicki zwany Surowym - nadał miastu prawa miejskie, otoczywszy je murami obronnymi z granitu. Ów granit wydobywany był w kamieniołomie odległym o rzut beretem baskijskim od miasta. Notabene z tegoż granitu już wcześniej (!) została zbudowana rotunda Św. Gotarda, jeden z bardzo niewielu (które przetrwały do dziś) romańskich kościołów na planie koła na terenie naszego kraju. Warto przyjechać go zobaczyć, również dla refleksji w kontekście architektury, jaką pobudowano w jego bezpośrednim otoczeniu... Kończąc temat rotund wspomnę tylko, że równie unikatowa rotunda znajduje się w Strzelnie na Kujawach. Strzelin i Strzelno, tak daleko od siebie, a jaki ciekawy kontekst je łączy. Zresztą, Strzelin to warte odwiedzenia urokliwe miasteczko, z obecnie odbudowaną wieżą ratuszową, rewitalizowanym rynkiem i ciekawymi kamieniczkami w jego obrębie, gdzie można m.in. smacznie i niedrogo zjeść, uzupełniając siły np. po eksploracji tutejszego słynnego kamieniołomu.

Kamieniołom

Strzeliński kamieniołom jest świadkiem osiemsetletniej historii, podczas której doświadczył m.in. rewolucji technologicznych. Przed wojną królowała praca ręczna, choć sam transport granitu "w świat" znacząco ułatwiała kolej żelazna otwarta jesienią 1871 roku, wspomagana przez zakładową kolejkę wąskotorową. Oczywiście używano już wówczas do przemieszczania urobku takich utensyliów:

1 wieże.jpg


większości których istnieniu kres położyła spółka: Sowieci & Uciekający Niemcy. Jak to było podczas wyzwolenia, wszyscy wiemy. I Sowietów i Niemców interesowało to, co niemieckie. Sowiet chciał zdobyć lub zniszczyć, a Niemiec ewakuować lub zniszczyć. Zgrali się tak idealnie, że 90% Strzelina obrócili w perzynę. To znaczy w rumosz ceglano-kamienny.

Po wojnie natychmiast przystąpiono do uruchomienia wydobycia granitu, ponieważ jako minerał wystarczająco twardy (chociaż w skali twardości Herr Mohsa jest w jej połowie, taki zwykły średniak w krainie mineralogii) jest on idealny do budowy trwałej nawierzchni czy elementów wykończeniowych nie poddawanych nadmiernym naciskom, takich jak: krawężniki, chodniki, stopnie (trepy) schodów do budynków, płyty nagrobne, rzeźby i różne detale architektoniczne, czy też tzw. podjazdy przed domami jednorodzinnymi (u tych bogatszych, bo biedniejsi kładą kostkę bauma). Geografia użycia granitu w Polsce zależy od stosunku: cena_w_detalu_plus_koszt_transportu / cena_w_hurcie, zatem im dalej na północ i wschód łuku Wrocław-Kielce-Kraków, tym drożej. Jak się zdaje, Suwalszczyzna płacze.

Bocznica i jej urządzenia techniczne

Obecnie w kamieniołomie używany jest transport drogowy i kolejowy, za pomocą których produkt jedzie w świat. Bocznica jest skromniutka, dwutorowa raptem, ale dla lepszego zobrazowania sytuacji sporządziłem jej schemat:

2 utbs.jpg


Początkiem bocznicy jest rozjazd nr 101 w torze głównym zasadniczym nr 1 stacji Strzelin. Bocznica zabezpieczona jest żeberkiem ochronnym nr 101a, a zezwolenie na wyjazd z niej daje świetlna tarcza manewrowa Tm 102. Żeberko ochronne oraz rozgałęzienie bocznicy na tory nr 101 i 103 zrealizowano za pomocą rozjazdu podwójnego angielskiego nr 102, który jest ustawiany w ciekawy sposób, tzn. rozjazd "cd" od trony bocznicy ustawiany jest elektrycznie, a rozjazd "ab" od strony toru głównego (i żeberka) - ręcznie. Latarni Cauera nie ma.

3.JPG


Dalej tory przekraczają drogę wjazdową do kamieniołomu (jest to przejazd oczywiście bez zapór, które zamontowane są tylko w torze szlakowym i obsługiwane przez dróżnika przejazdowego)

4.jpg


i łukiem biegną wzdłuż rampy załadowczej; tu widok z poziomu torów i placu na rampie - trzeba uważać, żeby nagle nie znaleźć się kilka metrów niżej.

5.jpg


6.jpg


Kiedyś do załadunku używano wieży załadowczej:

7.jpg


Jest to budowla o tyle ciekawa, że postanowiłem zwiedzić jej wnętrze.
W tym pomieszczeniu znajdowały się komory nasypowe przenośnika taśmowego,

8.jpg


który transportował materiał w górę przez ten korytarz

9.jpg


aż w tym pomieszczeniu na górze wieży następowało rozdzielenie materiału

10.JPG


11.jpg


na cztery koryta ładunkowe.

12.JPG


13.jpg


Załadunek wagonów był zatem sekwencyjny i wymuszał cykl czasowych zamknięć koryt ładunkowych na czas podstawiania kolejnego wagonu.

14.JPG


Jak widać, obecnie cała instalacja składa się niemalże tylko z betonowego szkieletu, który w końcu zostanie ostatecznie rozebrany. Wszystkie urządzenia zdemontowano dawno temu.

W pobliżu wieży znajduje się nieużywana zakładowa stacja paliw. Może być inspiracją dla modelarzy, zatem postanowiłem umieścić i jej zdjęcie.

15.jpg


Jeden z dystrybutorów wydał w życiu milion litrów paliwa. Wydaje się, że to dużo, ale jak uwzględnimy pojemność zbiornika paliwa ciężarówki oraz ich liczbę tu pracujących, plus koparki i samochodowe młoty pneumatyczne, to okaże się, że można tę wartość uzyskać przez raptem kilka lat pracy. Dla nas, posiadaczy samochodów w zasadzie małolitrażowych, wartość ta jednak wygląda imponująco.

16.JPG


cdn.
 
OP
OP
K

Kylogram

Znany użytkownik
Reakcje
1.501 33 3
#2
Jeszcze tabliczka znamionowa, gdyby kogoś interesowała czechosłowacka technika.

17.jpg


Nieopodal wieży, przedzierając się przez drzewka i chaszcze, schodzimy do poziomu torów i podążamy dalej wzdłuż bocznicy. Tu jest już pojedynczy tor wyciągowy nr 103a, ponieważ oba tory bocznicy spotkały się w okolicy wieży w rozjeździe nr 104. Tory wyciągowy jest używany niemalże do samego koziołka oporowego na jego końcu.

18.JPG


Dalej już nie ma nic, cech na szynach nie szukam, bo roślinność mnie wyprasza, odwracamy się zatem i mamy taki oto widok w stronę przeciwną.

19.JPG


Więc z buta, i po chwili rozjazd nr 104. Po prawej jest ekran zabezpieczający przejeżdżające nieopodal pociągi przed odrzutami kamienia podczas załadunku.

20.JPG


Manewry na bocznicy prowadzi zakładowa "stonka", która pokazuje się na kilku zdjęciach tego artykułu.

21.jpg


22.jpg


Lokomotywa PKP Cargo podstawia puste węglarki na jeden z torów, a następnie "stonka" łapie po kilka wagonów i kolejno podstawia pod rampę załadowczą. Obecnie załadunek nie jest prowadzony tak spektakularnie jak kiedyś, tj. za pomocą wieży załadowczej, a po prostu łyżkami ładowarek, które z rampy zrzucają ładunek do Eaosów. W przypadku nadawania bloków kamiennych, używany jest zakładowy dźwig samochodowy.

Po sformowaniu załadowanego pociągu ponownie przyjeżdża lokomotywa Cargo i następuje odjazd na stację Strzelin, skąd następnie pociąg jest wyprawiany do celu podróży.

23a.JPG


Całość brzmi trywialnie, ale sam kamieniołom to olbrzymie wyrobisko granitu, najgłębsze w Europie i wielkością drugie na świecie. Główne wyrobisko ma ponad pół kilometra długości i ponad 120m głębokości. Jego dno jest częściowo zalane. Widok z punku widokowego jest niesamowity, spadające ze skarpy i częściowo zanurzone w wodzie "kamyczki" wydają się być niedużym kruszywem, ale ich wielkość oraz rozmiar całego wyrobiska łatwo sobie uzmysłowić patrząc na mikroskopijną tutaj koparkę czy samochodowy młot pneumatyczny.

23b.JPG


Po skale spływa woda z odsłoniętych żył wodnych. Ciekawe jak bardzo zmienił się poziom wód głębinowych w obrębie kamieniołomu przez te wszystkie lata eksploatacji.

24.JPG


To jak, schodzimy na dół? :)

25.JPG


Obecnie używa się już nowoczesnych technologii, np. dźwigów o nośności 20t, ale pozostałości po dawnych czasach jest więcej, jest to m.in.
jedna z wież podnośnikowo-linowych zachowana za budynkiem biurowym,

26.JPG


tu z innej strony:

27.JPG


I to by było na tyle. Opuszczam kamieniołom i z wiaduktu drogowego wykonuję jeszcze pożegnalne zdjęcie części południowej głowicy stacji Strzelin wraz z początkiem bocznicy.

28.jpg


W ostatnim słowie

Strzeliński kamieniołom oferuje w sprzedaży materiał drogowy, brukowy, kruszywo i bloki skalne. Przy jego wykorzystaniu powstało wiele ważnych budowli, m.in. ratusz w Berlinie czy pomnik Nike i znany wszystkim "Pekin" w Warszawie. Technicznie możliwe jest wejście na teren kamieniołomu "na dziko", ale nie polecałbym tego nie tylko ze względu na konsekwencje wtargnięcia na teren prywatny, ale również czyhające niebezpieczeństwa, w tym roboty strzałowe, ruch ciężkich maszyn i głębokie wykopy. Osobiście postarałem się o formalną zgodę na wejście na teren. Niestety nie miałem możliwości czasowych zwiedzać bocznicy podczas załadunku na wagony.

Źródła:
1. Zygmunt Świechowski: Architektura romańska w Polsce, wyd. DiG, W-wa 2000
2. www.mineral-polska.com
3. Internet
 
Ostatnio edytowane:
OP
OP
K

Kylogram

Znany użytkownik
Reakcje
1.501 33 3
#3
Suplement

W ramach odwiedzin strzelińskiego kamieniołomu i samego miasteczka, nie mogłem sobie odmówić (nie)przyjemności odwiedzenia trzech okolicznych stacji kolejowych na zlikwidowanej linii kolejowej nr 321 Grodków - Głeboka. Partykuła w nawiasie jest uzasadniona, ponieważ niestety - zwłaszcza w przypadku Jegłowej - zastałem, jak to się mówi, obraz nędzy i rozpaczy.

Otwarty w 1891 roku szlak wytyczono okrężną trasą, ponieważ miał uwzględniać obsługę transportową lokalnych gospodarstw rolnych i kamieniołomów. Ruch na nim odbywał się najpóźniej do 1987 roku [3].

Głęboka Śląska

Budynek stacji Głęboka (używana jest też nazwa: Głęboka Śląska, jednakże na tablicy drogowej miejscowości nie ma przymiotnika) jest bardzo niewielki i zupełnie nie przystaje do rozmiaru tej niegdyś węzłowej stacji. Obecnie jest zaadoptowany do celów mieszkalnych, a jedna z lokatorek, starsza pani, powiedziała mi, że 20 lat temu był to budynek piętrowy, lecz góra została strawiona pożarem. Przeczy temu to zdjęcie sprzed ponad 30lat:

h głęboka.jpg

Fot. M. Jerczyński

Jeśli dodatkowo uwzględnimy fakt, iż owa pani wskazała zeszły rok jako moment demontażu nawierzchni torowej, podczas gdy na torowisku rosną obecnie nie tylko krzaki, ale wręcz drzewka, to raczej nie jest ona wiarygodnym świadkiem historii.

Na niestrawny deser, widok obecny. Nie mogłem wykonać zdjęcia takiego jak historyczne, bo krzewy wszystko zasłaniają. Stoję na dawnej rampie czołowo-bocznej.

s2.JPG


Pozostałości infrastruktury kolejowej są dobrze widoczne (np. rampa, zamieniona obecnie w miejsce pogaduszek przy plastikowym stoliku z marketu, siedząc na plastikowych krzesłach z marketu), jednak poza budynkiem stacji nie ma tu chyba już nic do zobaczenia - bo chyba nie uznamy za interesujące maszty latarni peronowych. Nie byłem w stanie przedrzeć się przez zarośla, aby szukać jakichś artefaktów. Po krótkim rekonesansie pojechałem zatem do Jegłowej.

Jegłowa

Kiedy pierwszy raz w życiu przyjeżdżacie do jakiejś miejscowości szukając opuszczonej stacji kolejowej, już niezaznaczonej na mapie wujka gugla, to na jaką ulicę się kierujecie? Oczywiście na ulicę Kolejową, prawda? A tu: pudło :) Wzdłuż prowadzącej do pól ulicy Kolejowej znajdziemy tylko prywatne domy, a sama stacja znajduje się znacznie dalej, przy ulicy Lipowej, po której przebiega granica miejscowości.

Fotografia z czasów świetności:

h jegłowa.jpg

Fot. M. Jerczyński

Tu znowu czekało na mnie zaskoczenie.
Z dostępnych mi informacji wynikało, iż budynek jest na piętrze zamieszkały, okazało się jednak, że lokatorzy się wyprowadzili, a ich miejsce zajęli złodzieje i wandale. Ukradziono i zdemolowano wszystko, co można było ukraść i zdemolować. Na parterze rozpalono ognisko. Powyrywano wszystkie kable elektryczne ze ścian, nie oszczędzono nawet płyt gipsowo-kartonowych, za pomocą których lokatorzy na piętrze wydzielili sobie toaletę. Co ciekawe, znalazła się osoba zainteresowana kupnem budynku, ale PKP nie wyraziło zgody na sprzedaż. A przecież w Polsce jest wiele rodzin, które mieszkają w kiepskich warunkach, a tutaj byłoby ciepło, sucho, widno i... cicho, bo pociągi już nie jeżdżą. Na tę chwilę budynek, o tak ładnej architekturze - zobaczcie fryzy, kolory cegieł, nie takie ceglane byle co jak w zwykłej oborze - niszczeje. Można było coś zyskać, tymczasem - nikt nie wygrał. A pomyślmy, jaki byłby obecnie koszt wzniesienia takiego ceglanego budynku na własnej działce.

Porcja smutnych zdjęć:

s4.jpg


s5.jpg


s6.JPG


s7.JPG


s8.JPG


s9.JPG


s10.JPG


Przeworno

Z zupełnie niezrozumiałych powodów mam sentyment do Przeworna, a przecież nikt z mojej rodziny nie pochodzi z tamtych stron ani tam nie mieszkał. Kiedyś była to stacja węzłowa, chciałoby się napisać: tętniąca życiem, choć czas leciał tamze naprawdę poowoolii. Klimat tamtych czasów doskonale oddają pokazywane tu historyczne z drugiej połowy lat 80tych; dla otrzeźwienia pod nimi pokazuję stan obecny z podobnego punktu zobrazowania (ze względu na roślinność, nie było możliwe takie samo kadrowanie).

h przew1.jpg

Fot. M. Jerczyński

w przew1.JPG


h przew2.jpg

Fot. M. Jerczyński

w przew2.JPG


Po zamknięciu linii następował powolny upadek infrastruktury, przy wydatnym udziale lokalnych złodziei, a jedynie z powodu zamieszkiwania budynku przez dwie rodziny, nie został on jeszcze doprowadzony do stanu takiego jak stacyjna wieża ciśnień.

s12.jpg


cdn.
 

Załączniki

Ostatnio edytowane:
OP
OP
K

Kylogram

Znany użytkownik
Reakcje
1.501 33 3
#4
s14.JPG


s15.jpg



s16.JPG


s17.JPG


s18.JPG


Detal architektoniczny budynku stacyjnego

s19.JPG


świadczy, podobnie jak w Jegłowej, o kunszcie projektanta i wykonawców.
Oczywiście na stacji nie ma już torów, na równi stacyjnej jest letni ogródek

s20.JPG


ale nadal stoi żuraw do nawadniania parowozów.

s21.jpg


Przedzierając się przez zarośla, nie mogłem uwolnić się od powracającego pytania: gdzież Przeworno z tamtych lat?

Na koniec: łyżka miodu

Szlak Świdnica Kraszowice - Jedlina Zdrój, chyba najpiękniejsza linia kolejowa w Polsce w Polsce, bardzo cenny zabytek techniki, jest w gruntownej przebudowie.
Budynek stacji Jugowice, kiedyś w stanie oj nieciekawym, został gruntownie wyremontowany. Jakże teraz pięknie wygląda! W budynku jest wiejska świetlica, dzieci korzystają z komputerów, w dawnym magazynie urządzono salę do spotkań/imprez, teren wokół świetnie zagospodarowano.

z1.jpg


Można? Można.

Podziękowanie

Bardzo dziękuję Panu Michałowi Jerczyńskiemu za zgodę na wykorzystanie w tym artykule historycznych zdjęć Głębokiej, Jegłowej i Przeworna. Zdjęcia te, wraz z opowieścią przenoszącą nas w tamte czasy, zostały opublikowane w Świecie Kolei nr 7/2005.

Źródła:
1. Świat Kolei 7/2005
2. Internet
3. Atlas Linii Kolejowych Polski 2010
 
Ostatnio edytowane:
OP
OP
K

Kylogram

Znany użytkownik
Reakcje
1.501 33 3
#5
Tor wąski strzelińskiego kamieniołomu

Przed wojną na terenie kamieniołomu istniała sieć torów wąskotorówki, a ile z dawnej sieci pozostało do naszych czasów, jest tajemnicą. Tory zostały albo zdemontowane, albo przysypane ziemią i drobnym kruszywem. Jest jakaś nikła szansa odkrycia reliktów w momencie likwidacji kopalni w (dalekiej?) przyszłości. Z pewnych źródeł wiem, że przy obecnym tempie eksploatacji i braku zgody na połączenie z zachodnim wyrobiskiem, kres wydobycia nastąpi relatywnie niedługo. Osobiście nie wierzę w taki scenariusz; Strzelin wydobywa wytrzymały granit drobnoziarnisty, bardzo dobry jakościowo, potrzebny w wielu dziedzinach gospodarki, a dodatkowo, w odróżnieniu od innych pobliskich kamieniołomów regionu, posiada bocznicę kolejową umożliwiającą eksport asortymentu – w tym nawet np. bloków kamiennych – w Świat.

Podczas kolejnej, krótkiej wizyty na kopalni, szukałem pozostałości istniejącej tu kiedyś wąskotorówki rozwożącej urobek do ramp przeładowczych na wagony normalnotorowe. Podczas tego krótkiego rekonesansu znalazłem tory tylko w dwóch miejscach.
Biegną one w kierunku normalnotorowego toru ładunkowego, prostopadle do niego. Doskonale widoczne są obok biurowca kopalni (tu widać fragment toru z odbojnicami oraz, bliżej budynku, pojedynczą szynę toru równoległego),

z 4Z7A7005 — kopia.JPG


a także na placu manewrowym kilkadziesiąt metrów od bramy głównej.

z 4Z7A7012 — kopia.JPG


Z racji rozchodzących się szyn (to nie jest kwestia perspektywy) wygląda to na rozjazd, z fragmentem szyny iglicy (w dolnej części zdjęcia), ale z drugiej strony lewa szyna nie sprawia wrażenia specjalnie wyłukowanej, więc może to jest nomen omen po prostu odcinek prosty, zdemolowany przez przejeżdżający ciężki sprzęt.

A jaka jest szerokość toru? Ten niezniszczony, przy biurowcu, gdzie był sens dokonania pomiaru, ma szerokość 600 mm.

Aktualność danych: wrzesień 2021.
 

route

Aktywny użytkownik
Reakcje
407 2 0
#6
Na starych mapach (jak na poniższej z 1937) widać, że do kamieniołomu dochodziła jeszcze jedna bocznica kolejowa (zaznaczona na czerwono). Odchodziła ona od dawnej linii biegnącej do Łagiewnik Dzierżoniowskich.
Mapa osobno wyróżnia:
- (kolor zielony) tory kolejki wąskotorowej (Schmalspurige Nebenbahn)
- (kolor niebieski) kolej gospodarczą? (Straßen-u.Wirtschaftsbahn - google tłumaczy to jako: tramwaj i kolej handlowa)
Czy ktoś wie dlaczego stosowano takie rozróżnienie?
Czy to ze względu na szerokość toru, a może chodziło o coś innego?
Strzelin1937.jpg

źródło: MAPSTER
 
OP
OP
K

Kylogram

Znany użytkownik
Reakcje
1.501 33 3
#7
Tory wąskie od strony wschodniej, które zaznaczyłeś na zielono, mogły jedynie rozwozić urobek na rampy przeładunkowe. Na północ od wjazdu do kopalni, czerwonym kolorem zaznaczyłem

strzkam.jpg


istniejące do dziś, ale zarośnięte krzakami i rozpadające się rampy przeładunkowe. Tak wygląda ich fragment:

strzkam rmp.jpg


Na logikę wychodzi, że tor/tory wąskie prowadziły górą, a normalne były na dole. Być może poczas kolejnej wizyty na kopalni znajdę czas na eksplorację tych ramp, może znajdę jakiś ślad po wąskim torze.

Powyżej na zielono zaznaczyłem fragmenty znalezionych przeze mnie torów, których jednak nie ma na tej mapie. Moim zdaniem po raz kolejny udowadnia to uproszczenia przyjęte podczas rysowania tych map (w zakresie układów torowych). Dysponuję szkicem pokazującym inny układ wąskich torów, ale nie jest to dokument na 100% pewny, więc nie będę go pokazywał, aby nie wprowadzać niepotrzebnego szumu.

Bocznica od linii na Kondratowice to inna sprawa, ale nic o niej nie napisałem dlatego, że nie ma już żadnego śladu w terenie wskazującego jej istnienie, załadunek kruszyw odbywa się tylko oczywiście na bocznicy wzdłuż linii do Ząbkowic, a artykuł jest o istniejącej bocznicy : )
 

route

Aktywny użytkownik
Reakcje
407 2 0
#8
Dysponuję szkicem pokazującym inny układ wąskich torów, ale nie jest to dokument na 100% pewny, więc nie będę go pokazywał, aby nie wprowadzać niepotrzebnego szumu.
Geoportal po przełączeniu na mapę topograficzną pokazuje taki układ torów na terenie kamieniołomu.
Czy możesz go porównać ze szkicem i powiedzieć czy się pokrywają czy też nie?

StrzelinTopo.jpg
 
OP
OP
K

Kylogram

Znany użytkownik
Reakcje
1.501 33 3
#9
Szkic jest, jak wspomniałem, niedokładny i uproszczony w stosunku do torów pokazywanych przez geoportal. Ogólnie się pokrywa, tzn. dotyczy to odnóg wzdłuż (wschodniej) ściany wyrobiska, torów biegnących (na północ od biurowca) od wyrobiska w stronę ramp oraz tych na obecnym placu składowym obok nieużywanej wieży ładunkowej. W tym momencie geoportal jest dokładniejszym źródłem. Przy okazji zauważyłem pomyłkę w moim artykule, otóż tory wąskie przy biurowcu oczywiście nie prowadzą prostopadle do torów kolei o rozstawie normalnym, tylko są w osi ulicy Kamiennej, więc pod kątem około 45 stopni do nich.

A na koniec taka niekolejowa ciekawostka. Jedna z części wyrobiska. Ile "ugryziono" przez dwa lata? A proszę:

strzkam2019-2021.jpg


Z powodów podanych wcześniej uważam, że kopalnia dostanie koncesję na powiększanie wyrobiska na zachód, więc strzeliński granit będzie wydobywany jeszcze przez wiele lat. Do tysięcznej rocznicy wydobycia brakuje tylko dwóch wieków, kto wie, może wyrobisko pochłonie kiedyś Mikoszów, jak niegdyś "bieszczadzkie morze" pochłonęło m.in. wieś Solina...
 
OP
OP
K

Kylogram

Znany użytkownik
Reakcje
1.501 33 3
#11
Położenie tej szopy "nie pasuje" to dostępnych układów torowych, ale popytam kogoś, kto zna kogoś sąsiadującego z tą szopą, może ów coś wie...
O "okołostrzelińskich" kolejkach folwarcznych będę pisał na tym forum sukcesywnie, było ich dużo, np. w okolicach Kondratowic, ale pierwszą opisaną będzie, jak sądzę, kolejka 'przemysłowa' cegielni.

Jeszcze taki dodatek w sprawie kamieniołomu. Dawniej były trzy wyrobiska: kamieniołom "główny", "esy" i "mały".

strz3kam.jpg


W dwóch ostatnich "na nielegalu" często się kąpano. Bywali tacy chcący zaimponować dziewczynom młodociani playboye, że nawet skakali na główkę do esów. Aż dziw, że obyło się bez jakiejś tragedii. Teraz teren kamieniołomu uszczelniono lepiej niż obecnie granicę z Białorusią, a esy oprócz małej "kałuży" już zostały zjedzone przez wydobycie.
 
OP
OP
K

Kylogram

Znany użytkownik
Reakcje
1.501 33 3
#14
Odkurzam temat. Budynek, który wskazałeś, nie był (niestety) kolejową "szopą". Nikt z obecnych mieszkańców nic nie wie o tym, aby kiedykolwiek były tam jakieś tory. Potwierdza to również ta niedatowana niestety mapa narysowana przez Niemca urodzonego w Strzelinie w 1941 roku (obok stan obecny).

StrzelinJanusz.jpg


Czerwona strzałka wskazuje ten budynek. Strzałką niebieską pokazałem (dobrze widoczne) miejsce po budynku, gdzie mieściły się "sprzedawca samochodów i gospoda Ochschim". To jest niemieckie nazwisko; zalazłem reklamę z 1935 roku o takiej treści:

Wszystkie rodzaje transportu z ciężarówką i z koniem wykonuje szybko i niedrogo Kurt Ochschim, Strzelin. Restauracja „Zur Wilhelmshöh” tel. 538.

Branża jegomościa się zgadza, fakt istnienia "knajpki" również, być może autor tej odręcznie rysowanej mapy po prostu nazywał ją po nazwisku właściciela. Osób o tym nazwisku było wówczas w Strzelinie 12, ale chyba nie będę się zajmował rozwikłaniem ich relacji rodzinnych i stanu majątku...
 
OP
OP
K

Kylogram

Znany użytkownik
Reakcje
1.501 33 3
#15
Manewry z kamykami

Przejeżdżając pewnego czerwcowego dnia przez Strzelin, z wiaduktu nad torami kolejowymi ujrzałem poniższy widok: próżne wagony na bocznicy kamieniołomu czekające na załadunek.

man1.jpg


Trafiła mi się zatem wyczekiwana okazja do obejrzenia i pofotografowania manewrów na tej bocznicy. Natychmiast zmieniłem bieżące plany i pojechałem na ulicę Kamienną. Ulica ta jest głównym wjazdem (od strony miasta) do kopalni i przecina (dwa w tym miejscu) tory bocznicy. W rezultacie pociąg oczekujący na załadunek albo już skład ładowny muszą być podzielone na grupy wagonów i ustawione tak, by nie blokować transportu drogowego z kopalnią.

Maksymalna liczba podstawianych wagonów to 45. Są one dzielone na trzy grupy po maksymalnie 15 wagonów. Poniższy schematyczny rysunek (bez skali) pokazuje rozstawienie wagonów po ich dostarczeniu na bocznicę przez zakładową lokomotywę manewrową SM42-2572, symbolizowaną zielonym prostokątem.


m-mp1.jpg


Lokomotywa manewrowa ciągnąca skład próżnych węglarek wjeżdża na tor nr 101 bocznicy, gdzie zostawia maksymalnie 15 wagonów (w dniu, którym robiłem zdjęcia, stało ich tutaj 11) na północ (a na rysunku układu torowego na prawo) od ulicy Kamiennej, tym samym nie blokując przejazdu tą ulicą.

man3.jpg


Następnie przejeżdża na południe (czyli na lewo na schematycznym rysunku) od tej ulicy, gdzie na wysokości rampy załadunkowej zostawia kolejne max. 15 wagonów. Pozostałe max. 15 wagonów (co wynika oczywiście z d.u.t) jedzie na tor wyciągowy nr 103a i po przestawieniu zwrotnicy rozjazdu nr 104 jest podstawiana pod rampę, gdzie następuje załadunek.

Tak to wygląda zanim operatorzy ładowarek rozpoczną pracę.

man4.jpg


Ostrzeżenie o braku skrajni nie jest bynajmniej na wyrost.

man5.jpg


Na rampie jest już produkt handlowy gotowy do załadunku: kruszywo drogowe.

man6.jpg


Manewrówka oczekuje tuż za dawną wieżą załadowczą,

man7.jpg


będącą reliktem dawnych czasów, podobnie jak wystające z muru stalowe belki.

man8.jpg


Warto zwrócić uwagę na zmianę faktury muru oporowego świadczącego o dawnej rozbudowie rampy. Widok w stronę końca bocznicy, oczywiście. Położenie zwrotnicy dowodzi wykonaniu ostatniej czynności: podstawieniu wagonów pod rampę.

Jeszcze widok w stronę przeciwną.

man9.jpg


W tym momencie wracam do samochodu załatwiać swoje sprawy i pozostawiam bocznicę na pewien czas, ponieważ podczas załadunku i tak nie mógłbym poruszać się w pobliżu manewrującego taboru. Kwestia bezpieczeństwa – i mojego i pracowników kopalni i pracowników kolei – to rzecz podstawowa. Przecież i tak nie podejdę odpowiednio blisko, by zrobić zdjęcia wpadających do węglarki kamieni, natomiast druga i również istotna sprawa to tzw. „stosunek pracy”. Ja teraz mam czas wolny i realizuję – jeśli można to tak nazwać – swoje hobby. A ci ludzie (fizycznie) pracują, więc nie będę więc przeszkadzał im w pracy. Ja już zarobiłem na przysłowiowy chleb, oni właśnie to robią.

Wracam po czterech godzinach. Dwie z trzech grup wagonów są już załadowane. Pierwsza z nich stoi pod dawną rampą przeładunkową z kolei wąskotorowej (było o tym tutaj). Węglarki są już załadowane kruszywem, które jednak nie wystaje ponad burty z powodu jego ciężaru (właściwie to gęstości, w tym kontekście).

man10.jpg


Lokomotywa manewrowa bardzo powoli popycha drugą grupę wagonów ku spotkaniu z tą pierwszą, już załadowaną. Mechanik robi to delikatnie, bo i ciężar do przemieszczenia jest niekiepski. Co chwila słychać metaliczne „dzyń” lub pełne wysiłku "tęęęę" przypominające, że teraz oprócz ludzi pracuje również ciężka stal. Ciężary, naciski, naprężenia i siły niewyobrażalnie ponad ludzkie siły.

man11.jpg


Manewrowy kontroluje zbliżenie, ale mechanik podstawia wagony z mistrzowską precyzją.

man12.jpg


W tym momencie na załadunek czeka tylko pozostałe 11 węglarek. Maksymalnie trzy minuty na wagon, więc po pół godziny załadunek będzie fertig.

Tymczasem ładowne wagony przetaczane są na tor zdawczo-odbiorczy nr 3 stacji Strzelin (według słów manewrowego ma on długość toru 268 metrów, jednakże zgodnie z moimi pomiarami, ta wartość pasuje raczej do toru nr 5).

man13.jpg


Po przejechaniu składu uwolniony został wyjazd z kopalni, co natychmiast wykorzystał kierowca ciężarówki.

man14.jpg


Do załadunku pozostała ostatnia grupa wagonów, które z wykorzystaniem toru wyciągowego zakładowa lokomotywa podstawi pod rampę załadunkową. Kilka minut na manewry, załadunek, odstawienie na tor numer 3. Czyli za dobrą godzinę wszystko powinno być zakończone, wliczając papierologię.

A do kogo należała (przynajmniej część, wszystkich nie sprawdzałem) Eaosów ?

man15.jpg


Nazwa właściciela (może dzierżawcy?) taboru rodzi pytanie: do czego inowrocławskim zakładom potrzebny jest krzem? Stety – niestety – nie jest to fabryka półprzewodników. Odpowiedź jest (nie)oczywista : )

Aktualność zdjęć: czerwiec 2022.
 
Ostatnio edytowane:
OP
OP
K

Kylogram

Znany użytkownik
Reakcje
1.501 33 3
#16
Dawne rampy załadunkowe

Przy okazji kolejnej wizyty w kamieniołomie zrobiłem kilka zdjęć dawnych ramp załadunkowych kruszywa z wagonów wąskotorowych (koleb) na wagony normalnotorowe. Oznaczone są one na poniższej mapce numerem (2). Na dole znajdował się tor normalny, natomiast na górze – tory wąskotorówki, skąd po prostu zsypywano ładunek do stojących poniżej wagonów normalnotorowych. Dla orientacji, wjazd na teren kopalni wskazuje cyfra (1).

kam-mapa.jpg


Kiedyś (wg opisu w latach 1945-50) to miejsce, sfotografowane z dystansu od strony wschodniej, wyglądało tak (słabo, ale jednak widać stojące na rampie koleby).

kam1945-50.jpg


Wklejam również drugie zdjęcie zassane z internetu.

0 Kamieniolomy_granitu_ul_Kamienna_Strzelin_10006416.jpg


Dziś te rampy z wolna się rozsypują. Tor ładunkowy od strony szlaku pozostał, natomiast tor drugi, znajdujący się w korytarzu pomiędzy kamiennymi rampami, nie istnieje. Ale pozostało kilka elementów kiedyś wykorzystywanych do przeładunku.
Nadal można oglądać zamontowaną wzdłuż rampy stalową szynę,

strzkamr1a.jpg


a od południa widoczny jest doskonale fragment szyny wąskotorówki.

strzkamr1b.jpg


Spacer rozpoczynam w miejscu oznaczonym na mapce niebieską kropką i idę na północ wzdłuż krawędzi rampy. Jest ona już zarośnięta młodniakiem. Trzeba uważać, żeby nie spaść jakieś 4 metry w dół.

strzkamr1c.jpg


Po kilkudziesięciu krokach spostrzegam wystającą z ziemi stalową belkę; po oczyszczeniu za pomocą grubego patyka okazuje się ona być podkładem kolejowym wąskiego toru.

strzkamr2.jpg


strzkamr3.jpg


strzkamr4.jpg


Próbuję iść dalej, ale gęstwina jest coraz większa, a w dodatku muszę kulturalnie wyjść z terenu kopalni, w przeciwnym razie zaraz mnie wygoni ochrona. Przechodzę zatem do miejsca oznaczonego zieloną kropką. Stoję teraz na poziomie toru normalnego i zapuszczam się na chwilę w zarośla.

strzkamr5.jpg


Krawędź lewej rampy, tej od strony szlaku, ma jeszcze malowanie ostrzegawcze.

strzkamr6.jpg


Tu kiedyś leżał tor. Ciekawe, czy kruszywo sypano do stojących tu węglarek tylko z prawej (zachodniej) rampy, czy też była możliwość sypania z obu tramp, w razie potrzeby.

strzkamr7.jpg


Decyduję się dalej nie eksplorować terenu, ponieważ kłują mnie dzikie maliny i zapomniałem wziąć butów trekkingowych. Ale i tak podczas tego krótkiego rekonensansu udało mi się znaleźć taki przedmiot.

strzkamr8.jpg


Jest to pokrzywiony stojak z tabliczką. Kto wie, może oznaczano na niej miejsce zatrzymania składu?
 
OP
OP
K

Kylogram

Znany użytkownik
Reakcje
1.501 33 3
#17
Na koniec wklejam zdjęcie wykonane w punkcie (3) na mapce. Tuż przed budynkiem biurowym widać fragment dwóch wąskich torów.

strzkamr12.jpg


I jeszcze jedna ważna fotografia, pokazująca postęp wydobycia (dokleiłem ją do moich wcześniejszych zdjęć z 2019 i z 2021 roku). Z głównej niecki wypompowano prawie całą wodę, ponieważ będzie tutaj postępować wydobycie! Pompa ma wydajność 18 m3 na minutę, a woda po oczyszczeniu w odstojniku jest spuszczana do lokalnego potoku i płynie dalej w świat.

kam-wyrobisko.jpg


Dwa lata temu wspomniałem, iż moim zdaniem kopalni nie grozi rychłe zamknięcie – a teraz usłyszałem potwierdzenie tego przypuszczenia. W zeszłym roku wykonywano badania geologiczne i okazało się, że miąższość złoża to 180 metrów. A stojąc - jak na powyższych zdjęciach – przy krawędzi wyrobiska, do lutra wody jest około 100 metrów. Zasoby granitu możliwe do wydobycia oszacowano na 50 mln ton, co przy rocznym pozyskiwaniu 1-1,5 mln oznacza pracę kopalni przez jeszcze trzydzieści kilka lub więcej lat.

Aktualność zdjęć: wrzesień 2023.
 

WrocT

Znany użytkownik
Reakcje
200 29 1
#18
Strzałką niebieską pokazałem (dobrze widoczne) miejsce po budynku, gdzie mieściły się "sprzedawca samochodów i gospoda Ochschim". To jest niemieckie nazwisko; zalazłem reklamę z 1935 roku o takiej treści:

Wszystkie rodzaje transportu z ciężarówką
Czyli wygląda, że to był garaż wielkością dostosowany do ciężarówki lub autobusu?
 

t_domagalski

Znany użytkownik
Reakcje
1.342 18 9
#19
Choć minęło już trochę czasu, pozwolę sobie na mały suplement do suplementu... ;)
Dawne rampy załadunkowe
Przy okazji kolejnej wizyty w kamieniołomie zrobiłem kilka zdjęć dawnych ramp załadunkowych kruszywa z wagonów wąskotorowych (koleb) na wagony normalnotorowe.
Opisane przez ciebie rampy są doskonale widoczne m.in. na zdjęciu dawnej kostkarni, wykonanym w 1930 r. prawdopodobnie z jednej z wież ("kranów") kamieniołomu:
https://polska-org.pl/3516436,foto.html?idEntity=4816637
Przy okazji zwraca uwagę fakt, że pomimo burzliwej historii, zmian przynależności państwowej oraz ustroju, szyld z nazwą firmy wciąż stoi na tym samym, pięcionożnym rusztowaniu. Przez lata zmieniał się tylko krój czcionki i liczba wierszy zajmowanych przez nazwę przedsiębiorstwa. ;)

Pozwolę odnieść się też do Twojego "odkrycia" w temacie szyn wąskotorowych:
...a od południa widoczny jest doskonale fragment szyny wąskotorówki.

Zobacz załącznik 1002625
Otóż moim zdaniem nie jest to szyna toru wąskiego dla koleb, lecz szyna prowadząca dla ruchomych zsypów, które kiedyś na pewno tam były. Były one niezbędne, aby urobek z koleb trafiał do wagonów, a nie w przerwę między wagonem a rampą. Takie urządzenia widziałem wielokrotnie jako dziecko podczas różnych wycieczek pociągiem po Dolnym Śląsku.
Każdy z takich zsypów poruszał się po dwóch szynach - tej górnej na samej krawędzi rampy oraz tej dolnej, zlokalizowanej na pionowej ścianie rampy. Zsypy te miały mechanizm podnoszenia pochylni na czas przejazdu wagonów. Moim zdaniem jeden z takich zsypów załapał się na zdjęciu, które wcześniej opublikowałeś:
https://forum.modelarstwo.info/atta...tu_ul_kamienna_strzelin_10006416-jpg.1002623/
Widać go nad stojącą z prawej strony węglarką normalnotorową, częściowo przysłonięty szlabanem.

Zsypy te dość szybko zniknęły z krajobrazu kolejowych bocznic, gdzieś pod koniec lat 70-tych ub. wieku. Podejrzewam, że stały się one bezużyteczne, a wręcz zaczęły przeszkadzać, wraz z pojawieniem się w powszechnym użyciu węglarek 4-osiowych o wyraźnie wyższych burtach, niż tradycyjne węglarki 2-osiowe. Podejrzewam też, że ta sama przyczyna stała za całkowitym zaniechaniem użytkowania opisanych przez ciebie kamiennych ramp w strzelińskim kamieniołomie. Dla nowoczesnych wagonów musiały okazać się za niskie....
 
OP
OP
K

Kylogram

Znany użytkownik
Reakcje
1.501 33 3
#20
@t_domagalski

Dziękuję, raczej masz rację (y)

Zastanawiałem się nad tą szyną umocowaną tuż przy krawędzi rampy; akurat w miejscu łuku mamy destrukcję muru, ale choć było to coś dziwnego., to uznałem, że to die Kunst der Technik. Zapytam, jak będę znowu na miejscu. Może znajdzie się ktoś, kto pamięta dawne czasy...
 
Autor wątku Podobne wątki Forum Odpowiedzi Data
Koleje w Polsce 16
Koleje w Polsce 42
Koleje w Polsce 3

Podobne wątki